« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-05 17:28:48
Temat: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Zdefiniujmy najpierw pojęcie "humanisty" - jest to osoba, która do
perfekcji opanowała posługiwanie się specyficzną nowomową (np.
historyczno-literacką, pseudofilozoficzną etc.), przy czym jej
wypowiedziom brak treści.:-)))
Osoby takie pogardzają:
- ścisłowcami ("umie tylko kuć regułki na pamięć"),
- przyrodnikami ("niekulturalne prymitywy"),
- osobami zajmującymi się na poważnie naukami humanistycznymi (celowo
nie piszę humanistami, bo dla mnie ten termin ma nieco inne znaczenie)
("wykształcony a nie umie porządnie się wypowiedzieć").
Myślę, że u podłoża tego leży zwykła zazdrość - po prostu każdy, gdy
chce, może łatwo nauczyć się posługiwania żargonem bez treści, natomiast
nauczynie się czegoś dla "humanisty" jest o wiele trudniejsze.
Warto wiedzieć, że "humaniści" są specyficznym produktem realnego
socjalizmu - dla kariery należało nauczyć się gładko gadać.
W kapitaliźmie istnieje jednak grupa powoli upodabniająca się do nich -
wszyscy specjaliści od ekonomii o szumnych tytułach.
A dla czytelników pewne memento - jeśli uważasz się za humanistę i
patrzysz z góry na niehumanistów, to stajesz się bądź jesteś
"humanistą".:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-05 17:39:14
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)humaniści tworzą bez względu na ich wiedzę i całą wiedzę jaką dysponuje
świat człowieka.
ściśli i przyrodnicy badają i opisują, jednak ich myślenie zawarte jest w
granicach tego co poznane. to cyfry, wzory, związki i zależności - matnia
logiczno - semiotyczna.
--
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Łukasz Nawrocki Homepage:
www.lucnawrocki.konin.lm.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 19:53:52
Temat: Re: Dlaczego "humani?ci" nie lubi? ?cisłowców i przyrodników?:-)"Humanista" to nie humanista.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 20:23:22
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)"Luc Nawrocki"
> ściśli i przyrodnicy badają i opisują, jednak ich myślenie zawarte jest w
> granicach tego co poznane.
Jakich granicach? Liczby ograniczone? A co chocby z nieskonczonoscia?
W tej dziedzinie granice stawiamy sobie sami jesli jest taka potrzeba. A do
poznania jest jeszcze hoho :)) Slow jakimi posluguja sie humanisci (miedzy
innymi) jest o wiele mniej niz "slow" jakimi dysponuja scislowcy. Sami
mowimy, ze sa zjawiska, ktorych nie mozna opisac slowami :) (brak slow do
opisania np. piekna, grozy itp.)
Dominika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 20:32:50
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Humanistka Cie rzuciala?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 20:51:17
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Pamiętaj, że chodzi o humanistów w cudzysłowie albo o humanistów inaczej
albo o humanistów z urzędu lub przy piwie albo o humanistów na podryw lub
też dla zgrywu bądź z chęci akceptacji (tymczasowo lub z konieczności).
Jeżeli zaś wypowiedź twoja odnosi się do PRAWDZIWYCH humanistów (pan AD jak
sądzę wie, że tacy istnieją) to się z tobą nie zgadzam.
Uważam, że humanista dysponuje większym zasobem słów niż ścisłowiec. Ale z
tego jeszcze nic nie wynika :-) W informatyce a konkretnie w programowaniu
rozróżnia się języki wysokiego poziomu (np. PASCAL) oraz języki niskiego
poziomu (np. asembler). Język wysokiego poziomu zawiera setki (czasami ponad
tysiąc) zdefiniowanych instrukcji (procedury, funkcje i operatory) a język
niskiego poziomu kilkanaście (góra kilkadziesiąt - zależy od procesora).
Który z nich jest lepszy ? Każdy programista odpowie: asembler jest szybszy
i bardziej elastyczny ale bez porównania trudniejszy. Zaryzykuję i porównam
ścisłowca do asemblera a humanistę ("humanistę" zwłaszcza) do języka
programowania wysokiego poziomu. Niestety to porównanie nie do końca jest
trafne ponieważ obala go ekonomia. Mianowicie programów w asemblerze nikt
nie pisze nie dlatego, że jest on za trudny ale dla tego, żeby od momentu
złożenia przez klienta zamówienia do terminu oddania programem wyrobić się z
czasem i wziąć należną kasę. Dzięki temu zjawisku powszechne stało się
totalne niechlujstwo w pisaniu programów, ale to już inna historia :-)
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 21:23:06
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Użytkownik "Artur Drzewiecki":
> Zdefiniujmy najpierw pojęcie "humanisty"
Pytanie: kto jest autorem poniższego pytania - humanista czy "humanista"?
"Historia uczy, że im bardziej schyłkowa i dekadencka kultura, tym
> częściej mamy takie rzeczy, jak np. adopcja dla homoseksualnych par.
> I zawsze kończy się nieodmiennie - upadkiem kultury".
pozdro ;-)
amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 21:31:44
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Użytkownik "amnesiac_wawa":
> Pytanie: kto jest autorem poniższego pytania - humanista czy "humanista"?
Oczywiście nie pytania tylko stwierdzenia :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 22:32:39
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)Fri, 05 Jul 2002 23:23:06 +0200 "amnesiac_wawa"
<a...@p...onet.pl> pisze:
> Pytanie: kto jest autorem poniższego pytania - humanista czy
> "humanista"?
>
> "Historia uczy, że im bardziej schyłkowa i dekadencka kultura, tym
>> częściej mamy takie rzeczy, jak np. adopcja dla homoseksualnych par. I
>> zawsze kończy się nieodmiennie - upadkiem kultury".
Polityk.
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 23:45:26
Temat: Re: Dlaczego "humaniści" nie lubią ścisłowców i przyrodników?:-)> Jakich granicach? Liczby ograniczone? A co chocby z nieskonczonoscia?
> W tej dziedzinie granice stawiamy sobie sami jesli jest taka potrzeba. A
do
> poznania jest jeszcze hoho :)) Slow jakimi posluguja sie humanisci (miedzy
> innymi) jest o wiele mniej niz "slow" jakimi dysponuja scislowcy. Sami
> mowimy, ze sa zjawiska, ktorych nie mozna opisac slowami :) (brak slow do
> opisania np. piekna, grozy itp.)
człowieka myśli są ograniczone przez paradoks stworzony przez błędne koła
(przykład: nie wiemy czy istnieje bóg, bo go nie wdzieliśmy; nie widzieliśmy
boga, bo on się nie może pokazać; bóg nie może się pokazać, bo gdy się
pokaże, nasza wiara straci swoją powinność, jaką jest wiara w boga...)
nasza przestrzeń ograniczona jest właśnie przez nieskończoność (nie możemy
zbadać wszechświata, bo on jest nieskończony. nie możemy zbadać atomu, bo on
też może się dzielić w nieskończoność)
poeta może stworzyć nieskończoność wizji rzeczywistości. język jakim się
posługuje ciągle się rozwija; powstają nowe słowa, nowe myśli, nowe
koncepcje.
ściśli mogą opisać tylko to co widzą, lub to, co mogą w sposób logiczny
dowieść, a i tak nie mają pewności, czy mówią prawdę.
tak, są zjawiska które trudno opisać słowami, ale jeszcze trudniej opisać je
liczbami wplątanymi we wzory...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |