Użytkownik Tuska <m...@w...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:927gsr$o9q$...@n...tpi.pl...
> Dlaczego jestesmy konformistami? Dlaczego czasami tak trudno jest nam sie
> wylamac i nie poddawac presji otoczenia? Czy tylko dlatego postepujemy
tak,
> jak chce wiekszosc, aby byc przez nich akceptowanym, lubianym, czy moze z
> innego powodu? Co o tym sadzicie? Marta
>
Witam
Uważam, że to właśnie potrzeba akceptacji sprawia, że poddajemy się wpływom
otoczenia. Kiedyś brak akceptacji oznaczał brak możliwości zdobywania
pokarmu
i śmierć. Akceptacja otoczenia wpływa na naszą samoocenę i samopoczucie.

Im niższa samoocena tym łatwiej ulec wpływom innych. Ale przez to zyskuje
się akceptację. Akceptacja wywołuje wzrost samooceny. To wywołuje
zmniejszenie się konformizmu, ale akceptacja grupy, w pewnych granicach,
nie ulega zmianie.

Niska samoocena może jednak spowodować, że uznamy,
że podporządkowanie się jeszcze obniży naszą samoocenę. Wtedy zostajemy
odrzuceni, co i tak powoduje dalsze zmniejszanie samooceny.

Pozdrawiam wszystkich świątecznie :)
--
Jacek