« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2011-05-06 13:43:47
Temat: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?Wielokrotnie mnie zastanawiało dlaczego uszkodzenie rdzenia kręgowego
praktycznie zawsze oznacza trwały paraliż. Skoro współczesna medycyna radzi
sobie z przyszyciem uciętych kończyn w taki sposób, że po zabiegu znów są
sprawne, dlaczego ta sama zasada nie działa w przypadku kręgosłupa? Jeśli da
się zespolić kości, mięśnie, ścięgna, naczynia krwionośne i nerwy w ręce w
taki sposób, że wraca w niej krążenie i czucie, dlaczego nie da się wykonać
teoretycznie tej samej roboty z rdzeniem kręgowym w taki sposób, żeby cofnąć
paraliż? Czym zabieg zszycia przerwanego rdzenia kręgowego różni się
koncepcyjnie od przyszycia uciętej kończyny?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2011-05-06 16:30:58
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?> Wielokrotnie mnie zastanawiało dlaczego uszkodzenie rdzenia kręgowego
> praktycznie zawsze oznacza trwały paraliż. Skoro współczesna medycyna
> radzi
> sobie z przyszyciem uciętych kończyn w taki sposób, że po zabiegu znów są
> sprawne, dlaczego ta sama zasada nie działa w przypadku kręgosłupa? Jeśli
> da
> się zespolić kości, mięśnie, ścięgna, naczynia krwionośne i nerwy w ręce w
> taki sposób, że wraca w niej krążenie i czucie, dlaczego nie da się
> wykonać
> teoretycznie tej samej roboty z rdzeniem kręgowym w taki sposób, żeby
> cofnąć
> paraliż? Czym zabieg zszycia przerwanego rdzenia kręgowego różni się
> koncepcyjnie od przyszycia uciętej kończyny?
To ja Ci wytłumacze tak obrazowo - pospawaj wiązkę kabli telefonicznych w
dużej magistrali bez oddzielania pojedynczych włókien od siebie.
Gwarantuję, że efekt będzie ciekawy, jednak nie taki jakiego oczekujemy :)
Pozdrawiam !
WOJO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2011-05-11 06:55:55
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?Użytkownik "WOJO" <s...@a...unknown.hehe> napisał w
> To ja Ci wytłumacze tak obrazowo - pospawaj wiązkę kabli
> telefonicznych w dużej magistrali bez oddzielania pojedynczych
> włókien od siebie.
> Gwarantuję, że efekt będzie ciekawy, jednak nie taki jakiego
> oczekujemy :)
Ale jesli nie pomylisz par to sie daje potem zrekonfigurowac :-)
Tylko co - w rece sa pojedyncze wlokna ?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2011-05-11 12:06:50
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?> Tylko co - w rece sa pojedyncze wlokna ?
To pytanie do mikrochirurgów :)
Tak ogólnie - nie. Odsyłam do układu nerwowego w atlasie anatomii.
Także w kończynach nie ma pojedynczych włókien, dlatego operacje
retransplantacji amputowanych kończyn trwają po kilkadziesiąt godzin...
Potem długa rehabilitacja, by mózg "przypomniał" sobie, jak tą ręką czy nogą
się sterowało :)
Pozdrawiam !
WOJO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2011-05-11 13:08:05
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?Użytkownik "WOJO" <s...@a...unknown.hehe> napisał
>> Tylko co - w rece sa pojedyncze wlokna ?
> To pytanie do mikrochirurgów :)
> Tak ogólnie - nie. Odsyłam do układu nerwowego w atlasie
> anatomii.
> Także w kończynach nie ma pojedynczych włókien, dlatego operacje
> retransplantacji amputowanych kończyn trwają po kilkadziesiąt
> godzin...
> Potem długa rehabilitacja, by mózg "przypomniał" sobie, jak tą
> ręką czy nogą się sterowało :)
Czyli zasadniczo problem ten sam ? To i z kregoslupem powinno sie
udac.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2011-05-11 19:53:34
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?> Czyli zasadniczo problem ten sam ? To i z kregoslupem powinno sie udac.
Myślę, że to powinno wiele wyjaśnić:
http://chirurgiareki.org/Uploads/pliki/doktorat.pdf
Pozdrawiam !
WOJO
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2011-06-23 16:05:08
Temat: Re: Dlaczego nie da się efektywnie zszyć rdzenia kręgowego?On Fri, 06 May 2011 15:43:47 +0200, Piotrek wrote:
> Wielokrotnie mnie zastanawiało dlaczego uszkodzenie rdzenia kręgowego
> praktycznie zawsze oznacza trwały paraliż. Skoro współczesna medycyna radzi
> sobie z przyszyciem uciętych kończyn w taki sposób, że po zabiegu znów są
> sprawne, dlaczego ta sama zasada nie działa w przypadku kręgosłupa?
Dlatego, że w ręce funkcja zależy głównie od mięśni, ścięgien i kości,
które po zespoleniu mechanicznym odzyskają funkcję bez większego
problemu. Z nerwami jest inaczej.
Przecięty nerw nie zrasta się i nie odzyskuje funkcji tak od razu.
Nerw to wiązka wypustek komórek nerwowych, których ciała znajdują się
gdzieś wyżej (w mózgu, w rdzeniu). Część odcięta komórki szybko
obumiera, a część wypustki która pozostała ulega podobnemu procesowi -
"wsysa się" aż "do końca".
I teraz może dojść do magicznego procesu regeneracji: ciało komórki
wypuszcza nową wypustkę, która w pozostałej osłonce próbuje dotrzeć do
miejsca gdzie docierała wcześniej - z predkością circa about milimetra
do 3 na dobę.
Po jakimś czasie wypustka dociera do miejsca przecięcia. I tu zaczynają
się schody - przez kilka ładnych dni od momentu przecięcia tkanki
zaczęły się goić, wytworzyła się blizna. Blizna to barykada dla
regeneracji.
Jeśli wypustka mimo wszystko znajdzie w tym pobojowisku jakąś pustą
osłonkę - czasami pójdzie dalej, ale niekoniecznie znajdzie "swoją"!
A teraz wyobraź sobie, że tych wypustek nie jest kilka, a tysiące. I że
wszystkie próbują znaleźć jakąś drogę "w dół".
Zespolenie mechaniczne da tyle, co sklejenie światłowodu duct tape.
Mechanicznie - ok, funkcjonalnie kupa.
A problem utrudnia jeszcze bardziej fakt, że
histologicznie/funkcjonalnie budowa rdzenia kręgowego jest inna
(znacznie bardziej złożona, zawierająca inne komórki), niż prostego jak
drut nerwu obwodowego.
Proponuję pogooglać na temat "regeneracji nerwów".
m. (Oni zaaawsze wracają... ;) )
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |