Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Kruszyzna <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dlaczego portale medyczne są dostępne tylko dla lekarzy?
Date: Fri, 13 May 2005 21:46:28 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 67
Message-ID: <d62vrm$eta$1@inews.gazeta.pl>
References: <d61rkg$87e$1@nemesis.news.tpi.pl>
<0...@n...onet.pl>
<d622ji$qeb$1@nemesis.news.tpi.pl> <d62re0$e7k$1@opal.icpnet.pl>
NNTP-Posting-Host: 62.29.254.2
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1116013238 15274 62.29.254.2 (13 May 2005 19:40:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 13 May 2005 19:40:38 +0000 (UTC)
X-User: kruszyzna
User-Agent: KNode/0.9.0
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:178705
Ukryj nagłówki
Pewnego pięknego dnia, a był(a) to piątek, 13 maja 2005 20:25 użytkownik
medevacs, sącząc kawkę, wyklepał:
> bzdura tam, powiedz mi jakim cudem moge sobie sam wyprobowac jakichkolwiek
> nowatorskich metod leczenia czegokolwiek? A zwlaszcza nowotworow? Co?
> Kupie sobie sam bez recepty leki do chemioterapi? A moze sobie sam wypale
> cos laserem, ktorego tez kupie ot tak w aptece czy gdziekolwiek?
Skąd! Zupełnie nie o to chodziło. Jasne, że nie kupisz takich leków. Ja o
czym innym. Widziałam ostatnio w sklepie, zwykłym, spożywczym, "herbatkę
przeciwnowotworową". Tak, taką do zaparzania. Chodzi o to, że jeśli ktoś ją
kupuje, żeby nie zaprzestał przy okazji terapii konwencjonalnej. To, taka
herbatka znaczy się, może wspomagać (czy działa, nie mam pojęcia), ale nie
może zastąpić kontaktu z lekarzem. Takie "nowatorskie metody" miałam na
myśli. Jest dużo informacji w sieci na temat wspomagania środkami
naturalnymi chemioterapii. Są podane specjalne diety. Wystarczy przejrzeć
np. wypowiedzi ludzi na forum portalu Onkolink. To wszystko powinno być
jednak pod kontrolą lekarza a nie zamiast.
> Sorry ale
> to co zazwyczaj jest opisywane w gazetach/portalach medycznych to metody
> zaawansowane - czytaj "zrob to sam" odpada z przyczyn
> techniczno-finansowych.
To znaczy jakie na przykład, bo nie za bardzo wiem, co masz na myśli.
> Wiecej krzywdy czlowiek sobie zrobi czytajac
> jakies durne Vivy, Poradniki Domowe czy jak tam sie te szmatlawce nazywaja
> gdzie czesto, moze nie wprost od razu ale sugeruja jak samemu grype
> leczyc.
Ja wcale tego nie neguję. Jak najbardziej, tym można sobie krzywdę zrobić.
> Poza tym argument o nieudostepnianiu wiedzy medycznej "ludziom z
> ulicy" jest na poziomie partyjnego sekretarza z ery stalinizmu.
Chyba się w ogóle nie zrozumieliśmy. Nie chodzi o to, żeby nie udostępniać,
tylko żeby odpowiedzialnie z tego korzystać.
> Nie mozna
> nikomu zabraniac dostepu do wiedzy. Nie zyjemy w Korei Polnocnej gdzie
> wiedza zarezerwowana jest dla wodza. No chyba, ze boisz sie, ze Twoi
> pacjenci beda wiedziec na czym polega badanie jakie im zlecasz i a noz
> widelec wychwyca jakis Twoj blad.
Tego się nie boję, bo nie jestem lekarzem i nie leczę żadnych pacjentów. Mam
z nimi codzienny kontakt, to wszystko. Chciałabym, aby ludzie, którzy
przychodzą na badanie, wiedzieli o nim jak najwięcej. Ludzie często się
mnei o to pytają, a ja im chętnie to wyjaśniam, najdokładniej, jak tylko
potrafię, a jeśli coś mnie przerasta, z pacjentem rozmawia lekarz i
wyjaśnia wszelkie wątpliwości. Nie odważyłabym się natomiast dawać
pacjentom żadnych rad ani wskazówek, nigdy nie mówię, czy wynik jest
korzystny, czy nie, bo nie od tego jestem i nawet jeśli dobrze się
orientuję w danym zagadnieniu, to nie jestem lekarzem, a więc osobą
kompetentną do takich wyjaśnień. I to, w moim mniemaniu, jest
odpowiedzialne podejście do sprawy. Bo zdaję sobie sprawę, że nieopatrznym
słowem, błędnie zrozumianą informacją mogę tej osobie zaszkodzić, a to
byłoby skandaliczne i niewybaczalne. O odpowiedzialne korzystanie z wiedzy
mi chodzi li i jedynie.
A teraz wytłumacz mi jeszcze, dlaczego się unosisz ;)
Krusz.
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|