Data: 2009-12-20 21:11:08
Temat: Re: Dlaczego tak jest???
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Sun, 20 Dec 2009 21:50:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sun, 20 Dec 2009 21:28:47 +0100, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:xwisucnwxxhx.1xhsp4e2tm2by.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Sun, 20 Dec 2009 18:47:44 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>>> news:hgl6g9$6d6$3@nemesis.news.neostrada.pl...
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Jest dokladnie jak mowisz, od pierwszego do ostatniego słowa. On po
>>>>>>>> prostu
>>>>>>>> NIC nie mówi i czeka.
>>>>>>> Skąd wiadomo, jak jest, skoro nic nie mówi?
>>>>>>>
>>>>>>> Ewa
>>>>>> Mówi- ale nie słowami...znasz ten język, Ewo. Nawet uważam, że znasz go
>>>>>> dobrze. Nie tylko dzieci nim mówią...
>>>>> Wszyscy - umierający lub cierpiący. A jeśli już mówią, to to, co według
>>>>> nich!!! chcieliby usłyszec najbliźsi. Czyli - "nie zawracajcie sobie mną
>>>>> głowy", "nie chce być ciężarem".
>>>>> Jedni w to wierzą, bo im tak wygodniej, a inni po prostu są przy chorym,
>>>>> nie zważając na jego mniej czy bardziej szczere opory.
>>>>> Czy w ogóle kochana osoba może być ciężarem???
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> Moja mama umierając wysyłała mojego brata na wczasy, które mial z rodziną
>>>>> opłacone.
>>>>> I on niby się wahał, a pojechał i nie było go 3 tygodnie.
>>>>> O moich wczasach i zamiarach nie wiedziała. Zostałam. Byłam.
>>>>> A ona była załamana, że on pojechał, bo tak naprawde chodziło jej o to,
>>>>> zeby powiedział "Mamo, nie zostawię cię".
>>>>> --
>>>>>
>>>>> Ikselka.
>>>>>
>>>> IMO- medea to rozumie...Może to nadużycie z mojej strony- ale tak uważam.
>>>> Nieświadomie jednak nie chce zrozumieć...tylko- z tego, co ją tu na grupie
>>>> poznałem- i tak zrozumie i stanie na wysokości zadania- jak zajdzie taka
>>>> potrzeba...
>>> Co do niej też tak myślę - jest myślacą kobietą, dobrą matką, oceniam ją
>>> ogólnie pozytywnie.
>> Idą święta ? ;)
>
> Właśnie przed chwilą ona na prk mnie załamała... pomimo świąt musiałam
> wrócić do poprzedniej oceny. Jak to się mówi - pierwsze wrażenie się
> liczy... Tyle razy się już o tym przekonałam, a ciągle probuję obalić tę
> prawidłowość i podchodzic pozytywnie do tych, w których wydaje mi się , ze
> widzę jednak coś dobrego.
> :-(
Bo Ewa jest dobra, mnie też nie lubi :)
--
Paulinka
|