Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
Date: Mon, 14 Jan 2008 00:53:36 +0100
From: Zigi <a...@a...com>
User-Agent: Thunderbird 1.5.0.14 (Windows/20071210)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dlaczego tak właściwie lekarze wciąż strajkują ?
References: <4788b117$1@news.home.net.pl> <6...@n...onet.pl>
In-Reply-To: <6...@n...onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 61
Message-ID: <478a9911$0$29582$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 13 Jan 2008 23:04:49 GMT
NNTP-Posting-Host: 10.73.48.9
X-Trace: 1200265489 mamut2.aster.pl 29582 10.73.48.9:4472
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:242841
Ukryj nagłówki
Iwon(K)a napisał(a):
>>> Jaasne... szczególnie po uwolnieniu rynku leków od tych wrednych
>>> lekarzy, którzy nie dają leków, jakie by sobie każdy chętnie poćpał w
>>> przypływie kolejnej paranoi...
>>
>> A co komu do tego? Moje zdrowie, moje życie. Będę miał ochotę
>> nafaszerować się lekami - to tylko i wyłącznie MOJA sprawa.
>
> nie za bardzo. Tez co lek wypisuje tez jest odpowiedzialny. Masz pecha. Mozesz
> ewnetulanie kupowac na czarnym rynku, albo internecie, wtedy to juz Twoja
> sprawa.
>> Co więcej. Gdybym sobie nawet zaszkodził, mają obowiązek przysłać do
>> mnie karetkę i mnie leczyć! Dlaczego? Bo każą mi płacić co miesiąc ponad
>> 700zł przymusowych składek na ZUS (który i tak nie długo padnie).
>
> gdyby byl to wolny rynek to za ta skladke to moze koszt wyslania karetki
> pokryty by byl w jakiejs tam czesci. A tak kochany to by Cie stac nie bylo i
> dojechalbys sam tramwajem do szpitala, i to takiego na ktory by Cie bylo stac.
>
płacę abo < 100zł w prywatnej klinice i karetkę mam w cenie, wzywałem
zresztą do koleżanki która straciła przytomność, przyjechała dość szybko
>> Gdybym miał się dobrowolnie ubezpieczyć prywatnie to co innego.
>> Ubezpieczyciel stawia wtedy warunki. Np. konieczność wykonania raz w
>> roku badań podstawowych, okresowo specjalnych, itp.
>
> to by bylo najlepsze. taki ubezpieczyciel zeby nie stracic walnie takie
> skladki, ze wiekszosc bedziesz doplacal. Albo wykluczy choroby wczesniejsze i
> nie bedzie kryl komplikacji tychze pozniej. to nie bajka.
taki ubezpiczyciel liczy z dużym zapasem, wiem bo pracowałem przy ubezp.
na życie, w przypadku dużej konkurencji stawki powinny spaść
przy abo < 100zł w prywatnej klinice mam dostęp do większości
specjalistów + rehabilitacji z czego bez oporów od lat korzystam
koledzy którzy mają małe dzieci to prawie co tydzień odwiedzają lekarzy
>
>> Myślisz że moje zdrowie jest dla lekarza bardziej cenniejsze niż dla
>> mnie samego?
>
> nikt tak nie mysli. Ale ja mysle, ze nie masz pojecia jak teraz Ci jest dobrze.
> i.
płacę ponad 1000zł co miesiąc, od ponad 10 lat nie byłem u lekarza
państowego, raz chciałem krótko po zwolenieniu się z pracy ale
powiedzieli figa z makiem bo nie mam opłaconej składki, wiem to
nieistotne że tydzień wcześniej pokaźna sumka została przelana do nfz
w szwajcari naprawdę dobrze zarabiający ludzie wykupują sobie tzw pakiet
średni - koszt ok 600chf czyli mniej więcej tylko co ja tylko ja nic z
tego nie mam
nie jestem przeciw temu żeby lekarze zarabiali dobrze, tylko
podwyższenie składki zdrowonej po pierwsze nadwyręży budżet (kredyt
zaciągany na następne pokolenie), nic nie zmieni - nadal po parę
miesięcy będzie się czekać do specjalisty, wątpię czy lekarze zrezygnują
z łapówkek, to łatwy pieniądz (mój ojciec z renty inwalidzkiej dał
1000zł żeby chirurg "się postarał" przy operacji, chociaż ja nie
wyobrażam sobie jak chirurg może świadomie się "nie starać" chociaż kto
wie, wiedział że ojcu dawano mu z max 3 miesiące życia więc dla mnie
wzięcie było nieetyczne po prostu), przyjdą kolejne strajki
pielęgniarek, kolejarzy, nauczycieli, górników, dla wszystkich na pewno
nie ma kasy, a nawet jakby była to tak by rozkręciło inflacje że
wszyskie podwyżki szlag by trafił uderzyło by to dotkliwie w tych którzy
nie dostaną podwyżki i kredytobiorców
|