Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:brn3ba$511ut$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
>
> "Paweł Niezbecki" <s...@a...waw.pl> wrote in message
> news:brmssi$2qff$1@mamut.aster.pl...
> > To wygląda na chore podejście typu "Jeśli mnie (lub komuś) jest źle, to
> > niech i tym, którym może być dobrze, będzie trochę gorzej."
>
> Pawel, te Swieta, to swieta chrzescijanskie, zas chrzescijanstwo, wbrew
> potocznym przekonaniom NIE zaleca wybaczania ot tak sobie. Wybaczenie musi
> byc poprzedzone wyznaniem win i ich odkupieniem. Jezeli one nie nastapily,
> wybaczanie traci swoja ozdrowiencza moc, sluzy jako narzedzie
demoralizacji
> badz sie najzwyczajniej dewaluuje.

Jak najbardziej zgoda, nawet miałem mniej więcej to samo napisać w reakcji
na post Edyty - nie przyłączam się do bezmyślnego i łatwego wybaczania i
proszenia o wybaczenie.

> Swieta,to takze moment uswiadomienia sobie wspolnoty, jaka nas laczy z
> innymi - a sa wsrod nich skrzywdzeni, zrozpaczeni, samotni, opuszczeni.
> Akurat tutaj na tej grupie zaglada takich sporo. Joanna, wykazala pamiec o
> nich. To wiele. W sumie to wszystko co w naszej wirtualnej rzeczywistosci
> mozemy im dac.
> A Swieta sa o dawaniu, takze.
>
> Zespula ci nastroj?

Mnie nie. Właściwie najbardziej uderzyła mnie ta automatyczność, powielenie
z roku na rok reakcji typu 'knee-jerk'. Nie lubię automatyzmów, choć i ja
bywam winny. Z samego uświadamiania sobie wspólnoty wirtualnej, nic dla
pokrzywdzonych nie wynika, a że u "uprzywilejowanych" pojawi się być może
przy tej okazji śladowe i mało sensowne poczucie winy, to też nic
rewelacyjnego.

Coz - tych samobojstw od tego nie ubedzie a przeciez
> wiesz, ze napisala jak jest.

Wszyscy o tym wiedzą.

Te Swieta to rocznica urodzenia Chrystusa,
> ktory nigdy o opuszczonych i nieszczesliwych nie zapominali i niezmykal
sie
> na ich bol, bo "zepsulby sobie nastroj".

Chrystus nie odmawiał sobie "luksusu"/radości z tego powodu, że istnieją
nieszczęśliwi ("ubogich zawsze mieć będziecie").

<snip>

Paweł