Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22

1. Data: 2008-02-10 02:31:04

Temat: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Gosia" <G...@B...com> szukaj wiadomości tego autora

Moje metody wychowawcze byly- sa oparte na probie i bledow. Wielu osobom
sie moga nie podobac, bo sa jakby odlegle od standardu. Nie przejelam metod
mojej mamy bo do konca nie jestem- bylam zadowolona z tego kim jestem, a to
kim jestesmy zawdzieczamy naszym rodzicom przede wszystkim. Na wlasna reke
poszukiwalam nowych metod, tak zeby moje dzieci mialy inny start w zyciu.
Dopoki tego nie zrozumialam, walczylam sama ze soba pograzajac sie w
depresji nie zdajac sobie sprawy z tego, ze podswiadomie powielam przyklad
mojej mamy a przeciez nie chce, zeby moja corka byla wychowana tak jak ja.
Nie mam nic przeciwko mojej mamie, bo zawdzieczam jej duzo pozytywnych cech
tak jak szczerosc, uczciwosc i pracowitsc, lecz najwiekszy zal mam o to, ze
nie potrawila przekazac, (bo sama tego nie wiedziala), ze najwazniejsza w
zyciu oprocz MILOSCI i rodziny, jest wiedza i rozwoj osobisty. Jesli chodzi
o duchowy, to nie mam zadnych zastrzezen. W momencie kiedy to zrozumialam,
cale moje zycie sie odmienilo i pomoglo pozbyc poczucia winy, ze nie jestem
taka matka, jakby oczekiwal tego stereotyp Matki Polki...W momencie, kiedy
to zrozumialam, skonczyly sie moje depresje, dlatego polubilam siebie i
doceniam -akceptuje taka jaka jestem, i ze zrozumialam to sama kidys a
teraz staram sie zarazic tym samych moja corke. Zrozumialam rowniez, jak
bardzo wazne jest budowanie pewnosci siebie u dziecka i odkrylam metody (dla
mnie nowe) wychowawcze i samo wdrazanie ich w zycie sprawia mi duzo radosci
i buduje rowniez pewnosc siebie, nie pomijajac lepszych realacji miedzy mna
a moja corka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2008-02-10 04:53:32

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Gosia" <G...@B...com> napisał w wiadomości
news:Hltrj.109262$9w2.22351@fe12.news.easynews.com..
.

Jak na trola przystało :-))

Nikczemne Matki Polki, a zbawienny Orbitrek?

Mam do przeczytania 64000 postów, z ostatnich miesięcy.
Myślisz ilu Was tu jest?
Szacunkowo, oczywiście :-)

ett
Młodaś.
Z prowokacją Ci do twarzy :-)

I napisz jeszcze, że świetnie będzie wychowywać bez wzorca męskiego.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2008-02-10 07:50:09

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: Nagash <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 10 Feb 2008 05:53:32 +0100, eTaTa napisał(a):

> Użytkownik "Gosia" <G...@B...com> napisał w wiadomości
> news:Hltrj.109262$9w2.22351@fe12.news.easynews.com..
.
>
> Jak na trola przystało :-))
>
> Nikczemne Matki Polki, a zbawienny Orbitrek?
>
> Mam do przeczytania 64000 postów, z ostatnich miesięcy.
> Myślisz ilu Was tu jest?
> Szacunkowo, oczywiście :-)
>
> ett
> Młodaś.
> Z prowokacją Ci do twarzy :-)
>
>
> I napisz jeszcze, że świetnie będzie wychowywać bez wzorca męskiego.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że przedpiśca to troll i prowokator ?
Dlaczego smarujesz posta j.w. nie zapytawszy się o coś ?
Może jest a może nie jest ale wykaż to najpierw.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2008-02-10 09:52:37

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Gosia" <G...@B...com> szukaj wiadomości tego autora

>> news:Hltrj.109262$9w2.22351@fe12.news.easynews.com..
.
>>
>> Jak na trola przystało :-))
>>
>> Nikczemne Matki Polki, a zbawienny Orbitrek?
>>
>> Mam do przeczytania 64000 postów, z ostatnich miesięcy.
>> Myślisz ilu Was tu jest?
>> Szacunkowo, oczywiście :-)
>>
>> ett
>> Młodaś.

Jak na 16 letnia corke, jestem raczej mloda :)

>> Z prowokacją Ci do twarzy :-)

Tego nie rozumiem...

>>
>>
>> I napisz jeszcze, że świetnie będzie wychowywać bez wzorca męskiego.

Tego nie napisze, bo tak nie uwazam, albowiem moje dzieci maja ojca, ktory
jest niezbedny w domu i rodzinie. Moge tylko dodac, ze udalo mi sie go
naklonic (przekonac) do swoich metod wychowawczych.
>
> Na jakiej podstawie twierdzisz, że przedpiśca to troll i prowokator ?

Ano wlasnie....dlaczego?

> Dlaczego smarujesz posta j.w. nie zapytawszy się o coś ?
> Może jest a może nie jest ale wykaż to najpierw.

Czyli eTaTa ma wykazac, ze jestem niby trolem?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2008-02-13 08:51:20

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:fom00k$su7$1@news.onet.pl...

O! tata wrócil :)
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2008-02-13 08:56:25

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Gosia" <G...@B...com> wrote in message
news:Hltrj.109262$9w2.22351@fe12.news.easynews.com..
.

Czy to nie jakas femi-propaganda?
W tym teksie nie potrafie znalesc nic co by roznilo Ciebie
poprzednia i ta teraz.
Znaczy jest - wiedza i rozwoj osobisty. Tylko ze to dosc mgliste pojecia.
Jesli juz to wiedze i rozwoj osobisty nie przekazuje matka - raczej sami sie
o
to staramy.
Wiec jak mozna miec pretensje ze ona tego nie przekazala?

Mysle ze chodzi o cos zupelnie innego, co pewnie jest b. trudne do
przedstawienia.
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2008-02-13 18:04:12

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Gosia" <G...@B...com> szukaj wiadomości tego autora

"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:foubbl$pph$1@news.dialog.net.pl...

Witaj Duchu :)
A Ty mnie ciagle pamietasz ;)
>
> Czy to nie jakas femi-propaganda?

Czemu zaraz 'femi' hehehhe
Przeciez napisalam, ze ojciec jest i zajmuje bardzo wazna rola w rodzinie.

> W tym teksie nie potrafie znalesc nic co by roznilo Ciebie
> poprzednia i ta teraz.
> Znaczy jest - wiedza i rozwoj osobisty. Tylko ze to dosc mgliste pojecia.

Byc moze zabrzmialo to jak propaganda...ot taka chwila dewagacji, zupelnie
przypadkowa i nic nowego nie wnoszaca do tematu. Nastepnym razem zachowam
tego typu zapiski dla siebie ; )

> Jesli juz to wiedze i rozwoj osobisty nie przekazuje matka - raczej sami
> sie o
> to staramy.
> Wiec jak mozna miec pretensje ze ona tego nie przekazala?

Zadnych pretensji...jesli nawet to tak zabrzmialo, ale raczej 'zal', brak
uswiadomienia i pokazania roznych kierunkow...
Nazywajac doslownie, najwazniejsza byla praca (bo i jest), ale wtedy byla to
praca fizyczna, nikt nie koncentrowal sie wtedy nad tym, ze praca umyslowa
'tez jest' wazna, jak nie wazniejsza od pracy fizycznej. Dla osoby doroslej
jest to bardzo oczywiste, ale nie dla dzieci.
Mnie chodzilo miedzy innymi o sposoby motywowania.

>
> Mysle ze chodzi o cos zupelnie innego, co pewnie jest b. trudne do
> przedstawienia.

Tak...tu sie bardziej z Toba zgodze.
Nie wiem czy pamietasz czasy, kiedy rodzicow nie bylo stac na edukacje i
dzieci musialy jak najszybciej szukac pracy, nie zwazajac na osobiste
marzenia i ambicje.
Problem w tym, ze w dzisiejszych czasach, nawet jesli nie ma potrzeby
przerywania szkoly, rodzice nie dbaja o to, zeby zmotywowac latorosl,
zaszczepiajac tego typu nasiona. Z drugiej stony, nie sa oni w stanie
dokonac czegos tak dla niektorych 'abstrakcyjnego', poniewaz sami u siebie
tych 'nasion' nie wychodowali ...
Dodam jeszcze, ze duzo czasu zajelo mi uswiadomienie sobie tego banalnego
zjawiska i zrozumienie pomoglo mi w pozbyciu sie poczucia winy, ze nie
powielam tych samych wzorcow co moi rodzice, starsze siostry i bracia z
ktorymi sie kiedys porownywalam. Zmiany te zawdzieczam potrosze zmianie
zamieszkania, albowiem mowi sie, ze co kraj to obyczaj. Glowna i masywna
roznica jaka 'rzuca sie w oczy' w W.B, to nauka ze zrozumieniem, a nie nauka
encyklopedyczna. Podobnie pisal ...
""Cale zycie zachowa Einstein gorzki zal do takiego systemu
nauczania, który polega na obarczaniu mlodego umyslu fa-
ktami, nazwiskami i formulkami. "Nie potrzeba wyzszych
studiów, zeby sie zapoznac z tymi rzeczami, mozna je zna-
lezc w ksiazkach" - powtarzal stale Einstein.
Nauczanie powinno sluzyc tylko do tego, zeby mlodzi ludzie
nauczyli sie myslec, zeby zdobyli potrzebna zaprawe umy-
slowa, której nie moze dac zaden podrecznik.""
[A. Vallentin, Dramat A.Einsteina]

pozdrawiam :)
Gosia

> Duch
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2008-02-13 18:26:51

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Gosia" <G...@B...com> szukaj wiadomości tego autora

...ot taka chwila dywagacji,

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2008-02-14 11:22:33

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"Gosia" <G...@B...com> wrote in message
news:viGsj.243200$X56.15998@fe06.news.easynews.com..
.

(mam nadziej ze w poprzednim poscie za ostro nie pojechalem.)

Ok, rozumiem o czym piszesz.

> Problem w tym, ze w dzisiejszych czasach, nawet jesli nie ma potrzeby
> przerywania szkoly, rodzice nie dbaja o to, zeby zmotywowac latorosl,
> zaszczepiajac tego typu nasiona. Z drugiej stony, nie sa oni w stanie
> dokonac czegos tak dla niektorych 'abstrakcyjnego', poniewaz sami u siebie
> tych 'nasion' nie wychodowali ...

O to chodzi! o to chodzi! o to chodzi!
Zycie jest dosc trudne, rodzic stara sie jakos utrzymac rodzine,
jesli udalo mu sie to przez prace fizyczna, to taki sam sposob na zycie
stara sie dac dziecku. Bo innego nie zna.
A na *eksperymenty rodzic nie mam czasu*.

Tylko ze nie bardzo widze co ma do tego Matka Polka, sama masz dziecko
i faceta. Dlatego sie "czepialem".
To raczej zerwanie z tradycja pracy fizycznej i nauczenie sie nowego stylu
zycia.

Z drugiej strony sama tej nauki (w przeciwienstwie do pracy fizycznej) nie
pochwalasz bo jak dalej piszesz - edukacja uczy czesto encyklopedycznych
regulek.
Zgadzam sie!! No ale sama widzsz ze edukacja to tez nie wszystko!

Wiec co?

Prawdopodobnie chodzi Ci o szeroko rozumiana Madrosc Zyciowa.
Ale tego musimy sie uczyc sami. Dobrze wiem o co chodzi.
Dodatkowo swiat sie przez ostatnie 20 lat mocno zmienil i to tez problem.
Byc moze chodzi Ci o to ze przez z góry ustalone rozwiazania Twojej mamy
(ktore sie dotychczas sprawdzaly)
dostep do madrosci zyciowej i innych rozwiazan mialas utrudniony,
przyblokowany.
To rozumiem.

I jeszcze ciekawostka - jesli chodzi o Wielka Brytanie - tam szkolnictwo
(publiczne?) jest
na niskim poziomie, nizszym duzo niz w Polsce. Taki paradoks.
UK ma slaby system edukacji.

Pozdrawiam,
Duch

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2008-02-14 12:09:39

Temat: Re: Do tych rodzicow, ktorzy chca poprawic relacje z dziecmi
Od: "... All Leo Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Gosia" w news:viGsj.243200$X56.15998@fe06.news.easynews.com..
.
/.../

> Witaj Duchu :)
> A Ty mnie ciagle pamietasz ;)

:)... Ja też Cię pamiętam i cieszę się, że co jakiś czas wstępujesz tutaj,
pokazując naturalne metamorfozy swego stanu - o ile ktokolwiek
potrafi je z zewnątrz obserwować.

Ja, All, jestem tu w ułamku promila swych zajęć, ale już tylko z sentymentu
nie porzucam całkiem tego poletka - własnie dlatego, ze można na nim
spotkać okazjonalnie dawnych znajomych.

A teraz ujawniam się (równie okazjonalnie), żeby pogratulować Ci
wyników Twojego myślenia - jeśli pozwolisz,
no i pozdrowić Cię po prostu.

/.../
> Nauczanie powinno sluzyc tylko do tego, zeby mlodzi ludzie
> nauczyli sie myslec, zeby zdobyli potrzebna zaprawe umy-
> slowa, której nie moze dac zaden podrecznik.""
> [A. Vallentin, Dramat A.Einsteina]
>
> pozdrawiam :)
> Gosia

>> Duch

Ducha przy okazji też :))
[a także e-tatę, który wskoczył i wyskoczył, jak wszystkie meteory ;)]
[a także wszystkich, którzy nadal pielęgnują pewne sentymenty :)].

All
[1136, 30644, 290043, 53, 138]