« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2007-09-20 20:32:57
Temat: Re: Dobro dzieci :(Dnia Thu, 20 Sep 2007 22:27:55 +0200, Paulinka napisał(a):
Wez porzuc Leca ;) Karly tez maja kostki i stopy na poziomie podloza :P No
chyba ze podkladaja noge glowa.
Kri Z - wiem, wiem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2007-09-20 20:43:33
Temat: Re: Dobro dzieci :(ps pisze:
> Dnia Thu, 20 Sep 2007 22:27:55 +0200, Paulinka napisał(a):
>
> Wez porzuc Leca ;)
Nie da rady, to mój idol:)
> Karly tez maja kostki i stopy na poziomie podloza :P No
> chyba ze podkladaja noge glowa.
Tu nie chodzi o technikę, ale mentalność "karłów" .
--
Paulinka
Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.
S.J.Lec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2007-09-23 03:39:20
Temat: Re: Dobro dzieci :(ps wrote:
> Wybaczcie przykry watek i wiem, ze niektorymi swoimi tekstami
> zarobilem na totalne lanie :(, wiec mozecie sobie pouzywac.
Twoje teksty swiadcza tylko i wylacznie o Tobie. Tym bardziej ze teraz
juz wiadomo dlaczego atakowales kobiety w zwiazkach, bez wzgledu na to
czy w tych zwiazkach sa szczesliwe czy nie.
> Mimo sprzeczki z Lozen i wbrew pewnym twierdzeniom dorastam do
> decyzji o rozwodzie.
Wez, powiedz jeszcze ze to moja wina.
> Jasne jest, ze polski Sad nie orzeknie o tym, ze
> mam byc osoba ktora bedzie sprawowala opieke nad dziecmi. Polskie
> sfeminizowane Sady aby przyznac prawo ojcu potrzebuja matki totalnej
> alkoholiczki itd. Ja nie chce walczyc o dzieci - chce aby mialy
> rodzicow, chce aby mialy mame i tate i aby czerpaly z doswiadczen
> obojga.
Calkiem daleko zaszles z tym swoim niezdecydowaniem w sprawie
ewentualnego rozwodu. I calkiem szybko biorac pod uwage czas narodzin
Twego syna.
> Zona pod wplywem tesciowej chce mnie pozbawic
> "dzieciotworstwa".
Nie, no powinna przeciez z radosci po rekach Cie wycalowac i
podziekowac za to, ze podjales za Was taka decyzje w takim wlasnie
momencie.
> Mam juz mentlik totalny w glowie co zrobic aby
> dzieciom dobrze zrobic. Malutka szaleje za mna, Maluch jeszcze nie
> ma swiadomosci... powaznie nie wiem co robic.
Pisalam Tobie, ze mojemu mezowi do piet nie dorastasz. Czyli juz dwa
razy w Twoim przypadku mialam nosa - co do stanu Twego zwiazku i co do
Twojego charakteru.
> Jestem bezsilny a chce aby dzieci mialy oboje rodzicow...
>
> Kri Z (zdolowany)
Jezeli masz w sobie odrobine honoru, to zakasuj rekawy i pracuj nad tym
by rodzina byla razem. To ze ostatnio macie problemy z dogadaniem sie
nie oznacza, ze tak ma byc zawsze. Terazniejszosc jest wynikiem tego,
co zasialiscie (no pun intended) w przeszlosci, przyszlosc bedzie
rezultatem terazniejszosci.
Nawet jezeli 9 mies temu byla wpadka, to nikt Wam noza do szyi nie
przystawial i nie zmusil do seksu. Cos Was tam laczy, tylko sie
pogubiliscie. Twoja zona w tej chwili przechodzi wiele zmian
hormonalnych, miej na tyle honoru by ja wesprzec gdy wlasnie teraz
najbadziej Cie potrzebuje.
Tesciowa broni corki, chyba nie dziwisz sie. Dziwnym by bylo gdyby
obecnie Twoja strone trzymala. Jak sam wiesz z wlasnego doswiadczenia
i udzialu na grupie, ludzie w nerwach potrafia powiedziec wiele rzeczy,
ktorych moze w normalnej sytuacji nie powiedzieliby. Zapomnij o zlych
slowach jakie mozliwe ze sobie powiedzieliscie w chwili desperacji i
wroc sercem do rodziny. Tak samo Ty ich potrzebujesz, jak oni Ciebie.
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2007-09-23 03:44:05
Temat: Re: Dobro dzieci :(ps wrote:
> Dnia Thu, 20 Sep 2007 21:33:21 +0200, Elżbieta napisał(a):
>
>
> > Oglądałam ostatnio w księgarni kalendarz Anne Gedes na nowy rok,
> > był i bocian i dzieci w kapuście.
>
> Wszedzie pornografia... ech, no prawie wszedzie ;)
> Sorry za usmiechy w jak dla mnie powaznym watku, ale bawia mnie
> pytani typu to skad 2 ciaza itd. Ludzie sa ludzmi i czasami nawet
> dorosli (takze psychicznie) ludzie potrzebuja wierzyc w szczescie i
> przestaja myslec racjonalnie. Inaczej wszyscy logicznie myslacy
> powinni przestac po pierwszym nieudanym zwiazku.
Pomijajac ze to jest najglupsze wytlumaczenie jakie kiedykolwiek moglam
przeczytac, to tym bardziej teraz powinienes zakasac rekawy i zrobic
wszystko by ten zwiazek uratowac. Tylko blagam, nie dorob sie w
miedzyczasie trzeciego dziecka w podobny sposob, miej choc odrobine
wyobrazni :/
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2007-09-23 03:52:36
Temat: Re: Dobro dzieci :(Paulinka wrote:
> Ja jestem zwolenniczką zasady nic na siłę.
Biorac pod uwage ze w gre wchodzi dwojka dzieci, to jednak jest to
nieco nieodpowiedzialne podejscie.
> Dwoje
> ludzi, którzy się szczerze nienawidzą potrafi zrobić większe
> spustoszenie w życiu dzieci, niż dochodzący tatuś albo mamusia.
W taki sposob moga myslec ludzie, ktorzy nie dorobili sie dzieci.
Zwiazek sie nie udal, pora sie rozstac.
A co do spustoszenia - to wszystko zalezy od rodzicow. Jezeli bedzie
im zalezalo na tym by zwiazek uratowac to sobie z tym poradza. Dzieci
w tej chwili sa male, nie beda nic szczegolnie pamietac.
> Powiem więcej taki dochodzący rodzic, jeśli mu zależy wykorzysta
> każda daną mu chwilę z dzieckiem maksymalnie, siedząc z
> współmałżonkiem, którego szczerze nie cierpi, skupi się na toczącej
> się walce, a nie dzieciach.
Widzisz, Ty o nienawisci i cierpieniach. Gdyby byla tam totalna
obojetnosc, to tak, zgadzam sie z Toba. Uczucia wygasly, nic ich
(emocjonalnie) nie wiaze.
Ale tam wciaz cos jest. Moze rozczarowanie. Moze zawod. Moze brak
zaufania. Cokolwiek by to nie bylo da sie odkrecic w droga strone i
zwiazek uratowac. W tej chwili potrzeba tylko jednej osoby, druga gdy
dostrzeze zmiany sama dolaczy do pracy.
Wiec pytanie do Kri - czy go stac na to by pokazac dzieciom na
przyszlosc, ze jak przeszkoda na drodze sie pokazala, to pomimo ze bral
pod uwage to jednak tych walizek nie spakowal i nie zaczal szukac
jakiejs egzotyki czy innej atrakcji, a byl facet z honorem i nie
stchorzyl przed podjeciem odpowiedzialnosci za swoja rodzine.
Powiedz, czy powaznie uwazasz ze gdy kobieta jest emocjonalnie
niestabilna to facet powinien sie wyprowadzac? Czy chcialabys by Twoj
maz pozostawil Cie wtedy, gdy najbardziej na niego liczysz, gdy
najbardziej go potrzebujesz?
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2007-09-23 14:17:24
Temat: Re: Dobro dzieci :(Dnia Sun, 23 Sep 2007 03:39:20 +0000 (UTC), Lozen napisał(a):
> Jezeli masz w sobie odrobine honoru, to zakasuj rekawy i pracuj nad tym
> by rodzina byla razem. To ze ostatnio macie problemy z dogadaniem sie
> nie oznacza, ze tak ma byc zawsze.
Popieram :)
Dajcie sobie szansę.
--
Elżbieta
http://picasaweb.google.pl/waruga.e
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2007-09-23 17:39:33
Temat: Re: Dobro dzieci :(Użytkownik "Lozen" <i...@h...com> napisał w wiadomości
news:xn0fbik5gy9ncq002@news.onet.pl...
> ps wrote:
>
>> Dnia Thu, 20 Sep 2007 21:33:21 +0200, Elżbieta napisał(a):
>>
>>
>> > Oglądałam ostatnio w księgarni kalendarz Anne Gedes na nowy rok,
>> > był i bocian i dzieci w kapuście.
>>
>> Wszedzie pornografia... ech, no prawie wszedzie ;)
>> Sorry za usmiechy w jak dla mnie powaznym watku, ale bawia mnie
>> pytani typu to skad 2 ciaza itd. Ludzie sa ludzmi i czasami nawet
>> dorosli (takze psychicznie) ludzie potrzebuja wierzyc w szczescie i
>> przestaja myslec racjonalnie. Inaczej wszyscy logicznie myslacy
>> powinni przestac po pierwszym nieudanym zwiazku.
>
> Pomijajac ze to jest najglupsze wytlumaczenie jakie kiedykolwiek moglam
> przeczytac, to tym bardziej teraz powinienes zakasac rekawy i zrobic
> wszystko by ten zwiazek uratowac. Tylko blagam, nie dorob sie w
> miedzyczasie trzeciego dziecka w podobny sposob, miej choc odrobine
> wyobrazni :/
A co jak naprawianie będzie wymagać zastosowania współżycia? I to - zważywszy na
stan kobiety - kiepsko zabezpieczonego, hę?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2007-09-23 17:51:38
Temat: Re: Dobro dzieci :(Qrczak wrote:
> A co jak naprawianie będzie wymagać zastosowania współżycia? I to -
> zważywszy na stan kobiety - kiepsko zabezpieczonego, hę?
Tabletki antykoncepcyjne i prezerwatywy sa juz w Polsce nielegalne?
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2007-09-23 18:36:28
Temat: Re: Dobro dzieci :(Użytkownik "Lozen" <i...@h...com> napisał w wiadomości
news:xn0fbjj3pfet1n000@news.onet.pl...
> Qrczak wrote:
>
>> A co jak naprawianie będzie wymagać zastosowania współżycia? I to -
>> zważywszy na stan kobiety - kiepsko zabezpieczonego, hę?
>
> Tabletki antykoncepcyjne i prezerwatywy sa juz w Polsce nielegalne?
To zależy od opcji
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2007-09-23 23:00:09
Temat: Re: Dobro dzieci :(Dnia Sun, 23 Sep 2007 20:36:28 +0200, Qrczak napisał(a):
> Użytkownik "Lozen" <i...@h...com> napisał w wiadomości
> news:xn0fbjj3pfet1n000@news.onet.pl...
>> Qrczak wrote:
>>
>>> A co jak naprawianie będzie wymagać zastosowania współżycia? I to -
>>> zważywszy na stan kobiety - kiepsko zabezpieczonego, hę?
>>
>> Tabletki antykoncepcyjne i prezerwatywy sa juz w Polsce nielegalne?
>
> To zależy od opcji
W mojej opcji "nielegalne" sa spirale, tablety po, aborcja. Nie mam zamiaru
dyskutowac czy slusznie, nie miam zamiaru bronic pigulek.
Co do tematu glownego, bawia mnie "psychologiczne kopy", choc czasami sa
skuteczne ( i Lozen miala racje stosujac nizej takowego), usmialem sie (w
przenosni) czytajac, ze jedynie obecnie jest gorzej. Smiac mi sie chce
(jak lemurowi) kiedy mysle, ze ktos wyobraza sobie dziki seks bez
zabezpieczen.
--
Kri Z ktorego seks w malzenstwie drwal by zliczyl na palcach jednej reki (w
liczeniu tu nie ma przenosni). Niereformowalny idealista.
Czy probuje? Jasne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |