« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2010-07-26 06:31:52
Temat: Re: Duch Mengele.On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> >>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
> >>> ETYCZNEJ???
>
> >> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>
> > Lekarsko. //parafrazując
>
> > Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
> > właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
> > który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
> > takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
> > "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
> > bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
> > Popieprzyło cię do reszty???"
>
> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
praca naukowa? Bo tak na zdrowy rozsądek to sposób jednej w ciąży
podajemy, a drugiej nie i patrzymy jak umiera nie jest jedyny w takiej
sytuacji...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2010-07-26 06:39:59
Temat: Re: Duch Mengele.On 26 Lip, 08:31, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>
>
>
> > Użytkownik Ikselka napisał:
>
> > >>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
> > >>> ETYCZNEJ???
>
> > >> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>
> > > Lekarsko. //parafrazując
>
> > > Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
> > > właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
> > > który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
> > > takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
> > > "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
> > > bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
> > > Popieprzyło cię do reszty???"
>
> > znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> > ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>
> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
> praca naukowa? Bo tak na zdrowy rozsądek to sposób jednej w ciąży
> podajemy, a drugiej nie i patrzymy jak umiera nie jest jedyny w takiej
> sytuacji...
Nie mogłem tego znaleźć, ale mam:
http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/darmowy_pdf.ph
tml?indeks=5&indeks_art=171
"...Zaleca się odroczenie właściwego leczenia do okresu poporodowe-
go, zwłaszcza wobec samoistnych regresji obserwowanych w 25%
przypadków. Wykonywanie wszelkich zabiegów (nawet diagnostycznych) w
pierwszym trymestrze ciąży powinno być ograniczone, ponieważ biopsja
szyjki macicy i konizacja w tym okresie wiążą się z ryzykiem
poronienia odpowiednio u 17% i 33% chorych..."
Wygląda na to, że w takim przypadku i tak czeka się z leczeniem
dopiero jak kobieta urodzi, więc praca polegać by mogła li tylko na
obserwacji, pomiarach, badaniach, wyciąganiu wniosków...
Jakoś tak słabo ten problem etyczny tu wypada
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2010-07-26 07:57:09
Temat: Re: Duch Mengele.Dnia Mon, 26 Jul 2010 07:26:47 +0200, gazebo napisał(a):
> Użytkownik Ikselka napisał:
>>>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
>>>> ETYCZNEJ???
>>>
>>> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>>
>> Lekarsko. //parafrazując
>>
>> Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
>> właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
>> który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
>> takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
>> "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
>> bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
>> Popieprzyło cię do reszty???"
>>
>
> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
Tutaj jest BRAK POCZUCIA ETYKI LEKARSKIEJ - lekarzowi nie wolno NIE LECZYĆ
ani NIE RATOWAĆ, kiedy wie o zagrożeniu dla pacjenta.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2010-07-26 08:00:31
Temat: Re: Duch Mengele.Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:31:52 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>> Użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
>>>>> ETYCZNEJ???
>>
>>>> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>>
>>> Lekarsko. //parafrazując
>>
>>> Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
>>> właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
>>> który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
>>> takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
>>> "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
>>> bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
>>> Popieprzyło cię do reszty???"
>>
>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>
> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
> praca naukowa?
A po co? - przecież ona w ogóle nie doszła do skutku, bo synek wuja był
owszem inteligentny, ale głupi no i dobrze, że tatuś go spiorunował - gdyby
tylko wystąpił z takim tematem na zewnątrz, wyśmianoby go na Akademii i
byłby skończony
Tymczasem w Afryce - jak widać niekoniecznie... No ale u nas wszak Europa,
nie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2010-07-26 08:11:17
Temat: Re: Duch Mengele.Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:39:59 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 26 Lip, 08:31, Stalker <t...@i...pl> wrote:
>> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>>
>>
>>
>>> Użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>> >>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
>>> >>> ETYCZNEJ???
>>
>>> >> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>>
>>> > Lekarsko. //parafrazując
>>
>>> > Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
>>> > właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
>>> > który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
>>> > takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
>>> > "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
>>> > bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
>>> > Popieprzyło cię do reszty???"
>>
>>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
>>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>>
>> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
>> praca naukowa? Bo tak na zdrowy rozsądek to sposób jednej w ciąży
>> podajemy, a drugiej nie i patrzymy jak umiera nie jest jedyny w takiej
>> sytuacji...
>
> Nie mogłem tego znaleźć, ale mam:
>
> http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/darmowy_pdf.ph
tml?indeks=5&indeks_art=171
>
> "...Zaleca się odroczenie właściwego leczenia do okresu poporodowe-
> go, zwłaszcza wobec samoistnych regresji obserwowanych w 25%
> przypadków. Wykonywanie wszelkich zabiegów (nawet diagnostycznych) w
> pierwszym trymestrze ciąży powinno być ograniczone, ponieważ biopsja
> szyjki macicy i konizacja w tym okresie wiążą się z ryzykiem
> poronienia odpowiednio u 17% i 33% chorych..."
>
> Wygląda na to, że w takim przypadku i tak czeka się z leczeniem
> dopiero jak kobieta urodzi, więc praca polegać by mogła li tylko na
> obserwacji, pomiarach, badaniach, wyciąganiu wniosków...
>
> Jakoś tak słabo ten problem etyczny tu wypada
>
Dlatego jest "zaleca się", a nie bezwzględna procedura narzucająca
leczenie. "Zaleca się" - bo w zależnosci od zaawansowania nowotworu z
leczeniem mżna czekac albo nie. Na pewno proponuje się leczenie, jeśli w
wyniku jego zaniechania istnieje bezpośrednie zagrożenie życia pacjentki,
przy czym jej wyborowi w TYM konkretnym przypadku pozostawia się
zaniechanie leczenia w takim przypadku - vide Agata Mróz, której leczenie
ewidentnie proponowano, a zrezygnowała SAMA.
Problem jest tutaj złożony, w odróżnieniu od problemu przedstawionego w
artykule o testowaniu żelu na hiv.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2010-07-26 08:12:12
Temat: Re: Duch Mengele.On 26 Lip, 10:00, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:31:52 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
> >> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> >>>>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
> >>>>> ETYCZNEJ???
>
> >>>> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>
> >>> Lekarsko. //parafrazując
>
> >>> Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
> >>> właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
> >>> który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
> >>> takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
> >>> "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
> >>> bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
> >>> Popieprzyło cię do reszty???"
>
> >> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> >> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>
> > Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
> > praca naukowa?
>
> A po co? - przecież ona w ogóle nie doszła do skutku, bo synek wuja był
> owszem inteligentny, ale głupi no i dobrze, że tatuś go spiorunował - gdyby
> tylko wystąpił z takim tematem na zewnątrz, wyśmianoby go na Akademii i
> byłby skończony
Ale z jakiego powodu by go wyśmiano?
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2010-07-26 08:19:42
Temat: Re: Duch Mengele.Dnia Mon, 26 Jul 2010 01:12:12 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 26 Lip, 10:00, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:31:52 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>>>> Użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>>>>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
>>>>>>> ETYCZNEJ???
>>
>>>>>> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>>
>>>>> Lekarsko. //parafrazując
>>
>>>>> Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
>>>>> właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
>>>>> który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
>>>>> takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
>>>>> "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
>>>>> bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
>>>>> Popieprzyło cię do reszty???"
>>
>>>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
>>>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>>
>>> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
>>> praca naukowa?
>>
>> A po co? - przecież ona w ogóle nie doszła do skutku, bo synek wuja był
>> owszem inteligentny, ale głupi no i dobrze, że tatuś go spiorunował - gdyby
>> tylko wystąpił z takim tematem na zewnątrz, wyśmianoby go na Akademii i
>> byłby skończony
>
> Ale z jakiego powodu by go wyśmiano?
>
> Stalker
Już tam wuj wiedział. Ty nie musisz, dzięki Bogu nie jesteś lekarzem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2010-07-26 08:23:10
Temat: Re: Duch Mengele.On 26 Lip, 10:11, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:39:59 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > On 26 Lip, 08:31, Stalker <t...@i...pl> wrote:
> >> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>
> >>> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> >>> >>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
> >>> >>> ETYCZNEJ???
>
> >>> >> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>
> >>> > Lekarsko. //parafrazując
>
> >>> > Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
> >>> > właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
> >>> > który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
> >>> > takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
> >>> > "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
> >>> > bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
> >>> > Popieprzyło cię do reszty???"
>
> >>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> >>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>
> >> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
> >> praca naukowa? Bo tak na zdrowy rozsądek to sposób jednej w ciąży
> >> podajemy, a drugiej nie i patrzymy jak umiera nie jest jedyny w takiej
> >> sytuacji...
>
> > Nie mogłem tego znaleźć, ale mam:
>
> >http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/darmowy_pdf.p
html?indeks=5&inde...
>
> > "...Zaleca się odroczenie właściwego leczenia do okresu poporodowe-
> > go, zwłaszcza wobec samoistnych regresji obserwowanych w 25%
> > przypadków. Wykonywanie wszelkich zabiegów (nawet diagnostycznych) w
> > pierwszym trymestrze ciąży powinno być ograniczone, ponieważ biopsja
> > szyjki macicy i konizacja w tym okresie wiążą się z ryzykiem
> > poronienia odpowiednio u 17% i 33% chorych..."
>
> > Wygląda na to, że w takim przypadku i tak czeka się z leczeniem
> > dopiero jak kobieta urodzi, więc praca polegać by mogła li tylko na
> > obserwacji, pomiarach, badaniach, wyciąganiu wniosków...
>
> > Jakoś tak słabo ten problem etyczny tu wypada
>
> Dlatego jest "zaleca się", a nie bezwzględna procedura narzucająca
> leczenie. "Zaleca się" - bo w zależnosci od zaawansowania nowotworu z
> leczeniem mżna czekac albo nie. Na pewno proponuje się leczenie, jeśli w
> wyniku jego zaniechania istnieje bezpośrednie zagrożenie życia pacjentki,
Tak, a częścią tego leczenia jest np. aborcja...
> przy czym jej wyborowi w TYM konkretnym przypadku pozostawia się
> zaniechanie leczenia w takim przypadku - vide Agata Mróz, której leczenie
> ewidentnie proponowano, a zrezygnowała SAMA.
> Problem jest tutaj złożony, w odróżnieniu od problemu przedstawionego w
> artykule o testowaniu żelu na hiv.
No właśnie. I tym bardziej wygląda na to, że ten "znany wrocławski
chirurg" jakby tak się trochę nie za bardzo wiedział do czego się
odnosi, ani nie znał tematyki...
Sama już chyba rozumiesz, że ten Pan tak nie do końca miał rację z tym
wyzywaniem syna od członków? :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2010-07-26 08:25:41
Temat: Re: Duch Mengele.On 26 Lip, 10:19, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Mon, 26 Jul 2010 01:12:12 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
>
>
> > On 26 Lip, 10:00, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:31:52 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>
> >>> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
> >>>> Użytkownik Ikselka napisał:
>
> >>>>>>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
> >>>>>>> ETYCZNEJ???
>
> >>>>>> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>
> >>>>> Lekarsko. //parafrazując
>
> >>>>> Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
> >>>>> właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
> >>>>> który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
> >>>>> takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
> >>>>> "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
> >>>>> bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
> >>>>> Popieprzyło cię do reszty???"
>
> >>>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
> >>>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>
> >>> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
> >>> praca naukowa?
>
> >> A po co? - przecież ona w ogóle nie doszła do skutku, bo synek wuja był
> >> owszem inteligentny, ale głupi no i dobrze, że tatuś go spiorunował - gdyby
> >> tylko wystąpił z takim tematem na zewnątrz, wyśmianoby go na Akademii i
> >> byłby skończony
>
> > Ale z jakiego powodu by go wyśmiano?
>
> > Stalker
>
> Już tam wuj wiedział.
No ale chyba jednak nie z powodów, które posłużyły do wyzywania, bo
chyba jednak wuj racji nie miał...
> Ty nie musisz, dzięki Bogu nie jesteś lekarzem.
A dlaczego nie muszę? Posługujesz się jak siekierą tym wujem (już
któryś raz), chciałbym wiedzieć, czy ten wuj i jego zdanie wiarygodne
jest...
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2010-07-26 08:29:24
Temat: Re: Duch Mengele.Dnia Mon, 26 Jul 2010 01:23:10 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 26 Lip, 10:11, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 25 Jul 2010 23:39:59 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 26 Lip, 08:31, Stalker <t...@i...pl> wrote:
>>>> On 26 Lip, 07:26, gazebo <g...@c...net> wrote:
>>
>>>>> Użytkownik Ikselka napisał:
>>
>>>>> >>> Ty TEŻ nie rozumiesz, że zgłaszany przeze mnie problem jest natury
>>>>> >>> ETYCZNEJ???
>>
>>>>> >> A o jako etyke chodzi, o papiesko ?
>>
>>>>> > Lekarsko. //parafrazując
>>
>>>>> > Wuj MŚK, znany wrocławski chirurg, swego czasu tak przyjął przedstawiony mu
>>>>> > właśnie do oceny temat pracy doktorskiej swego syna, młodego ginekologa,
>>>>> > który to temat brzmiał "Wpływ ciąży na remisję raka szyjki macicy" czy coś
>>>>> > takiego. Ojciec-lekarz w te słowa uderzył do syna-lekarza:
>>>>> > "Ch..u jeden, a jak ty będziesz to badał? Co, jedne kobiety w szpitalu
>>>>> > bedziesz leczył, a drugim dawał placebo, żeby ci książkowo umierały?
>>>>> > Popieprzyło cię do reszty???"
>>
>>>>> znczy jak? mial inseminowac wszytskie kobiety czy tez wszytskie
>>>>> ubezplodnic? gdzie tutaj jest placebo?
>>
>>>> Z czystej ciekawości: Czy ktoś wie właśnie jak mogłaby wyglądać taka
>>>> praca naukowa? Bo tak na zdrowy rozsądek to sposób jednej w ciąży
>>>> podajemy, a drugiej nie i patrzymy jak umiera nie jest jedyny w takiej
>>>> sytuacji...
>>
>>> Nie mogłem tego znaleźć, ale mam:
>>
>>>http://www.onkologia.zalecenia.med.pl/darmowy_pdf
.phtml?indeks=5&inde...
>>
>>> "...Zaleca się odroczenie właściwego leczenia do okresu poporodowe-
>>> go, zwłaszcza wobec samoistnych regresji obserwowanych w 25%
>>> przypadków. Wykonywanie wszelkich zabiegów (nawet diagnostycznych) w
>>> pierwszym trymestrze ciąży powinno być ograniczone, ponieważ biopsja
>>> szyjki macicy i konizacja w tym okresie wiążą się z ryzykiem
>>> poronienia odpowiednio u 17% i 33% chorych..."
>>
>>> Wygląda na to, że w takim przypadku i tak czeka się z leczeniem
>>> dopiero jak kobieta urodzi, więc praca polegać by mogła li tylko na
>>> obserwacji, pomiarach, badaniach, wyciąganiu wniosków...
>>
>>> Jakoś tak słabo ten problem etyczny tu wypada
>>
>> Dlatego jest "zaleca się", a nie bezwzględna procedura narzucająca
>> leczenie. "Zaleca się" - bo w zależnosci od zaawansowania nowotworu z
>> leczeniem mżna czekac albo nie. Na pewno proponuje się leczenie, jeśli w
>> wyniku jego zaniechania istnieje bezpośrednie zagrożenie życia pacjentki,
>
> Tak, a częścią tego leczenia jest np. aborcja...
>
>> przy czym jej wyborowi w TYM konkretnym przypadku pozostawia się
>> zaniechanie leczenia w takim przypadku - vide Agata Mróz, której leczenie
>> ewidentnie proponowano, a zrezygnowała SAMA.
>> Problem jest tutaj złożony, w odróżnieniu od problemu przedstawionego w
>> artykule o testowaniu żelu na hiv.
>
> No właśnie. I tym bardziej wygląda na to, że ten "znany wrocławski
> chirurg" jakby tak się trochę nie za bardzo wiedział do czego się
> odnosi, ani nie znał tematyki...
>
> Sama już chyba rozumiesz, że ten Pan tak nie do końca miał rację z tym
> wyzywaniem syna od członków? :-)
>
> Stalker
Nie Tobie go oceniać. Ja go popieram.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |