Dyktafon na lekcji
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-09 20:43:22
Temat: Dyktafon na lekcjiOd: "adajez" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Bardzo proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź na następujące pytanie:
"Czy uczeń ma prawo nagrywać na dyktafon głos wykładowcy w czasie jego
wykładu a następnie ów zapis rozpowszechniać?"
Interesuje mnie aspekt prawny zjawiska a także stosowne przepisy
Kodeksu Cywilnego (ochrona dóbr osobistych)
z góry dziękuję za odpowiedź adajez
(a...@p...onet.pl)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
1. Data: 2001-10-10 06:46:50
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: "Majka" <m...@i...com.au> szukaj wiadomości tego autora
> Bardzo proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź na następujące pytanie:
> "Czy uczeń ma prawo nagrywać na dyktafon głos wykładowcy w czasie jego
> wykładu a następnie ów zapis rozpowszechniać?"
> Interesuje mnie aspekt prawny zjawiska a także stosowne przepisy
> Kodeksu Cywilnego (ochrona dóbr osobistych)
>
Z punktu widzenia praw autorskich - nie.
Lekcja - to nie Zoo, a głos nauczyciela różni się tym od głosu lwa, że
niesie określoną treść. Zatem to nie jest nagrywanie głosu, ale nagrywanie
informacji przenoszonej przez głos nauczyciela. Każda informacja, która nosi
znamiona twórczości, podlega ochronie prawnej. Zapewne wykład jest takim
rodzajem informacji. Pomijając aspekt informacji, ktoś może sobie po prostu
nie życzyć rozpowszechniania tego, co powiedział. Stąd np. konieczność
autoryzacji wywiadu.
Majka
----------------------------------------------------
------
Bogaci bogacą się, biedni biednieją,
a średnia klasa szarpie się z finansami!
www.bogatyojciec.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-11 10:32:41
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: M...@f...edu.pl (Marek Pawlowski) szukaj wiadomości tego autora
Majka wrote:
> Lekcja - to nie Zoo, a głos nauczyciela różni się tym od głosu lwa, że
> niesie określoną treść.
A to ciekawe! Głos lwa nie niesie treści? A skąd to wiadomo?
To niby tak tylko ryczy sobie bez celu, bo go coś naszło?
Czego to teraz uczą w szkole!
MP
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.edukacja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-11 10:44:07
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: "zairazki" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "Majka" <m...@i...com.au> napisał w wiadomości
news:3bc4f1fc$1@news.iprimus.com.au...
> > Bardzo proszę o możliwie jak najszybszą odpowiedź na następujące
pytanie:
> > "Czy uczeń ma prawo nagrywać na dyktafon głos wykładowcy w czasie jego
wykładu a następnie ów zapis rozpowszechniać?"
> Z punktu widzenia praw autorskich - nie.
> Lekcja - to nie Zoo, a głos nauczyciela różni się tym od głosu lwa, że
> niesie określoną treść. Zatem to nie jest nagrywanie głosu, ale nagrywanie
> informacji przenoszonej przez głos nauczyciela. Każda informacja, która
nosi
> znamiona twórczości, podlega ochronie prawnej. Zapewne wykład jest takim
> rodzajem informacji.
Sorki, że sie wtrącam. Pytanie btrmi - czy wolno? widzimisie że o ile
wykładowca się zgadza, to wolno.
> Ktoś może sobie po prostu
> nie życzyć rozpowszechniania tego, co powiedział.
Chyba wykładowca jest odpowiredzialny za to, co mówi, tak samo jak
wykorzystujący nagranie za to, do jakich celów je wykorzystuje?
> Stąd np. konieczność autoryzacji wywiadu.
> Majka
Jaki wywiad? to wykład ;-)))
natomiast niewyjaśnioną sprawą pozostaje kwestia wykorzystania nagrania do
użytku własnego/publikacji niekomercyjnej/publikacji komercyjnej/w całości
lub w częściach. Tego - przyznaję bez bicia - też nie wiem ;-(((
pozdrowionka
zairazki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 06:16:29
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: "Majka" <m...@i...com.au> szukaj wiadomości tego autora
> Majka wrote:
>
> > Lekcja - to nie Zoo, a głos nauczyciela różni się tym od głosu lwa, że
> > niesie określoną treść.
>
> A to ciekawe! Głos lwa nie niesie treści? A skąd to wiadomo?
> To niby tak tylko ryczy sobie bez celu, bo go coś naszło?
>
Oczywiście masz rację, że lew nie ryczy od tak sobie, ale jest w tym ryku
jakaś "lwia informacja".
Chyba zastosowałam za duży skrót myślowy :-)
> Czego to teraz uczą w szkole!
Ja nie uczę w szkole, więc mniejszy "damage" dla "niewinnych dziatek".
Majka
----------------------------------------------------
------
Bogaci bogacą się, biedni biednieją,
a średnia klasa szarpie się z finansami!
www.bogatyojciec.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-12 10:56:43
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: M...@f...edu.pl (Marek Pawlowski) szukaj wiadomości tego autora
Majka wrote:
> Oczywiście masz rację, że lew nie ryczy od tak sobie, ale jest w tym ryku
> jakaś "lwia informacja".
> Chyba zastosowałam za duży skrót myślowy :-)
Milo czytac takie reakcje, choc moja uwaga to byl oczywiscie zart.
> Ja nie uczę w szkole,
I to też daje sie niestety poznac po rodzaju riposty na moja krotochwile.
Obawiam sie, ze wiekszosc nauczycieli "z urzedu" obstawala by przy swoim,
dokonujac szpagatow logicznych, by tylko udowodnic, ze w calej
rozciaglosci mieli racje. Takie mam smutne doswiadczenie, ale
przepraszam tych, dla ktorych takie uogolnienie jest niesprawiedliwe.
MP
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.edukacja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-24 13:28:19
Temat: Re: Dyktafon na lekcjiOd: "MrD" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Wydaje mi się, żę to po prostu zależy od nauczyciela. Są nauczyciele, którym
to nie przeszkadza, i są, którym to przeszkadza. A z prawnego pkt.
widzenia?? Zalezy od nauczyciela - musi wydać pozwolenie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |