« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2011-10-11 20:56:40
Temat: Re: Dyniowo...Dnia Tue, 11 Oct 2011 22:31:45 +0200, lamia napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:w7ocpa3nz6fy.z3raknmvgbzh.dlg@40tude.net...
>> w suchym i chłodnym, może
>> być nawet ciemnym miejscu,
>
> jaka jest tutajkwestia światła? czy chodzi o słońce?
Tak. Żarówka raczej pożądana - coby było cokolwiek widać, kiedy się do dyń
dobierzesz :-)
>
>> najlepiej je przetrzymać (ułożone j.w.) na zewnątrz na słońcu
>> i przewiewie, w suchym miejscu, póki nie ma przymrozków.
> czyli lepiej na balkonie niżw piwnicy? (czemu?)
>
Hasło: przewiew :-)
Póki skórka jest świeża, dynie sa narażone na uszkodzenia i mogą łatwiej
się psuć. Kiedy jest lepsza cyrkulacja powietrza, dynie nie zagniją i mogą
podczas przechowywania na balkonie (i koniecznie z podłożonym styropianem
itp oraz nie dotykahac się) jeszcze trochę dojrzeć, przez co skórka będzie
grubsza i twardsza, więc bardziej odporna. Najlepszą drogą do psucia się
wszelkich owoców i warzyw, w tym dyni, są rany na skórce. Od nich zaczyna
się gnicie. Zatem warto zadbać o dynie przeznaczone na dłuższe
przechowanie, jak o księżniczkę na grochu :-)
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2011-10-12 18:50:43
Temat: Re: Dyniowo...a jakie dynie wybierać na długie zimowanie? chyga z najgrubszą skóra co?
lepiej wielkie czy małe? - jeśli chodzi o trwałosć do przechowywania w
całości?
może jakaś odmiana jest nardziejsza jakas mniej? W rachubę wchodzi wyłącznie
mocno pomarańczowomiąższowa (- karoten!).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2011-10-12 20:14:42
Temat: Re: Dyniowo...Dnia Wed, 12 Oct 2011 20:50:43 +0200, lamia napisał(a):
> a jakie dynie wybierać na długie zimowanie? chyga z najgrubszą skóra co?
> lepiej wielkie czy małe? - jeśli chodzi o trwałosć do przechowywania w
> całości?
>
> może jakaś odmiana jest nardziejsza jakas mniej?
Z moich obserwacji wyn ika, ze piżmowa jest the best. Bez zbytnich
zabiegów, byle nieobita, rzucona niemal na kupę w piwnicy, przetrwała do
późnej wiosny.
> W rachubę wchodzi wyłącznie
> mocno pomarańczowomiąższowa (- karoten!).
Nie wszystko, co pomarańczowe, jest bombą karotenową - vide pomarańcze :-)
Jeśli kryterium ma być jedynie karoten, to se marchewkę i szpinak (łał -
zielony!) zimą kupuj, po co ten cały kłopot z dynią. Dla mnie walor dyni to
smak - oczywiście nie dynia solo, choć akurat piżmową (dojrzała jest
dostatecznie pomarańczowa) to ja zajadam jak kalarepkę, samą posoloną nieco
albo z chlebem i masłem - lepiej z maslem ze względu na towarzystwo
tłuszczu, w którym karoten się rozpuszcza :-)
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2011-10-12 20:18:38
Temat: Re: Dyniowo...Dnia Wed, 12 Oct 2011 22:14:42 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dla mnie walor dyni to
> smak - oczywiście nie dynia solo, choć akurat piżmową (dojrzała jest
> dostatecznie pomarańczowa) to ja zajadam jak kalarepkę,
Pyszna jest.
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2011-10-13 20:37:33
Temat: Re: Dyniowo..."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:ace9fjig49n6$.1gwetqee1deu7$.dlg@40tude.net...
> Z moich obserwacji wyn ika, ze piżmowa jest the best.
lamersko dopytam - jaka to jest piżmowa? obecnie widuję głównie taką dużą
jak arbuz (3-6 kg)
> zabiegów, byle nieobita, rzucona niemal na kupę w piwnicy, przetrwała do
> późnej wiosny.
zbaczy się zimę całą? - się upwnię :)
> Nie wszystko, co pomarańczowe, jest bombą karotenową - vide pomarańcze :-)
tam zara czy bombą to nie wiem - pomarańcza ztcw zawiera karoten (grapefrut
nawet)
być może ma dużo wody i procentowo nie jest to tak imponyjące (?), w kazdy
razie jet wymieniana w źródłach karotenu (na osttanim miejscu - ico z tego -
ostatnia w Rzymie!(?))
> Jeśli kryterium ma być jedynie karoten, to se marchewkę i szpinak (łał -
> zielony!) zimą kupuj, po co ten cały kłopot z dynią. Dla mnie walor dyni
> to
> smak -
no i sama se opowiedziałaś- i mnie wyręczyłaś
co z tego że marchew ma x karotenu skoro jejnie jem - nie me ciągle
wpierd*lać marchwii (cytat z poranka kojot czy innego chłopaki nie płaczą)
(oczywiście ja marchewm jem, ale podaję przykład rozbicia tej logiki. 3
poamrańcze mają więcej karotenu niż zero marcwi ]. Howgh.
poza tym różnorodność
poza tym z dyni innerzeczy porobić mozna niż z marchwii i paomirańczy - ja
akurat uparcie zupy, ito też argument bo zupa marchwiowa to prawie każda.
> oczywiście nie dynia solo, choć akurat piżmową (dojrzała jest
> dostatecznie pomarańczowa) to ja zajadam jak kalarepkę, samą posoloną
> nieco
su..rowo? ja tak robię z slemeselerem, pietruchą i nóżką od brokuła
(pycha!!!)
> albo z chlebem i masłem - lepiej z maslem ze względu na towarzystwo
> tłuszczu, w którym karoten się rozpuszcza :-)
robisz masło? mi sie nie udaje kupować masłą (czuję smród margaryny, nawet w
President trochę). Tylkoniedryfujmy na maso, chyba że masz jakeiś referencje
na DOBRE masło to proszę i chętnie zamówię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2011-10-13 20:42:39
Temat: Re: Dyniowo..."lamia" <l...@o...pl> wrote in message
news:j77i5a$a1i$1@node2.news.atman.pl...
> co z tego że marchew ma x karotenu skoro jejnie jem - nie me ciągle
> wpierd*lać marchwii (cytat z poranka kojot czy innego chłopaki nie płaczą)
poprawka literacka: "nie mogę ciągle wpierd*lać marchwii" (w oryginale:
sushi).
- sorry za typo's.
btw, czy B-karoten (prowitamina A) jest zawsze tym samym związkiem w każdym
źródle? są rózne 'odmiany' (chemicznie) witaminy A - z tego co wiem
prowitamina umożliwia wyprodukowanie dowolnej (tej co potrzeba w organiźnie
w danej sytuacji) 'odmiany' *), ale może jest to torchę inaczej - wie ktoś?
*) dlategoteż supelmentacja witaminy A jest niebezpieczna a nawet szkodliwa.
ale zczegółow chemiczncyh nie znam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2011-10-13 21:21:56
Temat: Re: Dyniowo...W dniu 2011-10-13 22:37, lamia pisze:
<ciach>
Oj, owieczko, owieczko, żebyś Ty jeszcze po polsku pisać umiała...
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2011-10-13 21:44:08
Temat: Re: Dyniowo...Dnia Thu, 13 Oct 2011 22:37:33 +0200, lamia napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:ace9fjig49n6$.1gwetqee1deu7$.dlg@40tude.net...
>> Z moich obserwacji wyn ika, ze piżmowa jest the best.
> lamersko dopytam - jaka to jest piżmowa? obecnie widuję głównie taką dużą
> jak arbuz (3-6 kg)
http://www.harmonyhealthcentre.ca/recipe/2007/02-07-
squash-soup.htm
>
>
>> zabiegów, byle nieobita, rzucona niemal na kupę w piwnicy, przetrwała do
>> późnej wiosny.
> zbaczy się zimę całą? - się upwnię :)
Tak, całą zimę.
> no i sama se opowiedziałaś- i mnie wyręczyłaś
> co z tego że marchew ma x karotenu skoro jejnie jem - nie me ciągle
> wpierd*lać marchwii (cytat z poranka kojot czy innego chłopaki nie płaczą)
:-D
> (oczywiście ja marchewm jem, ale podaję przykład rozbicia tej logiki. 3
> poamrańcze mają więcej karotenu niż zero marcwi ]. Howgh.
:-D
> poza tym różnorodność
> poza tym z dyni innerzeczy porobić mozna niż z marchwii i paomirańczy - ja
> akurat uparcie zupy, ito też argument bo zupa marchwiowa to prawie każda.
Howgh :-)
>
>> oczywiście nie dynia solo, choć akurat piżmową (dojrzała jest
>> dostatecznie pomarańczowa) to ja zajadam jak kalarepkę, samą posoloną
>> nieco
> su..rowo?
Jak najbardziej. Piżmowa jest pyszna na surowo, jem pokrojoną w plastry,
kładąc na chleb z masłem; smakuje podobnie do kalarepki, jest
złotopomarańczowa. Nawet surówkę robię, podawałam ostatnio przepis.
> ja tak robię z slemeselerem, pietruchą i nóżką od brokuła
> (pycha!!!)
Seler surowy lubię tylko w sałatce-surówce z tymi dużyyymi żółtymi
rodzynkami, jabłkiem, orzechami włoskimi, śmietaną pół na pół z majonezem,
robioną na półsłodko.
Surowe nóżki od brokułów zjadam niemal do samych kwiatków :-)
>
>
>> albo z chlebem i masłem - lepiej z maslem ze względu na towarzystwo
>> tłuszczu, w którym karoten się rozpuszcza :-)
> robisz masło? mi sie nie udaje kupować masłą (czuję smród margaryny, nawet w
> President trochę).
Ja też w każdym maśle go czuję, niestety. Chyba dobre masło odeszło już do
historii...
> Tylkoniedryfujmy na maso, chyba że masz jakeiś referencje
> na DOBRE masło to proszę i chętnie zamówię.
No nieeee, trochę źle mnie zrozumiałaś. Dynię uprawiam, ale masła nie robię
:-D
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2011-10-13 21:45:39
Temat: Re: Dyniowo...Dnia Thu, 13 Oct 2011 22:42:39 +0200, lamia napisał(a):
> btw, czy B-karoten (prowitamina A) jest zawsze tym samym związkiem w każdym
> źródle? są rózne 'odmiany' (chemicznie) witaminy A - z tego co wiem
> prowitamina umożliwia wyprodukowanie dowolnej (tej co potrzeba w organiźnie
> w danej sytuacji) 'odmiany' *), ale może jest to torchę inaczej - wie ktoś?
Różne są karoteny, nie tylko B-karoten.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karoteny
--
XL
Los demokracji tak naprawdę spoczywa w rękach opozycyjnej partii, na ile
ona się nie podda.
Barbara Fedyszak-Radziejowska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |