Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dzicz
Date: Wed, 16 Jul 2008 10:18:40 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 55
Message-ID: <1...@4...net>
References: <g5g5ij$grt$1@nemesis.news.neostrada.pl> <g5gh1u$290$1@inews.gazeta.pl>
<g5gk74$59p$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<15qu7c8s1ge20.1qg8plqpwfdol$.dlg@40tude.net>
<g5i36r$c9l$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<1...@4...net>
<g5jd2t$d4s$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Reply-To: i...@g...pl
NNTP-Posting-Host: bmq193.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1216196321 29735 83.28.236.193 (16 Jul 2008 08:18:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 16 Jul 2008 08:18:41 +0000 (UTC)
X-User: ikselk
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:411378
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 16 Jul 2008 01:39:24 +0200, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>>> Czy też Ci się brzytwa Ockhama zacięła w pozycji "closed"?
>> Nie wiem, co to jest brzytwa Ockhama i nie chce mi się szukać,
>
> No tak, istoty doskonałe nie muszą wiedzieć tego, czego nie wiedzą.
Nie, po prostu istoty doskonałe klasyfikują wiedzę na tę, która jest ich
godna i tę, którą nawet nie warto posądzać o istnienie ;-PPP
> A
> powinny, bo imć Ockham stwierdził, że "Jedynym realnym bytem jest
> Bóg - wszystko, co da się wywieść bezpośrednio od Boga jest prawdą, a
> reszta to czcze spekulacje". Bardziej papieski od papieża :)))
Czyli nie powinien mnie interesowac :-) Miałam rację? - miałam.
>
>> Nie rób z marginesu reguły.
>
> http://www.neww.org/download/porady_prawne.pdf
> strony 6-9
> Ładny margines - taki na 36% (średnio) :>>>
> Ale lepiej zamieść pod dywan i udawać, że nie istnieje. Tylko czegoś
> się wybrzusza ten dywan tu i ówdzie...
Dane te są przerażające, nadal budzą moje wątpliwości, ale ich nie
odrzucam. Widocznie miałam szczęście funkcjonować w zupełnie innym
środowisku - z małymi wyjątkami, bo muszę przyznać, że znajduję się w
grupie tych 51 (chyba) procent osób, kobiet, które w swoim otoczeniu znają
kobiety podlegające przemocy ze strony męża.
Taką kobietą (jedyną mi znaną, ale za to bliską) jest moja siostra
stryjeczna - działo się w rodzinie superzamożnej, oboje z wyższym
wykształceniem itd. jednak ona znalazła pomoc w Ośrodku Pomocy Jakiejśtam,
w grupie wsparcia wytłumaczono jej wszystko - tzn co ma robić, aby sprawę
należycie załatwić - no i załatwiła: mąż oskubany z majątku, z wyrokiem w
zawieszeniu, po rozwodzie, siedzi cicho jak mysz kościelna, prowadząc
firmę, z której zarobki musi w sporej zęści przeznaczać dla niej na
alimenty (ponieważ ona na pocz. małżeństwa na jego polecenie porzuciła
pracę, aby jemu umożliwić działalność gospodarczą i zarobkowanie, także aby
zająć się dziećmi i nim samym).
I tak to powinno być - pisałąm o tym, że to sprawa dla wymiaru
sprawiedliwości. Wiem, że czasem jest bieda i nie ma gdzie pójść, ale te
sprawy muszą być załatwiane w sadzie i koniec - o tym trzeba kobietom
mówić, bo w większości przypadków one same akceptują stan rzeczy i stąd
taka liczba problemów. Czyli wniosek: kuleje prawo. ja bym takiemu
s...synowi prawnie nakazała odseparowanie się na ulicę i przymusową pracę
(nawet i obozy pracy, a co - dobry straszak na takich), a zarobki z niej w
90 procentach dla poszkodowanej kobiety tytułem zadośćuczyniania i
alimentów. Za obozami pracy jako karą za duże przestępstwa jestem od dawna.
Tylko to mogłoby podzialać. No, ale cóż - nie mamich, bo źle się kojarzą po
II Wojnie Światowej, zaraz by się larum ze strony różnych homoświrów
podniosło: a to prawa człowieka, a to coś tam...
|