« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2009-08-12 21:17:27
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.jadrys wrote:
>>>>> Trochę młody, ale ja 9 letniego syna mojej kobiety zabrałem do
>>>>> agencji towarzyskiej.. Wyszedł stamtąd nie ten człowiek - przede
>>>>> wszystkim zyskał na pewności siebie, i skończyło się jego
>>>>> mazgajstwo..
>>>> W agencji byłem, wygrał ze wszystkimi, nie pomogło :-( Nie miał
>>>> powodów do mazgajstwa:-)
>>> Ale chyba zauważyłeś u niego jakieś zmiany na lepsze? W moim
>>> przypadku zmiany są kolosalne, na korzyść oczywiście..
>>> Mocno zastanawiające jest to zabranianie nieletnim korzystania z
>>> uroków seksu.. Czy slogan "dozwolone od 18 lat" wymyślił jakiś
>>> dewiant seksualny?
>> Jadrys, to jakaś Twoja nowa twarz! A może ja śnię? :)
> Nie rozumiem.. Czy chodzi Ci o to że źle zrobiłem zabierając na 9-te
> urodziny dzieciaka mojej pani? Facet będzie miał wspomnienie na całe
> życie.. Uznałem że taki prezent jest bardziej stosowny od kolejnej
> gry, czy jakiejś innej zabawki.. Oczywiście zaznaczyłem "agentce
> towarzyskiej"że to ma być bez żadnych ekstrawagancji, po prostu ma
> mu pokazać i wyjaśnić te sprawy..
Masz tam znajomą i odwiedzasz ją w pracy po prostu, a że była niedziela, to
wziąłeś dzieciaka kochanicy. Tak?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2009-08-12 21:18:21
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.Dnia Wed, 12 Aug 2009 23:11:49 +0200, medea napisał(a):
> XL pisze:
>
>> Zupełnie jak mój TŻ: jego żarty "na poważnie" dla niektórych są na tyle
>> niedostępne, że te osoby wolą się obrazić, niż przyznać, ze nie
>> zrozumiały...
>
> Tia... Nawet jeśli - to potrafisz się śmiać z pedofilskich żartów, a nie
> potrafisz z samej siebie? Jako to możliwe?
>
> Ewa
Z samej siebie śmieję się najczęściej, ale też "na poważnie", czego
niektóre osoby tutaj zupełnie nie widzą, nie rozumieją i traktują... zbyt
poważnie... co widać i po Tobie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2009-08-12 22:09:42
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.XL pisze:
> Dnia Wed, 12 Aug 2009 22:53:12 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Wed, 12 Aug 2009 22:02:52 +0200, medea napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
>>>> Co? Nie zajarzyłaś jeszcze, że jądryś na poważnie?
>>>>
>>>> Ewa
>>> Zupełnie jak mój TŻ: jego żarty "na poważnie" dla niektórych są na tyle
>>> niedostępne, że te osoby wolą się obrazić, niż przyznać, ze nie
>>> zrozumiały...
>> Jak ktoś ma 'ciężki dowcip', to tak bywa.
>
> Jeżeli.
Dobrze Pani Miodek.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2009-08-12 22:25:14
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.On Aug 12, 4:18 pm, XL <i...@g...pl> wrote:
> On Wed, 12 Aug 2009 23:11:49 +0200, wrote MEDEA (s):
XL writes:
Like my TZ his jokes "seriously" for some are so
Not available, that these people will be hurt, than to admit that
there
Understandable ...
Yeah ... Even if - to be able to laugh with pedofilskich jokes, and
not
Can assume the same? As possible?
Ewa
With self-laughs often, but also "seriously", which
some people here did not see, nor understand and treat ... too
seriously ... As you can see after you.
--
Ikselka.
Nie potrafisz śmiać się z siebie , bo tacy nie mają zadatego tyłka , a
ty Niestety zadarłaś .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2009-08-13 07:05:29
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.W Usenecie medea <m...@o...eu> tak oto plecie:
>
> wk pisze:
>> Witam,
>> syn, prawie 5 lat, nienawidzi przegrywać.
>
> Dobrze trafiłeś, bo tutaj jest wielu takich, tylko trochę starszych. ;)
Żywe dowody, że z tego się nie wyrasta.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2009-08-13 07:24:39
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.aa pisze:
> On Aug 12, 4:18 pm, XL <i...@g...pl> wrote:
>
>> On Wed, 12 Aug 2009 23:11:49 +0200, wrote MEDEA (s):
>>
> XL writes:
> Like my TZ his jokes "seriously" for some are so
> Not available, that these people will be hurt, than to admit that
> there
> Understandable ...
> Yeah ... Even if - to be able to laugh with pedofilskich jokes, and
> not
> Can assume the same? As possible?
>
> Ewa
>
> With self-laughs often, but also "seriously", which
> some people here did not see, nor understand and treat ... too
> seriously ... As you can see after you.
> --
>
> Ikselka.
>
> Nie potrafisz śmiać się z siebie , bo tacy nie mają zadatego tyłka , a
> ty Niestety zadarłaś .
>
>
Co Ty aa masz za piekielny czytnik?
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2009-08-13 07:24:50
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.michal pisze:
> jadrys wrote:
>>>>>> Trochę młody, ale ja 9 letniego syna mojej kobiety zabrałem do
>>>>>> agencji towarzyskiej.. Wyszedł stamtąd nie ten człowiek - przede
>>>>>> wszystkim zyskał na pewności siebie, i skończyło się jego
>>>>>> mazgajstwo..
>>>>> W agencji byłem, wygrał ze wszystkimi, nie pomogło :-( Nie miał
>>>>> powodów do mazgajstwa:-)
>>>> Ale chyba zauważyłeś u niego jakieś zmiany na lepsze? W moim
>>>> przypadku zmiany są kolosalne, na korzyść oczywiście..
>>>> Mocno zastanawiające jest to zabranianie nieletnim korzystania z
>>>> uroków seksu.. Czy slogan "dozwolone od 18 lat" wymyślił jakiś
>>>> dewiant seksualny?
>
>>> Jadrys, to jakaś Twoja nowa twarz! A może ja śnię? :)
>
>> Nie rozumiem.. Czy chodzi Ci o to że źle zrobiłem zabierając na 9-te
>> urodziny dzieciaka mojej pani? Facet będzie miał wspomnienie na całe
>> życie.. Uznałem że taki prezent jest bardziej stosowny od kolejnej
>> gry, czy jakiejś innej zabawki.. Oczywiście zaznaczyłem "agentce
>> towarzyskiej"że to ma być bez żadnych ekstrawagancji, po prostu ma
>> mu pokazać i wyjaśnić te sprawy..
>
> Masz tam znajomą i odwiedzasz ją w pracy po prostu, a że była
> niedziela, to wziąłeś dzieciaka kochanicy. Tak?
>
Z bardzo grubsza biorąc - tak..
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2009-08-13 07:25:18
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.glob pisze:
> jadrys napisał(a):
>
>> de Renal pisze:
>>
>>> jadrys napisaďż˝(a):
>>>
>>>
>>>> wk pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Witam,
>>>>> syn, prawie 5 lat, nienawidzi przegrywa�. Pocz�wszy od jaki� gierek na
>>>>> komputerze sko�czywszy na pi�ce no�nej czy ping-pongu i innymi grami z
>>>>> dzie�mi. Ka�da pora�ka ko�czy si� p�aczem, dramatem a nawet
niszczeniem np.
>>>>> rakietki. Jak post�powa� z takim dzieckiem?
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> Troch� m�ody, ale ja 9 letniego syna mojej kobiety zabra�em do agencji
>>>> towarzyskiej.. Wyszed� stamt�d nie ten cz�owiek - przede wszystkim
>>>> zyska� na pewno�ci siebie, i sko�czy�o si� jego mazgajstwo..
>>>>
>>>> --
>>>> Kapitalizm jest chorob� (zaraz�) z kt�r� nale�y walczy�..
>>>> Instaluj�c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
>>>>
>>>>
>>> Jak to si� sta�o �e si� zmieni�, a ile mia� lat 9 czy 90, no bo to
>>> dziwne to co piszesz.
>>>
>>>
>>>
>> Pod wzgl�dem zachowania.. By� musia� zobaczy� obecn� pewno�� siebie.
>> Zupe�nie nie ten facet, zacz�� przewodzi� nawet paczce urwis�w. A przed
>> tym by� typowym maminsynkiem, takim wra�liwym popychad�em..
>>
>> --
>> Kapitalizm jest chorob� (zaraz�) z kt�r� nale�y walczy�..
>> Instaluj�c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
>>
>
> A co on tam właściwie z nią robił, bo to że opowiedział kolegom
> postawiło go w chierarchii wyżej od nich.
>
>
Nie wiem co On z Nią robił.. Choć korciło mnie mocno, to jednak nie
podglądałem.
Na pewno miało to wpływ na jego awans w hierarchii.
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2009-08-13 07:25:28
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.XL pisze:
> Dnia Wed, 12 Aug 2009 11:54:18 +0200, jadrys napisał(a):
>
>
>> wk pisze:
>>
>>> Witam,
>>> syn, prawie 5 lat, nienawidzi przegrywać. Począwszy od jakiś gierek na
>>> komputerze skończywszy na piłce nożnej czy ping-pongu i innymi grami z
>>> dziećmi. Każda porażka kończy się płaczem, dramatem a nawet niszczeniem np.
>>> rakietki. Jak postępować z takim dzieckiem?
>>>
>>>
>>>
>> Trochę młody, ale ja 9 letniego syna mojej kobiety zabrałem do agencji
>> towarzyskiej.. Wyszedł stamtąd nie ten człowiek - przede wszystkim
>> zyskał na pewności siebie, i skończyło się jego mazgajstwo..
>>
>
> :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
>
??
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2009-08-13 07:25:40
Temat: Re: Dziecko nie nawidzące przegrywać.
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1mqzg3lb4wf0d.m75dvhn6eoj6.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 12 Aug 2009 07:50:19 +0000 (UTC), wk napisał(a):
>
>> Witam,
>> syn, prawie 5 lat, nienawidzi przegrywać. Począwszy od jakiś gierek na
>> komputerze skończywszy na piłce nożnej czy ping-pongu i innymi grami z
>> dziećmi. Każda porażka kończy się płaczem, dramatem a nawet niszczeniem
>> np.
>> rakietki. Jak postępować z takim dzieckiem?
>
> Dać w dupę. Tego mu brakuje.
To temat na IMO ciekawy wątek. Zauważ proszę, że - tak to widzę- to są
ewidentne braki w wychowaniu. Miałem okazję kiedyś obserwować "książkowe"
wychowanie dziecka- reakcja rodziców na jego zachowania; otóż stosowali oni
zasadę racjonalnego regowania na zachowanie dziecka. Wytłumaczę: dziecko
płacze (czy tupie nóżkami albo robi inne - niepożądane przez rodziców
dzieci)- bo coś chce i NAUCZYŁO się, że jak np będzie płakać- to ktoś
przyjdzie i np weźmie na ręce. Nie wiem, czy wiesz- w "bidulcach" małe
dzieci nie płaczą- bo i tak nikt do nich nie przychodzi. Rodzice stosowali
zasadę: reagowali na zachowanie dziecka wtedy, kiedy uznali to za racjonalne
i pożądane. To dotyczyło ok.3 letniego dziecka- jak nie mogąc zwrócić uwagi
rodziców utrudniając im rozmowę z innymi- nagle weszło na wysoki podest
udając, że chce skoczyć. Wszyscy zamarli, a rodzice...zero reakcji. I innym
nie pozwolili reagować. Dziecko widząc, że nikogo nie interesuje, co robi-
odpuściło i zaczęło się czymś bawić. Dało mi to sporo do myślenia- no bo
przecież - gdyby zareagowali, mogło by to zacząć wyrabiać u dziecka
niepożądany odruch- z drugiej strony mogło się coś stać dziecku (oni
twierdzili, że dziecko nie jest samobójcą- więc nic by się nie wydarzyło).
Co o tym myślisz?
pozdrawiam
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |