« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-15 13:17:11
Temat: Dziewice a cytologia.Interesuje mnie jedna rzecz. Jak to jes z cytologia u dziewic ? Powinny
wykonywac, czy nie ?
Ja rozumiem, u nastolatek ktore nie rozpoczely jeszcze wspolzycia, znam
lekarzy ktorzy z zasady nie badaja raczej dziewic (no chyba, ze przychodza z
konkretnymi dolegliwosciami), no ale sa przeciez (choc coraz ich mniej)
dziewice 25-, 30- i 50-cioletnie. I one co ? Siostry zakonne na przyklad, a
cytologia wiaze sie przeciez z zalozeniem sporego wziernika...
takie moje teoretyczne rozwazania, po pobycie w klasztorze (z wizyta:)
pozdrawiam serdecznie
A.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-09-15 13:54:00
Temat: Re: Dziewice a cytologia.> Interesuje mnie jedna rzecz. Jak to jes z cytologia u dziewic ? Powinny
> wykonywac, czy nie ?
> Ja rozumiem, u nastolatek ktore nie rozpoczely jeszcze wspolzycia, znam
> lekarzy ktorzy z zasady nie badaja raczej dziewic (no chyba, ze przychodza z
> konkretnymi dolegliwosciami), no ale sa przeciez (choc coraz ich mniej)
> dziewice 25-, 30- i 50-cioletnie. I one co ? Siostry zakonne na przyklad, a
> cytologia wiaze sie przeciez z zalozeniem sporego wziernika...
>
> takie moje teoretyczne rozwazania, po pobycie w klasztorze (z wizyta:)
>
> pozdrawiam serdecznie
> A.
Kto Ci powiedział, że siostra zakonna musi być dziewicą?
Anka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-09-15 14:09:14
Temat: Re: Dziewice a cytologia.
> Interesuje mnie jedna rzecz. Jak to jes z cytologia u dziewic ? Powinny
> wykonywac, czy nie ?
> Ja rozumiem, u nastolatek ktore nie rozpoczely jeszcze wspolzycia, znam
> lekarzy ktorzy z zasady nie badaja raczej dziewic (no chyba, ze przychodza
z
> konkretnymi dolegliwosciami), no ale sa przeciez (choc coraz ich mniej)
> dziewice 25-, 30- i 50-cioletnie. I one co ? Siostry zakonne na przyklad,
a
> cytologia wiaze sie przeciez z zalozeniem sporego wziernika...
jak to lekarze nie badają dziewic?
nie kazda zakonnica jest dziewica ,pozatym jesli sa to są mniej narażone na
infekcje itp ,jesli przychodzi zakonnica dziewica to co jej za róznica czy
lekarz dla jej zdrowia przerwie błone? przeciez i tak nie zamierza uprawiac
seksu a w klasztorze chyba tego nie sprawdzaja.
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-09-15 19:39:11
Temat: Re: Dziewice a cytologia.Witaj jandziunia,
Dnia 15 września 2004 (15:54:00)
Na temat "Dziewice a cytologia."
begin message:
> Kto Ci powiedział, że siostra zakonna musi być dziewicą?
w niktorych klasztorach _musi_ byc dziewica :p
--
Pozdrawiam,
Posesjusz
ICQ: 3385742
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-09-16 20:23:32
Temat: Re: Dziewice a cytologia.niestety sprawdzaja:) zakonnice maja swoich "zakonnych" ginekologow.
e
> jak to lekarze nie badają dziewic?
> nie kazda zakonnica jest dziewica ,pozatym jesli sa to są mniej narażone
na
> infekcje itp ,jesli przychodzi zakonnica dziewica to co jej za róznica
czy
> lekarz dla jej zdrowia przerwie błone? przeciez i tak nie zamierza
uprawiac
> seksu a w klasztorze chyba tego nie sprawdzaja.
> p.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-09-17 05:17:29
Temat: Re: Dziewice a cytologia.
Użytkownik "A." napisała ...
>/.../ sa przeciez (choc coraz ich mniej)
> dziewice 25-, 30- i 50-cioletnie. I one co ? Siostry zakonne na przyklad,
a
> cytologia wiaze sie przeciez z zalozeniem sporego wziernika...
Niekoniecznie.
Wziernik ułatwia pobranie materiału do badania,
ale wcale nie jest niezbędny.
Sama miałam raz pobierany bez użycia w/w.
Dziewicą wprawdzie nie byłam (tylko przyszłam
późno i sprzęt już posprzątali ;-)), ale znaczy, że się da.
Pozdrawiam !
Mała Mi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |