Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Dzonienie w uszach
Date: Tue, 5 Jan 2010 02:36:50 +0100
Organization: Aleuania-Pueruania
Lines: 70
Message-ID: <hhu58o$2e5$2@inews.gazeta.pl>
References: <hhlsfq$sks$1@inews.gazeta.pl> <hhtso2$mba$1@news.onet.pl>
<hhttoq$7l6$1@inews.gazeta.pl> <hhtuhg$pkg$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Eneuel Leszek Ciszewski" <e...@g...com>
NNTP-Posting-Host: csknet-84-234-43-13.csk.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1262655576 2501 84.234.43.13 (5 Jan 2010 01:39:36 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 5 Jan 2010 01:39:36 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Numer mego telefonu '665 363835'='moj eneuel'
X-Priority: 3
X-User: eneuell
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:261342
Ukryj nagłówki
Użytkownik "solvent" hhtuhg$pkg$...@n...onet.pl
>> po zjedzeniu bananów w uszach robi się ciszej,
> spróbuj pomidory. Też dużo potasu :)
Pomidory, orzechy -- nic to nie daje.
Mogę zacząć jeść całymi masami pomidory, ale wątpię, aby pomogło.
Pomidory nie tuczą.
W bananach coś jest -- jak kupię po dłuższej przerwie, najpierw wcinam je
jak opętany i CZUJĘ, :) że są mi potrzebne. Zatrzymuję się po trzech lub
czterech. Później ta ochota przechodzi/mija i schodzę na jedzenie jednego
banana dziennie -- na więcej po prostu nie mam ochoty. Po jakimś czasie
zapominam o bananach i przypominam sobie, gdy szum staje się dokuczliwy.
BTW -- wyniki badań krwi i moczu są nie tyle w normie, co pośrodku pomiędzy
minimum i maksimum. Tylko poziom cholesterolu ,,dobrego'' jest powyżej normą. :)
-=-
Ale z płucami jest źle. Oddech jest cieplejszy niż powinien być i stale
(2, 3 dni, potem jeden dzień temperatura jest prawidłowa) mam ze dwie czy
trzy kreseczki ponad 37 stopni Celsjusza -- mierzę niemal codziennie. Na
dodatek termometrem rtęciowym, który (jako nielegalny) kupiłem w grudniu ubr. :)
Postanowiłem nawet zmienić upodobania i nie myć się po wyjściu z wyra.
To znaczy -- kąpię się tylko przed snem, raz dziennie.
Ze dwa lata temu było zimą jakoś tak:
godzina 20.44 do 20.45 -- wskakuje pod prysznic
godzina 20.59 do 21.01 -- wracam z zakupami
Pomiędzy jest kąpiel, mycie włosów, suszenie ;) się, ubieranie i odwiedziny
pobliskiego sklepu (ze 100 metrów) gdzie doskonale wiem, co mam kupić, zanim wejdę...
Sklep czynny do 21 -- poza mną jest wówczas tylko obsługa.
Przed jesienią 2006 roku kąpałem się pod prysznicem zimą 3 razy a latem nawet 7 razy
na dobę. :)
Oczywiście tak częste mycie jest krótkie. Kiedyś w ogóle byłem ,,higieniczniejszy''
-- mając 20 lat,
prasowałem nawet majtki i skarpetki, a koszule i spodnie prasowałem tak starannie, że
nie widać było
żadnego zagniecenia tuż po prasowaniu -- chwile po założeniu wyglądało to inaczej,
ale nie martwiłem
się tym, że moja praca tak szybko umyka, bo lubiłem robić to, co nie ma sensu.
Skórzane buty codziennie
starannie czyściłem i pastowałem... Teraz zimą spodnie noszę tydzień, zanim upiorę...
A mam tych spodni
sporo. Kiedyś kupowałem spodnie po około 200 złotych (naraz miałem ponad 30
sztuk/par) a teraz płacę od
5 złotych do 40 złotych i mam ze 20 krótkich i ze 30 długich... :)
Aktualnie kąpiel to dla mnie niebezpieczeństwo...
Dodam jeszcze, że niezbyt dokładne ;) suszenie włosów nie tylko nie doprowadziło
do choroby zatok, ale wręcz odwrotnie -- zatoki zostały wyleczone. Ale chodzę
zwykle z głową w skórzanym kapturze...
W ogóle raczej jestem/byłem zdrowy. Zmoczone (od śniegu -- aby było jasne) nogi,
zziębnięte na ,,kamień'' ręce, ogólne wyziębienie itp. -- wszystko to nie martwiło
nigdy. Płuca są teraz zdumiewające. Ze 25 lat temu zaziębiłem się tak mocno, że
każdy oddech przypominał wdychanie kulek najeżonych gwoździami... Kurowałem się
wtedy na słoneczku, w ogródku... O zgrozo -- obok agrestu, który przypominał to,
czym oddychałem, bo też był cały w kolcach. Przeszło, choć ciężko było. I poza
tym jednym wypadkiem nie miałem kłopotów z płucami aż do teraz...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
|