Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Egoizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

Egoizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-02-02 01:11:28

Temat: Egoizm
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czym jest egoizm? Chcę wykazać, że egoizm rozumiany _dogłębnie_ okazuje się
być podstawą działań _każdego_ człowieka.

Egoista to człowiek, który w postępowaniu, zwłaszcza zaś w sytuacjach
konfliktowych nie liczy się z potrzebami, wartościami innych ludzi. Co jest
celem egoisty? Własna korzyść, jego własne ego jest dla niego
_najważniejsze_. Gdy przed egoistą pojawia się możliwość wykonania jakiegoś
czynu, to weryfikuje go _tylko_ pod względem własnego ego. Jego ego
naciskane jest przez potencjalne korzyści (nazwijmy to "plusy") i
niekorzyści (niech będą "minusy") - egoista robi coś, jeśli ma z tego więcej
korzyści (więcej plusów). W potocznym rozumieniu egoizmu zapomina się, że
ego naciskane jest przez _sumienie_, które jest produktem _moralnośći_ -
jest to bezwarunkowy, podświadomy mechanizm ukształtowany na drodze
wychowania. Sumienie, owo "superego" jest poważnym minusem w bilansie ego.
Człowiek dla _siebie_ zawsze robi jak najlepiej i to, czy widziany jest z
zewnątrz jako egoista zależy od tego jak mocno empatyzuje z osobą, która ma
znaczenie w podejmowaniu jego decyzji. Jeżeli mniej niż ona - będzie dla
niej egoistą, jeżeli bardziej - nie będzie. Moim zdaniem ludzie zapominają o
tym, że sami dla _siebie_ postępują _najlepiej_, bez jakichkolwiek
kompromisów. Kompromisy widziane z zewnątrz jako własne poświecanie itp. są
wynikiem działania ich moralności - gdyby nie postępowali zgodnie z nią
zjadałyby ich wyrzuty sumienia (na które i tak nie mają wpływu, bo jak
wiadomo moralność od nich zbyt mocno nie zależy).

Przykłady:

1. Wielka orkiestra świątecznej pomocy - czerwone serduszka. Po co u diabła
ktoś produkuje tyle czerwonych, samoprzylepnych serduszek, skoro idzie na to
pewnie znaczny procent kasy, którą zbiera? Otóż ktoś miał głowę na karku :)
Ludzie uwielbiają umiejscawiać te serduszka w najbardziej widocznych
miejscach, oblepiać się nimi choćby i na czole, żeby pokazać swoją dobroć
wszystkim naokoło, oczywiście również sami mogą sobie powiedzieć: "jaki
jestem dobry, dałem pieniądze na ratowanie dzieci, jestem wielki" - teraz
mogą spać spokojnie - nie mam wyrzutów sumienia, że jesem podły i zły, bo
przecież nie pomóc dzieciom to straszna sprawa. Nie ma to jak kupić _sobie_
to odczucie - ile kosztuje? Nie tak znowu wiele - _opłaca_ się

2. Kolega prosi mnie o czekoladę - jejq, jeśli nie dam to dopiero będzie ze
mnie egoista! Już samo postrzeganie mnie jako egoisty jest bardzo
niekorzystne, bo egoiści na wiele raczej liczyć nie mogą - muszę się jakoś
dostosować do społeczeństwa, jakoś w nim zaistnieć, by _samemu_ najlepiej na
tym wyjść. Wprawdze wolę sam zjeść całą czekoladę, ale jak nie dam tego
małego kawałka, to pewnie stracę więcej w przyszłości - nic nie zostanie mi
dane.

3. Miłość - jakże pięknę uczucie - w ogóle nie związane z egoizmem ;))
Nietrudno zauważyć, że miłość ma cechy ambiwalentne - przeplatana jest z
nienawiścią - brzydko to brzmi, ale dawanie klapsa dziecku, które przechodzi
na czerwonym świetle nie następuje pod wpływem wspaniałej "miłości" tylko
realnego _wkurzenia_ się. Każdy powie - to dla jego dobra. A jakie to ma
znaczenie? - to tylko racjonalizowanie. Emocja towarzysząca karceniu jest
pokrewna złości. Miłość między mężczyzną i kobietą - chęć wyłączności - mieć
tylko dla _siebie_, zdrada? Jaki problem - zdradzaj mnie - o nie!! w końcu
on/ona jest _mój_/_moja_. Wszelkie gadanie, iż robi się coś dla czyjegoś
"dobra" jest ok, ale dlaczego się przy tym człowiek _mocno_ denerwuje. Ta
emocja ma korzenie w oczekiwaniach - choćby tej zmiany, zmiany, którą _ja_
chcę.

hehe - ale przykłady wymyśliłem - ten z czekoladą jest cool ;))

itd.

Czy to fatalne? Nie, skądże, a niby czemu? Egoistyczna miłość? Czemu nie?
Brzmi źle? Mało romantycznie? Mi się z tym dobrze żyje :)

"To wasza najmilsza Jaźń, wasza cnota. Pragnienie koła jest w was: by znowu
dosięgnąć samego siebie. Po to obraca się i do tego dąży każde koło" - F.
Nietzsche

Haal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-02-03 22:46:36

Temat: Re: Egoizm
Od: "Coenve" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kolejna wersja "wszyscy są egoistamii".

Nie pomyślałeś o kontrprzykładach?

1. WOŚP. Znaczny procent kasy, którą zbiera? Dobre sobie. Czy uważasz, że
nie ma ludzi, którzy dają na to pieniądze dlatego, że dzięki tym pieniądzom
inni ludzi będą mieli lepiej? A że przylepią sobie serduszko? Masz rację-
jeśli tylko mogą czuć się lepiej to to zrobią eksponując "serce", lecz na
jakiej zasadzie opiera się rozumowanie, że TYLKO dla tej czerwonej naklejki
i własnego samopoczucia dają pieniądze? Bo to jest podstawowy punkt do
udowodnienia, jeśli chcesz wykazać prawdziwość swojej tezy.

2. "Wprawdzie wolę sam zjeść całą czekoladę"-- ooo... to jest właśnie
egoizm. A pomyślałeś, że ktoś na przykład czerpie przyjemność z tego, że
może ją skonsumować wspólnie z kimś innym?

3. Miłość? A nie słyszałeś, że w miłości się daje (bez skojarzeń proszę ;-)?
I nie chodzi o tabliczkę czekolady.

Czy Gandhi i Matka Teresa z Kalkuty też byli egoistami?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-04 01:28:32

Temat: Odp: Egoizm
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl> szukaj wiadomości tego autora

> 1. WOŚP. Znaczny procent kasy, którą zbiera? Dobre sobie. Czy uważasz, że
> nie ma ludzi, którzy dają na to pieniądze dlatego, że dzięki tym
pieniądzom
> inni ludzi będą mieli lepiej?

Nie sadze, uwazam, ze nie daja dlatego zeby inni mieli lepiej. Daja dlatego,
ze oni sie czuja lepiej jak w swojej swiadomosci pomagaja innym -
dowartosciowuja sie.

>A że przylepią sobie serduszko? Masz rację jeśli tylko mogą czuć się lepiej
to to zrobią >eksponując "serce", lecz na jakiej zasadzie opiera się
rozumowanie, że TYLKO dla tej >czerwonej naklejki i własnego samopoczucia
dają pieniądze? Bo to jest podstawowy punkt do
> udowodnienia, jeśli chcesz wykazać prawdziwość swojej tezy.

Dobrze, w takim razie prosze rowazyc taki przyklad: jest sobie Jacus i
potrzebuje przeszczep szpiku, bo jest chory na bialaczke. Szpik kosztuje
kupe kasy i zrozpaczona rodzina szuka jej jak moze. Ty masz wlasnie kupic
sobie samochod, na ktory pracowales na przyklad caly rok, ale rownie dobrze
mozesz sie bez niego obyc i dac cala swoja kase (i powiedzmy, ze wystarczy)
dla Jacusia. Uratujesz mu zycie! Masz wybor: dla siebie samochod, lub zycie
Jacusia :) Jakze szlechetnie byloby mu je uratowac, ale moment(!) za cene
samochodu??? O nie! Przeciez po to sa zbiorki pieniedzy typu WOŚP, zeby to
odczucie niesienia pomocy kupic za mniejsze pieniadze! Nie kosztem wygody
swego zycia. Prosze teraz powiedz mi dlaczego nie ratujesz Jacusia. Za drogi
jest samochod? A jakie znaczenie ma cena? Jakie? Ma znaczenie, bo wali jak
mlot w twoje EGO. Wali w wygode _Twego_ zycia.

> 2. "Wprawdzie wolę sam zjeść całą czekoladę"-- ooo... to jest właśnie
> egoizm. A pomyślałeś, że ktoś na przykład czerpie przyjemność z tego, że
> może ją skonsumować wspólnie z kimś innym?

To tez jest egoizm, bo to _on_ czerpie z tego przyjemnosc. Ten ktos jest
kims, kto wywoluje u _niego_ przyjemnosc. On robi to, jak sam zauwazyles dla
przyjemnosci, wiec dla siebie.

> 3. Miłość? A nie słyszałeś, że w miłości się daje (bez skojarzeń proszę
;-)?
> I nie chodzi o tabliczkę czekolady.

No i co z tego, ze sie daje? Daje sie i bierze - handel wymienny, oplacalny
oczywiscie

> Czy Gandhi i Matka Teresa z Kalkuty też byli egoistami?

To, ze mowilem, iz wszyscy sa egoistami znaczy, ze wszyscy ktorych
kiedykolwiek na oczy widzialem. Mozliwe, ze i Gandhi i Matka Teresa, ale nie
wiem, nie widzialem i nie moge sie nawet domyslac, ale nawet jesli nie byli
(bo na przyklad byli skrzywieni), to nie obala to mojej teorii :)

Haal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-06 17:25:18

Temat: Re: Egoizm
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Haal" <c...@n...partners.pl> napisał w wiadomości
news:95d1ac$5ao6@lena.man.rzeszow.pl...
> Czym jest egoizm? Chcę wykazać, że egoizm rozumiany _dogłębnie_ okazuje
się
> być podstawą działań _każdego_ człowieka.
>
> Egoista to człowiek, który w postępowaniu, zwłaszcza zaś w sytuacjach
> konfliktowych nie liczy się z potrzebami, wartościami innych ludzi. Co
jest
> celem egoisty? Własna korzyść, jego własne ego jest dla niego
> _najważniejsze

Zasada jest słuszna, ale przykłady godne krytyki:

> > Przykłady:
>
> 1. Wielka orkiestra świątecznej pomocy - czerwone serduszka. Po co u
diabła
> ktoś produkuje tyle czerwonych, samoprzylepnych serduszek, skoro idzie na
to
> pewnie znaczny procent kasy, którą zbiera?

Skąd wiesz, czy te serduszka nie są drukowane za darmo w ramach subwencji
na WOŚP?

Otóż ktoś miał głowę na karku :)

Raczej znał zasady psychologii spolecznej ;).

> Ludzie uwielbiają umiejscawiać te serduszka w najbardziej widocznych
> miejscach, pokazać swoją dobroć
> wszystkim naokoło,

To taki mały nieszkodliwy snobizm, na który armat nie potrzeba wytaczać :).
Zresztą mają przecież powód do dumy ze swojego dobrego uczynku.

oczywiście również sami mogą sobie powiedzieć: "jaki jestem dobry, dałem
pieniądze na ratowanie dzieci, jestem wielki" - teraz mogą spać spokojnie -
nie mam wyrzutów sumienia, że jesem podły i zły, bo
> przecież nie pomóc dzieciom to straszna sprawa.

Myślę, że jednak zdecydowana większość darczyńców nie cierpi na aż tak
bardzo zaniżoną samoocenę. I rzeczywiście chcą pomoc chorym dzieciom bez
żadnych podświadomych motywów ubocznych.

> 2. Kolega prosi mnie o czekoladę - jejq, jeśli nie dam to dopiero będzie
ze mnie egoista!

Kolegę należy poczęstować. W przeciwnym wypadku okażesz się nie tyle
egoistą, co chamem.

Już samo postrzeganie mnie jako egoisty jest bardzo
> niekorzystne, bo egoiści na wiele raczej liczyć nie mogą - muszę się jakoś
> dostosować do społeczeństwa, jakoś w nim zaistnieć, by _samemu_ najlepiej
na
> tym wyjść. >

Istotnie. W psychologii społecznej funkcjonuje pojęcie "zasady wzajemności"
. Nie stosując się do niej popadasz w dyskomfort psychiczny a Twoja pozycja
socjometryczna spada na łeb i szyję. Regułę tę trafnie określa ludowe
przysłowie "Jak Kuba Bogu..."

> 3. Miłość - jakże pięknę uczucie - w ogóle nie związane z egoizmem ;))
> Nietrudno zauważyć, że miłość ma cechy ambiwalentne - przeplatana jest z
> nienawiścią - brzydko to brzmi, ale dawanie klapsa dziecku, które
przechodzi
> na czerwonym świetle nie następuje pod wpływem wspaniałej "miłości" tylko
> realnego _wkurzenia_ się. Każdy powie - to dla jego dobra. A jakie to ma
> znaczenie? - to tylko racjonalizowanie. Emocja towarzysząca karceniu jest
> pokrewna złości.

Nie szkodzi. Emocja to odczucie chwilowe a miłość rodzicielska trwa aż do
śmierci.

Miłość między mężczyzną i kobietą - chęć wyłączności - mieć tylko dla
_siebie_, zdrada? Jaki problem - zdradzaj mnie - o nie!! w końcu
> on/ona jest _mój_/_moja_.
.
Tyle, że zdrada nie ma nic wspólnego z "dobrem związku". Ale chęć
wyłączności jest w związku seksualnym bardzo silna. Podobnie jak poczucie
własności w odniesieniu do indywidualnego stanu posiadania.

Wszelkie gadanie, iż robi się coś dla czyjegoś
> "dobra" jest ok, ale dlaczego się przy tym człowiek _mocno_ denerwuje

Nie w każdej sytuacji. Zdenerwowanie matki dającej klapsa dziecku w sytuacji
wybiegania na jezdnie wiąże się z antycypacją możliwych skutków jego
zachowania /zabije go auto/ A np. zdrada wiąże się z ryzykiem utraty
możliwości zaspokojenia bardzo wielu potrzeb partnera i ew. potrzeb ich
potomstwa.


> Czy to fatalne? Nie, skądże, a niby czemu? Egoistyczna miłość? Czemu nie?
> Brzmi źle? Mało romantycznie? Mi się z tym dobrze żyje :)

Milość niejedno ma imię. Znana jest również milość zaborcza, niszcząca,
małpia...
Dorrit
>
> Haal
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-07 01:03:53

Temat: Odp: Egoizm
Od: "Haal" <c...@n...partners.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Skąd wiesz, czy te serduszka nie są drukowane za darmo w ramach subwencji
> na WOŚP?

A jakie to ma znaczenie? Hehe - tutaj w przykładzie pokazywania egoizmu u
darczyńców - znaczenia nie ma żandego. Ale skoro piszesz, to odpowiadam -
kogoś to _musi_ kosztować. Ktoś to musi sfinansować, nie ważne kto i czy w
ramach subwencji. Papier z nieba nie pochodzi, a farba do druku też jak
poziomki nie wyrasta.

> To taki mały nieszkodliwy snobizm, na który armat nie potrzeba wytaczać
:).
> Zresztą mają przecież powód do dumy ze swojego dobrego uczynku.

Hehe, toż przecież o tym cały czas mówię (piszę)

> Myślę, że jednak zdecydowana większość darczyńców nie cierpi na aż tak
> bardzo zaniżoną samoocenę. I rzeczywiście chcą pomoc chorym dzieciom bez
> żadnych podświadomych motywów ubocznych.

Tutaj się nie zgadzam - popatrz na mój post w odpowiedzi Coenve i darowaniu
kasy na przeszczep szpiku kostnego.

> > 2. Kolega prosi mnie o czekoladę - jejq, jeśli nie dam to dopiero będzie
> ze mnie egoista!
>
> Kolegę należy poczęstować. W przeciwnym wypadku okażesz się nie tyle
> egoistą, co chamem.

Hehehe, a jakie to ma znaczenie - jest niekorzyść, jeśli chodzi o chamstwo
to już kwestia moralności, ja na przykład mam to gdzieś i w moim otoczeniu
nie jest to uważane za chamstwo.

> > 3. Miłość - jakże pięknę uczucie - w ogóle nie związane z egoizmem ;))
> > Nietrudno zauważyć, że miłość ma cechy ambiwalentne - przeplatana jest z
> > nienawiścią - brzydko to brzmi, ale dawanie klapsa dziecku, które
> przechodzi
> > na czerwonym świetle nie następuje pod wpływem wspaniałej "miłości"
tylko
> > realnego _wkurzenia_ się. Każdy powie - to dla jego dobra. A jakie to ma
> > znaczenie? - to tylko racjonalizowanie. Emocja towarzysząca karceniu
jest
> > pokrewna złości.
>
> Nie szkodzi. Emocja to odczucie chwilowe a miłość rodzicielska trwa aż do
> śmierci.

I co z tego, że trwa aż do śmierci? Interesy do śmierci też można
przeprowadzać. Na początku miłość rodzicielska jest (w przypadku na przykład
moich rodziców) wynikiem instynktu - chcą zaspokoić _swoją_ potrzebę
posiadania dziecka. Później jest zwykłe przyzwyczajenie/przywiązanie i
działa mechanizm wyrzutów sumienia, tak jak działa mechanizm wyrzutów
sumienia, gdy nie dbam o swojego psa na przykład.

> Miłość między mężczyzną i kobietą - chęć wyłączności - mieć tylko dla
> _siebie_, zdrada? Jaki problem - zdradzaj mnie - o nie!! w końcu
> > on/ona jest _mój_/_moja_.
> .
> Tyle, że zdrada nie ma nic wspólnego z "dobrem związku". Ale chęć
> wyłączności jest w związku seksualnym bardzo silna. Podobnie jak poczucie
> własności w odniesieniu do indywidualnego stanu posiadania.

To się zwie egoizmem właśnie. Dbanie o swoje kosztem nie ważne jakim. On
jest _moj_!!!

> Wszelkie gadanie, iż robi się coś dla czyjegoś
> > "dobra" jest ok, ale dlaczego się przy tym człowiek _mocno_ denerwuje
>
> Nie w każdej sytuacji. Zdenerwowanie matki dającej klapsa dziecku w
sytuacji
> wybiegania na jezdnie wiąże się z antycypacją możliwych skutków jego
> zachowania /zabije go auto/

Tak, oczywiście - tu się zgadzam, btw: niektórzy i tutaj próboują gadać coś
o "miłości" i wmawiają mi, że nie ma złości. Niepotrzebnie w zasadzie
podałem ten przykład ze złością, bo nic nie wnosi, a daje możliwość
wytknięcia mi bezsensu - i zgadzam się - to nie ma nic do rzeczy.

>A np. zdrada wiąże się z ryzykiem utraty
> możliwości zaspokojenia bardzo wielu potrzeb partnera i ew. potrzeb ich
potomstwa

Hehehehehehe, zdrada wiąże się z ryzykiem utraty zaspokojenia potrzeb
partnera? A tu się ubawiłem. Więc w _jego_ trosce jest się wkurzonym, dla
jego dobra jest się zazdrosnym? Hehe - ja mam inaczej - jestem zazdrosny, bo
widzę, że potencjalnie _ja_ tracę. Poważnie jak jesteś zazdrosna, to z tego
powodu, że _on_ ma źle i potomstwo (potrncjalne) na tym ucierpi???

> Dorrit

Haal


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-07 20:48:29

Temat: Re: Egoizm
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Haal" <c...@n...partners.pl> napisał w wiadomości
news:95q6o0$h3q15@lena.man.rzeszow.pl...
> > Skąd wiesz, czy te serduszka nie są drukowane za darmo w ramach
subwencji
> > na WOŚP?
>
>
> > Myślę, że jednak zdecydowana większość darczyńców nie cierpi na aż tak
> > bardzo zaniżoną samoocenę. I rzeczywiście chcą pomoc chorym dzieciom bez
> > żadnych podświadomych motywów ubocznych.
>
> Tutaj się nie zgadzam - popatrz na mój post w odpowiedzi Coenve i
darowaniu
> kasy na przeszczep szpiku kostnego.

Szkoda, gdzieś mi ten post umknął.
>
>
> Hehehe, a jakie to ma znaczenie - jest niekorzyść, jeśli chodzi o chamstwo
> to już kwestia moralności, ja na przykład mam to gdzieś i w moim otoczeniu
> nie jest to uważane za chamstwo.

Raczej kultury osobistej i wrażliwości na cudze odczucia. Współczuję Ci
otoczenia.
>
> .
> > Nie szkodzi. Emocja to odczucie chwilowe a miłość rodzicielska trwa aż
do
> > śmierci.
>
> I co z tego, że trwa aż do śmierci? Interesy do śmierci też można
> przeprowadzać.

Na ogół rodzice nie prowadzą interesów metodą wyzysku własnego potomstwa,
choć oczywiście wyjątki zdarzają się zawsze np. handel swoimi dziećmi w
niektórych krajach azjatyckich i arykańskich. Natomiast chęci poświęcenia
własnego życia dla dobra dziecka nie można tłumaczyć wyłącznie instynktem
przedłużenia gatunku.

Na początku miłość rodzicielska jest (w przypadku na przykład
> moich rodziców) wynikiem instynktu - chcą zaspokoić _swoją_ potrzebę
> posiadania dziecka.

Dodaj - wspólnego dziecka, a to już ma mało wspólnego z instynktem. Inaczej
większość ludzi swoje potrzeby rodzicielskie zaspokajałaby w agencjach
towarzyskich, u prostytutek obojga płci. Wprawdzie istnieje również trochę
egzotyczny pogląd, że małżeństwo ma wiele wspólnego z prostytucją, ale
zwykle przynajmniej na początku jest miłość.

Później jest zwykłe przyzwyczajenie/przywiązanie i
> działa mechanizm wyrzutów sumienia, tak jak działa mechanizm wyrzutów
sumienia, gdy nie dbam o swojego psa na przykład.

A nie widziałeś nigdy samotnej emerytki zalewającej się łzami po utracie
pieska?
> .
> > Tyle, że zdrada nie ma nic wspólnego z "dobrem związku". Ale chęć
> > wyłączności jest w związku seksualnym bardzo silna. Podobnie jak
poczucie
> > własności w odniesieniu do indywidualnego stanu posiadania.
>
> To się zwie egoizmem właśnie. Dbanie o swoje kosztem nie ważne jakim. On
> jest _moj_!!!

To słowo wytrych. Nie oddaje bogactwa i subtelności ludzkich uczuć.
>
A np. zdrada wiąże się z ryzykiem utraty
> > możliwości zaspokojenia bardzo wielu potrzeb partnera i ew. potrzeb ich
> potomstwa
>
> Hehehehehehe, zdrada wiąże się z ryzykiem utraty zaspokojenia potrzeb
> partnera? A tu się ubawiłem.

Oj, człowieku! Miałam na myśli zdradzanego partnera. Jeżeli np. odchodzi
mąż, brak mozliwości zaspokojenia wielu potrzeb dotyka zarówno żonę jak i
ich wspólne dzieci.
> > Dorrit
>
> Haal
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-08 13:12:03

Temat: Re: Egoizm
Od: k...@m...com szukaj wiadomości tego autora

In article <95sejk$4qu$1@news.tpi.pl>,
"Dorrit" <z...@c...com.pl> wrote:

>Natomiast chęci poświęcenia
> własnego życia dla dobra dziecka nie można
tłumaczyć wyłącznie instynktem
> przedłużenia gatunku.

A czym? Bez instynktu maciezynskiego zaden
czlowiek nie zdecyduje sie swiadomie na dziecko,
zeby nawet przemawialy za tym racjonalne
argumenty jak np. zapewniona opieka na starosc.
A czym jest instynkt maciezynski? - Ewolucyjnie
wyksztalconym mechanizmem zapewniajacym sukcesje
genow, czyli przedluzenie gatunku wlasnie.
Poswiecenie zycia? To znowu instynkt. Z punktu
widzenia biologi twoje zycie po wydaniu na swiat
potomstwa ma znaczenie tylko w tym kontekscie, ze
musisz owemu potomstwu, a raczej twoim genom
ktore ono nosi, zapewnic dalsze przetrwanie.
Nieprzypadkowo menopauza pokrywa sie mniej wiecej
z osiagnieciem dojzalosci plciowej potencjalnie
przez ciebie wydanego potomstwa.

Acha - nie ma to naturalnie zadnego zwiazku z
egoizmem czy tez jego brakiem. Instynktow nie da
sie rozpatrywac w tych kategoriach.

>
> Na początku miłość rodzicielska jest (w
przypadku na przykład
> > moich rodziców) wynikiem instynktu - chcą
zaspokoić _swoją_ potrzebę
> > posiadania dziecka.
>
> Dodaj - wspólnego dziecka, a to już ma mało
wspólnego z instynktem.

A jakie to ma znaczenie? Naturalnie, ze
wspolnego - partenogeneza jest tak marginalnym
mechanizmem rozrodu, ze nie moze byc brana pod
uwage.

>Inaczej
> większość ludzi swoje potrzeby rodzicielskie
zaspokajałaby w agencjach
> towarzyskich, u prostytutek obojga płci.

Hmmm... Zawsze wydawalo mi sie, ze agencje
zaspokajaja inne potrzeby, z kategorii tych
erotycznych raczej.
Nie twierdze, ze w ogolnosci erotyka nie ma nic
wspolnego z rozrodem, ale nie sadze by ktokolwiek
kozystal z prostytutki po to, zeby ona urodzila
mu dziecko (w kazdym razie moge sie zalozyc ze
ona tego z pewnoscia nie chce :). Moze sie myle?

Kat


Sent via Deja.com
http://www.deja.com/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-11 22:00:11

Temat: Re: Egoizm
Od: "Coenve" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pozwolę sobie na atak na drugim froncie.

W języku do słów przypisany jest pewien worek znaczeń, które dobierane są a)
indywidualnie w zależności od preferencji AND b) w zależności od konktekstu.
Słowo "egoista" rozumieć można na wielu poziomach.

I teraz tak - w sensie formalnym, przy pewnej interpretacji "egoisty" masz
rację. Jednak przy tak przyjętej interpretacji słowo traci swoją zdolność
wyróżniającą, gdyż w tym sensie każdy jest egoistą. Innymi słowy - należy
przyjmować interpretację bardziej sensowną. Przyznasz przecież (prawda?), że
twoja interpretacja odbiega znacząco od tego co PRAGMATYCZNIE rozumiesz gdy
ktoś mówi o kimś innym, że jest egoistą, że pewne osoby są bardziej
egoistyczne nastawione niż inne? I w tym bardziej praktycznym sensie słowo
to ma sens, inaczej niż przy twoim rozumowaniu.

Mówiąc jeszcze inaczej (powtórzę za moim kolegą), to co uprawiasz nazywane
jest demagogią.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-02-13 07:49:37

Temat: Re: Egoizm
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

k...@m...com writes:


> A czym? Bez instynktu maciezynskiego zaden
> czlowiek nie zdecyduje sie swiadomie na dziecko,
> zeby nawet przemawialy za tym racjonalne
> argumenty jak np. zapewniona opieka na starosc.

No.. wiesz, od reki moge podac pare przykladow ludzi, ktorych znam
osobiscie a ktorzy wlasnie z takich powodw sie zdecydowali.
Takze sorry, ale twoje zalozenie jest bledne.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

taniec
Czy optymizmu mozna sie nauczyc?
Bitwa - jak unieszkodliwic strzyge mentalna?
Bitwa
BIG BROTHER - EKSHIBICJONIZM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »