« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2010-10-27 22:13:54
Temat: Re: Eksperyment
Użytkownik "Vilar" <v...@u...to.op.pl> napisał w wiadomości
news:iaa7ph$oe1$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:iaa7v8$78i$1@mx1.internetia.pl...
>>
>>>>>>
>>>>>> Nadyma, nadyma - ale zna trudne slowa itd.
>>>>>
>>>>> Ba, słowa to ja też znam :-))))
>>>>> Rozliczne.
>>>>>
>>>>> Ale fakt, można się naciąć.
>>>>
>>>> Jest metoda. Sto pytan do - najlepiej w trybie ocierajacym sie o
>>>> podziw. Ale schodzace na tereny choc troche znane, w pewnym momencie
>>>> wszystkio jest juz jasne.
>>>>
>>>> Nie ma za co - fakture przesle w ciagu pieciu dni.
>>>
>>> Mam inną metodę, bardziej skubaną......
>>> I wcale mi nie wstyd.
>>
>> Skubana.
> A Ty??
> Jak sobie radzisz?
Chyba juz musisz isc spac. Przeciez napisalem dwa posty wyzej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2010-10-28 05:47:35
Temat: Re: EksperymentUżytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:6z1ryz9azuo7.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 27-październik-10 pędzel Druch zmalował:
>
>> " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
>> news:ia968n$qo9$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> aboslutnie tak. To juz jest dosc dawno przeanalizowane i stosowane. w
>>> USA
>>> na
>>> ten przyklad, pewien reporter (popularny, prowadzacy swoj autorski
>>> program)
>>> pracujacy w sieci optujacej za demokratami, po wypowiedzieniu nazwiska
>>> Bush
>>> (republikanin), lekko sie usmiechal. Bezwiednie wtedy, ale jak pozniej
>>> przeanalizowano kto na kogo glosowal i jak sie co ogladalo przed
>>> wyborami-
>>> wyszlo, ze wielu ludzi (demokratow) pozytywnie widzialo Busha bo ich
>>> ulubiony reporter mial blysk w oku.
>>
>> Uhu - ciekawe.
>> Ale to oznacza tez ze tzw. przynaleznosc grupowa wplywa na wybór -
>> jesli ulubiony roperter sie usmiecha - bede glosowac tak samo.
>>
>>> Dlatego tez niebieska koszulka u kandydata jest lepsza niz biala. itp
>>>
>>> Emocje rowniez biora udzial w nauce jezyka obcego. Ponoc jesli sie ma
>>> negatywny emocjonalnie stosunek to ponoc nikt w zyiu dobrze nie nauczyc
>>> owego jezyka.
>>
>> hehe, kiedys tak mialem.
>>
>> Podobno, jesli podzieli sie uczniow na 2 klasy i nazwie je "lepsza" i
>> "gorsza",
>> to uczniowie z rzekomo lepszej zaczynaja sie lepiej uczuc - z gorszej -
>> gorzej.
>> Mimo ze podzial byc sztuczny.
>
> Nie podobno, tylko dokładnie tak jest. Zdaje się, że to eksperyment
> Solomona Asha był. Ciekawe są te żydowskie eksperymenty...
Poczytałem. Nie zrozumiałem- czy on zajmował się czystą psychologią postaci-
szkoły berlińskiej, czy psychoterapią? Są to właściwie 2 różne rzeczy.
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2010-10-28 07:17:16
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:1xettqupy8sxq$.dlg@trenerowa.karma...
> Moim zdaniem inteligencja emocjonalna nie ma tu nic do rzeczy.
> Najważniejsze jest doświadczenie. Upraszczając maksymalnie - wiek.
> Wiek jest istotny, ale sam w sobie oczywiście nie chroni przed głupotą.
> Jednak stwarza możliwość doświadczenia na tyle wielu różnych sytuacji, że
> ma się odpowiedni dystans do okoliczności.
> Chodzi mi o coś, co w swoim zawodzie nazywam "myśleniem długofalowym" lub
> "myśleniem strategicznym".
... w 'moim zawodzie' myślenie 'długofalowe' oznacza zwiększone koszty,
ryzyka
i trudności z określaniem ram czasowych projektów, a potem z określeniem
ich rentowności. Innymi słowy: na długofalowym myśleniu nie da się zarobić
na bieżące sprawy. To nawet nie jest już problem płynności finansowej, bo tu
chodzi
nie o miesiące, ale o lata/dziesięciolecia. Myślenie długofalowe = głęboki
kredyt.
I stąd mamy wprost odpowiedź na pytanie: dlaczego dług publiczny rośnie.
Ano m.in. dlatego - że jednak czasem ktoś ciągnie w swoją stronę argumentem
myślenia długofalowego. Podkreślam: "między innymi".
Ale czy to jest dobrze ? Czy właśnie o to nam chodzi ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2010-10-28 07:22:52
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga""Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
news:iaa3iu$6m0$8@node1.news.atman.pl...
> A mógłbyś przytoczyć źródło, bo nie potrafię tego znaleźć?
Tutaj:
http://wyborcza.pl/1,76842,5017171.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2010-10-28 07:24:54
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga""Druch" <e...@n...com> wrote in message
news:iab83b$md4$3@news.dialog.net.pl...
> Tutaj:
> http://wyborcza.pl/1,76842,5017171.html
koszt w domu dziecka = ponad 3 tys / dziecko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2010-10-28 07:25:59
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga""Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> wrote in message
news:8iv18xu1ku4p$.dlg@trenerowa.karma...
> A co takiego szalonego robi i czego się pozbawia?
Bedzie tak jak z Fotygą - "nie pamietam" ;)
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2010-10-28 08:03:07
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"Dnia 28-październik-10 pędzel zażółcony zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:1xettqupy8sxq$.dlg@trenerowa.karma...
>
>> Moim zdaniem inteligencja emocjonalna nie ma tu nic do rzeczy.
>> Najważniejsze jest doświadczenie. Upraszczając maksymalnie - wiek.
>> Wiek jest istotny, ale sam w sobie oczywiście nie chroni przed głupotą.
>> Jednak stwarza możliwość doświadczenia na tyle wielu różnych sytuacji, że
>> ma się odpowiedni dystans do okoliczności.
>> Chodzi mi o coś, co w swoim zawodzie nazywam "myśleniem długofalowym" lub
>> "myśleniem strategicznym".
>
> ... w 'moim zawodzie' myślenie 'długofalowe' oznacza zwiększone koszty,
> ryzyka
> i trudności z określaniem ram czasowych projektów, a potem z określeniem
> ich rentowności. Innymi słowy: na długofalowym myśleniu nie da się zarobić
> na bieżące sprawy. To nawet nie jest już problem płynności finansowej, bo tu
> chodzi
> nie o miesiące, ale o lata/dziesięciolecia. Myślenie długofalowe = głęboki
> kredyt.
> I stąd mamy wprost odpowiedź na pytanie: dlaczego dług publiczny rośnie.
> Ano m.in. dlatego - że jednak czasem ktoś ciągnie w swoją stronę argumentem
> myślenia długofalowego. Podkreślam: "między innymi".
> Ale czy to jest dobrze ? Czy właśnie o to nam chodzi ?
Zdaje się, że Cię w ogóle nie rozumiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2010-10-28 08:50:47
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:bmyp3hf0xl47.dlg@trenerowa.karma...
>> ... w 'moim zawodzie' myślenie 'długofalowe' oznacza zwiększone koszty,
>> ryzyka
>> i trudności z określaniem ram czasowych projektów, a potem z określeniem
>> ich rentowności. Innymi słowy: na długofalowym myśleniu nie da się
>> zarobić
>> na bieżące sprawy. To nawet nie jest już problem płynności finansowej, bo
>> tu
>> chodzi
>> nie o miesiące, ale o lata/dziesięciolecia. Myślenie długofalowe =
>> głęboki
>> kredyt.
>> I stąd mamy wprost odpowiedź na pytanie: dlaczego dług publiczny rośnie.
>> Ano m.in. dlatego - że jednak czasem ktoś ciągnie w swoją stronę
>> argumentem
>> myślenia długofalowego. Podkreślam: "między innymi".
>> Ale czy to jest dobrze ? Czy właśnie o to nam chodzi ?
>
> Zdaje się, że Cię w ogóle nie rozumiem.
Hmmm ... Zrobiłem pewną odnogę.
Punktem 'istotnym' było Vilarowe:
"Taaa, ale to podobno kwestia inteligencji..... emocjonalnej.
Umiejętność spojrzenia na problem i jego rozwiązania w dłuższej
perspektywie."
W kontekście wątku traktującego o domach dziecka:
1. Jest problem stworzenia i wdrożenia rozwiązania, które
poprawi coś. Tu: zastąpi domy dziecka rodzinnymi domami dziecka.
2. Padły tezy, m.in.: rozwiązanie jest, tylko nie jest wdrożone.
3. Badanie przyczyn problemów wdrożenia, za sprawą m.in. Vilar poszło
w kierunku takiego rozumowania:
podjęcie działań wymaga myślenia perspektywicznego, a myślenie
perspektywiczne to kwestia inteligencji emocjonalnej.
4. Wpadliśmy więc w niewypowiedziany wprost wniosek:
decydentom brakuje inteligencji emocjonalnej.
Moja zaś propozycja jest taka, by uznać powyższy wniosek za
czarny zaułek i cofnąć siędo punktu 2 i w punkcie 3
dodać:
3. rozwiązania perspektywiczne są w krótkim terminie
droższe (bo wymagają np. rozwiązywania problemów 'przyszłych',
'wymyślonych', 'teoretycznych' a nie tylko bieżących).
A w realiach oznacza to: wymagają zaciągnięcia większego
kredytu na inwestycje. W realiach budżetu państwa oznacza to:
wymagają zwiększenia długu publicznego.
Po tej korekcie proponuję zamiast wniosku końcowego, pytanie:
4. Kto potrafi znaleźć równowagę między skalą zadłużania
a inwestycjami w drogie, ale perspektywiczne rozwiązania ?
Równowaga oznacza kompromis: zadłużenie będzie nieprzyjemnie
rosło, a na inwestycje i tak będzie zawsze za mało.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2010-10-28 08:52:33
Temat: Re: Eksperyment "Fotyga"
Użytkownik "zażółcony" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:iabdh9$n17$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:bmyp3hf0xl47.dlg@trenerowa.karma...
>
>>> ... w 'moim zawodzie' myślenie 'długofalowe' oznacza zwiększone koszty,
>>> ryzyka
>>> i trudności z określaniem ram czasowych projektów, a potem z określeniem
>>> ich rentowności. Innymi słowy: na długofalowym myśleniu nie da się
>>> zarobić
>>> na bieżące sprawy. To nawet nie jest już problem płynności finansowej,
>>> bo tu
>>> chodzi
>>> nie o miesiące, ale o lata/dziesięciolecia. Myślenie długofalowe =
>>> głęboki
>>> kredyt.
>>> I stąd mamy wprost odpowiedź na pytanie: dlaczego dług publiczny rośnie.
>>> Ano m.in. dlatego - że jednak czasem ktoś ciągnie w swoją stronę
>>> argumentem
>>> myślenia długofalowego. Podkreślam: "między innymi".
>>> Ale czy to jest dobrze ? Czy właśnie o to nam chodzi ?
>>
>> Zdaje się, że Cię w ogóle nie rozumiem.
>
> Hmmm ... Zrobiłem pewną odnogę.
> Punktem 'istotnym' było Vilarowe:
> "Taaa, ale to podobno kwestia inteligencji..... emocjonalnej.
> Umiejętność spojrzenia na problem i jego rozwiązania w dłuższej
> perspektywie."
Ale ja to tak rzuciłam bardziej, jako zabawne skojarzenie.......
Ale nie będę psuć wam zabawy :-)))
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2010-10-28 08:53:57
Temat: Re: EksperymentDnia 28-październik-10 pędzel Chiron zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:6z1ryz9azuo7.dlg@trenerowa.karma...
>> Dnia 27-październik-10 pędzel Druch zmalował:
>>
>>> " Iwon(K)a" <i...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote in message
>>> news:ia968n$qo9$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>>> aboslutnie tak. To juz jest dosc dawno przeanalizowane i stosowane. w
>>>> USA
>>>> na
>>>> ten przyklad, pewien reporter (popularny, prowadzacy swoj autorski
>>>> program)
>>>> pracujacy w sieci optujacej za demokratami, po wypowiedzieniu nazwiska
>>>> Bush
>>>> (republikanin), lekko sie usmiechal. Bezwiednie wtedy, ale jak pozniej
>>>> przeanalizowano kto na kogo glosowal i jak sie co ogladalo przed
>>>> wyborami-
>>>> wyszlo, ze wielu ludzi (demokratow) pozytywnie widzialo Busha bo ich
>>>> ulubiony reporter mial blysk w oku.
>>>
>>> Uhu - ciekawe.
>>> Ale to oznacza tez ze tzw. przynaleznosc grupowa wplywa na wybór -
>>> jesli ulubiony roperter sie usmiecha - bede glosowac tak samo.
>>>
>>>> Dlatego tez niebieska koszulka u kandydata jest lepsza niz biala. itp
>>>>
>>>> Emocje rowniez biora udzial w nauce jezyka obcego. Ponoc jesli sie ma
>>>> negatywny emocjonalnie stosunek to ponoc nikt w zyiu dobrze nie nauczyc
>>>> owego jezyka.
>>>
>>> hehe, kiedys tak mialem.
>>>
>>> Podobno, jesli podzieli sie uczniow na 2 klasy i nazwie je "lepsza" i
>>> "gorsza",
>>> to uczniowie z rzekomo lepszej zaczynaja sie lepiej uczuc - z gorszej -
>>> gorzej.
>>> Mimo ze podzial byc sztuczny.
>>
>> Nie podobno, tylko dokładnie tak jest. Zdaje się, że to eksperyment
>> Solomona Asha był. Ciekawe są te żydowskie eksperymenty...
> Poczytałem. Nie zrozumiałem- czy on zajmował się czystą psychologią postaci-
> szkoły berlińskiej, czy psychoterapią? Są to właściwie 2 różne rzeczy.
Nie wiem czym się zajmował. Chodziło o eksperyment z etykietowaniem klas.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |