Z takimi protezami jest jeszcze jeden problem: te gorsze, tzn. nie pokryte
specjalnymi powlokami rozpuszczaja sie uwalniajac do organizmu szkodliwe
pierwiastki. Jest to proces bardzo powolny, jednak przy dluzszym czasie
"uzywania" protezy jest to istotne.
Z tego co wiem to na Politechnice Lodzkiej (chyba Wydzial mechaniczny,
katedra inzynierii materialowej, albo jakos tak podobnie) zajmuja sie
pokrywaniem endoprotez warstwami diamentowymi zwiekszajacymi trwalosc
protezy (wieksza odpornosc na scieranie) i bedacymi bariera dla pierwiastkow
znajdujacych sie w stopie, z ktorego wykonana jest proteza.