Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.sierp.net!not-f
or-mail
From: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ergonomia wulgaryzmów :-))) było: Re: Księże, itede...
Date: Fri, 23 May 2003 23:21:25 +0200
Organization: SierpNet
Lines: 155
Message-ID: <bam3vg$bk$1@ochlapek.sierp.net>
References: <bak3if$71c$3@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 161-moo-7.acn.waw.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: ochlapek.sierp.net 1053725489 372 62.121.94.161 (23 May 2003 21:31:29 GMT)
X-Complaints-To: a...@s...net
NNTP-Posting-Date: Fri, 23 May 2003 21:31:29 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Nic szczegolnego :-)
X-MimeOLE: Nic szczegolnego :-)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:204954
Ukryj nagłówki
Jerzy Turynski wrote:
> Cóż... Autoreklama bywa najczęściej antyreklamą!
A antyreklama autoreklamą...
> 'W życiu' nie zainteresowałbym się 'adminem' jakoś inaczej niż pod
To po co się zainteresowałeś?
> kątem analizy patologii, który wyświetla swoje produkcje tak małą
> czcionką. Choć sam jestem krótkowidzem i boskim cudem jestem w sta-
> nie przeczytać owe robaczki, to... rzecz świadczy o tym, iż 'ADMIN'
> NIE WIDZI, jak i co widzą 'UŻYTKOWNICY' sieci.
To świadczy o tym, że Admin nie jest właścicielem/autorem/twórcą witryny na
któej publikuje - to wszystko. End of teoria. Prawdę mówiąc też mnie
wkurzają robaczki (szczególnie pod wieczór) - nie mylić z Robakami :)
> A większość nie tylko, że w ogóle 'nie lubi' czytać 'z monitora',
> to jeszcze ma FAKTYCZNE kłopoty z 'odmiennością natury' luminoforu.
> I NIE JEST W STANIE bez probleemów i zmęczenia oczu DOJRZEĆ nawet
> znacznie większej czcionki. Ktoś, kto przy tym powołuje się na
> ergonomię, musi mieć z Ergonomią baaardzo duże kłopoty.
Albo ktoś ma kłopoty z oczami. Proponuję zamienić psychologię na okulistykę
;)
> Przeczytałem też sobie felietonik o wulgaryzmach. O tyle (dla mnie)
hmm... jak tego dokonałeś?? ;)
> istotny, że nie masz na temat ZIELONEGO POJĘCIA. A zawsze wtedy,
no coż.. bywa i tak
(ale jestem zaszczycony Twoją recenzją ;)
> kiedy ktoś nie ma pojęcia, to 'myśli' za niego jego NIEŚWIADOMOŚĆ.
- możesz sprecyzować "nieświadomość"?
> Gdybyś obejrzał sobie "Amadeusza" Formana albo "Wieczną miłość"
> (o Beethovenie) itd. itp. a przy tym choć przez chwilkę Pomyślał,
- skąd wiesz, że nie oglądałem?
> to FAKT takiego a nie innego zachowania największych TWÓRCÓW 'kul-
> turalnego' dorobku ŚWIATOWEJ Kultury przez duże K (nie mylić z re-
> gułami bezstresowego zachowania w stadzie ubranych szympansów) być
> może zacząłby cię (zaledwie wstępnie) ZASTANAWIAĆ.
"Wstępnie" dobre jest dla krytyków ;)
> Dopóki nie pojmiesz natury 'fenomenu' objawiającego się np. tak:
>
> << Prawdopodobnie uczennicą W.A. Mozarta była również Karolina Pich-
> ler, córka wiedeńskiego radcy dworu, Franciszka Salezego von Greinera.
> W swoich pamiętnikach wydanych w 1844 roku w drastyczny sposób opi-
> sała ona brak wykształcenia i kultury u wielkich muzyków w ogóle, a
> u W.A. Mozarta, F. Schuberta i J. Haydna w szczególności.
> Mozar i Haydn - czytamy - których dobrze znałam, byli ludźmi
> nie wykazującymi (...) żadnej wybitnej inteligencji i prawie
> żadnego rodzaju umysłowego wykształcenia czy wyższej kultury.
> Pospolity sposób myślenia, płaskie żarty, i u pierwszego z nich
> lekkomyślny tryb życia - to było wszystko w obcowaniu z ludźmi...>>
> ["Mozart znany i nieznany", materiały z sesji naukowej,
> Łódź 1999]
>
> to pozostaniesz na poziomie panny Pichler. Kulturalnym, inteligencji
> i wykształcenia. Krótko mówiąc: małpim.
> Porównaj z niepodważalnymi a totalbaśniowymi mitomaniami nieświadomo-
> ści AlloPyzoli&podobnych n/t. "dobrego nauczyciela".
>
> JeT.
>
>> --
>> Tomek Tyczyński
>
> P.S. Cytat z
>
http://forumadministratorow.pl/modules.php?op=modloa
d&name=Subjects&file=ind
ex&req=viewpage&pageid=33
> :
>
> << Innymi słowy, nasz mózg może reagować na dwa sposoby - wykorzystu-
> jąc układ racjonalny: "kora mózgowa -> płaty czołowe -> intuicja ra-
> cjonalna" lub wykorzystując układ skrócony, tzn. układ emocjonalny:
> "układ limbiczny -> ciało migdałowate -> intuicja emocjonalna". Rów-
> nowaga między tymi układami, to Inteligencja Emocjonalna. Mówiąc krót-
> ko, pierwszy układ to układ inteligentny - ale wolniejszy, drugi układ,
> to układ prymitywny ale szybki i instynktowny - bodźce zmuszające nas
> do szybkiego działania w celu uratowania albo podtrzymania życia. >>
>
> Jakim cudem żeś 'wymyślił', iż układ racjonalny to układ inteligentny
> ale wolniejszy, a układ emocjonalny to układ prymitywny ale szybki?
Jakim cudem żeś zaprzeczył?
Jakim cudem twierdzisz, że ja coś wymyśliłem?
Odsyłam do Golemana - niestety (choć bardzo chciałbym) ja tego nie
wymyśliłem. Rzeczywiście masz/mamy chyba problemy ze wzrokiem ;)
> Jest dokładnie odwrotnie (a nawet jeszcze 'dokładniej' ;-) ), choćby
> dlatego, iż "układy ratowania życia" ewoluowały NAJDŁUŻEJ, w związku
> z tym z jakimkolwiek "prymitywizmem" nie mogą mieć i rzeczywiście nie
> mają NICZEGO WSPÓLNEGO ! (prymitywny za to jest ten, który w tym,
> czego nie zauważa dostrzega "prymitywizm"...)
> Zaś twojego "inteligentnego układu racjonalnego" tak naprawdę W OGÓ-
> LE NIE MA - jego efekt na wyjściu 'ekranu świadomości' jest czystym
I to jest niby zaprzeczenie? To jest zaprzeczenie wielkiego Jet'a?? Eeeeee
Tą metodą to każdy "szpaczek" i "szpak" może zaprzeczyć. Może jakieś
badania, argumenty zamiast pustych słów: "jest dokładnie odwrotnie". Na czym
to opierasz? Na własnej (może schizofrenicznej) wyobraźni?. Na tonach innej
literatury? Czyli co? Twoja recenzja zależy od chwilowej fascynacji
stertą/rolką papieru? Kiedy ostatnio spałeś? ;))
A może marzy się Tobie bezwzględny aksjomat w stosunku do własnej "pozezji"?
Wiesz co? Myślę, że jest "dokładnie odwrotnie", to Ty potrzebujesz dobrej
krytyki ;)
Cłopnij na tyłek (proszę) i podaj coś bardziej wiarygodnego.
> złudzeniem! Wrażenie jego istnienia jest efektem TRESURY ("grzecz-
> nie": "wychowania") a nie umiejętności MYŚLENIA.
> Oczywiście inteligencja układu ZŁUDZEŃ NIEŚWIADOMOŚCI to coś, czego
> racjonalnie a faktycznie nie ma (jak kaczora Donalda), w związku z
> tym musiała i zawodziła NA CAŁEJ LINII w jakichkolwiek kontaktach
> z rzeczywiście inteligentnymi Ludźmi, czyli geniuszami. P. Einstein
> i podobni vs. 'normalne' otoczenie.
Dogadaj się z Golemanem - ja zapewne za wolno myślę.
Ostatnimi czasy pręży się na PSP ideał 'bohatyra deptacza'. Tzn.: zdobyłem
wiedzę, to będę wami pomiatał, opierdykał za bełkot itd. A czy nikt z "WAS"
o wielcy Wodzowie i Imperatorzy nie pomyślał, że PSP czytają również
pacjenci???
Chociaż z drugiej strony i tak jestem pod wrażeniem 'delikatności' JET'a :)
> Ot: twój inteligentny układ racjonalny CAŁKOWICIE ZAWODZI np. przy
> takich sformułowaniach (KLUCZOWO ISTOTNEJ kwestii):
> << Fizyk "nie może posuwać się naprzód nie zastanawiając się nad dużo
> trudniejszym problemem: nad analizą specyfiki myśli codziennego dnia" >>
> [Antonina Vallentin "Dramat AE", PIW 1957]
> i już nie raz sprawdziłem, że nijak nie mogąc dopasować właściwej
> treści z miejsca zaczyna szukać racjonalizacji w kompletnych mali-
> nach... przy których pozostaje do u.ś. ...
Na każdy argument istnieje kontrargument.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|