« poprzedni wątek | następny wątek » |
301. Data: 2005-12-18 13:38:39
Temat: Re: Forum dla mĹ?odych maĹ?ĹźeĹ?stwDnia 2005-12-18 08:41:50 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *puchaty* skreślił te oto słowa:
>> A nie dlatego, że te osoby
>> obraziły jakiegoś beniaminka.
>
> Nie "te osoby" tylko Dunia i nie "obraziły jakiegoś beniaminka" tylko
> próbowała obrazić Sowę lecąc na pomoc swojej koleżance. Dopiero po tym
> wystąpieniu pojawił się post Sowy o klakierkach.
A terac popatrz kto jeszcze "bronił" JoP, czy obrażał przy tym Sowę,
porównaj godziny postów obrończyń z wystąpieniem małżonki. I wytłumacz skąd
się wzięły klakierki a nie klakierka, skoro to Dunia miała zostac obrażona
w odwecie li tylko i jedynie.
Myślę, że Sowa doceni usilną obronę (mimo że kulawą i nietrzymającą się
kupy). Tak więc na użytek grupy nie musisz już wymyślac argumentu, że jej
się liczba mnoga z pojedynczą pomyliła.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
302. Data: 2005-12-18 15:18:05
Temat: Re: Forum dla mĹ?odych maĹ?ĹźeĹ?stwLia, z którą to osobą mam niestety utrudnione relacje międzyludzkie
napisał(a):
> A terac popatrz kto jeszcze "bronił" JoP, czy obrażał przy tym Sowę,
> porównaj godziny postów obrończyń z wystąpieniem małżonki. I wytłumacz skąd
> się wzięły klakierki a nie klakierka,
Wyglada na to, że zgadzasz się, że JoP zaczęła obrażać tych MM, że Sowa
miała podstawy poczuć się obrażona tyle, że nie powinna w odwecie używać
liczby mnogiej.
> skoro to Dunia miała zostac obrażona
> w odwecie li tylko i jedynie.
:-). Teraz to już strzelasz sobie samobója w samo okienko.
Dlaczego odebrałaś te klakierki jako skierowane również do siebie? Przecież
nie wystąpiłaś w tym wątku wcześniej.
> Tak więc na użytek grupy nie musisz już wymyślac argumentu, że jej
> się liczba mnoga z pojedynczą pomyliła.
A Tobie co się pomyliło, gdy pisałaś "zerknij jeszcze raz na posty Sowy i
zobacz kto bezinteresownie postanowił dowalić osobom, które w tym wątku
żadnemu beniaminkowi nie dowaliły."?
Czemu "osobom"? Jest jeszcze ktoś oprócz Ciebie (skoro JoP, jako dowalającą
MM i Dunię jaką tą, która dostarczyła Sowie powodów do ataku już
wykluczyliśmy - vide "bezinteresownie") kto odebrał osobiście tekst o
klakierkach? Przecież Sowa nie może odpowiadać za to, kto się będzie chciał
w tamten tekst wpisać.
Upadły już tutaj wszytkie Twoje argumenty a ten ostatni o liczbie mnogiej
jest efektem mechanizmu, któremu jak wyżej widać sama ulegasz.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
303. Data: 2005-12-18 15:59:05
Temat: Re: Forum dla mĹ?odych maĹ?ĹźeĹ?stwDnia 2005-12-18 16:18:05 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *puchaty* skreślił te oto słowa:
>> A terac popatrz kto jeszcze "bronił" JoP, czy obrażał przy tym Sowę,
>> porównaj godziny postów obrończyń z wystąpieniem małżonki. I wytłumacz skąd
>> się wzięły klakierki a nie klakierka,
>
> Wyglada na to, że zgadzasz się, że JoP zaczęła obrażać tych MM, że Sowa
> miała podstawy poczuć się obrażona tyle, że nie powinna w odwecie używać
> liczby mnogiej.
Moja ocena tekstów JoP nie pokrywa się z Twoją.
I uważam, że po tekście Dunii mogła poczuć się urażona.
>
>> skoro to Dunia miała zostac obrażona
>> w odwecie li tylko i jedynie.
>
> :-). Teraz to już strzelasz sobie samobója w samo okienko.
> Dlaczego odebrałaś te klakierki jako skierowane również do siebie? Przecież
> nie wystąpiłaś w tym wątku wcześniej.
Wystąpiłam.
Ale nic nie poradze na to, że Ty nie radzisz sobie z czymś takim jak
chronologia.
>> Tak więc na użytek grupy nie musisz już wymyślac argumentu, że jej
>> się liczba mnoga z pojedynczą pomyliła.
>
> A Tobie co się pomyliło, gdy pisałaś "zerknij jeszcze raz na posty Sowy i
> zobacz kto bezinteresownie postanowił dowalić osobom, które w tym wątku
> żadnemu beniaminkowi nie dowaliły."?
Nic się nie pomyliło.
> Czemu "osobom"? Jest jeszcze ktoś oprócz Ciebie (skoro JoP, jako dowalającą
> MM i Dunię jaką tą, która dostarczyła Sowie powodów do ataku już
> wykluczyliśmy - vide "bezinteresownie") kto odebrał osobiście tekst o
> klakierkach? Przecież Sowa nie może odpowiadać za to, kto się będzie chciał
> w tamten tekst wpisać.
Ty jednak jesteś ograniczony umysłowo.
> Upadły już tutaj wszytkie Twoje argumenty a ten ostatni o liczbie mnogiej
> jest efektem mechanizmu, któremu jak wyżej widać sama ulegasz.
Możesz w to wierzyć. Jak dociągniesz z tą wiarą do Świąt to może jakiś cud
się zdarzy i stanie się to prawdą.
A teraz, idź odbierz nagrodę za robienie z siebie idioty.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
http://www.voila.pl/7ufx3/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
304. Data: 2005-12-18 17:04:02
Temat: Re: Forum dla mĹ?odych maĹ?ĹźeĹ?stwLia, z którą to osobą mam niestety utrudnione relacje międzyludzkie
napisał(a):
> Dnia 2005-12-18 16:18:05 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *puchaty* skreślił te oto słowa:
>
>
>>> A terac popatrz kto jeszcze "bronił" JoP, czy obrażał przy tym Sowę,
>>> porównaj godziny postów obrończyń z wystąpieniem małżonki. I wytłumacz skąd
>>> się wzięły klakierki a nie klakierka,
>> Wyglada na to, że zgadzasz się, że JoP zaczęła obrażać tych MM, że Sowa
>> miała podstawy poczuć się obrażona tyle, że nie powinna w odwecie używać
>> liczby mnogiej.
> Moja ocena tekstów JoP nie pokrywa się z Twoją.
Acha. Ale gdyby ktoś Ci napisał jak JoP napisała MM (smarkateria,
infantylni, nadęci i pretensjonalni) to pewnie zrobiłabyś tylko duże
oczka;-)
> I uważam, że po tekście Dunii mogła poczuć się urażona.
Fajnie.
>>> skoro to Dunia miała zostac obrażona
>>> w odwecie li tylko i jedynie.
>>
>> :-). Teraz to już strzelasz sobie samobója w samo okienko.
>> Dlaczego odebrałaś te klakierki jako skierowane również do siebie? Przecież
>> nie wystąpiłaś w tym wątku wcześniej.
> Wystąpiłam.
> Ale nic nie poradze na to, że Ty nie radzisz sobie z czymś takim jak
> chronologia.
Chodziło o występ, który sama nazwałaś dwa posty wcześniej "bronieniem"
Joli i obrażaniem przy tym Sowy. Przecież dyskutujemy od jakiegoś czasu -
wczytaj się w sens - nie mogę i nie chcę ciągle cytować.
> ...Ty jednak jesteś ograniczony umysłowo...
> ...Możesz w to wierzyć. Jak dociągniesz z tą wiarą do Świąt to może jakiś cud
> się zdarzy i stanie się to prawdą...
> ...A teraz, idź odbierz nagrodę za robienie z siebie idioty....
IMO pasuje do Ciebie ten sposób wyrażania własnych głębokich przemyśleń.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
305. Data: 2005-12-19 10:38:45
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństwW dniu Fri, 16 Dec 2005 20:29:02 +0100, osoba określana zwykle jako
Nixe pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> Jeden bank tam macie w okolicy czy co?
>A które to banki udzielają atrakcyjnego, niskoopodatkowanego kredytu nie
>mając przed sobą zaświadczenia o zatrudnieniu czy innego dowodu o stałych
>zarobkach? Albo jakiegokolwiek innego zabezpieczenia kredytu?
Aaa... czyli już zmieniamy warunki i chcemy kredyt bez jakiegokolwiek
zabezpieczenia. No to bardzo mi przykro. Bank to nie instytucja
charytatywna.
>> Wiesz, mieszkanie mieszkaniu nierówne. Tak już jest że nie wszyscy
>> mogą mieszkać w Śródmieściu. Dla niektórych pozostają Włochy i inne
>> Zacisza.
>Rozumiem, że te "włoskie" mieszkanie są takie tanie, że aż dziw bierze, że
>ich jeszcze w Biedronce nie sprzedają?
W porównaniu z cośtam-towerami albo villa-whateverami - owszem tak.
>>> Pomijając już fakt, że w którymś momencie może zdarzyć się, że
>>> kredytu nie będzie jak spłacić.
>> Wiesz, to z każdym kredytem tak jest.
>Wiem, dlatego ja akurat widzę wytłumaczenie dlaczego ktoś nie kupuje
>mieszkania, bo go po prostu nie stać, a wzięcie kredytu w jego sytuacji to
>samobójstwo.
Ale to już nie moja wina że ktoś się postarał, że go nie stać.
--
Kruk@ -\ | Po pierwsze majty, po drugie
}-> epsilon.eu.org | gospodarka!(Asia (lat 4))
http:// -/ |
|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
306. Data: 2005-12-19 11:36:28
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństw"Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał
> Aaa... czyli już zmieniamy warunki i chcemy kredyt bez jakiegokolwiek
> zabezpieczenia.
A kiedykolwiek chcieliśmy inaczej?
Zabezpieczenie kredytu jest chyba tak oczywistą sprawą, że nie podlega
dyskusji.
> No to bardzo mi przykro. Bank to nie instytucja
> charytatywna.
Oczywiście, ale to nie ja usiłuję wmówić, że wzięcie kredytu to splunąć i
już.
>>Rozumiem, że te "włoskie" mieszkanie są takie tanie, że aż dziw bierze, że
>>ich jeszcze w Biedronce nie sprzedają?
> W porównaniu z cośtam-towerami albo villa-whateverami - owszem tak.
W porównaniu z Jaguarem to i Mercedes jest tani, ale chyba nie o takie
porównania nam chodzi.
>>Wiem, dlatego ja akurat widzę wytłumaczenie dlaczego ktoś nie kupuje
>>mieszkania, bo go po prostu nie stać, a wzięcie kredytu w jego sytuacji to
>>samobójstwo.
> Ale to już nie moja wina że ktoś się postarał, że go nie stać.
A ktoś twierdzi, że to Twoja wina?
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
307. Data: 2005-12-19 13:06:49
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństwW dniu Mon, 19 Dec 2005 12:36:28 +0100, osoba określana zwykle jako
Nixe pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> Aaa... czyli już zmieniamy warunki i chcemy kredyt bez jakiegokolwiek
>> zabezpieczenia.
>A kiedykolwiek chcieliśmy inaczej?
No... chcieliśmy zarabiać 2x2000zł. Jakoś ja przez to rozumiem w miarę
stałe dochody. Okazjonalnej wygranej w totolotka nie nazwałbym raczej
miesięcznymi przychodami. Chyba, że 2x2000zł to była całość zarobków
jakie zamierzasz osiągnąć w życiu.
>> No to bardzo mi przykro. Bank to nie instytucja
>> charytatywna.
>Oczywiście, ale to nie ja usiłuję wmówić, że wzięcie kredytu to splunąć i
>już.
Ja też nie. Ale nie ja usiłuję wmówić, że przy 2x2000zł nie da się kupić
mieszkania.
>>>Rozumiem, że te "włoskie" mieszkanie są takie tanie, że aż dziw bierze, że
>>>ich jeszcze w Biedronce nie sprzedają?
>> W porównaniu z cośtam-towerami albo villa-whateverami - owszem tak.
>W porównaniu z Jaguarem to i Mercedes jest tani,
Etam.
>ale chyba nie o takie
>porównania nam chodzi.
Wiesz, równie dobrze możesz napisać, że w porównaniu z paczką zapałek
puszka Coli jest droga.
Kwestia względna.
>>>Wiem, dlatego ja akurat widzę wytłumaczenie dlaczego ktoś nie kupuje
>>>mieszkania, bo go po prostu nie stać, a wzięcie kredytu w jego sytuacji to
>>>samobójstwo.
>> Ale to już nie moja wina że ktoś się postarał, że go nie stać.
>A ktoś twierdzi, że to Twoja wina?
Ale nie pisz proszę, że w ogólności taką straszliwą niemożliwością jest
kupno mieszkania.
--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Niewielu z nas może znieść dobrobyt. Innych
\ K...@e...eu.org / ludzi, rzecz jasna.
/ http://epsilon.eu.org/ \
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
308. Data: 2005-12-19 14:17:48
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństw"Mariusz Kruk" <M...@e...eu.org> napisał w wiadomości
> No... chcieliśmy zarabiać 2x2000zł. Jakoś ja przez to rozumiem w miarę
> stałe dochody.
No i?
> Ja też nie. Ale nie ja usiłuję wmówić, że przy 2x2000zł nie da się kupić
> mieszkania.
Bardzo często się nie da i naprawdę trzeba mieć ograniczoną wyobraźnię, by
nie potrafić zrozumieć powodów braku tych możliwości. Zwłaszcza, że
przykładów padło w tym watku już co najmniej kilka.
1.) osoba na utrzymaniu rodziców, zarabiajaca 4000 zł i odkładająca 3000 zł
jest w stanie to zrobić
2.) rodzina 4-osobowa, zarabiajaca 4000 zł, wynajmująca mieszkanie za 1000
zł + opłaty + wydatki na życie, nie odkładająca pieniędzy w ogóle (bo nie ma
z czego) może nie być w stanie tego zrobić
To tylko jeden z przykładów.
> Kwestia względna.
1.) Mieszkania są defaultowo drogie dla przeciętnego Polaka zarabiającego
2000 PLN i mającego pół rodziny na utrzymaniu.
2.) I tego się trzymajmy.
3.) Pisanie, że te na przedmieściach są przecież tańsze niż te z centrów
naprawdę nie ma nic do rzeczy, bo - patrz punkt pierwszy.
> Ale nie pisz proszę, że w ogólności taką straszliwą niemożliwością jest
> kupno mieszkania.
A gdzie pisałam, że w_ogólności_?
BTW - jak się ma klapki na oczach i widzi się tylko czubek własnego nosa, to
potem się pisze takie rzeczy, jak wyżej. A na to ja już naprawdę nic nie
poradzę.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
309. Data: 2005-12-19 14:53:08
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństwW dniu Mon, 19 Dec 2005 15:17:48 +0100, osoba określana zwykle jako
Nixe pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> No... chcieliśmy zarabiać 2x2000zł. Jakoś ja przez to rozumiem w miarę
>> stałe dochody.
>No i?
No i jakoś przy w miarę stałych dochodach 2x2000zł miesięcznie da się
jednak zwykle zdobyć kredyt na mieszkanie. Chyba, że ktoś siedzi i czeka
aż mu przyniosą umowię razem z piórem żeby podpisał.
>> Ja też nie. Ale nie ja usiłuję wmówić, że przy 2x2000zł nie da się kupić
>> mieszkania.
>Bardzo często się nie da
Jak już pisałem, trzeba się postarać.
>i naprawdę trzeba mieć ograniczoną wyobraźnię,
Ładnie, ładnie... dalej proszę.
>2.) rodzina 4-osobowa, zarabiajaca 4000 zł, wynajmująca mieszkanie za 1000
>zł + opłaty + wydatki na życie, nie odkładająca pieniędzy w ogóle (bo nie ma
>z czego) może nie być w stanie tego zrobić
Jak się zaczęło "od dupy strony", to się teraz cierpi.
>> Kwestia względna.
>1.) Mieszkania są defaultowo drogie dla przeciętnego Polaka zarabiającego
>2000 PLN i mającego pół rodziny na utrzymaniu.
>2.) I tego się trzymajmy.
Aaaa... bo jak nie to nie pasujemy do wizji, tak?
>3.) Pisanie, że te na przedmieściach są przecież tańsze niż te z centrów
>naprawdę nie ma nic do rzeczy, bo - patrz punkt pierwszy.
Uczyli w szkole logiki? Pamiętamy, że każde wnioskowanie z fałszu jest
prawdziwe?
>> Ale nie pisz proszę, że w ogólności taką straszliwą niemożliwością jest
>> kupno mieszkania.
>A gdzie pisałam, że w_ogólności_?
"Kup mieszkanie w mieście przy zarobkach rzędu 2x2000zł miesięcznie i
braku możliwości otrzymania kredytu, to wtedy[...]"
--
Kruk@ -\ | This isn't an error message; I'm just \show-
}-> epsilon.eu.org | ing something.(TeX)
http:// -/ |
|
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
310. Data: 2005-12-19 17:29:56
Temat: Re: Forum dla młodych małżeństwW wiadomości <news:slrndqdiak.k2d.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl>
Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> pisze:
> No i jakoś przy w miarę stałych dochodach 2x2000zł miesięcznie da się
> jednak zwykle zdobyć kredyt na mieszkanie.
Czasami się da, a czasami się nie da.
Nie sądzisz chyba, że wszyscy ludzie startują z tego samego miejsca i mają w
życiu takie same możliwości.
Pisałam poza tym, że wzięcie kredytu bywa pryszczem w porównaniu z
koniecznością późniejszego jego spłacania.
>>> Ja też nie. Ale nie ja usiłuję wmówić, że przy 2x2000zł nie da się
>>> kupić mieszkania.
>> Bardzo często się nie da
> Jak już pisałem, trzeba się postarać.
To się postaraj i kup sobie w ciągu kilku lat willę na wybrzeżu Kaliforni.
Dasz radę? Nie? To co Ty taki cienias? Przecież wiele ludzi kupuje takie
wille to z palcem w d...e.
>> 2.) rodzina 4-osobowa, zarabiajaca 4000 zł, wynajmująca mieszkanie
>> za 1000 zł + opłaty + wydatki na życie, nie odkładająca pieniędzy w
>> ogóle (bo nie ma z czego) może nie być w stanie tego zrobić
> Jak się zaczęło "od dupy strony", to się teraz cierpi.
No nie mogę :-/
Nie rozmawiamy o tym, od jakiej strony się zaczęło i czy się cierpi z tego
powodu (obawiam się, że w tej dyskusji "cierpi" raczej druga strona nie
mogąca się nadziwić, jak to jest, że ktoś nie ma własnego mieszkania), bo
nie w tym rzecz.
Dyskusja jest o możliwości wzięcia kredytu.
Jedni z łatwością mogą go wziąć - inni nie mogą i być może nigdy nie będą
mogli.
Jaki masz problem ze zrozumieniem tego zjawiska?
[A tak właściwie co uważasz w tej sytuacji za zaczęcie od dupy strony?]
>> 1.) Mieszkania są defaultowo drogie dla przeciętnego Polaka
>> zarabiającego 2000 PLN i mającego pół rodziny na utrzymaniu.
>> 2.) I tego się trzymajmy.
> Aaaa... bo jak nie to nie pasujemy do wizji, tak?
Przepraszam, ale rozmawiamy chyba o przeciętnych Polakach, a nie o klasie
średniej, prawda?
BTW - mam taką gorącą prośbę - wróć może do początku tej dyskusji, bo mam
wrażenie, że co krok zaczynasz odbiegać od głównego jej nurtu, co czyni ją
coraz bardziej bezsensowną.
>> 3.) Pisanie, że te na przedmieściach są przecież tańsze niż te z
>> centrów naprawdę nie ma nic do rzeczy, bo - patrz punkt pierwszy.
> Uczyli w szkole logiki? Pamiętamy, że każde wnioskowanie z fałszu jest
> prawdziwe?
A co takiego jest fałszem?
Że dla przeciętnego Polaka zarabiającego 2000 zł i mającego na utrzymaniu
dwie osoby, mieszkanie JEST drogie? Niezależnie od tego, gdzie jest
zlokalizowane?
Jeśli zamierzasz polemizować z tą tezą, to ja z góry mówię pas.
>> A gdzie pisałam, że w_ogólności_?
> "Kup mieszkanie w mieście przy zarobkach rzędu 2x2000zł miesięcznie i
> braku możliwości otrzymania kredytu, to wtedy[...]"
I to jest ta_ogólność_?
Czy wszyscy zarabiają 4000 zł, mieszkają w mieście i nie mają możliwości
otrzymania kredytu?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |