« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-01-19 16:18:09
Temat: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeWitam
Moj tata (50l) od dłuższego czasu ok roku ma coraz wieksze problemy z
oczami.
Powieki swedza, są opuchnięte i zaczerwienione, zbiera sie w nich ropna
wydzielina, zaburzenia widzenia (spowodowane chyba podraznieniem oczu).
Tata byl juz u wielu okulistów (mieszka na południu Polski), byl leczony
roznymi antybiotykami, niestety jest coraz gorzej.
Polecono mu zrobienie wymazu z oka (nie wiem jak to sie fachowo nazywa,
worek spojówkowy? ). Znaleziono sladowe ilosci gronkowca.
Jedni lekarze leczyli tate pod katem tego gronkowca, twierdzac ze jest to
przyczyna problemow, inni uwazaja ze gronkowiec jest w organizmie wielu
ludzi i nie ma potrzeby oslabiania oka lekami na gronkowca (ktorego
wyleczenie jest prawie niemozliwe), i przyczyny nalezy szukac gdzie indziej.
Jestesmy zalamani, ojciec jest w stanie jechac do jakiegokolwiek lekarza,
sprobowac kazdego leczenia, poniewaz obawiamy sie jakis powaznych
konsekwencji tego problemu.
Tata sprawdzal juz stan klimatyzacji samochodowej, wymienil ja na nowa (
zdaniem lekarza tam mog byc grzyb czy jakies inne bakterie powodujace
uczulenie). Bez zmian :(
Zaczelismy sie juz zastanawiac czy przyczyna moze byc fakt ze tata od wielu
lat duzo czasu spedza w zadymionym, pomieszczeniu? (jest wlascicielem lokalu
wiec sila rzeczy jest zmuszony siedziec tam chociaz pare godzin dziennie).
Czytalam gdzies ze jest w Polsce klinika specjalizujaca sie w leczeniu
gronkowca.
Czy mozecie mi podac na nia namiary i wyrazic swoja opinie na jej temat?
Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
Bardzo prosze o pomoc
Pozdrawiam
Beata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-01-19 22:04:18
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade> Czy mozecie mi podac na nia namiary i wyrazic swoja opinie na jej temat?
>
> Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
>
> Bardzo prosze o pomoc
>
> Pozdrawiam
> Beata
Ogladałem kiedyś program popularno-naukowy nt. antybiotykoopornych
zakażeń m. in. gronkowcem.
W pewnej poradzieckiej republice gdzie antybiotyki nie są tak powszechne
wykorzystywano
wyhodowane tam bakteriofagi. I problemu z gronkowcem nie mieli.
Pole operacyjne, ranę pooperacyjnę i sprzęt opryskiwano aerozolem
zawierającym wirus
pasożytujący na gronkowcu.
Ale jakie to ma przełożenie na twój przypadek to nie wiem.
Nie wiem czy istnieje jakaś terapia likwidacji zakażenia gronkowcem oczu
oparta na bakteriofagach.
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-01-19 22:22:17
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeUżytkownik "kurdebalans" napisał:
> > Czy mozecie mi podac na nia namiary i wyrazic swoja opinie na jej
> > temat?
> Ogladałem kiedyś program popularno-naukowy nt. antybiotykoopornych
> zakażeń m. in. gronkowcem.
> W pewnej poradzieckiej republice gdzie antybiotyki nie są tak
> powszechne wykorzystywano wyhodowane tam bakteriofagi. I problemu z
> gronkowcem nie mieli. Nie wiem czy istnieje jakaś terapia likwidacji
> zakażenia gronkowcem oczu oparta na bakteriofagach.
To Gruzja. Ale zawsze można zapytać we Wrocławiu - w Instytucie
Immunologii i Terapii Doświadczalnej, gdzie się fagi hoduje.
http://www.aite.wroclaw.pl/otf/fagiinfo.html
Aczkolwiek ja byłabym zdania, że to zapalenie spojówek może mieć coś
wspólnego z dymem. Teraz jest dobry klimat dla walki z paleniem, więc
możnaby pomyśleć o zmianie profilu lokalu na przyjazny dla
niepalących. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomoże?
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-01-19 22:37:46
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBeatka pisze:
> Zaczelismy sie juz zastanawiac czy przyczyna moze byc fakt ze tata od wielu
> lat duzo czasu spedza w zadymionym, pomieszczeniu? (jest wlascicielem lokalu
> wiec sila rzeczy jest zmuszony siedziec tam chociaz pare godzin dziennie).
To też możliwe. Można spróbować eksperymentu (ze dwa tygodnie urlopu w
jakimś czystym powietrzu) i jeśli przejdzie lub zelżeje - podejrzany jest.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-01-20 15:20:45
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "Aicha" <b...@m...pl> napisał > Aczkolwiek ja
byłabym zdania, że to zapalenie spojówek może mieć coś
> wspólnego z dymem. Teraz jest dobry klimat dla walki z paleniem, więc
> możnaby pomyśleć o zmianie profilu lokalu na przyjazny dla
> niepalących. Zaszkodzić nie zaszkodzi, a może pomoże?
:) Dziekuje za rade, niestety nie jest to takie proste jakby sie moglo
wydawac ;)
Utrzymanie lokalu w dzisiejszych czasach jest na tyle trudne że takie
eksperymenty to bardzo duze ryzyko (utrata jedynego źródła dochodu osoby 50
letniej).
W planach jest pewne zastepcze rozwiazanie czyli przebudowa lokalu z
zastosowaniem bardzo nowoczesnej kliamtyzacji itp itd (nie wiem jak
technicznie nazywaja sie te rozwiazania).
Wracajac do tematu :) ten stan zapalny trwa juz od okolo roku, i lekarze
robia sobie rozne eksperymenty na tych oczach co niekiedy jeszcze bardziej
pogarsza ich stan.
Czy ktos zna moze jakiegos dobrego, wyprobowanego okuliste z poludnia
Polski?
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-01-20 21:34:47
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBeatka pisze:
> Czy ktos zna moze jakiegos dobrego, wyprobowanego okuliste z poludnia
> Polski?
Jeśli to od dymu, to okulista nic nie pomoże...
Może by tak dodać klimacik militarny do lokalu i pod tym pretekstem
maskę p-gaz nosić? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-01-20 23:31:40
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeOn Sat, 19 Jan 2008, Beatka wrote:
> Zaczelismy sie juz zastanawiac czy przyczyna moze byc fakt ze tata od wielu
> lat duzo czasu spedza w zadymionym, pomieszczeniu? (jest wlascicielem lokalu
> wiec sila rzeczy jest zmuszony siedziec tam chociaz pare godzin dziennie).
chyba tak. Jak rozumiem gronkowiec znajduje się w drogach łzowych a
te mają kontakt z jamą nosową - trzeba więc zastanowić się czy nie
ma go w zatokach, migdałkach, gardle, chorych zębach. Może więc
konsultacja laryngologiczna byłaby wskazana. Dym tytoniowy
uszkadza nabłonki nosa i zatoki i ułatwia kolonizację.
Z nosicielstwem bakterii jest trochę tak, że teoretycznie można się
go pozbyć (jeśli jest lekowrażliwy) używając antybiotyków ale ważne
jest też sprawdzenie, czy nie ma ukrytych ognisk infekcji bo wówczas
antybiotykoterapia będzie skuteczna tylko na jakiś czas. Zęby powinny
być wyleczone, te, które są do wyrwania albo mają zmiany przykorzeniowe
niestety usunięte. Zatoki i nos dokładnie przeglądnięte i jeśli są
polipy usunięte a w przypadku gdy jest niedrożność nosa lub dróg
łzowych - leczone. To zwiększa szanse skutecznego pozbycia się
gronkowca
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-01-20 23:39:50
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeOn Sat, 19 Jan 2008, kurdebalans wrote:
> Nie wiem czy istnieje jakaś terapia likwidacji zakażenia gronkowcem oczu
> oparta na bakteriofagach.
bakteriofagi są stosowane nawet w Polsce ale głównie w stosunku
do szczepów opornych lub w przypadku nawracających infekcji.
Na początek w tej sytuacji skupiłbym się na starannym badaniu
laryngologicznym i przeglądzie zębów
P.
--
Piotr Kasztelowicz P...@a...torun.pl
http://www.am.torun.pl/~pekasz
http://www.am.torun.pl
http://medycyna-i-filozofia.blog.onet.pl/
PGP Key IDs: DH/DSS:0xF3EED8AF
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-01-21 08:23:10
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o rade
Użytkownik "Beatka"
>
> Wracajac do tematu :) ten stan zapalny trwa juz od okolo roku, i lekarze
> robia sobie rozne eksperymenty na tych oczach co niekiedy jeszcze bardziej
> pogarsza ich stan.
A czy zalecali przemywać oczy CIEPŁYM roztworem kwasu bornego?
S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-01-27 00:41:30
Temat: Re: GRONKOWIEC w oczach, prosze o radeBeatka wrote:
>
> Czy ktos ma jakis pomysl co robic dalej?
>
z głupia frant (bo gronkowca to wiadomo że każdy ma, a jak jakimś cudem
wszewilczym zaleczy, po tygodniu ma od nowa), czy były robione solidne
badania stanu błon śluzowych oczu? Jest szereg schorzeń, w efekcie których
błony śluzowe są stopniowo niszczone na skutek różnych procesów
zwyrodnieniowych (ot, chociażby zespół suchego oka czy też trywialny
niedobór witaminy D), potrafią np przysychać, przez co stają się dużo, dużo
bardziej podatne na infekcje, w tym m.in. gronkowcem.
Za tego "trudnego w leczeniu" gronkowca wypada podziękować niektórym
lekarzom, fascynatom leczenia wszystkiego antybiotykami, przez co tworzą
coraz to bardziej i bardziej oporne na antybiotyki szczepy bakterii takich
jak gronkowiec.
Osobiście odradzam próby wyleczenia gronkowca, jako że infekcja tą bakterią
jest objawem schorzenia (zaburzenie metabolizmu w oczach, np alergią, przez
co bakterie mają miejsce do żerowania), bakcyla wyleczyć po prostu się nie
da - starczy że potrze się oko ręką albo wiatr zawieje i już jest od nowa.
Radzę znaleźć dobrego lekarza który skupi się na szukaniu przyczyn.
Pytania pomocnicze, nie ma może objawów zniszczenia innych błon śluzowych,
np gardła? Jak wygląda powierzchnia skóry na głowie, nie ma małych stanów
zapalnych, albo np silnego łupieżu? Jak to wygląda na palcach, paznokcie?
Bardzo często jest tak, że przyczyna leży kompletnie gdzie indziej,
przykład - niedoczynność tarczycy sprawia, że organizm nie potrafi
gospodarować cynkiem co tworzy niedobór tego pierwiastka, a to z kolei
sprawia, że nie ma możliwości dostarczenia odpowiedniej ilości witaminy A -
co zaowocuje właśnie takimi objawami jak wymienione przez Ciebie, jak widać
jest tu cała sieć zależności. Tyle, że aby na takie rozwiązanie wpaść,
trzeba być lekarzem przez duże L, a tacy to już na wyspach siedzą. Nasi z
reguły zapominają czego się nauczyli 2 miesiące po studiach.
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |