Witam,
grupa składa się z conajmniej 3 osób i muszą być spełnione pewne warunki,
aby grupę nazwać tym terminem.

Sytuacja wygląda nstepująco: 1 klasa liceum, nowi ludzie, brak
bezpieczeństawa i pewności na nowym terenie w nowych okolicznościach. Każdy
próbuje się zadaptować i przystosować na swój własny sposób.
'Słaba; jednostka pójdzie śladami wybijającej się, pewnej siebie osoby -
lidera, która "wie", jak należy postępować w nowych warunkach. Lider szybko
zostanie zauważony przez ludzi mniej zdecdowanych.
Myślę, że każdy z was potrzebuje zrozumienia ze swojej strony, jednak zbyt
duża ilośc indywidualizmu niszczy jedność klasy.

Toja koleżanka poszukuje sensu życia, a to jest bardzo trudne w tym wieku.
Próbuje znaleźć absolut, aby pewnie poruszać się w ziemskim świecie. Jest
mocno zagubiona, szuka pewności, wręcz woła o pomoc, jednak nie znajduje jej
(w momencie kiedy jest niezrozumiana przez innych).
Dowiedz się coś na temat jej stosunków z rodzicami. Sytuacja w domu może
wiele powiedzieć co się dzieje z jej osobą.

Jeśli chodzi Twoje o zdenerwowanie w stosunku pani ze szczurem: poczytaj
inteligencję emocjonlaną - Goleman. Będziesz troszczkę wzbogacony o
intersujące rozważania na temat emocji.

Pozdrawiam Karol

Użytkownik Cobra <c...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:98vh80$ea5$...@n...tpi.pl...
> a więc ja jestem posądzany o negowanie każdej opinii jaka ktoś wysunie, i
ze
> ja tworze z kolega grupe w klasie, ktora sie izoluje od innych.
> po pierwsze nie jestem juz dzieckiem jak reszta wiec mnie ich dziecinne
> zabawy nie kreca!
>
> a jaka to grupa 2 osoby???
>
> w piatek (23 marzec) bedzie ten problem bardziej poruszony, zastanawiam
się
> jak sie obronic
>
> strasznie nudza mnie osoby ktore w kolko cos powtarzaja!
> tak bardzo sie denerwuje, ze nawet sie troche wyladowuje
>
> z kolei źródło tego konfliktu lezy w jednej osobie Ewie Steciuk, ta osoba
co
> lekcje przynosi szczura do szkoły, lub zdjęcia z sekcji biednych kotów,
> ktore sama zabija (gdybyście je widzieli!) gada o swoim bracie,
przeszkadza
> innym w nauce (MI!!!!)
> rozmawia, nie reaguje na polecenia nauczyciela, wymyśla ze ludzie to
impulsy
> el., scian nie ma tylko ze nie potrafimy sobie tego wyobrazic... ogólnie
> duzo osob jej nie lubi bo jest zarozumiała, oczywiście ja też jestem winny
> bo za bardzo wybucham(przyznaje sie!) co teraz , jaka mam przyjac taktyke
> ustapic jej, przeprosic czy moze walczyc o swoja sluszna racje????
>
> chodzimy do 1 klasy LO,,, mamy po 15,5 lat
>
> dzieki za kazda rade!
>
>
>
> Cobra
>
> c...@g...pl
>
>
>
>
>
>