Strona główna Grupy pl.sci.psychologia O Herbercie Re: Globkowi. Re: O Herbercie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Globkowi. Re: O Herbercie

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!wsisiz.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix
.pl!news-out1.kabelfoon.nl!newsfeed.kabelfoon.nl!bandi.nntp.kabelfoon.nl!xlned.
com!feeder3.xlned.com!feeder.news-service.com!postnews.google.com!v7g2000pro.go
oglegroups.com!not-for-mail
From: de Renal <f...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Globkowi. Re: O Herbercie
Date: Mon, 7 Dec 2009 09:42:02 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 319
Message-ID: <e...@v...googlegroups.com>
References: <185lpg4ip1e2i$.dj29hv5edf4c.dlg@40tude.net>
<14vaqe5umpcn4.er84t0bjs3i9$.dlg@40tude.net>
<vveqdfe275d2$.1msxl2v8u8q2i.dlg@40tude.net>
<hfiubk$qvm$1@node1.news.atman.pl>
<mpyacrx2r9ey$.apdj2mpizbiy$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 67.228.166.110
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1260207723 8150 127.0.0.1 (7 Dec 2009 17:42:03 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Mon, 7 Dec 2009 17:42:03 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: v7g2000pro.googlegroups.com; posting-host=67.228.166.110;
posting-account=D68lnQkAAABv2THMTsSl6w6T-rEzItLo
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC),gzip(gfe),gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:491815
Ukryj nagłówki


XL wrote:
> Dnia Mon, 7 Dec 2009 14:20:07 +0100, Chiron napisaďż˝(a):
>
> > U�ytkownik "XL" <i...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> > news:vveqdfe275d2$.1msxl2v8u8q2i.dlg@40tude.net...
> >> Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:52:04 +0100, XL napisaďż˝(a):
> >>
> >>> Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:45:36 +0100, XL napisaďż˝(a):
> >>>
> >>>> TVP2 - teraz!
> >>>
> >>> ...w�a�nie pokazali, jak Herbert r�cznie kopie torf w Przedsi�biorstwie
> >>> Przemys�u Torfowego we W�odawie...
> >>
> >> Fragment filmu:
> >> "Zbigniew Herbert o konformizmie Mi�osza w stosunku do w�adzy
> >> komunistycznej:
> >> "W decyduj�cym momencie, rok 1945-47, kiedy ludzie nazywani bandytami
> >> umierali w lesie za Polskďż˝, on pisywaďż˝ felietony, niestosowne, w
> >> 'Dzienniku
> >> Polskim' . Za co dostaďż˝, bo to tak trzeba nazwaďż˝, posadďż˝ attachďż˝
> >> kulturalnego w Stanach. Ja nie wymagam od przyjaci�, �eby zawsze byli
> >> mojego zdania, tylko �eby nie byli zdania tak przeciwnego, i tak
> >> konformistycznego, jakiego� wazeliniarskiego, �e to si� nie da je��.
> >> Czy patrze� nawet na to. I dosz�o do takiego spotkania w Kalifornii, gdzie
> >> on powiedzia� (.) o przy��czeniu [Polski do ZSRR] jako siedemnastej
> >> republiki. To by�o morderstwo intelektualne na swojej ojczy�nie. Wi�c tak,
> >> jak napisa�em w li�cie: wsta�em i wygarn��em. W�ciek�o��
dawa�a mi
> >> skrzyd�a"."
> >
> >
> > I jeszcze nie od rzeczy by�o by wspomnie� wypowied� Mi�osza o komunizmie:
> > "ciekawa przygoda intelektualna".
>
> Pewnie po�rednio za ni� dosta� tego Nobla...
> :-/
>
> > Herbert zostaďż˝ w Polsce- i jako chyba
> > jedyny- pozostaďż˝ sobďż˝.
>
> Dlatego nawet papieru do pisania nie mia� - bo ten by� z przydzia�u, tylko
> dla "socjomy�lnych" tfurc�w...
>
> > Przyp�aci� to ci�k� chorob� (tak�e psychiczn�)-
> > ale...to wcale nie wymaga�o wielkiego charakteru. Nasza niezgoda, odmowa i
> > up�r. Mieli�my tylko odrobin� niezb�dnej odwagi, lecz w gruncie rzeczy-
by�a
> > to sprawa smaku...
>
>
>
> > A Mi�osz- no c�- ma�o mu by�o by� komunist�, to jeszcze
> > oficjalnie ur�ga� Polakom ubli�aj�c nam- sam uwa�a� si� za
pisz�cego po
> > polsku Litwina.
>
> To fakt znany wszystkim Polakom, nie?
>
> --
>
> Ikselka.

Twój Herbercik to skrajna komercia, bo robił disko- pola, czyli
wyrażał, to co chcieli ludzie usłyszeć______________

Message:

de Renal wrote:
> XL wrote:
> > Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:52:04 +0100, XL napisał(a):
> >
> > > Dnia Mon, 7 Dec 2009 11:45:36 +0100, XL napisał(a):
> > >
> > >> TVP2 - teraz!
> > >
> > > ...właśnie pokazali, jak Herbert ręcznie kopie torf w Przedsiębiorstwie
> > > Przemysłu Torfowego we Włodawie...
> >
> > Zbigniew Herbert o Michniku:
> > "Michnik jest manipulatorem. To jest człowiek złej woli, kłamca. Oszust
> > intelektualny. Ideologia tych panów, to jest to, żeby w Polsce zapanował
> > 'socjalizm z ludzką twarzą' . To jest widmo dla mnie zupełnie nie do
> > zniesienia. Jak jest potwór, to powinien mieć twarz potwora. Ja nie
> > wytrzymuję (...), ja uciekam przez okno z krzykiem".
> >
> >
> > --
> >
> > Ikselka.
>
>
> I dobrze Gombrowicz przekonywał Miłosza żeby nie był zbyt lojany w
> cierpieniu z ludzmi w Polsce, bo lojalność zabija twórczość, arysta
> musi znaleźć rzeczywistość, a nie parskać na łańcuchu komunizmu, który
> go tak naprawdę pęta, w sprzeczności do komunizmu trzeba wyrażać
> luksus, czyli odnaleźć swoją rzeczywistość, bronić jej ,by nie żyć tak
> jak chcą komuniści, swoim życiem pokazać grę z systemem. Dlatego
> Miłosz jest taki twórczy, bo bardziej wyrażał swoją rzeczywistość i
> będzie czytany za 200 lat, a Herbert nigdy artysą nie był, był
> dzieckiem komunizmu tak jak Chłasko, bo oni bez komunizmu nic by nie
> napisali, ale jako aryści i ludzie swoje życie przegrali. Tanie te
> jego przekleństwa jak z prasy brukowej, starające się stworzyć siłę
> zbiorową, puste, bo zbiorowe, bo służyło zbiorowości.

Witold Gombrowicz
Dziennik 1953-1956 (fragmenty)

1953. II [...]

Środa

Miłosz jest pierwszorzędną siłą. To pisarz o jasno określonym zadaniu,
powołany do przyśpieszenia naszego tempa, abyśmy nadążyli epoce --
i o wspaniałym talencie, znakomicie przystosowany do wypełnienia tych
przeznaczeń swoich. Posiada on coś na wagę złota, co nazwałbym "wolą
rzeczywistości", a zarazem wyczucie punktów drastycznych naszego
kryzysu. Należy do nielicznych, których słowa mają znaczenie (jedyne
co może go zgubić, to pośpiech).




Ale pisarz ten przetworzył się obecnie w speca od Kraju, a zatem i od
komunizmu. Tak jak rozróżniłem Miłosza Wschodniego i Zachodniego, tak
też może należałoby zrobić rozróżnienie między Miłoszem, pisarzem
"absolutnym", a Miłoszem, pisarzem obecnego tylko momentu dziejowego.
I właśnie Miłosz Zachodni (to jest ten, który w imię Zachodu osądza
Wschód) jest Miłoszem mniejszego kalibru
i bardziej doraźnym. Miłoszowi Zachodniemu można postawić szereg
zarzutów, które dotyczą właściwie całego tego odłamu literatury
dzisiejszej, żyjącej jednym tylko problemem: komunizm.

Pierwszy zarzut taki: że oni przesadzają.Nie w tym znaczeniu że
wyolbrzymiają niebezpieczeństwo, ale w tym, że nadają tamtemu światu
cechy demonicznej nieomal wyjątkowości, czegoś niebywałego a zatem
i zaskakującego. A to podejście nie da się pogodzić z dojrzałością --
która, znając istotę życia, nie pozwala się zaskoczyć jego zdarzeniom.
Rewolucje, wojny, kataklizmy -- cóż znaczy ta pianka w porównaniu
z fundamentalną grozą istnienia? Mówicie, że dotychczas czegoś
podobnego nie było?

Zapominacie, że w najbliższym szpitalu dzieje się nie mniejsze
okrucieństwa. Mówicie, że giną miliony? Zapominacie, że miliony giną
bez przerwy, bez chwili wytchnienia, od początku świata. Przeraża was
i zdumiewa tamta groza, ponieważ wyobraźnia wasza zasnęła
i zapominacie, że o piekło ocieramy się na każdym kroku.

Jest to ważne -- gdyż komunizm może być skutecznie osądzony tylko
z punktu widzenia najsurowszej i najgłębszej egzystencji, nigdy --
z punktu widzenia życia powierzchownego i złagodzonego --
mieszczańskiego. Ponosi was, właściwa artystom, chęć wyjaskrawienia
obrazu, nadania mu możliwie największej wyrazistości. Stąd literatura
wasza jest wyolbrzymianiem komunizmu i budujecie w wyobraźni zjawisko
tak potężne i tak wyjątkowe, iż niewiele brakuje, abyście padli przed
nim na kolana.



Pytam więc, czy nie byłoby zgodniejsze z historią i z naszą wiedzą
o świecie i człowieku, gdybyście potraktowali ten świat zza kurtyny
nie jako świat nowy, niesłychany, demoniczny, lecz tylko jako
zaburzenie i spaczenie zwyczajnego świata; i gdybyście nie zatracali
właściwej proporcji pomiędzy tymi konwulsjami wzburzonej powierzchni
a nieustannym, potężnym i głębokim życiem, które toczy się pod spodem?



Drugi zarzut: sprowadzając wszystko do tej jednej antynomii pomiędzy
Wschodem a Zachodem musicie -- to jest nieuniknione -- ulec schematom,
które sami stwarzacie. I tym bardziej, że niepodobna rozróżnić co jest
w was ciążeniem do prawdy, a co dążeniem do mobilizacji psychicznej
w tej walce. Nie chcę powiedzieć przez to, że uprawiacie propagandę --
chcę powiedzieć, że odzywają się w was głębokie instynkty zbiorowe,
które dziś każą ludzkości skupiać się na jednym tylko zagadnieniu,
przygotowywać się do jednego tylko boju.

Płyniecie z prądem wyobraźni masowej, która już stworzyła sobie swój
język, swoje pojęcia, obrazy i mity, i prąd ten unosi was dalej
niżbyście pragnęli. Ile jest w Miłoszu z Orwella? Ile w Orwellu
z Koestlera? Ile w nich obu z tych tysięcy i tysięcy słów, które dzień
w dzień produkują -- na ten sam temat -- maszyny drukarskie, co
bynajmniej nie jest sprawą dolara amerykańskiego, ale wynika z samej
natury naszej, która życzy sobie świata zdefiniowanego? Bezmiar
i bogactwo życia streszcza się w was do kilku zagadnień i operujecie
koncepcją świata uproszczoną, koncepcją o której doskonale wiecie, że
jest tymczasowa.




Otóż wartość czystej sztuki polega na tym, że ona rozbija schematy.

A trzeci zarzut jest jeszcze bardziej dotkliwy: komu pragniecie
służyć? Jednostce czy masie? Gdyż komunizm to coś, co podporządkowuje
człowieka zbiorowości ludzkiej, z czego wniosek, że
najesencjonalniejszym sposobem walki z komunizmem jest wzmocnienie
jednostki przeciw masie. A jeśli jest aż nadto zrozumiałe, że
polityka, że prasa, że literatura doraźna i obliczona na praktyczny
efekt pragną wytworzyć siłę zbiorową zdolną do walki [...], to jednak
zadanie sztuki poważnej jest inne -- i ona albo pozostanie na wieki tym
czym była od początku świata, to jest głosem jednostki, wyrazicielem
człowieka w liczbie pojedynczej, albo zginie. W tym sensie jedna
strona Montaigne'a, jeden wiersz Verlaine'a, jedno zdanie Prousta są
bardziej "antykomunistyczne" niż oskarżający chór jaki stanowicie. Są
swobodne -- są wyzwalające.


I wreszcie czwarty zarzut: sztuka prawdziwie ambitna (gdyż te zarzuty
nie dotyczą byle kogo ale jedynie twórców o aspiracjach na wysoką
miarę, tych którzy nie rezygnują z miana artystów) musi wyprzedzić
swój czas, być sztuką jutra. Jak pogodzić to kapitalne zadanie
z aktualnością, to jest z dzisiejszością? Artyści są dumni, że
ostatnie lata niezmiernie poszerzyły ich wyobrażenie o człowieku --
i do tego stopnia, że w porównaniu z tym niedawno zmarli autorzy
wydają się naiwni -- lecz wszystkie te prawdy i półprawdy zostały im
dane po to jedynie, aby je przezwyciężyli i odkryli inne, które za
nimi się kryją. Sztuka zatem musi być burzycielką dzisiejszych pojęć
w imię pojęć nadchodzących. Ale te nowe, nadchodzące smaki, jutrzejsze
uczucia, czekające nas stany duchowe, koncepcje, emocje -- jakże mogą
urodzić się pod piórem, które dąży jedynie do konsolidacji dzisiejszej
wizji, dzisiejszych sprzeczności? Uwagi, jakie Miłosz zamieścił
w "Kulturze" o moim dramacie stanowią niezłą tego ilustrację.
Dostrzegł on w Ślubie to co jest "na czasie" -- rozpacz i jęk wskutek
poniżenia godności ludzkiej i gwałtownego krachu cywilizacji -- ale nie
dostrzegł jak dalece rozkosz i zabawa czają się za ową dzisiejszą
fasadą, gotowe w każdej chwili wywyższyć człowieka ponad jego klęski.



Stopniowo zaczynamy się przesycać dzisiejszymi uczuciami. Symfonia
nasza zbliża się do momentu, w którym wstaje baryton i intonuje:
bracia, rzućcie swe pieśni, inne niech zabrzmią tony! Ale śpiew
przyszłości nie urodzi się pod piórem, zanadto związanym z czasem
teraźniejszym.



Byłoby głupie, gdybym występował z pretensjami do ludzi, którzy,
widząc pożar, uderzają w dzwony. Nie takie są moje intencje. Ale
mówię: niech każdy robi to, do czego jest powołany i uzdolniony.
Literatura ciężkiego kalibru musi strzelać na daleką metę i dbać
przede wszystkim o to, aby nic nie osłabiło jej zasięgu. Jeśli chcecie
aby pocisk daleko zaleciał, musicie lufę skierować do góry.





 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
07.12 XL
07.12 Aicha
07.12 Sender
07.12 Aicha
07.12 Sender
07.12 de Renal
07.12 Aicha
07.12 Sender
07.12 Chiron
07.12 Chiron
07.12 michal
07.12 de Renal
07.12 de Renal
07.12 de Renal
07.12 de Renal
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem