| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-01-25 22:38:43
Temat: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-P...na dobranoc:
http://www.youtube.com/watch?v=hVs6Fekh0RY
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2014-01-26 01:24:53
Temat: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PIkselka
A co to ma wspólnego z Gender, bo to raczej dotyczy mnie, czyli osobowość
androgeniczna, po równo na skali cechy kobiece i męskie, to jest osobowość, kiedyś
bym dla ciebie był Bogiem lub Boginią. Ty się głupot biskupów nasłuchałaś że kobiecie
bez garów fujara wyrośnie, skrajny debilizm. Gender można podciągnąć do tego jako
rozbicie sterotypu męskiego, że facet nie musi się bać swoich uczuć co schemat męski
utrudnia. Czyli odwracając, facet jest naprawdę facetem jak umie być mocny i
delikatny ale nadal jest facetem. Kler walczy o faceta odciętego od emocji, czyli
półfaceta, tchórza co się boi delikatności.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2014-01-26 01:37:14
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PW dniu 2014-01-26 01:24, Lolitka pisze:
> Ikselka
> A co to ma wspólnego z Gender, bo to raczej dotyczy mnie, czyli osobowość
androgeniczna, po równo na skali cechy kobiece i męskie, to jest osobowość, kiedyś
bym dla ciebie był Bogiem lub Boginią. Ty się głupot biskupów nasłuchałaś że kobiecie
bez garów fujara wyrośnie, skrajny debilizm. Gender można podciągnąć do tego jako
rozbicie sterotypu męskiego, że facet nie musi się bać swoich uczuć co schemat męski
utrudnia. Czyli odwracając, facet jest naprawdę facetem jak umie być mocny i
delikatny ale nadal jest facetem. Kler walczy o faceta odciętego od emocji, czyli
półfaceta, tchórza co się boi delikatności.
Jezu coś w tym jest.
Gender w naszej codzienności coś wymusza. Coś na co nie zawsze ludzie
muszą się godzić. Ja nie potrzebuję przywilejów, akurat tak jest, że
jestem kobietą. Nie potrzebuję ich od państwa - przywilejów.
Te przywileje mam, bo tak mam ukształtowaną rodzinę.
Gorzej, jeśli w wybory rodzin ingeruje państwo. Dlaczego mam się godzić
na to, że o rolach społecznych nie decyduje rodzic, ale nauczyciel w szkole?
Po co komu parytety?
Jeśli dziewczyna wychowywana w rodzinie, gdzie był kult mężczyzny,
będzie chciała to zmienić, to to zmieni. I tyle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2014-01-26 09:30:38
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PW dniu 2014-01-25 22:38, Ikselka pisze:
> ...na dobranoc:
> http://www.youtube.com/watch?v=hVs6Fekh0RY
Oko za oko :)
http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20140125/h
istorie-oka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2014-01-26 11:43:40
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PDnia Sat, 25 Jan 2014 16:24:53 -0800 (PST), Lolitka napisał(a):
> Ikselka
> A co to ma wspólnego z Gender, bo to raczej dotyczy mnie, czyli osobowość
androgeniczna,
No ciebie dotyczy, głównie. Dlatego zamieściłam.
A gender - że ich teorie sobie, a życie sobie, czyli to "zespół cech nie
wynikających bezpośrednio z biologicznych różnic w budowie ciała pomiędzy
płciami" też do kosza, bo ludzie mają o wiele większą fantazję i bogactwo
pogięcia płciowego :-]
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2014-01-26 11:44:27
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PDnia Sun, 26 Jan 2014 01:37:14 +0100, Paulinka napisał(a):
> Jezu coś w tym jest.
> Gender w naszej codzienności coś wymusza. Coś na co nie zawsze ludzie
> muszą się godzić.
No.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2014-01-26 11:57:02
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PIkelka
Gender nie zmienia biologii, tylko pokazuje role społeczne, czyli kobieta kiedyś
siedziała przy garach i tym samym kobiecość była utożsamiana z garami, czyli kobieta
musi być garkotłukiem, a gender mówi to tylko rola. Jak dla ciebie nieprzyjemna to
masz prawo wyboru innej drogii, pilotki, adwokatki, sanitariuszki, kosmonautki. To
tylko prawo wyboru roli to gender, świadomość, a kler straszy że jak nie gary to ci
fujara z brodą wyrośnie.
Czy ty nie możesz porzucić kleru dla globika, byś mogła się do mnie modlić,
androgenicy byli uznawani za Bogów i Boginie kiedyś?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2014-01-26 12:04:00
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PPaula
Co wymusza, że możesz oprócz bycia garkotłukiem jak chce kler i straszy że w innym
wypadku plemniki zaczniesz rozwijać w macicy, wybrać inną role społeczną która ci
bardziej odpowiada?. Gender to lepsze relacje w rodzinie, bo usuwa szkodliwe
stereotypy utrudniające życie wzajemne i tatuś choć chce tacieżyństwa i zajmowania
się zamiennie domem to go sterotyp posadzi z gazetą przed telewizorem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2014-01-26 13:19:59
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PDnia Sun, 26 Jan 2014 02:57:02 -0800 (PST), Lolitka napisał(a):
> Gender nie zmienia biologii, tylko pokazuje role społeczne, czyli kobieta kiedyś
siedziała przy garach i tym samym kobiecość była utożsamiana z garami, czyli kobieta
musi być garkotłukiem, a gender mówi to tylko rola.
I dlatego jest durny. To nie "rola", ale predyspozycja wynikająca z
biologii. Kobieta z racji budowy (biologia!) nie miała siły, żeby polować -
dlatego to silniejszy (biologia) meżczyzna polował, a ona zostawała w
jaskini, utrzymując ogień i zagospodarowując (piekąc, potem gotując)
mięcho. A że dziś męscy słabeusze tacy jak ty nie potrafią przynieść do
domu mamuta, no to se wymyślili gender, żeby to kobieta za nich polowała, a
oni chetnie na jej koszt ognisko napalą i mamuta upieką, zżerając większość
zresztą. Najwyzej se dziecko adoptują, bo urodzić nie mogą, tego im gender
nie zapewni :->
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2014-01-26 14:22:15
Temat: Re: Globusięciu i tym szurniętym od gendera 3333-PPaulinka wrote:
> Jezu coś w tym jest.
> Gender w naszej codzienności coś wymusza. Coś na co nie zawsze ludzie
> muszą się godzić. Ja nie potrzebuję przywilejów, akurat tak jest, że
> jestem kobietą. Nie potrzebuję ich od państwa - przywilejów.
> Te przywileje mam, bo tak mam ukształtowaną rodzinę.
> Gorzej, jeśli w wybory rodzin ingeruje państwo. Dlaczego mam się godzić
> na to, że o rolach społecznych nie decyduje rodzic, ale nauczyciel w
> szkole? Po co komu parytety?
> Jeśli dziewczyna wychowywana w rodzinie, gdzie był kult mężczyzny,
> będzie chciała to zmienić, to to zmieni. I tyle.
Piękne jest to, że nie dałaś się zwariować:-)
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |