Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka

Grupy

Szukaj w grupach

 

[Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 43


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-06-04 07:10:01

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: "Piotr Grela \(interpio\)" <i...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora


Największa dyskryminacja ON jest właśnie wśród kleru, dlaczego
niepełnosprawni wierzący nie mogą być kapłanami?
Właśnie ON mogłyby szczerze mówić o cierpieniu, chorobie i biedzie.
A co może o chorobie, cierpieniu, biedzie - może wiedzieć ksiądz brzuchaty,
opływający w dostatek, rozbijający się dobrymi furami ?
--
Pozdrawiam Piotr Grela (interpio)
www.handbike.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-06-04 07:32:38

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



W sobotę 04-czerwca-2005 o godzinie 09:10:01 Piotr Grela \(interpio\)
napisał/a

>

>Największa dyskryminacja ON jest właśnie wśród kleru, dlaczego
>niepełnosprawni wierzący nie mogą być kapłanami?
>Właśnie ON mogłyby szczerze mówić o cierpieniu, chorobie i biedzie.
>A co może o chorobie, cierpieniu, biedzie - może wiedzieć ksiądz brzuchaty,
>opływający w dostatek, rozbijający się dobrymi furami ?

Nie wiem, co może wiedzieć, pewnie tyle, ile inwalida o pracy kapłana.
Czasami więcej, jak się chce dowiedzieć, a czasami mniej, jak powtarza
oklepane banały.

Praca kapłańska wymaga z założenia ciągłego kontaktu z ludźmi -
prowadząc parafię trzeba się przemieszczać, i to zazwyczaj duzo i
często, trzeba być ba każde zawołanie - osoby kalekie zazwyczaj nie są
na tyle sprawne, by móc dotrzeć szybko i wszędzie na każde zawołanie.

Natomiast księża zakonni, którzy może maja nieco mniej obowiązków "w
terenie" swoim kalectwem mobilizowaliby swoich braci odrywając ich od
podstawowych zajęć.

Tak więc zupełnie nie dziwi mnie to, że inwalidów na księży się nie
bierze.

Podobna dyskryminacja panuje w wojsku, i w policji, w większości
zawodów cyrkowych, również wśród sprinterów na 100 m przez płotki a
także wśród sprzątaczy ulic i robotników budowlanych.

--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Hasło tyranii: "Stul pysk!"
Hasło demokracji: "Gadaj zdrów!"




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-06-04 08:24:25

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mr.FX pisze w news:1dj5unrjbsjsp$.dlg@bridge.uss.enterprise.studio
fx.biz

> > Piotrze, ja tylko chciałam nadmienić, że "niewierzący" to też
> > wierzący - wierzą, że Boga/bogów nie ma. ;-))
>
> Nieprawda. Nie myl ateistów z agnostykami.

Nie mylę. Przytoczyłam, co słyszę dość często od osób wierzących.
A myślę, że każdy wie, w co wierzy, i co jest religią, a co nią
nie jest, kto jest wierzącym, a kto nim nie jest.
Nie, nie zakładam, że ludzie są bezmyślni i nie wiedzą, co robią,
bo wtedy trzeba by ich ubezwłasnowolnić. :P

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-06-04 08:42:08

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: h...@i...pl (HuSadam) szukaj wiadomości tego autora


> Największa dyskryminacja ON jest właśnie wśród kleru, dlaczego
> niepełnosprawni wierzący nie mogą być kapłanami?
> Właśnie ON mogłyby szczerze mówić o cierpieniu, chorobie i biedzie.
> A co może o chorobie, cierpieniu, biedzie - może wiedzieć ksiądz
brzuchaty,
> opływający w dostatek, rozbijający się dobrymi furami ?
> Pozdrawiam Piotr Grela (interpio)

I to jest najrozsądniesza wypowiedź w tym miesiącu (IHMO)
HuSadam


----------------------------------------------------
--------------
Zobacz projekt nowej strony glownej portalu INTERIA.PL
>> http://link.interia.pl/f188f <<

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-06-04 08:55:12

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: h...@i...pl (HuSadam) szukaj wiadomości tego autora


From: "Adam Pietrasiewicz"
> Praca kapłańska wymaga z założenia ciągłego kontaktu z ludźmi -
> prowadząc parafię trzeba się przemieszczać, i to zazwyczaj duzo i
> często, trzeba być ba każde zawołanie - osoby kalekie zazwyczaj nie są
> na tyle sprawne, by móc dotrzeć szybko i wszędzie na każde zawołanie.
> Adam Pietrasiewicz

Taka formuła została wypracowana właśnie dlatego, że kapłani to osoby
pełnosprawne. Wychodząc od fundamentów - jeżeli jeden człowiek ogranicza
drugiemu dostęp do Boga w formie, jakiej tamten sobie życzy to z pewnością
działa w wyłącznie własnym interesie. Dlaczego do Harrisa, kiedy był w
Polsce lub Papieża dało rade i to nie jeden raz dotrzeć wiele osób - bo im
zalezało. Czy zmierzając do Papieża ludzie szli do niego czy do Boga? Jeżeli
do Boga, to przeciez kazdy ksiądz jest takim samym Jego reprezentatem. A
więc skoro można do Papieża to można i do innego niepełnosprawnego księdza -
bo nie wszyscy mają świadomość, że przez ostatnie lata Papież był jednym z
nas - osobą niepełnosprawną.
Husadam


----------------------------------------------------
--------------
Zobacz projekt nowej strony glownej portalu INTERIA.PL
>> http://link.interia.pl/f188f <<

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-06-04 09:13:41

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: h...@i...pl (HuSadam) szukaj wiadomości tego autora

> > > Piotrze, ja tylko chciałam nadmienić, że "niewierzący" to też
> > > wierzący - wierzą, że Boga/bogów nie ma. ;-))
> >
> > Nieprawda. Nie myl ateistów z agnostykami.
>
****
Oboje się troszkę mylicie. Otóż ja na przykład wierzę w istnienie rozumu w
nieznanej mi formie (postaci?) gdzieś daleko, poza granicami metagalaktyk.
Nie mam tez żadnej pewności, czy życie jako takie a więc ciąg procesów
mających na celu samopowielanie i rozwój jest li-tylko przypadkiem. Mnie to
wygląda na kosmiczne laboratorium. Oczywiście - ów rozum odpowiedzialny w
ogólnych zarysach za "wszechświat" może być przez innych percypowany jako
"Bóg", siła sprawcza. I tu się pewnie zgodzą i Katolicy i Muzułmanie i
ateiści. Rozbieżności pomiędzy ludźmi takimi jak ja a ortodoksją religijna
pojawiają się w momencie personifikacji istoty Boskiej oraz narzucania
ludziom przez samozwańczych kapłanów takich totalnych bzdur, które w
rezultacie prowadzą do tego, że najbardziej poszkodowani z poszkodowanych
śpieszą z podziękowaniami że im tak źle a ślubujący skromność i pokorę
"słudzy Boży" usiłują ukazywać się jako moralne autorytety, podczas gdy w
rzeczywistości 25% polskiego kleru to byli kapusie, jak Ojciec Rydzyk
okradają
z ziemi staruszków, gwałcą dzieci a w najlepszym razie totalnie olewają
potrzeby ludzi oczekujących pomocy od Boga za ich pośrednictwem. Ludzie tacy
jak ja nie mają nic przeciwko wyższemu rozumowi gdzieś w kosmosie lub
"Bogu", jezeli tak go mamy nazywać ale sprzeciwiają się kategorycznie
zakłamanej interpretacji cech tego rozumu przez największą bandę oszustów
jaka chodziła po Ziemi - duchownych wszelkich religii.
HuSadam


----------------------------------------------------
--------------
Zobacz projekt nowej strony glownej portalu INTERIA.PL
>> http://link.interia.pl/f188f <<

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-06-04 09:18:27

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: "Piotr Grela \(interpio\)" <i...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:YNCGBC04062005093238.nqcvrg@cbyobk.pbz...

Pisząc tego posta miałem w pamięci min. koleżankę, która przez wiele lat
chciała zostać zakonnicą ale z racji niskiego wzrostu - odmawiano jej
realizacji powołania.

> Praca kapłańska wymaga z założenia ciągłego kontaktu z ludźmi -
> prowadząc parafię trzeba się przemieszczać, i to zazwyczaj duzo i
> często, trzeba być ba każde zawołanie - osoby kalekie zazwyczaj nie są
> na tyle sprawne, by móc dotrzeć szybko i wszędzie na każde zawołanie.

Wśród np. Świadków Jehowy - nie ma z tym problemu, kiedyś czytałem artykuł
o jakimś (kapłanie) głosicielu słowa z byłego ZSRR, który porusza się na
wózku inwalidzkim.

> Podobna dyskryminacja panuje w wojsku, i w policji, w większości
> zawodów cyrkowych, również wśród sprinterów na 100 m przez płotki a
> także wśród sprzątaczy ulic i robotników budowlanych.

Tu Panie Adamie, bym się z Panem nie zgodził, są osoby niepełnosprawne
zarudniane w Policji,
są niepełnosprawni zatrudniani również w cyrku nawet widziałem sprintera bez
bogi, biegającego przez płotki.
Chodzi o to, że np. przy ołtarzu, źle prezentowała by się niepełnosprawność.
Ksiądz dla większości utożasamiany jest z bogiem, a bóg nie może być
kulawy, ślepy czy
czarny...

--
Pozdrawiam Piotr Grela (interpio) - co nie chce iść do nieba
www.handbike.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-06-04 09:45:45

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Grela \(interpio\) pisze w news:d7rrua$h03$1@nemesis.news.tpi.pl

> Pisząc tego posta miałem w pamięci min. koleżankę, która przez wiele lat
> chciała zostać zakonnicą ale z racji niskiego wzrostu - odmawiano jej
> realizacji powołania.

Z tego samego powodu do kolegium nauczycielskiego nie przyjęto
mojej znajomej. Czy niski nauczyciel będzie gorzej uczył? A niska
zakonnica będzie się gorzej modlić?
To dziwne, bo niski wzrost nie przeszkadza w pracy nauczyciela,
natomiast słaby wzrok może, ale osoby o słabym wzroku dającym się
skorygować okularami są do kolegium przyjmowane bez problemów.
Podobnie osoby z uszkodzonymi kręgosłupami, jeśli tych uszkodzeń
za bardzo nie widać. Jeśli bardzo widać - nie są w ogóle
dopuszczane do złożenia dokumentów!

A swoją drogą, widziałam księży na wózkach i o laskach (o JP II
nie wspomnę), nikt ich nie zdegradował i sutanny nie odebrał...
więc jak to jest?

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
http://www.proinfo.pl/ustron2004/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-06-04 10:22:49

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: "Mr.FX" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>>> Piotrze, ja tylko chciałam nadmienić, że "niewierzący" to też
>>> wierzący - wierzą, że Boga/bogów nie ma. ;-))
>>
>> Nieprawda. Nie myl ateistów z agnostykami.
>
> Nie mylę. Przytoczyłam, co słyszę dość często od osób wierzących.

Słyszysz to od tych wierzących w istnienie Boga (np. chrześcijan),
czy wierzących w jego nie istnienie (ateistów)?
Pytam, bo przecież nie wierzenie w istnienie Boga nie oznacza,
że ktoś musi wierzyć w jego nie istnienie. Można przecież
uznać, że ten temat przekracza możliwości ludzkiego pojęcia
i pozostawić go w spokoju.

> A myślę, że każdy wie, w co wierzy, i co jest religią, a co nią
> nie jest, kto jest wierzącym, a kto nim nie jest.

A ja na podstawie obserwacji ludzi uważam, że wielu wierzących
odklepuje tylko modły nie zastanawiając się nawet nad tym
w co wierzą i nie mają żadnych argumentów na uzasadnienie
swojej wiary.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-06-04 11:51:34

Temat: Re: [Górny Śląsk] Doroczna Pielgrzymka
Od: "Piotr M :)" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-06-04 11:45,na pl soc inwalidzi wielce szanowny(a) ,
Scalamanca napisał(a):

> A swoją drogą, widziałam księży na wózkach i o laskach (o JP II
> nie wspomnę), nikt ich nie zdegradował i sutanny nie odebrał...
> więc jak to jest?

Witaj Dagmaro

Jak to jest? wszyscy ci ON księża stali się nimi w trakcie bycia już
kapłanem. Sakrament jakim jest kapłaństwo-podobnie jak małżeństwo-jest
nieodwołalny zostaje się kapłanem na całe życie. Stąd gdy księdzu stanie
się coś po święceniach nie można go zwolnić z kapłaństwa.Myślę też
podobnie jak Pan Adam że ON na wózkach o kulach podobnie jak nie dali
by rady być pilotami odrzutowców czy tak średnio radzili by sobie przy
ołtarzu. Przykład Ja np nie uniosę kielicha czy Hostii w czasie
kulminacyjnym Eucharystii podniesienia albo nie mógłbym prowadzić
procesji Bożego ciała itd itp. Obie te czynności przykładowe
spowodowały by że wykopyrtnąłbym się z ołtarza Pomijam juz fakt że
zrobiłbym sobie krzywdę to do tego ciało i krew Chrystusa przecież dla
mnie święte nie zostały by w należyty sposób uczczone żeby nie użyć
mocniejszych słów.
Oczywiście dla osoby nie podzielającej mojej wiary to co znajduje się w
kielichu mszalnym i na paterze to będą nadal wino i kawałek mąki z wodą
i solą ale to nie ma znaczenia. Dla chrześcijanina to po przeistoczeniu
jest ciało i krew Boga i kropka i to nie symbolicznie a realnie ciało i
krew Zbawiciela. Coś o czym przeciętny chrześcijanin na co dzień
zapomina Mam nadzieję Dagmaro że wyczerpałem twoją ciekawość

Pozdrowienia
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wysoka toaleta
Ulgi w PKP...
"nie chcą..."
Festiwal Sportów Wodnych Osób Niepełnosprawnych
cos dla rozluznienia...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »