« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-06-22 20:51:11
Temat: Gronkowiec...Witam,
mam dość poważny problem.
Moja mama 4 lata temu miała operację, CWSB (całkowita wymiana stawu
biodrowego) czyli wstawili jej endoproteze stawu biodrowego i niestety razem
z tym dostała prezent:GRONKOWCA na szczescie nie jest złocisty. O gronkowcu
dowiedzielismy sie w tym roku,
lekarze podjeli decyzje o leczeniu antybiotykami.
Po 2 miesiacach niestety nic sie nie zmienilo, wiec podjeto decyzje o
przeprowadzeniu operacji oczyszczenia endoprotezy i obłożenia jej płatkami
gentamecyny.
I niestety znowu nic. Ze strony lekarzy żadnej pomocy,
jak to powiedział mi lekarz: "może tak musi byc" i zaczał cos gadac o
uczuleniu na klej, którym ładuja tam do srodka.
Prosze Was o pomoc, chodzi mi o niekonwencjonalne metody leczenia gronkowca,
moze zioła lub jakies inne specyfiki które działaja od wewnatrz na to
ustrojstwo.
Autoszczepionka chyba nie bedzie mozliwa poniewaz w tej chwili nie ma
zadnych wycieków z rany, a z krwi to chyba nie zrobia.
z góry dziekuje za jakiekolwiek info.
Pozdrawiam Ismena
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-06-22 22:40:06
Temat: Re: Gronkowiec...> Witam,
> mam dość poważny problem.
> Moja mama 4 lata temu miała operację, CWSB (całkowita wymiana stawu
> biodrowego) czyli wstawili jej endoproteze stawu biodrowego i niestety
razem
> z tym dostała prezent:GRONKOWCA na szczescie nie jest złocisty. O
gronkowcu
> dowiedzielismy sie w tym roku,
> lekarze podjeli decyzje o leczeniu antybiotykami.
> Po 2 miesiacach niestety nic sie nie zmienilo, wiec podjeto decyzje o
> przeprowadzeniu operacji oczyszczenia endoprotezy i obłożenia jej płatkami
> gentamecyny.
> I niestety znowu nic. Ze strony lekarzy żadnej pomocy,
> jak to powiedział mi lekarz: "może tak musi byc" i zaczał cos gadac o
> uczuleniu na klej, którym ładuja tam do srodka.
Ja swego czasu (przez pare lat) chorowalem na gronkowca, a motyw byl taki
ze im bardziej mnie na niego leczono, tym bardziej na niego chorowalem.
A wyleczylem sie z niego tak, ze po pierwsze poszedlem do aalergologa,
ktory wlasnie pomogl mi wyeliminowac pewne alergeny z mojego zycia,
a po drugie przestalem brac antybiotyki (ktore uslabaly organizam a
uodparnialy
gronkowca).
Oczywiscie do sytuacji przeszczepu ma sie to byc moze nijak, ale ten lekarz
ktory powiedzial o uczuleniu mogl miec duzo racji. Wg mnie powinienes sie
wlasnie
na tym skupic, i moze zapodac jakies leki hamujace alergie (nie wiem jak to
sie ma
do sytuacji przeszczepow bo ja akurat bylem uczulony klasycznie - pylki,
kurz itp)
ale byc moze zachamowanie reakcji alergicznej spowoduje zwalczenie przez
organizm
gronkowca.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-06-23 03:32:24
Temat: Re: Gronkowiec...Może więcej szczegółów.
1. Co to za gatunek gronkowca (epidermidis, haemolyticus) - gronkowce
koagulazoujemne "lubią" wszelkie sztuczne grafty.
2. Na jakie antybiotyki był wrażliwy i jak go leczono.
3. Czy kontrolowano mikrobiologicznie leczenie i jak zmieniała się
lekowrażliwość.
4. Czy rozważano wymianę endoprotezy i zastosowanie cementu z lekiem.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |