Data: 2017-10-11 22:11:52
Temat: Re: Grzyby marynowane po ikselsku.
Od: Gil <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <59de1948$0$5140$65785112@news.neostrada.pl>,
i...@g...pl says...
>
> Gil <g...@g...pl> wrote:
>
> Pierwsze słyszę o tym. Ewidentnie mylisz opieńkę z OLSZÓWKĄ i tu, owszem,
> zgadza się.
> U mnie w rodzinie min. od kilku pokoleń je się opieńki - także w pierogach,
> czyli duszone, więc bez obgotowywania. Ale oczywiście jeśli ktoś na obawy,
> niech i opieńki obgotowuje. Prawdziwki takoż. I inne.
Nie mylę się. Chodzi o opieńkę miodową. Zresztą maślak zwyczajny też
jest na cenzurowanym. Tu chodzi o pewne specyficzne substancje, białka i
nie tylko. Wystaczy poczytać najnowsze przewodniki o grzybach.
Je się te opieńki i inne gówna a potem 50 lat i rak wątroby albo
trzustki. Z grzybami trzeba uważać. Do tej pory nie znamy dokładnie ich
składu i działania wszystkich substancji. Na szczęście wystarcza często
zwykłe obgotowanie kilkukrotne z wymiana wody.
Ale porady aby np. marynaty robić w tej samej wodzie w której gotuje się
grzyby to bardzo zła rada.
|