« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-19 09:21:49
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwachTo nie jest trujące. Zjadłaś po prostu bardzo młodego kurczaczka.
Pozdrówka - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-19 09:27:49
Temat: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwachWczoraj zdarzyl mi sie horror w kuchni. Smazylam jaja sadzone. Jedno
bylo OK, z drugiego po rozbiciu skorupki wylalo sie troche krwi
(kropla). Na zoltku widoczna byla czerwona kreska oraz biala,
nieregularna plamka. Wygladalo to jednak na jajko, daltonista by tego
nie zauwazyl.
Pytanie: czy komus to sie zdarzylo? Jajko nie bylo ani smierdzace ani
przeterminowane. Ma date waznosci do 31 marca wiec musi byc dosc
swieze.
Czy takie jajko dlugo musialo lezec u kury, zanim zostalo zabrane?
Chodzi o dni czy godziny?
Czuje sie fatalnie, mdli mnie na sama mysl. W sklepie dostalismy juz
nowe opakowanie (hehe, z tej samej partii!), sprzedawac prosil by
koniecznie zadzwonic do producenta.
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:31:56
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
Użytkownik ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com> napisał w
wiadomości news:c3eeao$7va$1@news.onet.pl...
>
> "batory" <b...@w...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
> news:c3ee7o$8g7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > To nie jest trujące. Zjadłaś po prostu bardzo młodego kurczaczka.
>
> NIE zjadlam!
>
> magda
>
Ale i tak byś się tym nie otruła. Dawno, dawno temu, gdy w naszym kraju
panował jeszcze inny ustrój, jajo przed użyciem wybijało się na talerzyk,
organoleptycznie sprawdzało jego przydatność do spożycia i dopiero używało,
bo oprócz zalężonych (jak to co Ci się trafiło) często gęsto zdarzały się
zepsute. Mam nadzieję, że Twój przypadek jest odosobniony i czasy wybijania
jaja na talerzyk juz nie wrócą
Pozdrówka - Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:36:20
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
"batory" <b...@w...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
news:c3ee7o$8g7$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To nie jest trujące. Zjadłaś po prostu bardzo młodego kurczaczka.
NIE zjadlam!
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:51:14
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
> Interesuje mnie jak dlugo takie jajko musi lezec u kury, aby cos
> takiego sie stalo.
>
> Jesli dlugo, to sorry, ale robie rozrobe.
może być nawet krótko. Nie musi być to też zarodek, nawet jest to mało
prawdopodobne, bo nioski przemysłowe nigdy nawet na oczy nie widziały
koguta, o seksie nie wspominając. Ta krew jest najczęściej efektem
uszkodzenia jajnika.
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:53:03
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
Użytkownik ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com> napisał w
wiadomości
>
> O zepsytych jajkach slyszalam, ale nigdy w zyciu nie trafilo mi sie
> takie. Przezylabym to i zawsze rozbijajac je jestem swiadoma, ze moze
> sie zdarzyc.. Natomiast krwi w jajku nigdy nie widzialam.
>
Bo to jajko nie było zepsute. Było jak najbardziej świeże, tylko kurczaczek
tam się zaczął rozwijać. Zepsute to śmierdzi jak cholera i żółtko jest
pomieszane z białkem. Jak by Ci sie trafiło to od razu byś je rozpoznała.
Pozdr. - A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:54:59
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwachIn <c3efkg$n3h$1@news.onet.pl> :: Solana :: wrote:
>
> "batory" <b...@w...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
> news:c3eeqm$ae9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Ale i tak byś się tym nie otruła.
>
> Ale nie o to mi chodzi.
>
> Interesuje mnie jak dlugo takie jajko musi lezec u kury, aby cos
> takiego sie stalo.
Sam kura tego nigdy nie dokona potrzeba koguta.
>
>> bo oprócz zalężonych (jak to co Ci się trafiło) często gęsto
> zdarzały się
>> zepsute.
Za to jajka były lepsze, bo były od wiejskich kur.
>
> O zepsytych jajkach slyszalam, ale nigdy w zyciu nie trafilo mi sie
> takie. Przezylabym to i zawsze rozbijajac je jestem swiadoma, ze moze
> sie zdarzyc.. Natomiast krwi w jajku nigdy nie widzialam.
Boś wychowana widać na jajkach z przemysłowych ferm, gdzie zapłodnienie
kury jest niemożliwe. To, że to Ci się przydarzyło świadczy chyba, że
sprzedają Ci jajka wiejskie, od kur podwórkowych, którym takie wpadki
muszą się zdarzać i trzeba się z tym pogodzić. Powinnaś być raczej
zadowolona.
władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:58:36
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwach
"batory" <b...@w...poczta.onet.pl> skrev i meddelandet
news:c3eeqm$ae9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Ale i tak byś się tym nie otruła.
Ale nie o to mi chodzi.
Interesuje mnie jak dlugo takie jajko musi lezec u kury, aby cos
takiego sie stalo.
Jesli dlugo, to sorry, ale robie rozrobe.
> Dawno, dawno temu, gdy w naszym kraju
> panował jeszcze inny ustrój, jajo przed użyciem wybijało się na
talerzyk,
> organoleptycznie sprawdzało jego przydatność do spożycia i dopiero
używało,
> bo oprócz zalężonych (jak to co Ci się trafiło) często gęsto
zdarzały się
> zepsute.
O zepsytych jajkach slyszalam, ale nigdy w zyciu nie trafilo mi sie
takie. Przezylabym to i zawsze rozbijajac je jestem swiadoma, ze moze
sie zdarzyc.. Natomiast krwi w jajku nigdy nie widzialam.
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 09:59:10
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwachIn <4...@u...fu-berlin.de> Waldemar Krzok wrote:
>
>> Interesuje mnie jak dlugo takie jajko musi lezec u kury, aby cos
>> takiego sie stalo.
>>
>> Jesli dlugo, to sorry, ale robie rozrobe.
>
> może być nawet krótko. Nie musi być to też zarodek, nawet jest to mało
> prawdopodobne, bo nioski przemysłowe nigdy nawet na oczy nie widziały
> koguta, o seksie nie wspominając. Ta krew jest najczęściej efektem
> uszkodzenia jajnika.
Też możliwe.
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-19 10:00:06
Temat: Re: [HORROR] Jajko - do osob o mocnych nerwachOn Fri, 19 Mar 2004 10:58:36 +0100 I had a dream that :: Solana ::
<s...@h...NO-SPAM.com> wrote:
> Interesuje mnie jak dlugo takie jajko musi lezec u kury, aby cos
> takiego sie stalo.
> Jesli dlugo, to sorry, ale robie rozrobe.
Nie rozumiem - zjadasz etap początkowy (jajka) oraz etap końcowy (kury,
kurczaki), a etapu pośredniego (kurczak w jajku) już nie chcesz jeść...
:)
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |