« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-16 21:30:13
Temat: Ha! - bylo :(re: wrote:
> PS. Ten post, zamiast żartu przemienił się w refleksję
> błazen, którego rolę grało kilka postaci miał za zadanie
> poznać ludzi, zrozumieć metody myślenia wczuwając się
> w poszczególnych grupowiczów.
> Błazen nie pociąga za sznurki i nie tworzy magii
> Iluzją posługuje się aby stworzyć klimat sprzyjający do badań.
> Być może, że zaistnieją sprzyjające warunki (finansowe)
> a wówczas błazen może przemienić się w ... ;DDD
Iluzjonista... ech.. cyrk, arena, scena, laboratorium - jaka cena biletu?
Ile osób pomieścisz na dechach... ? 1000xxxxx? Ile warta jest "Twoja"
iluzja? Ile zrobisz za cenę biletu? Podpalisz marionetkę? Spalisz się ze
wstudu gdy "lepszy" Mag wrzuci Tobie za koszulę podpaloną kukłę? /no co?
Żal?/ Ile wart jest człowiek?
A wyobraź sobie poddasze wielkiego teatru... kurz, półmrok i wiele...
wiele... sznurków.... opadają na scenę PSP.., wiją się wokół Twojej szyi jak
zagubione, oszalałe, czasem lepkie, czsem spontaniczne... A Ty tkwisz na tym
poddaszu... Patrzysz w dół a tam kukły na sznurkach.. /masz lęk wysokości/
śmieją się... wymianiają ciasteczkami... oburzają, obrażają, wymieniają
ciosami... itd. życie toczy się PSP'owym rytmem.
Sięgasz głową w górę... widzisz 'kilku' Magów pociągających za sznurki...
Starasz się dopatrzeć jakiejś logiki /obserwujesz, obserwujesz/, zaciągasz
się dymem papierosowym.. nie nadążasz wzrokiem /łypiesz jak za piłeczką
pingpongową/ - góra, dół, góra, dół, góra, dół - ani tu, ani tam.
Wpadasz na genialny pomysł - mówisz swoim zaufanym, że tutaj na półpiętrze
jest taki fajny widok - że przy odrobinie sprytu można tak wykombinować,
żeby pociągać delikanie /niezauważalnie/ za linki... a w razie co, to będzie
na któregoś Mag'a. Razem z zaufanymi tworzycie "iluzję"... Ani tu, ani tam.
Dzisiaj trzymasz 'niby' stronę marionetki.... jutro - zachwycony podpatrzoną
logiką "sznurkowych zdarzeń" - sam ciągniesz i 'brechasz' za kretyńskiej
kukły... lalki, marionetki, być może zrobionej na drutach, a może pluszowej,
a może gumowej, a może dmuchanej... byle miała krzyżaczek, byle
krzyżaczek..., byle krzyżaczek...
Każda rola /nawet najlepszemu aktorowi/ w końcu się nudzi... a z czasem
przychodzi zrozumienie /krok do przodu w ewolucji błazenka/. Patrzysz na
dół, a że uczucia ludzkie Robaczkowi nie obce... współczucie, żal i jakaś
"oddolna" nostalgia ogarnia... ściska serducho, że aż na rozpacz się
zbiera...
Je. reflektorem po oczach! Je.! Czerwony, zielony, żółty... - przypadkowe
olśnienie...
Przyznajesz się do tego co zrobiłeś /publicznie, na forum całej sceny,
areny, laboratorium/... ale nie wyjawiasz tajemnicy Magów..., jeszcze nie..
dlaczego?
Marionetki patrzą po sobie..., zasmucone, oszukane, zapłakane tworzywowe
oczka..., poruszone tworzywowe serca... Ale nic to. "Niezależne" i świeże
płuca żyją już spotkaniem, górami, wycieczką, wyjazdem, wypadem, po prostu
życiem w "naturalnej" okrasie.
"show must go on" i ten "show" - "życie" jest /być może/ tym czego
szukasz... życie to nie jeden spektakl, to nie ograniczona liczba miejsc, to
nie jeden bilet....,
"Scena" powiększa się dzięki zwykłym, ludzkim uczuciom... Ludzie przychodzą,
zamiast odchodzić... Są "tu i teraz", piszą otwarcie nie oglądająć się
badawczo za siebie /w górę/ z przeczuciem "kopa" /z przeczuciem impulsu
respiratora/.
Tak... życie nie jest proste i nie raz nie dwa, to te "kopy" robią z nas
ludzi którymi pragniemy być /tak naprawdę/ - ale czy można /tak całkowicie/
rozgrzeszyć morderczy impuls respiratora? Kiedy Mag /z góry/ wie, że ten oto
impuls właśnie tę "kukłę" po prostu zabije? Rozpryska ją na kawałki..
Chyba nie... Można wierzyć /lub nie/ że zamiar był szlachetny, ale widok
ZWŁOK, ZWŁOK, kolejnych ZWŁOK... kolejnych ODEJŚĆ, kolejnej pustki.. rodzi w
nas niechęć, poczucie oszustwa... wielkiej mistyfikacji, odrazy... A to nie
tak miało być. To nie tak miało być :(
Cukiernik, murarz, tynkarz, akrobata /ten sam/.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-17 07:44:44
Temat: Re: Ha! - bylo :(
Użytkownik "tycztom" <t...@N...waw.pl> napisał w wiadomości
news:bf4gne$6bg$1@ochlapek.sierp.net...
> re: wrote:
>
> > PS. Ten post, zamiast żartu przemienił się w refleksję
> > błazen, którego rolę grało kilka postaci miał za zadanie
> > poznać ludzi, zrozumieć metody myślenia wczuwając się
> > w poszczególnych grupowiczów.
> > Błazen nie pociąga za sznurki i nie tworzy magii
> > Iluzją posługuje się aby stworzyć klimat sprzyjający do badań.
> > Być może, że zaistnieją sprzyjające warunki (finansowe)
> > a wówczas błazen może przemienić się w ... ;DDD
>
>
> Iluzjonista... ech.. cyrk, arena, scena, laboratorium - jaka cena
> biletu?
> Ile osób pomieścisz na dechach... ? 1000xxxxx? Ile warta jest
> "Twoja" iluzja? Ile zrobisz za cenę biletu? Podpalisz marionetkę?
> Spalisz się ze wstudu gdy "lepszy" Mag wrzuci Tobie za koszulę
> podpaloną kukłę? /no co?
> Żal?/ Ile wart jest człowiek?
>
> A wyobraź sobie poddasze wielkiego teatru... kurz, półmrok i
> wiele... wiele... sznurków.... opadają na scenę PSP.., wiją się wokół
> Twojej szyi jak zagubione, oszalałe, czasem lepkie, czsem
> spontaniczne... A Ty tkwisz na tym poddaszu... Patrzysz w dół
> a tam kukły na sznurkach.. /masz lęk wysokości/
> śmieją się... wymianiają ciasteczkami... oburzają, obrażają,
> wymieniają ciosami... itd. życie toczy się PSP'owym rytmem.
> Sięgasz głową w górę... widzisz 'kilku' Magów pociągających za
> sznurki...
> Starasz się dopatrzeć jakiejś logiki /obserwujesz, obserwujesz/,
> zaciągasz się dymem papierosowym.. nie nadążasz
> wzrokiem /łypiesz jak za piłeczką pingpongową/ - góra, dół, góra,
> dół, góra, dół - ani tu, ani tam.
>
> Wpadasz na genialny pomysł - mówisz swoim zaufanym, że tutaj na
> półpiętrze jest taki fajny widok - że przy odrobinie sprytu można tak
> wykombinować, żeby pociągać delikanie /niezauważalnie/ za linki...
> a w razie co, to będzie na któregoś Mag'a.
> Razem z zaufanymi tworzycie "iluzję"... Ani tu, ani tam.
> Dzisiaj trzymasz 'niby' stronę marionetki.... jutro - zachwycony
> podpatrzoną logiką "sznurkowych zdarzeń" - sam ciągniesz i
> 'brechasz' za kretyńskiej kukły... lalki, marionetki, być może
> zrobionej na drutach, a może pluszowej, a może gumowej,
> a może dmuchanej... byle miała krzyżaczek, byle krzyżaczek...,
> byle krzyżaczek...
>
> Każda rola /nawet najlepszemu aktorowi/ w końcu się nudzi...
> a z czasem przychodzi zrozumienie /krok do przodu w ewolucji
> błazenka/. Patrzysz na dół, a że uczucia ludzkie Robaczkowi nie
> obce... współczucie, żal i jakaś "oddolna" nostalgia ogarnia...
> ściska serducho, że aż na rozpacz się zbiera...
> Je. reflektorem po oczach! Je.! Czerwony, zielony, żółty... -
> przypadkowe olśnienie...
> Przyznajesz się do tego co zrobiłeś /publicznie, na forum całej
> sceny, areny, laboratorium/... ale nie wyjawiasz tajemnicy Magów...,
> jeszcze nie..
> dlaczego?
> Marionetki patrzą po sobie..., zasmucone, oszukane, zapłakane
> tworzywowe oczka..., poruszone tworzywowe serca... Ale nic to.
> "Niezależne" i świeże płuca żyją już spotkaniem, górami,
> wycieczką, wyjazdem, wypadem, po prostu życiem w "naturalnej"
> okrasie.
>
> "show must go on" i ten "show" - "życie" jest /być może/ tym czego
> szukasz... życie to nie jeden spektakl, to nie ograniczona liczba
> miejsc, to nie jeden bilet....,
>
> "Scena" powiększa się dzięki zwykłym, ludzkim uczuciom... Ludzie
> przychodzą, zamiast odchodzić... Są "tu i teraz", piszą otwarcie nie
> oglądająć się badawczo za siebie /w górę/ z przeczuciem "kopa"
> /z przeczuciem impulsu respiratora/.
> Tak... życie nie jest proste i nie raz nie dwa, to te "kopy" robią z nas
> ludzi którymi pragniemy być /tak naprawdę/ - ale czy można /tak
> całkowicie/ rozgrzeszyć morderczy impuls respiratora? Kiedy
> Mag /z góry/ wie, że ten oto impuls właśnie tę "kukłę" po prostu
> zabije? Rozpryska ją na kawałki..
>
> Chyba nie... Można wierzyć /lub nie/ że zamiar był szlachetny, ale
> widok ZWŁOK, ZWŁOK, kolejnych ZWŁOK... kolejnych ODEJŚĆ,
> kolejnej pustki.. rodzi w nas niechęć, poczucie oszustwa... wielkiej
> mistyfikacji, odrazy... A to nie tak miało być.
> To nie tak miało być :(
>
> Cukiernik, murarz, tynkarz, akrobata /ten sam/.
>
> Pozdrawiam Serdecznie
> Tomek Tyczyński
>
> **
> "Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
> pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi
> jak ptaki dodo."
_______frustracje Judasza_______
być za czy przeciw?
z jednej strony - mamona, 30 srebrników
z drugiej strony - sumienie
och, jakże trudno dokonać wyboru (po co mi ta wolna wola?)
tak, tak, tak, chcę być marionetką
tak,,, chcę mieć Maga, który pociąga za moje sznurki
patrzę, patrzę i nie widzę...
sami mordercy, zboczeńcy, maniacy...
trudno(!)
"gdy się wlazło między wrony, trzeba krakać tak jak one" - co nie?
a nuż się uda kogoś zamordować, albo wyrwać torebkę staruszce?
każdy jest Judaszem
nawet Jezus przybity do "krzyża" zwątpił w to co WIEDZIAŁ
"Ojcze, czemuś mi to uczynił?"...
ale to nie Bóg zwątpił, to zwątpiła ta część człowiecza która była NIM
jak to rozdzielić co zwierzęce, biologiczne, zachłanne
a co duchowe, boskie, niezmienne?
wiadomo jak :-)
a wiadomo po co?
oczywiście
Człowiek ma duszę nieśmiertelną i za ZŁO wyrządzane
innym Ludziom każdego spotka niechybna KARA
nie za życia - to po "śmierci"
;)))
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 09:29:09
Temat: Re: Ha! - bylo :(Użytkownik "re:" <e...@w...pl>
> Człowiek ma duszę nieśmiertelną i za ZŁO wyrządzane
> innym Ludziom każdego spotka niechybna KARA
> nie za życia - to po "śmierci"
A niektórzy do u. śmierci będa sobie tak pitolić, pitolić...
Dużo jeszcze czasu zostało ?
Jolka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 09:35:09
Temat: Re: Ha! - bylo :(Użytkownik "Jolka"
> A niektórzy do u. śmierci będa sobie tak pitolić, pitolić...
> Dużo jeszcze czasu zostało ?
:-))))
brawo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:09:14
Temat: Re: Ha! - bylo :(
Użytkownik "Jolka" <c...@w...pl>
news:bf5qav$dla$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "re:" <e...@w...pl>
> > Człowiek ma duszę nieśmiertelną i za ZŁO wyrządzane
> > innym Ludziom każdego spotka niechybna KARA
> > nie za życia - to po "śmierci"
> A niektórzy do u. śmierci będa sobie tak pitolić, pitolić...
> Dużo jeszcze czasu zostało ?
>
> Jolka
zależy komu [Swinks]
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:11:17
Temat: Re: Ha! - bylo :(
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
news:bf5qgv$9m6$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jolka"
> > A niektórzy do u. śmierci będa sobie tak pitolić, pitolić...
> > Dużo jeszcze czasu zostało ?
>
> :-))))
>
> brawo
cieszysz się?
zgadujesz kogo miała na mysli??
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:16:56
Temat: Re: Ha! - bylo :(Użytkownik "re:"
Nie ma beznadziejności,
jest beznadziejna głupota - niestety.
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:21:02
Temat: Re: Ha! - bylo :(
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
news:bf5svb$fjo$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "re:"
> Nie ma beznadziejności,
> jest beznadziejna głupota - niestety.
>
> ett
pierwszy krok już zrobiłeś :-)
nazwałeś TO
czekam na drugi...
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:34:21
Temat: Re: Ha! - bylo :(
Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
news:bf5u0h$i5f$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "re:"
> > pierwszy krok już zrobiłeś :-)
> > nazwałeś TO
> > czekam na drugi...
> Śmieszne :-)))
> Ja w swoim zadufaniu, Ty w swoim. :-)))
boisz się drugiego kroku?
(to już połowa)
re:
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-17 10:34:39
Temat: Re: Ha! - bylo :(Użytkownik "re:"
> pierwszy krok już zrobiłeś :-)
> nazwałeś TO
> czekam na drugi...
Śmieszne :-)))
Ja w swoim zadufaniu, Ty w swoim. :-)))
Tak jakbym widział franciszkanina,
którego o coś pytałem - a on 'wiedział' skryty w myślach.
Ja się nie dowiedziałem i on nie powiedział.
Tak strasznie wiedział, że nie powiedział :-)))
To takie tajne sprawy :-)))
Niema to Jak Stirliz :-)))
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |