> Przeczytalem te odpowiedzi. Widze ze cie sie spodobaly. I nic wiecej.
> Jak przeczytasz twoj post jeszcze raz zrozumiesz dlaczego nikomu wiecej
> nie chcialo ci sie odpowiadac.

Bardzo sie ciesze, ze przeczytales te odpowiedzi - moze cos z tego
zrozumiesz a jezeli tak, to bedzie to z korzyscia dla wszystkich
zainteresowanych. W kazdym badz razie nie dostrzeglem w odpowiedziach Magdy
nic, co by sie "mie" spodobalo czy nie spodobalo - jest tam po prostu
kulturalna i rzeczowa odpowiedz. I NIC WIECEJ. Napisz, prosze, co Ciebie
jako niekwestionowanego fachowca powstrzymalo przed odpowiedzia na moje
pytanie? Bo zastanawiajace jest, ze zabrales glos dopiero wtedy, kiedy
poprosilem jakiegos czlowieka, zeby sie nie wtracal bez potrzeby.

A jak przeczytalem moj pierwszy post jeszcze raz, to nie dostrzeglem w nim
nic, co mialoby sprawic, ze ktos znajacy sie na rzeczy i majacy chocby
ODROBINE dobrej woli nie mialby na niego odpowiedziec. Czy zauwazyles cos
nagannego w formie albo w tresci mojego pytania??? Jezeli tak, to wskaz,
prosze, ten konkretny fragment, ktory sprawil, ze sam mimo swoich
kompetencji w kwestii leku, o ktory pytalem, nie odpowiedziales mi.


LoozeR