Data: 2017-07-12 23:03:00
Temat: Re: Hipotetyczny egzamin dla gimnazjalistów
Od: Pszemol <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nemrod <n...@t...crusader.knights.org> wrote:
> Sprawdź sobie definicje zety np na wiki.
> Masz tam szereg:
>
> \zeta(s) = \sum_{k=1}^{\infty} 1/(k)^s
>
> Dalej łatwo zauważyć, że
> 1\(k)^0 = 1 dla każdego k.
>
> Stąd \zeta(0) daje nam wynik jakiego szukamy.
> Uogólnienie które wynalazł Riemann działa
> na podobnej zasadzie jak np uogólnienie silni
> na wszystkie liczby zespolone.
No ale ja jednak posłuchałem Twojej propozycji i przeczytałem na Wiki o
"Riemann zeta function" i tam jak byk w definicji jest założenie, że część
rzeczywista liczby zespolonej 's' dla której liczysz funkcję zeta ma być
większa od 1.
Czy możesz mi zatem odpowiedzieć na pytanie jakim prawem podstawiasz tam
s=0?
Tylko tłumacz mi to powoli i cierpliwie, żeby mój ateistyczny mózg nadążył
za Twoim katolickim geniuszem, ok?
Zasugerowałbym nieśmiało, że może dlatego wychodzi Ci taka wierutna bzdura,
że suma liczb naturalnych jest ujemnym ułamkiem mniejszym od każdego
składnika tej sumy bo nie dopilnowałeś spełnienia założeń? :-)
|