Dnia Thu, 14 Jul 2016 20:19:42 +0200, pinokio napisał(a):

> Jest tu kto?

Ja.
Z dwuipółdniowego wesela góralskiego w Zakopanem, połączonego z trzydniowym
pobytem po - właśnie się zmęczeni dowlekliśmy do domu. Uchchch, działo się.
Pięknie było! Górale jak nikt potrafią swój folklor szanować i podnosić do
należytej rangi. Piękne wesele - począwszy od przejazdu wszystkich 220
gości bryczkami z kościoła w Zębie do Krainy Smaku w Zakopanem, poprzez
wszystkie inne ceremoniały wraz z oczepinami w góralskich strojach i
scenerii - WOW, jest co wspominać :-)

PS. Jednak korki na bidnej wąskiej Zakopiance dyskwalifikują Zakopane pod
względem logistycznym - z Kielc jechało się pięknie aż do Myślenic, ale od
Myślenic do Nowego Targu bite półtorej godziny, a i później nie lepiej, to
jednak wieeeeeeeeeeeeelki sęk. Jak oni tam chcieli tę olimpiadę urządzać?!
Przecież nawet zawodnicy by nie dojechali...