Strona główna Grupy pl.sci.psychologia I Bóg stworzył...

Grupy

Szukaj w grupach

 

I Bóg stworzył...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2018-11-23 22:55:10

Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora


>>>>
>>>> Wole inne nieistniejace byty. Np matematyczne.
>>>
>>> Byty matematyczne mają swoją ścisłą definicję i jeżeli się nimi
>>> posługujesz, to wiesz czym się posługujesz. O takich bytach możesz
>>> dyskutować, bo wiesz czego dyskusja dotyczy. Byt matematyczny jest
>>> dla każdego taki sam.
>>>
>>> O aniołkach nie da się dyskutować, bo każdy wyznawca ma w swojej
>>> głowie inną wizję aniołka (diabła, boga... itd.)
>>>
>>>> Ale dla umyslow prostych sa one zbyt skomplikowane, choc czy
>>>> zmartwychwstanie,
>>>
>>> Nie ma czegoś takiego jak zmartwychwstanie.
>>>
>>>> niepokalane poczecie
>>>
>>> Masz na myśli in-vitro?
>>> Hmmm... ginekolog musi zajrzeć "do środka" żeby pobrać płyn
>>> pęcherzykowy.
>>> Jak rozumiesz "niepokalane"? Bez udziału faceta? Czy jeżeli
>>> ginekologiem jest kobieta, to wtedy poczęcie jest "niepokalane?
>>>
>>>> itp. nie sa rownie lub bardziej skomplikowane?
>>>
>>> Nie są równie skomplikowane.
>>> Skomplikowane może być coś, co istnieje. Coś, czego stopień
>>> komplikacji można określić. Nie da się powiedzieć, że coś jest mniej
>>> lub bardziej skomplikowane, skoro nie wiadomo jak to coś jest
>>> skomplikowane.
>>>
>>> Zegarek jest bardziej skomplikowany od kalosza.
>>>
>>> Czy aureola nad głową świętego jest skomplikowana? I jak bardzo?
>>>
>>
>> Logicznie do religii probowal przed wojna podejsc ksiadz Jan
>> Salamucha. Rosjanie mu w tym przeszkodzili.
>
> Myślałem, że piszesz o stopniowaniu i porównywaniu komplikacji.
>
> Pozdrawiam
> Piotr

Dobrze, a wiec bardziej systematycznie.
Koncepcje "zmartwychwstania", "niepokalanego poczecia", "trojcy",
"przeistoczenia" itd. znamy z teologii i katechizmu, i one sa
przedmiotami wiary lub podawane do wierzenia. Komplikacje czyli
trudnosci powstaja, jesli zechcesz do nich podejsc logicznie wzglednie
racjonalnie. Czasem konczy sie to apostazja lub herezja. Znana byla
historia teologa ewangelickiego Gerda Lüdemanna, ktory w "Liscie do
Jezusa" napisal, ze nauka Jezusa byla bledem, pomylka byl mesjanizm i
gloszenie krolestwa bozego, a koscioly oglosily go panem wszechswiata,
sedzia i tym ktory zmartwychwstal. Grob nie byl pusty.
Nawet dla ewangelikow niemieckich bylo to za duzo i profesor po dlugich
sporach (rzecz poszla nawet do trybunalu konstytucyjnego) pozostal na
uniwersytecie, ale w nowej katedrze "historii i literatury wczesnego
chrzescijanstwa", ktora byla poza wydzialem teologicznym.

Zwyczajni ludzie nie klopocza sie podobnymi problemami. Pozostaje im
wiara tradycyjna, ludowa. Np. w badaniach nad religijnoscia
Piwowarskiego wychodzilo, ze prosty lud nie zna tzw. prawd wiary, Jozefa
i Marie zalicza do trojcy itp.
Te sprawy pozostaja w sferze emocji. Mariawita lub jehowita uwazany byl
za diabla wcielonego, prawoslawny za "Ruska" czyli jakby wroga, a Zyd -
wiadomo. Watpie zeby taki "oponent" potrafil wyjasnic swoja wrogosc.

Do zupelnie odrebnej kategorii naleza filozofowie religii lub pokrewni
(dlatego rzucilem przyklad ks. Salamuchy), ktorzy staraja sie rozumowo
podbudowac swoja religie. Ale wtedy wychodzi im bog zupelnie niepodobny
do tego, ktorego glosza koscioly. Do niego tez nie beda pasowac wszelkie
jaselka, cudowne zdarzenia, kulty relikwii i inne hokus pokus. Stad mowi
sie czasem o "bogu filozofow".

A matematyka (mozna dodac tez fizyke, chemie, astronomie itd.), ktora
przywolalem, to nauka scisla, w ktorej liczy sie rozumowanie i logika, a
nie emocje i wiara.


Wodan akbar!
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2018-11-24 10:39:07

Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-11-23 o 22:55, silvio balconetti pisze:
>
>>>>>
>>>>> Wole inne nieistniejace byty. Np matematyczne.
>>>>
>>>> Byty matematyczne mają swoją ścisłą definicję i jeżeli się nimi
>>>> posługujesz, to wiesz czym się posługujesz. O takich bytach możesz
>>>> dyskutować, bo wiesz czego dyskusja dotyczy. Byt matematyczny jest
>>>> dla każdego taki sam.
>>>>
>>>> O aniołkach nie da się dyskutować, bo każdy wyznawca ma w swojej
>>>> głowie inną wizję aniołka (diabła, boga... itd.)
>>>>
>>>>> Ale dla umyslow prostych sa one zbyt skomplikowane, choc czy
>>>>> zmartwychwstanie,
>>>>
>>>> Nie ma czegoś takiego jak zmartwychwstanie.
>>>>
>>>>> niepokalane poczecie
>>>>
>>>> Masz na myśli in-vitro?
>>>> Hmmm... ginekolog musi zajrzeć "do środka" żeby pobrać płyn
>>>> pęcherzykowy.
>>>> Jak rozumiesz "niepokalane"? Bez udziału faceta? Czy jeżeli
>>>> ginekologiem jest kobieta, to wtedy poczęcie jest "niepokalane?
>>>>
>>>>> itp. nie sa rownie lub bardziej skomplikowane?
>>>>
>>>> Nie są równie skomplikowane.
>>>> Skomplikowane może być coś, co istnieje. Coś, czego stopień
>>>> komplikacji można określić. Nie da się powiedzieć, że coś jest mniej
>>>> lub bardziej skomplikowane, skoro nie wiadomo jak to coś jest
>>>> skomplikowane.
>>>>
>>>> Zegarek jest bardziej skomplikowany od kalosza.
>>>>
>>>> Czy aureola nad głową świętego jest skomplikowana? I jak bardzo?
>>>>
>>>
>>> Logicznie do religii probowal przed wojna podejsc ksiadz Jan
>>> Salamucha. Rosjanie mu w tym przeszkodzili.
>>
>> Myślałem, że piszesz o stopniowaniu i porównywaniu komplikacji.
>>
>
> Dobrze, a wiec bardziej systematycznie.
> Koncepcje "zmartwychwstania", "niepokalanego poczecia", "trojcy",
> "przeistoczenia" itd. znamy z teologii i katechizmu,

Koncepcje jednorożców, strzelania laserem z oczu itd. też znamy z
literatury.
Nikt normalny nawet nie próbuje podchodzić do tego logicznie.

> i one sa
> przedmiotami wiary lub podawane do wierzenia. Komplikacje czyli
> trudnosci powstaja, jesli zechcesz do nich podejsc logicznie wzglednie
> racjonalnie.

Nie ma żadnej komplikacji w tym, że oczy nie strzelają promieniami
laserowymi.
Oczy nie strzelają laserem i już.

> Do zupelnie odrebnej kategorii naleza filozofowie religii lub pokrewni
> (dlatego rzucilem przyklad ks. Salamuchy), ktorzy staraja sie rozumowo
> podbudowac swoja religie.

Można też "starać się" rozumowo podbudować koncepcję strzelania laserem
z oczu.
Fajna zabawa, tyle że z niej nic nie wynika, bo możesz to komplikować od
zera do nieskończoności. Nie da się rozumowo podbudowywać czegoś, co nie
istnieje.

> Ale wtedy wychodzi im bog zupelnie niepodobny
> do tego, ktorego glosza koscioly.

A jak ma wyjść podobny, skoro kościoły same nie wiedzą co to bóg?

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2018-11-24 14:21:30

Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid> szukaj wiadomości tego autora


>
>> Ale wtedy wychodzi im bog zupelnie niepodobny do tego, ktorego glosza
>> koscioly.
>
> A jak ma wyjść podobny, skoro kościoły same nie wiedzą co to bóg?
>
A komu potrzebna jest ta cala wiedza? Od nadmiaru myslenia glowa boli, a
mozna tez popasc w herezje i wtedy powstanie problem, bo do lochu juz
nie wrzuca, kolem nie polamia, na wolnym ogniu nie spala, na pogrzeb z
pokropkiem nie zezwola, z kosciola wygonia.


Wodan akbar!
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2018-11-24 14:42:40

Temat: Re: I Bóg stworzył...
Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2018-11-24 o 14:21, silvio balconetti pisze:
>
>>
>>> Ale wtedy wychodzi im bog zupelnie niepodobny do tego, ktorego glosza
>>> koscioly.
>>
>> A jak ma wyjść podobny, skoro kościoły same nie wiedzą co to bóg?
>>
> A komu potrzebna jest ta cala wiedza?

Nikomu. Chyba że dla rozrywki, jak książki o jednorożcach czy komiksy o
supermenach strzelających laserem z oczu. Jakoś wyznawcy nie mają z tym
problemu żeby rozumieć, że to bajki, ale rownocześnie nie przeszkadza im
to twierdzić, że jakiś człowiek chodził po wodzie i to jest
najprawdziwsza prawda.
Problem w tym, ze wyznawcy myślą, że to jest _wiedza_ i _nauczanie_.
A nawet próbują ten kit wciskać siłą innym.

Pozdrawiam
Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dawna muzyka tatarska - Salon Tradycji Polskiej
Jaki Geremek, taka opozycja.
Antychryst wsród nas czyli o aktualności Paruzji wg Badeniego i nie tylko
To oni są najbardziej prześladowani!
Żal mi narodowców i konserwatystów. Naprawdę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »