« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-11-19 20:40:57
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Użytkownik "Frank" <t...@p...polhost.pl> napisał w wiadomości
news:arbods$8j2$1@news.tpi.pl...
> Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi za przeprowadzenie
> operacji w dowód uznania jego profesjonalizmu i zaangażowania.
Witam,
dziwna jest ta cala dyskusja o jakis lapowkach, lekarzach-konowalach - z
jednej strony jeczacy lekarze, z drugiej oburzeni pacjenci a Frank przeciez
pyta bardzo konkretnie:
ile - bardzo wybitnemu lekarzowi - za operacje (i tu uwaga)
=== w dowod uznania profesjonalizmu i zaangazowania===
zanim zaczniecie sie zoladkowac i uswiadamiac lekarzom jaka ich powinnosc
a - z drugiej strony - wylewac swoje zale przeczytajcie dokladnie tresc
wiadomosci
Wnioskujac z tego, w jaki sposob wypowiadasz sie o tym lekarzu, musial
zrobic na tobie dobre wrazenie i nie dal do rozumienia, iz nie zajmie sie
pacjentem bez odpowiedniej oplaty "dodatkowej"
Uwazam, ze nie mozna okreslic ile; rownie dobrze samo dziekuje jak i 10 000
PLN bedzie stosowne
Po zabiegu, w dowod uznania
Zdecydowac musi delikwent.
A czy doktor przyjmie koperte - zobaczysz
(nie kupuj tylko koniaku :), chyba ze z "gornej polki" )
pozdrawiam
rafraf
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-11-19 21:17:27
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
> Metoda na łapówkarstwo w policji , medycynie, sądzie, polityce i wszędzie
> indziej? jest tylko jedna i nikt jej nie zastosuje:
> - podłożeni funkcjonariusze, którzy zaproponuja łapówki, nagrają na
> audio-video, a nastepnie bezwzględnie wykoszą łapówkarzy.
Ja tak swoje trzy grosze:-)
Nalezalam sie w szpitalu i w klinice i owszem...ale nigdy, przenigdy nie
spotkalam lekarza, ktory zasugerowalby mi jakas lapowke..
Ale dalam, dalam lapowke..kawe dla pan salowych i kwiaty wraz z bomboniera
dla pielegniarek. (pewnie to niemodne?)
Spotkalam natomiast lekarza, ktory doprowadzil mnie do lez swoja
nieuprzejmoscia (moze mial gorszy dzien, lekarz tez czlowiek;)
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl
GG 4371151
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-11-19 22:20:08
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?> widziales kiedy interniste co cos wyleczyl?
A nie szukasz ty guza ?? :-) Mój ojciec wyleczył już kilka osób przez te 30
lat pracy. Moge ci przesłać dowody.
Pozdrawiam
E2rd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-11-19 22:46:00
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?"ulast" wrote:
> Nalezalam sie w szpitalu i w klinice i owszem...ale nigdy, przenigdy
> nie spotkalam lekarza, ktory zasugerowalby mi jakas lapowke..
A mi sie zdarzyło,
jak po tygodniowym pobycie mojej mamy w szpitalu, kiedy to tylko lezała i
zupełnie zadnych badan nie miała robionych, spytałąm sie lekarza - o co
chodzi tak naprawde. To usłyszałam, ze nei wypuszcza jej dopoki nie bedzie
miała zrobionej tomografii. A na to to moze sobie jeszcze poczekac np
tydzien, ale za niewielka oplata to to badanie mozna zrobic jutro rano
nawet. Był to pan profesor, ordynator oddziału, klinika Akademii Medycznej.
Ale jeszcze bardziej mnie wkurzyły pielegniary w Szpitalu MSWiA, które
okradały pacjentów, niby głupie 20 czy 50 zł, a jednak.
Cale szczescie, ze jedna złapana za reke szybciutko została wyrzucona z
pracy.
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-11-20 06:16:14
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?> dziwna jest ta cala dyskusja o jakis lapowkach, lekarzach-konowalach - z
> jednej strony jeczacy lekarze, z drugiej oburzeni pacjenci a Frank
przeciez
> pyta bardzo konkretnie:
> ile - bardzo wybitnemu lekarzowi - za operacje (i tu uwaga)
> === w dowod uznania profesjonalizmu i zaangazowania===
Nie to raczej Ty przeczytaj ten post dokladnie
"Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi ..."
To jest wyraźne pytanie o "dowód wdzięczności" kwalifikowany przez prawo
jako łapówka. W Polsce w prywatnej, czy państwowej służbie zdrowia nie płaci
się lekarzom w kopertach tylko w kasie lub przelewem na konto.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-11-20 07:59:26
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?On Tue, 19 Nov 2002 21:38:03 +0100, Adam Janiak wrote:
>> Nie życzę ci sytuacji, w której leczyli by cie sami chirurdzy. Naprawdę.
> hmm...
Adaś - następnym razem sam se skonsultuj neurologicznie :):):)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
"Rozmiary guza są niewielkie, zas położenie parszywe,..."
(dr D. J.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-11-20 10:44:17
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Użytkownik km <k...@m...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:arf9aq$geo$...@n...tpi.pl...
> > dziwna jest ta cala dyskusja o jakis lapowkach, lekarzach-konowalach - z
> > jednej strony jeczacy lekarze, z drugiej oburzeni pacjenci a Frank
> przeciez
> > pyta bardzo konkretnie:
>
> > ile - bardzo wybitnemu lekarzowi - za operacje (i tu uwaga)
> > === w dowod uznania profesjonalizmu i zaangazowania===
>
> Nie to raczej Ty przeczytaj ten post dokladnie
> "Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi ..."
> To jest wyraźne pytanie o "dowód wdzięczności" kwalifikowany przez prawo
> jako łapówka. W Polsce w prywatnej, czy państwowej służbie zdrowia nie
płaci
> się lekarzom w kopertach tylko w kasie lub przelewem na konto.
>
>
>
To i ja sie wtrace. Najpierw z wlasnego doswiadczenia. W miescie X w klinice
Y mialem miec zabieg na nosie. Nie powiem jaki :) coby nie dalo sie mnie
zidentyfikowac. Powiem tak: lezalem 7 dni i pies z kulawa noga mna sie nie
zainteresowal. Pielegniarka dawala mi tylko termometr raz dziennie. Konczyl
mi sie czas jaki moglem na pobyt w szpitalu przeznaczyc, frustracja rosla.
Zauwazyl to stary wyjadacz, facet ktory w klinice wypoczywal sobie co roku
po pare tygodni, mowil ze on mimo iz mieszka pare ulic dalej i moglby miec
robione kroplowki w domu, to woli w klinice, bo to zrec dadza, nie nudzi sie
i z ludzmi pogada, mogl tak robic bo zyl w dobrych ukladach z panem
ordynatorem. Facet ten powiedzial mi zebym sie zapytal kto bedzie mnie
operowal i poszedl z nim pogadac. Dowiedzialem sie, poszedlem, poprosilem o
szczegolna troske i staranne zoperowanie, bo ja tak ,wiecie panie, nie lubie
oddychac przez rurke w gardle. Prosbe wsparlem koperta. Pan doktor
powiedzial zebym zaczekal na korytarzu bo on cos musi sprawdzic. Zaczekalem,
wyszedl z szerokim usmiechem, powiedzial ze bedzie operacja juz jutro i ze
trzeba to i tamto przeswietlic. Widac ze argument - 500 w kopercie,
zadzialal. Nagle jakby zaszla zmiana w szpitalu, powiezli mnie na
przeswietlenie tomografem do innego szpitala karetka, mimo ze sam chcialem
pojsc ( a co pan bedzie chodzil - powiedziala mila pani pielegniarka),
nastepnego dnia bylem zoperowany.
Tak wiec nie mowcie mi ze bez dania to mozna, jak sie nie posmaruje to sie
nie pojedzie. Widzialem to w kilku przypadkach rodziny i znajomych.
Nie winie tez lekarzy. Nie mam do nich nic, mogliby byc uprzejmiejsi, bo
wielu ludzi, tak samo jak ja, traktuje ich jako autorytety, zdarzylo mi sie
siedziec na krawedzi balkonu 10 pietra, bo "lekarz" powiedzial ze ja juz sie
nie wygrzebie i nie mozna mi pomoc. Wysluchalem juz jednego lekarza ( w
malej wsi tym razem ) ktory tlumaczyl mi - wowczas 14 letniemu dzieciakowi -
ze jego mama ma ciezka chorobe i pozyje moze miesiac moze 3. Ja sk@$^owi
wierzylem. Ale na szczescie to nie prawda byla tylko konowal sie znecac
lubil nad ludzmi.
Uwazam ze winien jest system, chodze do lekarzy prywatnie jesli mnie na to
stac i jesli nie jest wymagany jakis powazny zabieg, bo na operacje mnie nie
stac. Zawsze dziwi mnie jak sie odmieniaja lekarze gdy dostaja wlasciwa kase
ze wlasciwe traktowanie ludzi. Tu jest problem, trzeba bylo jakis czas temu
sprywatyzowac caly ten burdel zwany panstwowa sluzba zdrowia, pozwolic sie
ludziom ubezpieczac prywatnie, jak w krajach zachodnich, utrzymac moze
specjalistyczne szpitale, kliniki ale z nielicznym personelem, ktoremu sie
dobrze placi za dobra robote. Chetnie placilbym jakis czas ( bo rozumiem ze
to sie nie da od razu ) ZUS i dodatkowo wlasne ubezpieczenie, by byc
nalezycie traktowanym, a jednoczesnie by stare rozwiazanie sobie mogla
smiercia naturalna zejsc.
Sorki za dlugasne wynurzenia ale nie moglem sie poswtrzymac, niestety
lekarzy widuje czesciej nizbym sobie zyczyl.
X
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-11-20 11:04:38
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?proszę nie rozpijać lekarzy, szczególnie zabiegowców , co oni mają robić z 3
falszkami dziennie? szkoda żeby się zmarnowało!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-11-20 11:20:13
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?On Wed, 20 Nov 2002 12:04:38 +0100, magda wrote:
> proszę nie rozpijać lekarzy, szczególnie zabiegowców , co oni mają robić z 3
> falszkami dziennie? szkoda żeby się zmarnowało!
Jeśli ma się znajomego byznesmena - można spróbować odsprzedać mu
flaszki na łapówki dla celników na przykład...
:/
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
"Fenytoina może powodować zaburzenia proarytmogenne..."
(dr A. O.)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-11-20 12:04:09
Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?> Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi za przeprowadzenie
> operacji w dowód uznania jego profesjonalizmu i zaangażowania.
Im większy specjalista tym wiecej trzeba dać.
Rozbawiły mnie głosy tych co mówią, że "nic".
Moja mama miała poważną operację (guz mózgu, umiejscowiony pomiędzy
dwoma tętnicami, zalecana natychmiastowa operacja) i gdyby nie łapówki dla
pana profesora, kasy chorych i pielęgniarek już by nie żyła bo "termin
dopiero zo rok".
A po wręczeniu kasy znalazł się za tydzień...
Nie pochwalam tego procederu, zwłaszcza, że sama musiałam wręczać, ale
to zjawisko istnieje, nawet jest wymuszane przez lekarzy.
Może są jacyś uczciwi (dwóch takich znam osobiscie), ale większość niestety
bierze.
R.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |