« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-06 12:10:32
Temat: Ja też chwale sezamowic JiniWitajcie
No właśnie , jest pycha i ma milion kalorii ale co tam jest zima więc trzeba
troszke tłuszczyku nabrać :)))
Mam tylko jedno pytanie czy ono troche zmięknie bo jak narazie (3 godziny
temu zrobione) to troche chrupie ?
Jak je przechowywać , w lodówce ?
pozdr Magda cała w sezamie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-06 12:16:01
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic JiniMeg wrote:
> Witajcie
>
> No właśnie , jest pycha i ma milion kalorii ale co tam jest zima więc
> trzeba troszke tłuszczyku nabrać :)))
> Mam tylko jedno pytanie czy ono troche zmięknie bo jak narazie (3
> godziny temu zrobione) to troche chrupie ?
Jini pisala, ze przygotowac dzien przed konsumpcja. Zmieknie, jak wchlonie
troche wilgoci z masy, ale mi taki "chrupki" tez smakowal, przypominal
sezamki.
> Jak je przechowywać , w lodówce ?
W lodowce najbezpieczniej, ale ja go trzymalam w chlodnym miejscu poza
lodowka, z obawy by nie wchlonal roznych miesnych zapachow (marynowal mi sie
schab w miodzie, musztardzie i _czosnku_;)).
--
Pozdrawiam,
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 12:23:35
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
>
> Jini pisala, ze przygotowac dzien przed konsumpcja. Zmieknie, jak wchlonie
> troche wilgoci z masy, ale mi taki "chrupki" tez smakowal, przypominal
> sezamki.
widać nie doczytałam , to dobrze sie składa bo jutro bedzie główna
konsumpcja :))
>> Jak je przechowywać , w lodówce ?
>
> W lodowce najbezpieczniej, ale ja go trzymalam w chlodnym miejscu poza
> lodowka, z obawy by nie wchlonal roznych miesnych zapachow (marynowal mi
> sie schab w miodzie, musztardzie i _czosnku_;)).
no tak , moze ja też ulokuje go np. na parapecie w kuchni
dzięki i pozdr Magda co bierze sie jeszcze za tort
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 12:26:20
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic JiniMeg wrote:
> no tak , moze ja też ulokuje go np. na parapecie w kuchni
>
Jezeli nie masz pod nim kaloryfera ;).
>
> dzięki i pozdr Magda co bierze sie jeszcze za tort
Zycze, zeby wyszedl rownie smaczny, jak efektowny :).
--
Pozdrawiam,
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 12:44:59
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jinimiło mi bardzo :-)
a ja Wam powiem, że na mnie czeka w lodówce przepyszne Rafaello na
krakersach
mniam ....
Jini - anioł kobieta, co czasem miewa rogi ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 13:13:06
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
> miło mi bardzo :-)
nam tym bardziej :))
> a ja Wam powiem, że na mnie czeka w lodówce przepyszne Rafaello na
> krakersach
> mniam ....
>
ja zaczynam powoli dojrzewać do tego rafaello :))
chyba zrobi sie w przyszłą sobote
pozdr Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 13:14:27
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
>>
>> dzięki i pozdr Magda co bierze sie jeszcze za tort
>
> Zycze, zeby wyszedl rownie smaczny, jak efektowny :).
a dziękuje bardzo , przyda sie dobre słowo bo w tortach nie jestem dobra ale
jak na razie biszkopty cudo :)))
pozdr Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 13:18:32
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
> a dziękuje bardzo , przyda sie dobre słowo bo w tortach nie jestem dobra
> ale
> jak na razie biszkopty cudo :)))
>
a to zazdroszczę - ja nie mam ręki do biszkoptów... z tego przepisu co
wszystkim wychodzi... mi pięknie wyrasta a potem o połowe opada :-((
wprawdzie da się zjeść i zakalca nie ma... ale do ideału wiele im brakuje...
Pozdrawiam!
Jini.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 13:20:05
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
> ja zaczynam powoli dojrzewać do tego rafaello :))
> chyba zrobi sie w przyszłą sobote
>
ostrzegam przed Rafaello... przez to, że nie jest za słodkie i takie
pyszniutkie... można je jeść, jeść, jeść................... ;-)
Jini.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-06 13:25:30
Temat: Re: Ja też chwale sezamowic Jini
>>
>
> a to zazdroszczę - ja nie mam ręki do biszkoptów... z tego przepisu co
> wszystkim wychodzi... mi pięknie wyrasta a potem o połowe opada :-((
> wprawdzie da się zjeść i zakalca nie ma... ale do ideału wiele im
> brakuje...
>
mi też zawsze opadał biszkopt i nie było mowy o rozcięciu go na dwa, ale tym
razem jestem w szoku , zastosowałam inną technike studzenia go : skróciłam
czas pieczenia o ok 5 min , wyłączyłam piekarnik nie otwierając go w żadnym
wypadku i zostawiłam go tak na jekieś 15 min , potem otworzyłam pomału
piekarnik i jeszcze poczekał chwil kilka aż powedrował na stół>
Jest piękny , aż nie moge wyjść z podziwu i to z 4 jajek
pozdr Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |