| « poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2011-09-11 19:36:06
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?Dnia 2011-09-11 14:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Sun, 11 Sep 2011 08:13:20 +0200, Tomaszek napisał(a):
>
>> A jak nie ma to rozwija się mizoginia;)
>
> Nie dziwię się. Sama czasem jestem... "mizoginistką" :-)
> Tu uśmiech, ale stwierdzam zupełnie serio.
Tak. W odniesieniu do obcych genów zawsze.
Qra
--
lalka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2011-09-11 19:51:08
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?Dnia Sun, 11 Sep 2011 21:36:06 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-09-11 14:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sun, 11 Sep 2011 08:13:20 +0200, Tomaszek napisał(a):
>>
>>> A jak nie ma to rozwija się mizoginia;)
>>
>> Nie dziwię się. Sama czasem jestem... "mizoginistką" :-)
>> Tu uśmiech, ale stwierdzam zupełnie serio.
>
> Tak. W odniesieniu do obcych genów zawsze.
>
Mówisz w moim imieniu? - bardzo brzydko. I przy tym się mylisz, bo nawet
wśrod nosicielek identycznych (w ogólności) genów, co moje, potrafię
dostrzec idiotki, gumowe lalki, puszczalskie itp. Człowiek nie ma wpływu na
to, kto i jakim swędem zdobył identyczne geny z jego własnymi :->
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2011-09-11 22:20:16
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?"Tomaszek" <t...@o...pl> wrote in message
news:j4hjmp$gkn$1@news.onet.pl...
> Wcale nie uważam się za jakiś wyjątkowy przypadek. Wręcz przeciwnie,
> uważam, że nadchodzi całe pokolenie takich ludzi jak ja. Im więcej w
> mediach kobieta będzie sprowadzana do roli kolorowej, błyszczącej
> silikonowej lalki, tym więcej będzie takich jak ja.
> Ta cała rewolucja seksualna tyle wam kobiety przyniosła, że teraz facet
> postrzega was tylko przez pryzmat seksu.
prosze Cie nie uogolniaj. I nie pisz bzdetow w imnieniu "faceta".
>A niektórzy jeszcze chcieliby coś więcej. A jak nie ma to rozwija się
>mizoginia;)
tylko u zaburzonych.
>Oczywiście to może pójść w drugą stronę: faceta-baby, w różowej koszulce, z
>apaszką na wygolonej szyjce i pomalowanymi paznokciami lakierem bezbarwnym
>( na razie bezbarwnym ) Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
ja wole ludzi inteligentnych...no ale o tym to juz pisalismy.
i.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2011-09-11 22:24:30
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?"Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
news:j4j1os$2ju$1@news.onet.pl...
> W dniu 2011-09-11 20:03, Iwon(K)a pisze:
>
>>>> Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>>>> różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
>>>
>>> Bardzo mi się taki (zły i okrutny i nie pedał) podobasz wobec tego.
>>> Serio
>>
>> milosc boza przemawia przez ciebie....
>
> Zawsze może to być miłość nieszczęśliwa - ona go tak, on jej nie :)
znaczy mowisz o nieodwzajemnionej milosci boze i jej skutkach??
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2011-09-11 22:56:01
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?W dniu 2011-09-12 00:24, Iwon(K)a pisze:
>>>>> Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>>>>> różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
>>>>
>>>> Bardzo mi się taki (zły i okrutny i nie pedał) podobasz wobec tego.
>>>> Serio
>>>
>>> milosc boza przemawia przez ciebie....
>>
>> Zawsze może to być miłość nieszczęśliwa - ona go tak, on jej nie :)
>
> znaczy mowisz o nieodwzajemnionej milosci boze i jej skutkach??
O nieodwzajemnionej do boga. Bo pewności miłości bożej (ani tym bardziej
wiedzy o niej) nikt mieć nie może ;)
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2011-09-12 00:42:11
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?"Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
news:j4jea0$moi$2@news.onet.pl...
> W dniu 2011-09-12 00:24, Iwon(K)a pisze:
>
>>>>>> Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>>>>>> różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
>>>>>
>>>>> Bardzo mi się taki (zły i okrutny i nie pedał) podobasz wobec tego.
>>>>> Serio
>>>>
>>>> milosc boza przemawia przez ciebie....
>>>
>>> Zawsze może to być miłość nieszczęśliwa - ona go tak, on jej nie :)
>>
>> znaczy mowisz o nieodwzajemnionej milosci boze i jej skutkach??
>
> O nieodwzajemnionej do boga. Bo pewności miłości bożej (ani tym bardziej
> wiedzy o niej) nikt mieć nie może ;)
a tos powiedziala.... ;)))))))
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2011-09-12 05:37:57
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?W dniu 2011-09-12 00:56, Aicha pisze:
> W dniu 2011-09-12 00:24, Iwon(K)a pisze:
>
>>>>>> Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>>>>>> różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
>>>>>
>>>>> Bardzo mi się taki (zły i okrutny i nie pedał) podobasz wobec tego.
>>>>> Serio
>>>>
>>>> milosc boza przemawia przez ciebie....
>>>
>>> Zawsze może to być miłość nieszczęśliwa - ona go tak, on jej nie :)
>>
>> znaczy mowisz o nieodwzajemnionej milosci boze i jej skutkach??
>
> O nieodwzajemnionej do boga. Bo pewności miłości bożej (ani tym bardziej
> wiedzy o niej) nikt mieć nie może ;)
Nie bylbym tego taki pewny.
Z tego co sie opisalas, to wyglada jakby Bog od dawna juz cie opuscil.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2011-09-12 07:31:51
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Sun, 11 Sep 2011 21:36:06 +0200, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2011-09-11 14:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Sun, 11 Sep 2011 08:13:20 +0200, Tomaszek napisał(a):
>>>
>>>> A jak nie ma to rozwija się mizoginia;)
>>>
>>> Nie dziwię się. Sama czasem jestem... "mizoginistką" :-)
>>> Tu uśmiech, ale stwierdzam zupełnie serio.
>>
>> Tak. W odniesieniu do obcych genów zawsze.
>
> Mówisz w moim imieniu? - bardzo brzydko. I przy tym się mylisz, bo nawet
> wśrod nosicielek identycznych (w ogólności) genów, co moje, potrafię
> dostrzec idiotki, gumowe lalki, puszczalskie itp. Człowiek nie ma wpływu
> na to, kto i jakim swędem zdobył identyczne geny z jego własnymi :->
Dobrze, napiszę mniej poetycko: w odniesieniu do każdej poza własnymi
córkami. A i to też ma swoje biologiczne uzasadnienie.
Qra
--
bardzo brzydka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2011-09-12 11:32:15
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?Dnia Mon, 12 Sep 2011 00:56:01 +0200, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-09-12 00:24, Iwon(K)a pisze:
>
>>>>>> Wolę być dla kobiet zły i okrutny, niż chodzić w
>>>>>> różowych tiulach jak jakiś nie przymierzając pedał.
>>>>>
>>>>> Bardzo mi się taki (zły i okrutny i nie pedał) podobasz wobec tego.
>>>>> Serio
>>>>
>>>> milosc boza przemawia przez ciebie....
>>>
>>> Zawsze może to być miłość nieszczęśliwa - ona go tak, on jej nie :)
>>
>> znaczy mowisz o nieodwzajemnionej milosci boze i jej skutkach??
>
> O nieodwzajemnionej do boga. Bo pewności miłości bożej (ani tym bardziej
> wiedzy o niej) nikt mieć nie może ;)
...za to o jej nieodwzajemnieniu z Boskiej strony - widzę, że już tak.
Wygodne tak sobie wszystko poodwracać na swoje kopytko :->
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2011-09-12 11:43:03
Temat: Re: Jak nazywa się taki typ charakteru jak mój?Dnia Mon, 12 Sep 2011 09:31:51 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Dnia Sun, 11 Sep 2011 21:36:06 +0200, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-09-11 14:11, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Sun, 11 Sep 2011 08:13:20 +0200, Tomaszek napisał(a):
>>>>
>>>>> A jak nie ma to rozwija się mizoginia;)
>>>>
>>>> Nie dziwię się. Sama czasem jestem... "mizoginistką" :-)
>>>> Tu uśmiech, ale stwierdzam zupełnie serio.
>>>
>>> Tak. W odniesieniu do obcych genów zawsze.
>>
>> Mówisz w moim imieniu? - bardzo brzydko. I przy tym się mylisz, bo nawet
>> wśrod nosicielek identycznych (w ogólności) genów, co moje, potrafię
>> dostrzec idiotki, gumowe lalki, puszczalskie itp. Człowiek nie ma wpływu
>> na to, kto i jakim swędem zdobył identyczne geny z jego własnymi :->
>
> Dobrze, napiszę mniej poetycko: w odniesieniu do każdej poza własnymi
> córkami.
Akurat moje córki to jakby zwielokrotniona JA - mentalnie (tak je
wychowałam). Dzięki Bogu, także fizycznie - duże pofałdowane mózgi i zęby
jak stal mają także po ojcu, więc nasze geny na pewno mocno biły się tutaj
o dominację //ale jednak dobrze, że, z cech fizycznych, np wygrały moje
nogi a nie męża ;-PPP
Więc siłą rzeczy nie mam nawet możliwości odczuwać
mizoginizmu wobec córek, zwłaszcza że tak się podwójnie szczęśliwie składa,
że mentalnie przejęły samo najlepsze - zestaw cech mają taki, że nie mogę
ich zaliczyć do żadnej z pogardzanych przeze mnie kategorii kobiet,
delikatnie mówiąc "nie mogę". ;-PPP
> A i to też ma swoje biologiczne uzasadnienie.
Wytłumaczyłam powyżej.
Bo jeśli Ci chodzi o tak prymitywne prawa biologii, jak konkurencja samic,
to nie odczuwamy.
:-)
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |