Użytkownik mirkal <m...@p...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:00db01c22822$cd0437c0$1...@p...pbi...

<ciach>

> Kupiłam w aptece strzykawkę
> (bez igły oczywiście), wlewam tam rozpuszczoną czekoladę i już. Trudno
> panować nad tym, tak żeby wyszły napisy, ale cienkie wzorki wyjdą jak
> najbardziej
> pozdrowienia - mirka
>
Ja polewam z takiego mini-rondelka z dziobkiem jak przy dzbanku, w
esy-floresy wychodzi bez problemu, napisy robilam z papierowej tutki
skreconej napredce. Jest tez taka metoda zdobienia tortow i nie tylko:
robisz prazki z kontrastowego czegos (tak jak te czekolady-biala na ciemnej
albo sos malinowy w waniliowym na deserze), potem bierzesz jakis patyczek,
wykalaczke itp. i przejezdzasz nia w poprzek prazkow. Robi sie ciekawy
ornament. Jezeli zrobisz najpierw okregi a patyczkiem pojedziesz
promieniscie powstaje cos co przypomina pajeczynke.
Kiedys zrobilam taka ozdobe: urwalam z krzaka ladne listki: sztywne,
ksztaltne i o wyraznym rysunku zylek. Zanurzylam spod kazdego listka w
rozpuszczonej czekoladzie, wsadzilam na folii aluminiowej do lodowki a gdy
zastyglo listki zdjelam. Takie czekoladowe listki sa o wiele efektowniejsze
od kiczowatych gotowych ozdob, no i sa takie naturalne...;o)

Agata Solon, naturalna