« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2015-08-19 08:31:56
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?Dnia Wed, 19 Aug 2015 07:44:00 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ecgcfr4hhea7.9e9pf3zl9uqx.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 18 Aug 2015 00:44:47 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:y9obvcobl212.19xufeglq5283$.dlg@40tude.net...
>>>
>>>> Fizyczność fizycznoscią, ale inteligencja i osobowość to podstawowy
>>>> afrodyzjak :)
>>>> Bardzo dużo zależy też od tego, jaką "rolę" w życiu kobiety ma pełnić
>>>> konkretny mężczyzna. Na partnerów życiowych kobiety bowiem zwykle
>>>> wybierają
>>>> inny typ mężczyzny niż np. na przelotny "związek" (te, które w ogóle
>>>> przelotne związki uznają). I niekoniecznie dzieje się to w sposób w
>>>> pełni
>>>> uświadomiony.
>>>
>>> [...]
>>>
>>>> Również sporo innych cech fizycznych odgrywa znaczącą rolę w wyborze
>>>> partnera. Mięśnie i piersi to krolpa w morzu. Żuchwa i biodra mają
>>>> większe
>>>> znaczenie :) Dodajmy do tego inteligencję, charakter, osobowość oraz cel
>>>> związku, i już sytuacja nie wygląda tak "banalnie" :)
>>>
>>> Nie wiem jakie sa dokladne statystyki, ale odsetek starych kawalerow i
>>> starych panien wielki raczej nie jest. Co oznacza, ze w praktyce dziala
>>> tylko jedno prawo pt.kazda potwora znajduje swego amatora. A
>>> inteligencje,
>>> osobowosc itd ... to mu mozna wmowic temu kazdemu potworu ;)
>>>
>> Naukowcy muszą mieć co badać ;)
>> Wyśmialiby moje "bajki" o jedynej miłości i przeznaczeniu :)
>>
>
> Tyle, że nie mam pewności, Dębska ma na myśli pisząc o związku.
>
Z Dębską nigdy nie można mieć pewności ;) Ale ponieważ fajna z niej babka,
to zapewne ma na myśli coś fajnego ;)
>
> Jeśli nie
> chodzi mu o sformalizowaną znajomość tylko o związek- to tego nie jest za
> wiele. Ty IMO piszesz o związku...zdrowym. Dwoje ludzi coś do siebie czuje-
>
Nie coś, a miłość :) I wszystko, co się z nią wiąże. Tak, o tym piszę.
>
> i postanawia ze sobą być. Budują swój związek.
> Tymczasem jest całe mnóstwo ludzi, którzy są ze sobą z nieznanych sobie
> powodów. Ot- mieli już kilkanaście nieudanych związków, kilkudziesięciu
> (kilkuset) partnerów- no ale z kimś warto to przypadkowe dziecko wychowywać-
> zawszeć to lżej. Niestety- coś takiego obserwuję wokół. Czy to też związki?
> Może i tak, tyle, że patologiczne
>
Ano niestety, i tak bywa. I chociaż w moim środowisku większość to udane
związki, kochające się pary, to mam świadomość tego, że nie zawsze jest tak
różowo. Bliscy i znajomi też mają pewne obserwacje, i ze smutkiem
wspominają o tym, co dane jest im obserwować. Niestety, patologiczne i
toksyczne związki były, są i będą, i chociaż przecież to sami ludzie są za
nie odpowiedzialni, to jednak mechanizmy stojące za tworzeniem tego typu
relacji, za trwaniem w tego typu związkach są dość zróznicowane i nie
zawsze proste. Bycie w związku bez miłości dla mnie jest czymś
niewyobrażalnym, niepojętym, ale nie jest, jak się okazuje, aż taką
rzadkością. I są osoby, którym jest z tym dobrze. Są też takie, które nie
umieją się z takich związków wyplątać, a są też i takie, które nie chcą, i
takie, które się boją. I można by tak w nieskończoność... Każdy związek
kryje w sobie inną tajemnicę.
--
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2015-08-19 09:18:21
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?Dnia 2015-08-19 08:31, obywatel Fragi uprzejmie donosi:
> Dnia Wed, 19 Aug 2015 07:44:00 +0200, Chiron napisał(a):
>> Użytkownik "Fragi"<s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:ecgcfr4hhea7.9e9pf3zl9uqx.dlg@40tude.net...
>>>
>>> Naukowcy muszą mieć co badać ;)
>>> Wyśmialiby moje "bajki" o jedynej miłości i przeznaczeniu :)
>>
>> Jeśli nie
>> chodzi mu o sformalizowaną znajomość tylko o związek- to tego nie jest za
>> wiele. Ty IMO piszesz o związku...zdrowym. Dwoje ludzi coś do siebie czuje-
>>
> Nie coś, a miłość :) I wszystko, co się z nią wiąże. Tak, o tym piszę.
>>
>> i postanawia ze sobą być. Budują swój związek.
>> Tymczasem jest całe mnóstwo ludzi, którzy są ze sobą z nieznanych sobie
>> powodów. Ot- mieli już kilkanaście nieudanych związków, kilkudziesięciu
>> (kilkuset) partnerów- no ale z kimś warto to przypadkowe dziecko wychowywać-
>> zawszeć to lżej. Niestety- coś takiego obserwuję wokół. Czy to też związki?
>> Może i tak, tyle, że patologiczne
>>
> Ano niestety, i tak bywa. I chociaż w moim środowisku większość to udane
> związki, kochające się pary, to mam świadomość tego, że nie zawsze jest tak
> różowo. Bliscy i znajomi też mają pewne obserwacje, i ze smutkiem
> wspominają o tym, co dane jest im obserwować. Niestety, patologiczne i
> toksyczne związki były, są i będą, i chociaż przecież to sami ludzie są za
> nie odpowiedzialni, to jednak mechanizmy stojące za tworzeniem tego typu
> relacji, za trwaniem w tego typu związkach są dość zróznicowane i nie
> zawsze proste. Bycie w związku bez miłości dla mnie jest czymś
> niewyobrażalnym, niepojętym, ale nie jest, jak się okazuje, aż taką
> rzadkością. I są osoby, którym jest z tym dobrze. Są też takie, które nie
> umieją się z takich związków wyplątać, a są też i takie, które nie chcą, i
> takie, które się boją. I można by tak w nieskończoność... Każdy związek
> kryje w sobie inną tajemnicę.
Prawda?
No i co powiedzieć o takim czymś: byli razem 30 lat w tym "na dobre i na
złe, w zdrowiu i w chorobie" - 25... właśnie od pół roku nie są. Czy
przez te 30 lat się nie kochali? Na patologię przedzwiązkową czasu nie
mieli (w onych czasach dzieci nie sypiały ze sobą), więc zachciało im
się pozaliczać coś jeszcze przed śmiercią?
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2015-08-19 14:09:01
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Użytkownik "Fragi" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:x...@4...n
et...
Dnia Wed, 19 Aug 2015 06:53:22 +0200, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "Fragi" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:edidm6yrmpj3.gazay2eelnae$....@4...n
et...
>
> Dnia Tue, 18 Aug 2015 21:44:02 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:mqtpg6$bks$...@d...me...
>>
>>>>>Jaki ten odsetek? Bo moim zdaniem (na wyczucie) to dosyć spory...
>>
>>>> To wąchaj mocniej, stary kawalerze.
>>
>>>Skąd to przekonanie, że jest starym kawalerem??
>
>> Dlaczego przekonanie?
>
>Sam sobie zadaj to pytanie.
>Nazwałeś Go starym kawalerem. To twierdzenie, nie przypuszczenie.
>Chociaż rzeczywiście, gdyby wsłuchać się w intonację Twego głosu, to tak
>jakoś bez przekonania to mówiłeś.
Pfff, to nie przekonanie tylko pewność - teraz rozumiesz?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2015-08-19 14:12:32
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Użytkownik "Fragi" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:1gz2vjpldcapo.1eywjqhau8g41.dlg@40tude.
net...
Dnia Wed, 19 Aug 2015 07:01:16 +0200, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "Fragi" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1...@4...n
et...
>
> Dnia Mon, 17 Aug 2015 18:07:25 -0500, Pszemol napisał(a):
>>>> Widzisz - dokładnie to samo jest od mojej strony - ja tylko na bardzo
>>>> "jaskrawym" przykładzie analogii mięści do piersi chciałem mu coś
>>>> uświadomić, coś z czym się ogólnie zgadzasz również Ty, ale jak sama
>>>> widzisz - niestety nie udało się... Glob jest dosyć odporny na
>>>> argumenty.
>>
>>>Dosyć odporny to mało powiedziane...
>>>Dlatego przychodzi taki moment po latach prób rozmów i sensownej,
>>>konstruktywnej wymiany zdań, kiedy człowiek uznaje, że jakakolwiek
>>>wymiana
>>>zdań z daną osobą to nie tyle strata czasu i energii, ale co
>>>najważniejsze,
>>>brak szacunku do samego siebie.
>
>> Tez to czułem, gdy nam tu pisałaś o faux pas Komorowskiego w sali
>> parlamentu
>> japońskiego, który stanął do zdjęcia na belce przeznaczonej do stawania
>> nań
>> do zdjęcia.
>
>Średnio mnie obchodzi, co czułeś. Ważne, co tam wypisywałeś i co napisałeś
>powyżej. A najważniejsze, ile miesięcy i lat będziesz o tym wspominał :)
Pije dużo wody, wiec pamięci u mnie dostatek. Zarzucanie komuś odporności
gdy się samemu uczestniczy w pisiackim cyrku, brzmi mało wiarygodnie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2015-08-19 14:20:10
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?W dniu środa, 19 sierpnia 2015 07:44:01 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
> Tyle, że nie mam pewności, Dębska ma na myśli pisząc o związku. Jeśli nie
> chodzi mu o sformalizowaną znajomość tylko o związek- to tego nie jest za
> wiele. Ty IMO piszesz o związku...zdrowym. Dwoje ludzi coś do siebie czuje-
> i postanawia ze sobą być. Budują swój związek.
> Tymczasem jest całe mnóstwo ludzi, którzy są ze sobą z nieznanych sobie
> powodów. Ot- mieli już kilkanaście nieudanych związków, kilkudziesięciu
> (kilkuset) partnerów- no ale z kimś warto to przypadkowe dziecko wychowywać-
> zawszeć to lżej. Niestety- coś takiego obserwuję wokół. Czy to też związki?
> Może i tak, tyle, że patologiczne
A toś bardzo mądrze teraz powiedział. Co to ma być, żeby ludzie byli ze sobą tylko
dla tego bo im ze sobą dobrze - i to jeszcze z różnych powodów. Miłość ma być kurwa i
plac budowy, nie sielanka !! ;)
Dębska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2015-08-19 16:19:07
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?W dniu 2015-08-19 o 09:18, Qrczak pisze:
> No i co powiedzieć o takim czymś: byli razem 30 lat w tym "na dobre i na
> złe, w zdrowiu i w chorobie" - 25... właśnie od pół roku nie są. Czy
> przez te 30 lat się nie kochali? Na patologię przedzwiązkową czasu nie
> mieli (w onych czasach dzieci nie sypiały ze sobą), więc zachciało im
> się pozaliczać coś jeszcze przed śmiercią?
Dojrzeć można w każdym wieku.
BTW A są po tej decyzji szczęśliwi?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2015-08-19 16:58:06
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?Dnia 2015-08-19 16:19, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2015-08-19 o 09:18, Qrczak pisze:
>
>> No i co powiedzieć o takim czymś: byli razem 30 lat w tym "na dobre i na
>> złe, w zdrowiu i w chorobie" - 25... właśnie od pół roku nie są. Czy
>> przez te 30 lat się nie kochali? Na patologię przedzwiązkową czasu nie
>> mieli (w onych czasach dzieci nie sypiały ze sobą), więc zachciało im
>> się pozaliczać coś jeszcze przed śmiercią?
>
> Dojrzeć można w każdym wieku.
>
> BTW A są po tej decyzji szczęśliwi?
Facet jest.
Zdziwiona?
Q
--
miłości wszystko wybaczy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2015-08-19 17:11:42
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?W dniu 2015-08-19 o 16:58, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-08-19 16:19, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-08-19 o 09:18, Qrczak pisze:
>>
>>> No i co powiedzieć o takim czymś: byli razem 30 lat w tym "na dobre i na
>>> złe, w zdrowiu i w chorobie" - 25... właśnie od pół roku nie są. Czy
>>> przez te 30 lat się nie kochali? Na patologię przedzwiązkową czasu nie
>>> mieli (w onych czasach dzieci nie sypiały ze sobą), więc zachciało im
>>> się pozaliczać coś jeszcze przed śmiercią?
>>
>> Dojrzeć można w każdym wieku.
>>
>> BTW A są po tej decyzji szczęśliwi?
>
> Facet jest.
> Zdziwiona?
Nie, w ogóle. Ciekawe tylko, jak długo.
Bardziej byłabym zdziwiona, gdyby oboje byli zadowoleni.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2015-08-19 17:13:34
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?W dniu 2015-08-19 o 07:44, Chiron pisze:
> kilkudziesięciu
> (kilkuset) partnerów
Nie ma to, jak ta wybujała wyobraźnia! A co se będziemy żałować! ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2015-08-19 17:20:36
Temat: Re: Jak pomóc ofierze socjopaty?
Użytkownik "Fragi" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xpvlrypkj25w.1uskwps1z6et1.dlg@40tude.net...
>> Dlaczego przekonanie?
>>
> Sam sobie zadaj to pytanie.
> Nazwałeś Go starym kawalerem. To twierdzenie, nie przypuszczenie.
> Chociaż rzeczywiście, gdyby wsłuchać się w intonację Twego głosu, to tak
> jakoś bez przekonania to mówiłeś.
:-)))
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |