« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-08-01 08:33:48
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Użytkownik "Dunia" <d...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:42EDD846.6020206@nielubiespamu.o2.pl...
>
>> Aha. I ja w tej statystycznej kobiecej większości ślicznie Ci się
>> zmieściłam, jak widzę.
>
> A martwi Cie to ?
Trochę. Staram się od niej (w tym zakresie) nieco odbiegać i nie lubię,
jeśli moje wysiłki idą na marne :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-08-01 08:35:39
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:dckmma$g91$1@news2.ipartners.pl...
> Czy my (to jest zarówno ja jak i moi wszyscy znajomi) na prawdę jesteśmy
> takim ewenementem ?
>
Statystycznie rzecz biorąc, tak :)
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-08-01 08:44:21
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Basia Z. wrote:
> Cholera, wśród moich znajomych par około 80 % ma wspólne hobby - zresztą
> takie samo jak ja i mój mąż.
I moze tu pies pogrzebany...
> Po prostu w takim kręgu się obracam, ludzi o takich zainteresowaniach
> również ciągle poznaję (poprzez tematyczne grupy dyskusyjne)
To zajrzyj sobie na pl.rec.akwarium i pl.rec.nurkowanie. Gwarantuje, ze
zmienisz zdanie ;-)
Choc to juz sie zmienia, choc glownie dzieki kobietom mlodszym niz ja (o
czym juz pisalam).
> i jakoś zawsze
> mamy o czym gadać zarówno z mężem (mimo 21 letniego stażu) jak i ze starymi
> znajomymi (niektórych znam od prawie 30 lat) jak i z nowymi znajomymi.
Bo macie to samo hobby. Jak ja ide na spotkanie klubu nurkowego czy
stowarzyszenia hodowcow pielegnic, to tez mam z kazdym temat do rozmowy ;-)
> Czy my (to jest zarówno ja jak i moi wszyscy znajomi) na prawdę jesteśmy
> takim ewenementem ?
Imho tak.
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-08-01 14:34:40
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?Dunia <d...@n...o2.pl> napisał(a):
> Margola, mnie nie interesuje, co ludzie sobie robia we wlasnych
> zwiazkach. Postuluje tylko o niemierzenie uczuc iloscia spotkan w
> tygodniu i wymienionych usciskow, bo to jest po prostu nieprawda. Ile z
> tych czulacych sie par jest w stanie tworzyc (i tworzy) pare przez
> nastepne kilkadziesiat lat ? Nie az tak wiele,
Ooo, to są jakies osobne statystyki przeprowadzane dla "czulących się" i
"nieczulących się"? Podrzuć, chętnie poczytam.
co wynika z faktu, ze
> przecietna Europejka miala w zyciu co najmniej 5 chlopakow, a polowa
> malzenstw sie rozwodzi...
Być może to "nieczulący się" zaniżają...
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-08-01 15:09:33
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Ewa Ressel wrote:
> Ooo, to są jakies osobne statystyki przeprowadzane dla "czulących się" i
> "nieczulących się"? Podrzuć, chętnie poczytam.
Teraz bedzie wyjasnienie lopatologiczne:
Chodzilo mi o to, ze wlasnie *nie ma zwiazku* pomiedzy iloscia dni
spedzonych razem i wymienionych czulosci, a trwaloscia zwiazku. Pisalam
to w kontekscie codziennych spotkan i "niewytrzymania" miesiaca bez
pocalunku z ukochanym. Wiekszosc moich znajomych glosila (slowem i
czynem) takie teorie i wiekszosci codzienny kontakt fizyczny bynajmniej
nie zagwarantowal im trwalego zwiazku/malzenstwa itp.
Wiec moim zdaniem zuplenie gdzie indziej pies jest pogrzebany.
Tak wiec diagnoza jakosci zwiazku na podstawie ilosci spotkan/miesiac
jest moim zdaniem bezsensowna.
D.
--
Koniec kazdego nurkowania to sytuacja awaryjna. |
Inaczej kto by chcial wychodzic z wody ? | (c) Konrad Dubiel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-08-02 01:33:07
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?In news:42EDE0E5.5030708@nielubiespamu.o2.pl,
Dunia <d...@n...o2.pl> napisał/a:
> Basia Z. wrote:
>
>> Cholera, wśród moich znajomych par około 80 % ma wspólne hobby -
>> zresztą takie samo jak ja i mój mąż.
>
> I moze tu pies pogrzebany...
>
>> Po prostu w takim kręgu się obracam, ludzi o takich zainteresowaniach
>> również ciągle poznaję (poprzez tematyczne grupy dyskusyjne)
>
> To zajrzyj sobie na pl.rec.akwarium i pl.rec.nurkowanie. Gwarantuje,
> ze zmienisz zdanie ;-)
> Choc to juz sie zmienia, choc glownie dzieki kobietom mlodszym niz ja
> (o czym juz pisalam).
Zgubiłam się. Może pora nie taka albo co? Na jaki temat Basia ma zmienić
zdanie?
Pozdrawiam
Tatiana
--
Pożądanie sprawia, że mężczyzna jest nader śmiały,
ale miłości towarzyszy zawsze onieśmielenie
/francuskie/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-08-02 04:19:30
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:dckmma$g91$1@news2.ipartners.pl...
>
>
> Czy my (to jest zarówno ja jak i moi wszyscy znajomi) na prawdę jesteśmy
> takim ewenementem ?
>
Nie :))
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-08-02 06:01:10
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?* Dunia [2005-08-01 17:09]:
> Chodzilo mi o to, ze wlasnie *nie ma zwiazku* pomiedzy iloscia dni
> spedzonych razem i wymienionych czulosci, a trwaloscia zwiazku.
Hm, pokusiłabym się o stwierdzenie, że statystycznie rzecz biorąc taka
zależność istnieje. Dla wyjaśnienie: to tylko większe
prawdopodobieństwo, które nie wyklucza wyjątkowości/innego sposobu na
związek w Twoim przypadku.
> Pisalam
> to w kontekscie codziennych spotkan i "niewytrzymania" miesiaca bez
> pocalunku z ukochanym. Wiekszosc moich znajomych glosila (slowem i
> czynem) takie teorie i wiekszosci codzienny kontakt fizyczny bynajmniej
> nie zagwarantowal im trwalego zwiazku/malzenstwa itp.
Cóż, ty i grupa Twoich znajomych nie jest przytłaczająca próbką
statystyczną.
hej
patka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-08-02 06:15:30
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?W wiadomości <news:42EDDAD3.8040703@nielubiespamu.o2.pl>
Dunia <d...@n...o2.pl> pisze:
> O ile te spotkania rzeczywiscie przeznaczane sa na rozmowy o zyciu. Z
> obserwacji stwierdzam, ze to rzadkosc.
>> Jak wspominałam, nie samym obściskiwaniem i czuleniem człowiek na
>> randce żyje :)
> Powyzsze statystyki sugeruja mi cos dokladnie odwrotnego.
Jakie_powyższe_statystyki? Faktycznie dysponujesz czymś takim, czy piszesz
wyłącznie na podstawie obserwacji siebie i ścisłego kręgu swoich znajomych?
Bo jeśli prowadzisz szersze badania, to od razu możesz sobie wpisać do
tabelki pt. WYJĄTKI mnie i mojego męża, którzy na randkach "nie tylko samym
obściskiwaniem i czuleniem żyli". Aha - hobby mieliśmy i mamy do dziś
kompletnie inne, gdyby to miało jakieś znaczenie.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-08-02 06:16:30
Temat: Re: Jak reaguje kobieta?W wiadomości <news:42EDE0E5.5030708@nielubiespamu.o2.pl>
Dunia <d...@n...o2.pl> pisze:
> Basia Z. wrote:
>> mamy o czym gadać zarówno z mężem (mimo 21 letniego stażu) jak i ze
>> starymi znajomymi (niektórych znam od prawie 30 lat) jak i z nowymi
>> znajomymi.
>> Czy my (to jest zarówno ja jak i moi wszyscy znajomi) na prawdę
>> jesteśmy takim ewenementem ?
> Imho tak.
Czy dobrze zrozumiałam, że mająca o czym ze sobą rozmawiać para małżeńska,
to ewenement?
To nam z kolei należy się chyba medal za wyjątkowość :->
Nie dość, że każde z nas ma_kompletnie_inne hobby i zainteresowania, że od
jakiegoś czasu pracujemy ze sobą (więc jesteśmy razem circa 20 h na dobę),
to zawsze mamy o czym ze sobą gadać (pomijając oczywiście kłótnie ;-).
Inna sprawa, że znamy się "tylko" 14.5 roku, a mieszkamy razem "tylko" 8.5
roku
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |