Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.man.szczecin.pl!not-for-mail
From: "news.man.szczecin.pl" <c...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Jak wnieść bakterie i drobne ustroje ... Wybitnie TG
Date: Thu, 20 Jan 2005 15:23:37 +0100
Organization: ACI - http://www.aci.com.pl
Lines: 52
Message-ID: <csoetb$ul0$1@zeus.man.szczecin.pl>
References: <csmjeh$pp5$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "news.man.szczecin.pl" <c...@w...pl>
NNTP-Posting-Host: 212.14.56.44
X-Trace: zeus.man.szczecin.pl 1106231019 31392 212.14.56.44 (20 Jan 2005 14:23:39
GMT)
X-Complaints-To: u...@n...man.szczecin.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 20 Jan 2005 14:23:39 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:168116
Ukryj nagłówki
czemu ochraniacze są potrzebne to chyba jasne - aby psie kupy, błoto, piach
i inne nie do końca czyste substancje zostały poza szpitalem.
Szpital ma wiecej bakterii niż śwaiat zewnętrzny. Tak jak szpital broni sie
przed odwiedzającym tymi fartuchami tak samo odwiedzający broni się przed
trudnymi do leczenia drobnoustrojami szpitalnymi
Co do pana strażnika to domyślam się że to jego własne małe przedsiębiorstwo
i generalnie jest to skandal. W jego małym rozumku nie przyszło do głowy że
ten pomysł z "odzyskiem" jest szkodliwy a nie genialny. Myślę że trzebaby
komuś zwrócić na to uwagę. Nie wyobrażam sobie masek wielorazowych !!! Ja
bym zareagował.
Piotr
> Dziś byłem w szpitalu, na granicy pomiędzy zewnętrzem pełnym bakterii,
> wirusów i innych zaraz stał dzielny strażnik w mundurze.
> Do obrony delikatnego, podatnego na ataki, szpitalnego wnętrza miał
baterię
> plastikowych, jednorazowych ochraniaczy na buty, również jednorazowe
> fartuchy, czepki na włosy oraz twarzowe maski.
> Cały komplet w cenie 15zł.
>
> Szpital ten jest ginekologiczny, czyli odwiedzający są w wyjątkowo
> podniosłym nastroju, starają się o sterylność na każdym kroku, myją ręce
po
> użyciu klamki u drzwi, a katar czy wysypka definitywnie ustawia ich w
> odległości 15m od swojego szczęścia.
>
> Strażnik ów o którym wyżej napisałem pieczołowicie składa wzdłuż
> oryginalnych załamań użyte fartuchy, czepki i maski, natomiast z mniejszą
> już troską zajmuje się ochraniaczami na obuwie - w końcu są mocno
> zabrudzone. Tak przy okazji, nie myje rąk pomiędzy układaniem ochraniaczy
a
> składaniem masek :-(
>
> Czy przepis szpitalny nakazujący ochronę pacjentów przed niezbyt sterylnym
> światem zewnętrznym, nakazujący używanie tych ochraniaczy powinien zostać
> uzupełniony dodatkowym punktem umowy dla strażnika ?
> A może ordynator czy inny kierownik - zainteresowany warunkami
> sanitarno-higienicznymi - powinien wpaść raz na jakiś czas na kontrolę i
> dać jedną tylko szansę na dostosowanie się do ducha nakazu o sterylności
na
> oddziale ?
>
> --
> Sławek SWP - Przy odpowiedzi na priv usuń 2 nadwyżki
> Pomoc dla zagubionych http://evil.pl/pip/index.html
> To tak niedawno było http://www.dzienmisia.pl/
> Ekspert to człowiek, który przestał myśleć - on wie :-)
>
|