Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-01-04 14:43:09

Temat: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Malgorzata" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
A chodzi mianowicie oto ze moj maz widzi tylko swoje. Tzn. ze jego zajecia,
zainteresowania, praca, rozrywki, poglady itp sa powazne i moga bawic -o ile
on umie sie bawic?;-( - ale juz cudze to zazwyczaj sa do d..., i czlowiek,
ktory je posiada nie jest dla niego inny,ale .. no nie chce sie zle wyrazac.
I wlasnie, powiedzcie jak cieszyc sie z "byle-czego", bo nie jest to powazne
dla bliskiej ci osoby? Jak chronic swoj koloryt dnia codziennego i nie
tylko, sluchajac ze wszystko jest do d... .
I nie mowcie mi od razu, ze rozmawiac, rozmawiac- to wiem ale aby zmienic
czyjes poglady potrzebny jest czas, iles wydarzen, iles ukluc w serce itd. I
chodzi o to, jak w tym czasie nie zapomniec o swoich radosciach?
Pozdrawiam, Malgorzata



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-01-04 19:02:23

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Bozena" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nikt nie napisal nic na ten temat,a szkoda,bo problem jest powazny.
Mialam taka sytuacje i nie potrafilem sobie z tym dac rady.
Konsekwencja tego bylo to ze przestalam lubic to co lubilam,a mezowskie
zainteresowania nigdy nie staly sie moimi.
To chyba kwestia silnego charakteru,czy osobowosci.,albo zwyklej
uleglosci,dla"swietego spokoju".
Rowniez dolaczam sie do prosby o gotowa recepte jak
zachowac swoja indywidualnosc/tak mowiac w skrocie/.
Aha,o tym ze maz nie powinien krytykowac moich zainteresowan to juz wiem.
Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-01-04 19:22:10

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Marek W." <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Bozena" <b...@i...pl> wrote in message
news:a14u4n$t5a$1@news.tpi.pl...
> Nikt nie napisal nic na ten temat,a szkoda,bo problem jest powazny.
> Mialam taka sytuacje i nie potrafilem sobie z tym dac rady.
> Konsekwencja tego bylo to ze przestalam lubic to co lubilam,a mezowskie
> zainteresowania nigdy nie staly sie moimi.
> To chyba kwestia silnego charakteru,czy osobowosci.,albo zwyklej
> uleglosci,dla"swietego spokoju".
> Rowniez dolaczam sie do prosby o gotowa recepte jak
> zachowac swoja indywidualnosc/tak mowiac w skrocie/.
> Aha,o tym ze maz nie powinien krytykowac moich zainteresowan to juz wiem.
> Pozdrawiam

Hmmm
Prosisz chyba o coś co nie istnieje.
Każdy z nas jest inny, każdy z naszych partnerów, partenerek jest innym
człowiekiem.
Wydaje mi się że wszystko zależy od stosunków panujących w naszym związku.
Od wzajmnych uczuć tolerancji. Miłośc to dla mnie także poznawanie świata
partnera, swiata jego marzeń zainteresowań. A napewno także przynajmniej
tolerowania ich jeśli nie jest się w stanie z nimi związac

Pozdrawiam
Marek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-01-04 20:43:11

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jogibabu!

Malgorzata napisal/a:
>Witam
>A chodzi mianowicie oto ze moj maz widzi tylko swoje. Tzn. ze
>jego zajecia, zainteresowania, praca, rozrywki, poglady itp sa
>powazne i moga bawic -o ile on umie sie bawic?;-( - ale juz
>cudze to zazwyczaj sa do d..., i czlowiek, ktory je posiada nie
>jest dla niego inny,ale .. no nie chce sie zle wyrazac. I
>wlasnie, powiedzcie jak cieszyc sie z "byle-czego", bo nie jest
>to powazne dla bliskiej ci osoby? Jak chronic swoj koloryt dnia
>codziennego i nie tylko, sluchajac ze wszystko jest do d... . I
>nie mowcie mi od razu, ze rozmawiac, rozmawiac- to wiem ale aby
>zmienic czyjes poglady potrzebny jest czas, iles wydarzen, iles
>ukluc w serce itd. I chodzi o to, jak w tym czasie nie zapomniec
>o swoich radosciach? Pozdrawiam, Malgorzata

Trudna sprawa, jak sie kocha to cierpliwosc i wyrozumialosc dla cudzych
zamilowan przychodzi sama. Nie wyobrazam sobie milosci bez podzielania
pewnych rzeczy.

Pozdrowienia

--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-01-04 22:21:52

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Malgorzata" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Bozena napisał(a) w wiadomości: ...
>Nikt nie napisal nic na ten temat,a szkoda,bo problem jest powazny.
>Mialam taka sytuacje i nie potrafilem sobie z tym dac rady.
>Konsekwencja tego bylo to ze przestalam lubic to co lubilam,a mezowskie
>zainteresowania nigdy nie staly sie moimi.
>To chyba kwestia silnego charakteru,czy osobowosci.,albo zwyklej
>uleglosci,dla"swietego spokoju".
>Rowniez dolaczam sie do prosby o gotowa recepte jak
>zachowac swoja indywidualnosc/tak mowiac w skrocie/.

Mi nie chodzi o gotowa recepte takiej nie ma, mi chodzi jak przetrwac okres
zmian, na ktore trzeba poczekac. A zmiany moga byc pozytywnw lub negatywne
ale to juz inna bajka.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-01-04 22:26:06

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Malgorzata" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Jacek Rozanski napisał(a) w wiadomości:
<1...@s...com.pl>...

>Trudna sprawa, jak sie kocha to cierpliwosc i wyrozumialosc dla cudzych
>zamilowan przychodzi sama. Nie wyobrazam sobie milosci bez podzielania
>pewnych rzeczy.
>
To wynika z tego co napisales ze on nie kocha calego swiata.
Bo ja uwazam ze on ma prawo, do wszystkiego swojego, ale nie ma prawa do
mieszania z blotem pozostalych .


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-01-04 22:51:23

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Bozena" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>>>>>>Wydaje mi się że wszystko zależy od stosunków panujących w naszym
związku.
Od wzajmnych uczuć tolerancji. Miłośc to dla mnie także poznawanie świata
partnera, swiata jego marzeń zainteresowań. A napewno także przynajmniej
tolerowania ich jeśli nie jest się w stanie z nimi związac
-----
to wszystko prawda,ale jesli partner nie toleruje?
jak sie zachowac?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-01-04 23:28:44

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "kolorowa" <v...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Bo ja uwazam ze on ma prawo, do wszystkiego swojego, ale nie ma prawa do
> mieszania z blotem pozostalych .

I to jest właśnie to, co konsekwentnie powinnaś mu uświadamiać. Po prostu
mówić: "nie masz prawa nikogo poniżać"; "nikt nie jest od Ciebie lepszy, ale
też nikt nie jest gorszy". Przypominać jego analogiczne błędy. Wydaje mi
się, że powinnaś tak mantrować również sobie, żeby siebie utwierdzać w
przekonaniu, że jesteście sobie równi, że nie nie jesteś ani mniej, ani
więcej warta.
Ktoś mógłby zapytać, czy nie wystarczy samo "nie jesteś mniej warta". Moim
zdaniem nie wystarczy. Dlatego, że bardzo łatwo przechodzi się z poczucia
niższości do poczucia wyższości. Są to dwie strony tego samego medalu.
Człowiek o silnym poczuciu własnej wartości nie potrzebuje nikogo upokarzać.
Poczucie wyższości z reguły bierze się z kompleksów. Ma je w ten sposób
rekompensować i ukrywać. Dobrze byłoby z tej strony przyjrzeć się mężowi.
Spojrzeć na jego pogardę dla innych - jak na słabość. Może to da Ci siłę,
może coś podsunie?...

Małgosia
mężatka z dwójką dzieci - która musiała uczyć męża szacunku dla pracy w
domu:))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-01-04 23:41:32

Temat: Odp: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "k.p." <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Masz duży problem.
Miło jest podzielić się swoimi radościami ze współmałżonkiem.
Jak widzę u Ciebie to traci sens.
Spróbuj cieszyć się z innymi.
Skutki uboczne łatwe do przewidzenia, ale trudno...
Aha.
Nie próbuj na siłę interesować się tym, co mąż, by was zbliżyć.
Uważam, że efekt może być odwrotny.

Pozdrawiam.
Przemo.

Użytkownik Malgorzata <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a14f4h$kev$...@n...onet.pl...
> Witam
> A chodzi mianowicie oto ze moj maz widzi tylko swoje. Tzn. ze jego
zajecia,
> zainteresowania, praca, rozrywki, poglady itp sa powazne i moga bawic -o
ile
> on umie sie bawic?;-( - ale juz cudze to zazwyczaj sa do d..., i
czlowiek,
> ktory je posiada nie jest dla niego inny,ale .. no nie chce sie zle
wyrazac.
> I wlasnie, powiedzcie jak cieszyc sie z "byle-czego", bo nie jest to
powazne
> dla bliskiej ci osoby? Jak chronic swoj koloryt dnia codziennego i nie
> tylko, sluchajac ze wszystko jest do d... .
> I nie mowcie mi od razu, ze rozmawiac, rozmawiac- to wiem ale aby zmienic
> czyjes poglady potrzebny jest czas, iles wydarzen, iles ukluc w serce itd.
I
> chodzi o to, jak w tym czasie nie zapomniec o swoich radosciach?
> Pozdrawiam, Malgorzata
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-01-05 00:02:49

Temat: Re: Jak zachowac swoj"kolorowy" swiat w "szaro-burym"....
Od: "Marek W." <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Bozena" <b...@i...pl> wrote in message
news:a15bi5$os0$1@news.tpi.pl...
> >>>>>>Wydaje mi się że wszystko zależy od stosunków panujących w naszym
> związku.
> Od wzajmnych uczuć tolerancji. Miłośc to dla mnie także poznawanie świata
> partnera, swiata jego marzeń zainteresowań. A napewno także przynajmniej
> tolerowania ich jeśli nie jest się w stanie z nimi związac
> -----
> to wszystko prawda,ale jesli partner nie toleruje?
> jak sie zachowac?

Mimo wszystko życ własnym zyciem - jezeli mu na tobie zależy nie poswięc
raczej dobra związku dla narzucenia Ci na siłe swojego świata. Natomiats
jeżeli bedzie chcial, hmmm...
Wybacz ale w tym momencie coś w tym związku jest nie tak.
Na dłuższąmete nie da się tak zyć. Jezeli nawet teraz Cię ugnie to wcześniej
czy później wyjdzie to z Ciebie ze zwielokrotniona silą. Musicie się nauczyć
nawzajem szanować i tolerować wasz świat - niekoniecznie w nim uczestnicząc
Natomiast ajk zmusić do tego druga osobę - przykri mi ale naprawde nie wiem.
Niektórzy wiele rzeczy rozumieja dopiero gdy jest już zapóźno niestety.

Pozdrawiam
Marek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kiedy matka dojrzewa ...
5 lat po slubie-dlugie
Nowy na liscie ...
Trzy Ule?;))
zmiana nicka/"od"

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »