Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gtuf95$1rqi$1@news2.ipartners.pl...
>A jeśli Bóg w pewien sposób objawia oceny zbieżne ze Swoimi
> tym którym chce to objawiać?
>
> Czy nie jest to możliwe wg ciebie?
>

Nie jest. Określenie innego człowieka jako gorszego oznacza pogardę dla
niego (czyli dla innego człowieka). PODKREŚLAM: nie dla tego, co on swoją
postawą reprezentuje, lecz dla niego. Pogarda dla kogoś innego ZAWSZE wynika
(choć w różny, indywidualny sposób) z pogardy dla siebie samego. Typem
takiego człowieka jest karierowicz: jak uzna, że ktoś jest nad nim wyżej w
hierarchii, to będzie się przed nim płaszczył, a swoje stresy odreagowywał
na tych, których uzna za niższych od siebie (to tylko jeden z wielu
przykładów- ale chyba znany każdemu z nas). Fromm taki typ sposób
funkcjonowania w świecie nazwał sado- masochistycznym- i chyba jest w tym
wiele słuszności.
Dlaczego Bóg nie objawia tego w taki sposób? Bo to tak nie działa. Zauważ,
że Bóg drwi sobie z takich ocen i często ludziom pysznym (czyli takim,
którzy uważają się za lepszych od innych) wycina "numer" poprzez który
pokazuje im ich małość. A do tego używa jako narzędzia kogoś, kogo taki
człowiek uważa za baaardzo lichego. Kolejna sprawa: uznanie się za lepszego-
to pycha- grzech Lucyfera, czyli zaprzeczenie Miłości.

Chiron