« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2009-09-10 12:27:37
Temat: Re: Jedenastoletni Hitler
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h8apoo$8qg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> zdumiony pisze:
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h8aga7$g24$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> A może tak spróbować go przekonać, że jest nieprzeciętnie uzdolniony
>>> plastycznie i że powinien malarstwu poświęcić całe życie? ;)
>>
>> Mówi o tym Przypadek Adolfa H. - Schmitta
>
> No widzisz, mogłabym książki pisać.
> A tak - pozostaje tylko przeczytać. ;)
Zdaje się, że film też jest. Coś takiego w każdym bądź razie
oglądałem jednym okiem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2009-09-10 12:27:48
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerDnia Thu, 10 Sep 2009 14:15:59 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1qotr4s46r6k8.gfdt9o5v6mdb.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 10 Sep 2009 13:56:52 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1jh75natfy2k4.11ys5sj3409aw$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 10 Sep 2009 12:52:48 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:h8al1k$m08$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>>> BTW. Cieszę się też, że Medea uroniła skrawka swoich odczuć w tej
>>>>>> kwestii
>>>>>> ;)
>>>>>> Może Ty też ? :)))
>>>>>> Fucha milczącego 'pytacza' już zajęta ;)
>>>>>
>>>>> Samokrytycznie rzecz ujmując, umiejętność wychowywania dzieci nie jest
>>>>> moją
>>>>> najmocniejszą stroną - brakuje mi cierpliwości, często się irytuję ...
>>>>> za
>>>>> to
>>>>> na duży plus można mi zaliczyć to, że ich nie zabijam :)
>>>>
>>>> A już że nie zjadasz po zabiciu, to juz naprawdę wielki postęp
>>>> cywilizacyjny...
>>>
>>> Noooo. Ani nie podduszam celem ubicia jakichś tam wspomnień.
>>
>> Skoro dano mi do wyboru tylko ograniczone środki, to podduszam. Ty masz
>> chyba większy wybór.
>
> Pośród środków które dano ci do wyboru był też rozum ... a że ograniczony
> ... no nic - podduszaj, podduszaj ;)
Może Ty więc popiszesz się własnym w tym przypadku? - bo jakoś nie
wypowiedziałes się do Redarta.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2009-09-10 12:30:25
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerDnia Thu, 10 Sep 2009 14:27:37 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:h8apoo$8qg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> zdumiony pisze:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:h8aga7$g24$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> A może tak spróbować go przekonać, że jest nieprzeciętnie uzdolniony
>>>> plastycznie i że powinien malarstwu poświęcić całe życie? ;)
>>>
>>> Mówi o tym Przypadek Adolfa H. - Schmitta
>>
>> No widzisz, mogłabym książki pisać.
>> A tak - pozostaje tylko przeczytać. ;)
> Zdaje się, że film też jest. Coś takiego w każdym bądź razie
> oglądałem jednym okiem.
http://www.dzis.tv/az/szczegoly/33589/Portret_psycho
logiczny_Adolfa_Hitlera
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2009-09-10 12:35:07
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerUżytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1pghmjeizgvhd.jirnnsq4351v$.dlg@40tude.net...
> Może Ty więc popiszesz się własnym w tym przypadku? - bo jakoś nie
> wypowiedziałes się do Redarta.
Nie zakumałaś - wypowiedziałem się :) Mam kiepskie umiejętności wychowawcze
więc nie podejmuję cokolwiek z małym Hitlerkiem zrobić, ale też nie zabił
bym go. Innymi słowy stwierdzam swą niemoc w tej sytuacji.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2009-09-10 12:37:50
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerDnia Thu, 10 Sep 2009 14:35:07 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1pghmjeizgvhd.jirnnsq4351v$.dlg@40tude.net...
>
>> Może Ty więc popiszesz się własnym w tym przypadku? - bo jakoś nie
>> wypowiedziałes się do Redarta.
>
> Nie zakumałaś - wypowiedziałem się :) Mam kiepskie umiejętności wychowawcze
> więc nie podejmuję cokolwiek z małym Hitlerkiem zrobić, ale też nie zabił
> bym go. Innymi słowy stwierdzam swą niemoc w tej sytuacji.
Umysłową też - skoro potraktowales podduszanie serio :->
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2009-09-10 12:47:21
Temat: Re: Jedenastoletni Hitler
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h8aps4$8qg$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Redart pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:h8aga7$g24$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>> Redart pisze:
>>>
>>>> Oczywiście ...
>>>> Moim pytaniem wrzuciłem dodatkowe, nieprzekraczalne ograniczenia.
>>>> Załózmy, że mamy 5 min, nie całe życie.
>>>> Mamy serce, rozum, usta, ręce i nóż. I spotykamy 11-letniego
>>>> Hitlera. mamy 10 min.
>>>>
>>>> Co robimy ?
>>
>>> Wiem, sugerujesz, że można by go zabić, ale czy potrafiłbyś? Ja nie.
>> Myślisz, że to właśnie sugeruję ? Ciekawe jest to, co myślisz ;)
>
> Ha ha! A po co ten nóż w takim razie?
>
>> Dodam więc wiecej do obrazu: 11 letni chłopiec, syn brutalnego
>> alkoholika siedzi na kamieniu i rysuje w piasku, a nieopodal
>> bawi się grupka dzieci, wśród nich kilku chłopców żydowskiego
>> pochodzenia.
>
> A, no chyba że tak. To przytulić i zachęcić do gry w zośkę razem z
> kolegami (chyba do przedwojennej zośki używano noża?). ;))
Bożesz, jeszcze by tylko tego zalęknionemu dzieciakowi brakowało,
żeby się na niego obca baba z przytulaniem rzuciła ;)))) No chyba, żeby
to była jego matka ;)))
No dobra ...
Tyle, że nie ma podstaw, by sądzić, że mały Hitler nie był przytulany
przez matkę albo, że nie bawił się z innymi dziećmi, w tym z Żydami.
A więc ... To już było ?
Podam coś wg mnie bardzo ciekawego i istotnego (to także pewien istotny
kontrargument dla tezy Ikselki, że Hitler był kimś wyjątkowym, nieastąpionym
w tym, co się potem działo):
http://www.forumksiazki.pl/topics43/laurence-rees-na
zisci-ostrzezenie-historii-vt2920.htm
W tym artykule mamy właśnie obalanie tezy o 'historii tworzonej przez
niezastąpione jednostki'. Jest za to sporo o tym, że taka teza jest bardzo
wygodna - dla wszystkich stron koszmarów, które historia zna. Jest kozioł
ofiarny, który 'ściąga' odpowiedzialność. Naziści też dużo rozprawiali o
nadzwyczajności Hitlera. Być moze jednak wystarczy powiedzieć: miał
predyspozycje. Był narcyzem ... i kilka innych spraw.
Zacytuję grubszy fragment:
"[Hitler] Chciał, abyśmy odnieśli wrażenie, że był on człowiekiem, który od
samego początku reprezentował zdecydowanie antysemickie poglądy. Czy jednak
jest to prawda? Niedawno doktor Brigitte Hamann zakończyła jedną z
najbardziej intrygujących nowych prac na temat wiedeńskiego okresu w życiu
Hitlera. Zajęła się drobiazgowym sprawdzaniem szczegółów dotyczących ludzi,
z którymi Hitler stykał się w swoim miejscu zamieszkania, czyli w wiedeńskim
domu noclegowym dla mężczyzn.
Badania te doprowadziły ją do zaskakującego wniosku. Obraz Wiednia, jaki
Hitler przekazuje w "Mein Kampf", nie jest prawdziwy. Napisał, że został
antysemitą w Wiedniu, ale dokładna analiza ówczesnych materiałów źródłowych
wskazuje, że wręcz przeciwnie, był on wówczas zaprzyjaźniony z wyjątkowo
dużą liczbą Żydów - zarówno w domu noclegowym, jak i w środowisku
marszandów, którym sprzedawał swoje obrazy. Odkryła, że żaden z wielu Żydów,
z którymi Hitler utrzymywał dobre stosunki w czasie pobytu w Wiedniu, nie
twierdził, by był on antysemitą w okresie poprzedzającym rok 1913. W
rzeczywistości, stwierdza doktor Hamann, Hitler "wolał" sprzedawać swoje
obrazy żydowskim marszandom, "ponieważ podejmowali ryzyko".
Jest to nader ważne odkrycie. Dowodzi ono, że rzeczywisty Hitler daleko
odbiega od kreowanego przez siebie obrazu osoby obdarzonej niemal boskimi
cechami, ale tak jak inni był w równym stopniu poddawany wpływowi
okoliczności. Według dr Hamann Hitler w Wiedniu "nie szkodził nikomu.
Szanował prawo, malował całkiem niezłe obrazy, aby zarobić na życie. Był
zupełnie nieszkodliwym osobnikiem". Tym, co zmieniło owego "nieszkodliwego
osobnika" w Hitlera, jakiego miała poznać historia, było wydarzenie, które
okaleczyło i pozostałą część Niemiec - pierwsza wojna światowa i okres,
który bezpośrednio po niej nastąpił. Hitler, według dr Hamann, aby pojąć
przemiany, jakie zaszły wówczas w otaczającym go świecie, przypomniał sobie
poznane w czasie pobytu w Wiedniu przepowiednie fanatycznych austriackich
antysemitów i sam zaczął je propagować.
Metodą, którą posługuje się niemal w całej swojej politycznej filozofii,
jest kradzież. Najczęściej po prostu kradnie innym argumentację. Ale być
może wiedział, że "wielki człowiek" nie przywłaszcza sobie cudzych idei, i
dlatego zdecydował się umieścić narodziny swojego przepojonego nienawiścią
antysemityzmu właśnie w Wiedniu, nie zaś w późniejszym okresie lat
1918-1919, kiedy to uczucia nienawiści i przekonania o zdradzie przepełniały
miliony."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2009-09-10 12:49:42
Temat: Re: Jedenastoletni Hitler
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:19id92z930c4j$.kui1qqghcrrk$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 10 Sep 2009 14:35:07 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:1pghmjeizgvhd.jirnnsq4351v$.dlg@40tude.net...
>>
>>> Może Ty więc popiszesz się własnym w tym przypadku? - bo jakoś nie
>>> wypowiedziałes się do Redarta.
>>
>> Nie zakumałaś - wypowiedziałem się :) Mam kiepskie umiejętności
>> wychowawcze
>> więc nie podejmuję cokolwiek z małym Hitlerkiem zrobić, ale też nie zabił
>> bym go. Innymi słowy stwierdzam swą niemoc w tej sytuacji.
>
> Umysłową też - skoro potraktowales podduszanie serio :->
gadasz jak podduszona ;)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2009-09-10 13:09:32
Temat: Re: Jedenastoletni Hitler
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h8asgq$cjc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:h8aps4$8qg$2@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Redart pisze:
>>>
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:h8aga7$g24$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> Redart pisze:
>>>>
>>>>> Oczywiście ...
>>>>> Moim pytaniem wrzuciłem dodatkowe, nieprzekraczalne ograniczenia.
>>>>> Załózmy, że mamy 5 min, nie całe życie.
>>>>> Mamy serce, rozum, usta, ręce i nóż. I spotykamy 11-letniego
>>>>> Hitlera. mamy 10 min.
>>>>> Co robimy ?
>>>> Wiem, sugerujesz, że można by go zabić, ale czy potrafiłbyś? Ja nie.
>>> Myślisz, że to właśnie sugeruję ? Ciekawe jest to, co myślisz ;)
>> Ha ha! A po co ten nóż w takim razie?
>>> Dodam więc wiecej do obrazu: 11 letni chłopiec, syn brutalnego
>>> alkoholika siedzi na kamieniu i rysuje w piasku, a nieopodal
>>> bawi się grupka dzieci, wśród nich kilku chłopców żydowskiego
>>> pochodzenia.
>> A, no chyba że tak. To przytulić i zachęcić do gry w zośkę razem z
>> kolegami (chyba do przedwojennej zośki używano noża?). ;))
> Bożesz, jeszcze by tylko tego zalęknionemu dzieciakowi brakowało,
> żeby się na niego obca baba z przytulaniem rzuciła ;))))
Zaraz, zaraz, jaka obca ;) Skoro wie, ze to maly Adolf Hitler, i
ze wlasnie skonczyl 11 lat to nie taka obca ;)
>
> No chyba, żeby
> to była jego matka ;)))
> No dobra ...
> Tyle, że nie ma podstaw, by sądzić, że mały Hitler nie był przytulany
> przez matkę albo,
A kto tak sadzi?
Pozdrawiam,
F.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2009-09-10 13:13:05
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerRedart pisze:
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:h8apoo$8qg$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> zdumiony pisze:
>>> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:h8aga7$g24$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>>>> A może tak spróbować go przekonać, że jest nieprzeciętnie uzdolniony
>>>> plastycznie i że powinien malarstwu poświęcić całe życie? ;)
>>>
>>> Mówi o tym Przypadek Adolfa H. - Schmitta
>>
>> No widzisz, mogłabym książki pisać.
>> A tak - pozostaje tylko przeczytać. ;)
> Zdaje się, że film też jest. Coś takiego w każdym bądź razie
> oglądałem jednym okiem.
Jakoś temat mnie do tej pory zbytnio nie zajmował. Nie chcę narażać
mojej i tak wątłej psychiki na ewentualność polubienia/zrozumienia
gościa. ;)
No, ale może się kiedyś, jak się dostatecznie wzmocnię... ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2009-09-10 13:28:45
Temat: Re: Jedenastoletni HitlerRedart pisze:
> Bożesz, jeszcze by tylko tego zalęknionemu dzieciakowi brakowało,
> żeby się na niego obca baba z przytulaniem rzuciła ;)))) No chyba, żeby
> to była jego matka ;)))
No widzisz jaki schemat mają baby, kiedy widzą zalęknione dziecko.
Reagujemy jak zwierzyna.
> Podam coś wg mnie bardzo ciekawego i istotnego (to także pewien istotny
> kontrargument dla tezy Ikselki, że Hitler był kimś wyjątkowym,
> nieastąpionym
Eh, to chyba nie tylko iXi, a może nawet zwłaszcza ktoś inny myśli o H.
jak o kimś wyjątkowo wyjątkowym.
> życie. Był zupełnie nieszkodliwym osobnikiem". Tym, co zmieniło owego
> "nieszkodliwego osobnika" w Hitlera, jakiego miała poznać historia, było
> wydarzenie, które okaleczyło i pozostałą część Niemiec - pierwsza wojna
> światowa i okres, który bezpośrednio po niej nastąpił.
Ciekawe. To by obalało mit i o "oczyszczającym" moralnie społeczeństwo
wpływie wojny. ;)
> Metodą, którą posługuje się niemal w całej swojej politycznej filozofii,
> jest kradzież.
Zastanawia jednak, dlaczego tak mocno się zapalił do tej ideologii. Nie
każdy jest do tego zdolny. W ogóle dla mnie interesujące jest, jak to
się dzieje, że niektórzy ludzie potrafią w czymś tak mocno utkwić i dać
się bez reszty ponieść jakiejś pasji. Czasami wydaje mi się, że to
właściwie tylko kwestia przypadku, na co akurat trafią. No ale to inny
temat.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |