« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2001-03-25 00:45:13
Temat: Re: Jestem gruba!!!!On Sat, 24 Mar 2001 20:30:57 +0100, Mrowka wrote:
>
>A tak na marginesie z kad u faceta takie madrosci.Myslalam ze to problem
>kobiet.
Spozywanie jedzenia, w odroznieniu od roznych smieci, to nie tylko
problem kobiet. Faceci tez musza jesc... :)
--
,oOo.Bc -=EE Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> 11/29/2000 3:41pm
-'7' `L' ---Entropy isn't what it used to be...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2001-03-26 14:26:32
Temat: Re: Jestem gruba!!!!
>Spozywanie jedzenia, w odroznieniu od roznych smieci, to nie tylko
>problem kobiet. Faceci tez musza jesc... :)
O tym to wiem:-).domyslam sie ze nie masz problemow z utrzymaniem dobrej
wagi.Piszesz calkiem rozsadnie co nalezy robic aby nie tyc.Pozdrawiam.Magda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2001-03-27 07:09:06
Temat: Re: Jestem gruba!!!!On 21 Mar 2001 23:19:10 -0800, n...@p...ninka.net wrote:
>
>PS: nie mam nic do ludzi otylych, ale w istocie denerwuja mnie tacy co
>to sa otyli/chudzi/za wysocy/za niscy (czy co tam innego) i ciagle
>chodza i z tego powodu narzekaja, zamiast cos z tym zrobic.
Czyli dla wysokich gilotynka a dla tych bardzo niskich jakies dyby
rozciagajace...To proponujesz???Uwazasz, ze da sie takie bledy natury
naprawic??;-)
A co do tego, czy sie na Ciebie obrazilam odpowiedz brzmi:nie!!Owszem
w pierwszej chwili wkurzylam sie na Ciebie, ale szybko mi przeszlo:-)
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2001-03-27 07:09:07
Temat: Re: Jestem gruba!!!!On 22 Mar 2001 12:40:01 -0800, n...@p...ninka.net wrote:
>
>Jakos posty ludzi piszacych w miare dokladnie co nalezy zrobic i
>pytajacych o szczegoly przemilczala.
>natomiast wpuscila sie w wir dyskusji z tymi ktorzy nie poglaskali jej
>po glowce.
Widzisz, co chcesz widziec i tyle. Skoro sie juz wypowiadasz na jakis
temat, to najpierw przestudiuj dokladnie problem. Prawie kazdemu
staralam sie odpowiedziec, niezaleznie od tego, jaki dana osoba miala
stosunek do mojego problemu.
S.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2001-03-27 07:09:11
Temat: Re: o odchudzaniuOn 22 Mar 2001 12:50:17 -0800, n...@p...ninka.net wrote:
....
>lepszego uprawiania kilku sportow. (waga wtedy moze mi sie nie zmienic
>a nawet sie zwiekszyc ale nie o wage mi chodzi).
Dokladnie. Licza sie bowiem nie kilogramy, lecz centymetry.
Sprezystosc miesni jest najwazniejsza, dlatego cwiczmy kochani,
interesujmy sie sportem nie tylko ogladajac go w telewizji...
>Czasy, kiedy kobiety-patyki mi sie podobaly dawno minely.
Mnie sie one nigdy nie podobaly, choc przyznam, ze jest gro panow,
ktorym sie podobaja delikatne, wiotke kobietki, ktore strach dotknac w
obawie, ze mozna zrobic im krzywde...
>Teraz gdy
>patrze na swoje wlasne zdjecia ze szkoly sredniej i studiow to widze
>wyraznie ze wygladalam jak kosciotrup - i to nie przesada (przy
>wzroscie 175 wazylam wtedy 48 kg.)
Faktycznie kosciotrup. Ja przy wzroscie 164 prawie tyle wazylam
(46-47) i uwazalam, ze to troszke malo. W tabelach taka budowa
nastolatek, byla okreslana nazwa "bardzo szczuplej".
>
>Sama po sobie zauwazylam ze zeby sie nie "zapasc" nadmiernie nie
>trzeba robic wcale zadnych cudow. Wystarczy nie obrzerac sie
>nadmiernie
W pewnym wieku nalezy zaczac uwazac na to co sie je. Kiedy jednak
bylam nastolatka moglam zjesc konia z kopytami. Nie uwazalam na
kalorie (do tej pory nie ma to dla mnie wielkiego znaczenia) . Bylam
szczupla mimo, ze wielekrotnie zajadalam sie za dwoch. Widocznie jest
to kwestia dobrej przemiany materii, ktora z wiekiem jednak ulega
zmianom.
>Moim zdaniem to wlasnie brak tej ostatniej powoduje ze wiele ludzi po
>skonczeniu szkol (gdzie jednak ten wf chociaz jest) zaczyna w wieku
>26-30 lat zarastac tluszczem.
Tu nie chodzi o WF w szkole. Znam chudzinki, ktore zupelnie nie
uczestniczyly w zajeciach wychowania fizycznego w szkole i mimo to
nadal byly chudzinkami i odwrotnie dziewczyny o silnej budowi(nawet
dosc puszyte), ktore trenowaly siatkowke (polowa mojej klasy w
liceum). To, ze po 25 roku zycia czlowiek zaczyna tyc, to wynik zmian
w gospodarce tluszczowej i energetycznej w organizmie ludzkim.Zmienia
sie metabolizm i tyle.
>To tyle jesli chodzi o nadwage. Natomiast ludzie chorobliwie otyli
>niestety musza wlozyc w to wiecej wysilku, a niejednokrotnie korzystac
>z porady lekarzy przy odchudzaniu sie.
Niestety te osoby musza uwazac na roznego rodzaju diety, gdyz
stosowanie ich moze stac sie niebezpieczne.
Sae
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2001-03-27 09:27:08
Temat: Re: Jestem gruba!!!!S...@p...fm writes:
> Czyli dla wysokich gilotynka a dla tych bardzo niskich jakies dyby
> rozciagajace...To proponujesz???Uwazasz, ze da sie takie bledy natury
> naprawic??;-)
pisalam juz ze nie, pisalam dlaczego podalam takie przyklady i co
ew. mozna z tym zrobic.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2001-03-27 20:06:24
Temat: Re: o odchudzaniu
>Dokladnie. Licza sie bowiem nie kilogramy, lecz centymetry.
>Sprezystosc miesni jest najwazniejsza, dlatego cwiczmy kochani,
>interesujmy sie sportem nie tylko ogladajac go w telewizji...
Zgadzam sie.Zaczelam chodzic na silownie z zamiarem schudniecia 2-3kg.Po
miesiacu przytylam 2kg.Bylam podlamana i robilam zadymy trenerowi.Teraz juz
wiem,ze wieksza waga wynika z przyrostu masy miesni.Teraz jestem na etapie
przemiany tkanki tluszczowej na miesniowej.Wizualnie schudlam a waze i tak o
te nieszczesne dwa kilo wiecej.
>W pewnym wieku nalezy zaczac uwazac na to co sie je. Kiedy jednak
>bylam nastolatka moglam zjesc konia z kopytami. Nie uwazalam na
>kalorie (do tej pory nie ma to dla mnie wielkiego znaczenia) . Bylam
>szczupla mimo, ze wielekrotnie zajadalam sie za dwoch. Widocznie jest
>to kwestia dobrej przemiany materii, ktora z wiekiem jednak ulega
>zmianom.
I tutaj takze musze przyznac racje.Jako nastolatka wazylam 49kg.jedzac
ogromne ilosci,nie wykluczjac slodyczy.Teraz w wieku 28lat,nie moge juz
sobie na to pozwolic.
Magda.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2001-03-27 22:39:27
Temat: Re: o odchudzaniuOn Tue, 27 Mar 2001 22:06:24 +0200, Mrowka wrote:
>
>Zgadzam sie.Zaczelam chodzic na silownie z zamiarem schudniecia 2-3kg.
Coz za rozmach... :)
2-3kg to mozna schudnac w ciagu tygodnia bez zadnych silowni...
Poza tym silownia nie jest najlepszym miejscem do tracenia tluszczu.
IMHO jest jednym z gorszych, ale to inna sprawa. Zreszta wszystko ma
swoje wady...
>Po miesiacu przytylam 2kg. Bylam podlamana i robilam zadymy trenerowi.
>[...] Wizualnie schudlam a waze i tak o te nieszczesne dwa kilo wiecej.
Wystarczylo tylko zmienic kryteria oceny... ;)
>I tutaj takze musze przyznac racje.Jako nastolatka wazylam 49kg.jedzac
>ogromne ilosci,nie wykluczjac slodyczy.Teraz w wieku 28lat,nie moge juz
>sobie na to pozwolic.
Mozesz. Problemy sie zaczynaja jak zaczniesz wytrwale przeginac w ktoras
ze stron (objadanie sie albo niedojadanie). Zreszta jednorazowo tez nie
warto... :P
--
,oOo.Bc -=EE Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> 11/29/2000 3:41pm
-'7' `L' ---Entropy isn't what it used to be...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2001-03-28 21:09:51
Temat: Re: Jestem gruba!!!!> O, widze ze sie obrazilismy ;)
>
A Ty się jeszcze dziwisz ?
pozdr.
zuza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2001-03-28 21:12:32
Temat: Re: Jestem gruba!!!!> A jak sobie wyobrażasz przejście ze stanu obserwacji narastającego zjawiska
> do stanu aktywnego przeciwdziałania? Pewnie bez żadnych rozmów z otoczeniem.
> Najlepiej skokowo. If - Then - i po kłopocie.
> Bardzo ludzkie.
>
> S.
> ~~~~~~~~~~~~
ciepłe pozdrowiątka dla nieocenionego Alfreda oraz tych , którzy jeszcze mnie
pamiętają
pozdr.
zuza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |