| « poprzedni wątek | następny wątek » |
81. Data: 2001-03-22 20:52:05
Temat: Re: Jestem gruba!!!!h...@i...com (Krzysztof Parzyszek) writes:
> On 21 Mar 2001 23:19:10 -0800, n...@p...ninka.net wrote:
> >
> >PS: nie mam nic do ludzi otylych, ale w istocie denerwuja mnie tacy co
> >to sa otyli/chudzi/za wysocy/za niscy (czy co tam innego) i ciagle
> >chodza i z tego powodu narzekaja, zamiast cos z tym zrobic.
>
> A co np. radzisz na `bycie za wysokim'?
celowo wymienilam dwie cechy ktorych nie mozna zmienic.
w takim wypadku nalezy sie pozbyc kompleksow na tym punkcie, jako ze
owej cechy fizycznej nie bardzo da sie zmienic. jednak, w wypadku
bycia za grubym - da sie.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
82. Data: 2001-03-22 21:07:37
Temat: Re: Jestem gruba!!!!in article m...@p...ninka.net, n...@p...ninka.net at
n...@p...ninka.net wrote on 22-03-01 21:42:
> "Vesemir" <m...@s...pl> writes:
>
>> Owszem, liczy sie zgrabny tylek. Ale to nie znaczy ze olewamy umysl jako
>> rzecz zbedna. Jestesmy zwierzetami, gdybys zyla w sredniowieczu bys byla
>> atrakcyjna, bo wtedy, gdy z jedzeniem nie zawsze bylo dobrze, tusza
>
> Nie w sredniowieczu. Popatrz na malowidla z tamtego czasu i zajrzyj do
> literatury. idealem ciala kobieciego jest kobieta posiadajaca
> "rozciagniety" korpus, w ksztalcie lzy, malutkie piersi i wrecz
> patykowate nozki.
> Okragla, lekko wyciagnieta twarz, z wielkimi oczami, malutkim noskiem
> i malutkimi ustami...
>
> PS: odpowiadaj pod cytatami i wycinaj posty poprzednikow jesli sie do
> nich bezposrednio nie odnosisz.
Idealem ascetow. I- nazwijmy to nieco w uproszczeniu - oficjalnego obiegu
sztuki, ktora wspierana byla w znacznym stopniu przez kosciol. A z drugiej
strony masz grubych i sprosnych wiesniakow, swiat do gory nogami - zupelnie
inny kanon, o ktory - jak sadze - chodzilo Vesemirowi.
Jak zwykle najgorsze sa uogolnienia.
Nie zmienia to faktu, ze otylosc nie jest zdrowa, a przybranie na wadze 20
kg w ciagu roku nie jest normalne, czyli zdrowe (chyba, ze wczesniej sie
bylo anorektyczka).
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
83. Data: 2001-03-23 07:01:42
Temat: Re: Jestem gruba!!!!Joanna <r...@p...onet.pl> writes:
> Idealem ascetow. I- nazwijmy to nieco w uproszczeniu - oficjalnego obiegu
> sztuki, ktora wspierana byla w znacznym stopniu przez kosciol. A z drugiej
> strony masz grubych i sprosnych wiesniakow, swiat do gory nogami - zupelnie
> inny kanon, o ktory - jak sadze - chodzilo Vesemirowi.
a gdzie ten swiat wiesniakow i grubych mozna obejrzec?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
84. Data: 2001-03-23 08:51:19
Temat: Re: Jestem gruba!!!!in article m...@p...ninka.net, n...@p...ninka.net at
n...@p...ninka.net wrote on 23-03-01 8:01:
> a gdzie ten swiat wiesniakow i grubych mozna obejrzec?
>
>
> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/
> http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
Rabelais "Gargantua i Pantagruel". Mozna poniekad "obejrzec".
I wiem, ze to juz renesans, ale postaci sa z tradycji sredniowiecznej.
Z powietrza to ich chyba nie wzial.
No ale to bylo poza oficjalnym kanonem.
Zreszta watek jest off-topic.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
85. Data: 2001-03-23 10:56:46
Temat: Re: Jestem gruba!!!!> to spojrz jeszcze raz na topik i zobaczy, czy tam stoi
> o byciu grubym czy o pomalowanych oczach? :)
Chodzilo mi o to ze napisalas 'sie toleruje', bezosobowo,
a tak naprawde to _glownie_ kobiety narzucaja sobie rozne
'kanony urody'. :)
Faceci nie sa tak rygorystyczni wobec siebie jak kobiety
w temacie wygladu/urody IMO.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
86. Data: 2001-03-23 11:17:03
Temat: Re: Jestem gruba!!!!
Użytkownik "Krzysztof Parzyszek" <h...@i...com> napisał w wiadomości
news:slrn9bkni3.2lre.hektor@buchanan-181-249.stures.
iastate.edu...
> Zaglodzic sie na smierc tez mozna. Taka dieta mozna sobie zapewnic niezle
> problemy ze zdrowiem...
Jak dotad jestem zdrowy jak byk, wiec mysle ze niepotrzebnie panikujesz.
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
87. Data: 2001-03-23 15:17:36
Temat: Re: Jestem gruba!!!!On Fri, 23 Mar 2001 12:17:03 +0100, DeStroyer wrote:
>
>Jak dotad jestem zdrowy jak byk
Szlachetne zdrowie, nikt sie nie dowie jako smakujesz az sie zepsujesz...
[JK]
--
,oOo.Bc -=EE Krzysztof Parzyszek <h...@i...com> 11/29/2000 3:41pm
-'7' `L' ---Entropy isn't what it used to be...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
88. Data: 2001-03-23 17:54:30
Temat: Re: Jestem gruba!!!!!
n...@p...ninka.net wrote in message ...
>tyle formalnosci. Wracajac zas do tematu. Co da pocieszanie osoby
>cierpiacej z powodu nadwagi (cierpiacej podwojnie - raz, fizycznie dwa
>- psychicznie) i wmawianie jej ze grube jest piekne? Nie widzialam
>jeszcze zeby komus sie od takiego pocieszania polepszylo, a to z tego
>wzgledu ze jednak na pare "pocieszen" przypada znacznie wiecej
>niemilych spojrzen i komentarzy w zyciu pozanewsowym. Poza tym taka
>osoba zwykle swojego ciala nie lubi i nie akceptuje, i zamiast sie tym
>dreczyc lepiej usunac przyczyne dreczenia sie.
Jednak najpiewr nalezy polubic wlasne cialo.
Jezeli ktos nie lubi swojego ciala, to po kuracji odchudzajacej
(automatycznie) go nie polubi -- w konsekwencji szybko
ponownie popadnie w nadwage.
A wtedy jeszcze bardziej bedzie w niezgodzie z wlasnym
cialem.
>
>odchudzanie sie nie jest najprzyjemniejsze ani specjalnie latwe - ale
>na litosv boska, mozliwe! i wiem co mowie bo sama sie odchudzalam.
>problem zwykle polega na tym (poza przypadkami chorobowymi, ale
>zakladam ze o tym nie rozmawiamy), ze trzeba troche zmienic tryb zycia
>i wlasne nawyki. Kontrolowac sie z jedzeniem, cwiczyc i byc upartym.
Jezeli ktos sie odchudza poniewaz inni jej/jego nie akceptuja
z powodu nadwagi, to w istocie stara sie dogadzac tym,
ktorzy na to jak najbardziej nie zasluguja!
Bardzo istotnym faktem jest, ze "trzeba zmienic tryb zycia i nawyki".
Nie dlatego jednak, ze sa sposobem na odchudzanie.
Dlatego, ze dotychczasowe sa zle, szkodliwe (i nadwaga
jest jednym z tego przejawow).
W diecie trzeba dokonac swiadomych zmian oraz odbierac
sygnaly od ciala -- w przeciwnym wypadku dieta nie bedzie
dostosowana do potrzeb danej osoby, ale efektem mody
lub jedynie slusznych (w danej dekadzie) zalecen lekarzy,
zas jej stosowanie nieustanna meczarnia, nieuchronnie
skazana na niepowodzenie.
Podobnie z cwiczeniami: nie nalezy tu liczyc kalorii
(tzn. pozwolil{e|a}m sobie na paczka, wiec musze godzine
biegac lub podnosic ciezary na silowni, aby spalic te kalorie),
lecz cwiczyc cos, co spelnia warunki:
* mozna to cwiczyc codziennie, co najmniej 20minut,
najlepiej jednak godzine lub wiecej;
* to cos nie znudzi sie za kilka miesiecy lub kilka lat;
mozna to cos cwiczyc cale zycie -- zarowno gdy ma sie
20 lat i jest sie zdrowym i silnym, jak i gdy ma sie
70 lat i przeszlo sie powazna chorobe/operacje.
>
>od samego gadania to jeszcze nikt nie schudl.
Znalem pewnego szczuplego i bardzo silego mezczyzne,
ktory twierdzil, ze "z glodu sie jeszcze nikt nie zesral".
>No i kolezanka Sanaale zaczela swoj post od tego, ze ma problem bo
>jest gruba a nie ze ma problem bo sie nie akceptuje... po co jej wiec
>radzic jak ma sie zaakceptowac zamiast poradzic jak ma sie odchudzic?
Karmienie jest metoda sprawowania wladzy!
Ja, gdy mialem okolo 3 lat, nie zjadalem do konca tego,
co troskliwi dorosli przygowowywali.
Pozniej bawilem sie na wiejskim podworku i wyjadalem
zimne resztki z psiej miski, bylo to bardzo smaczne.
Oczywiscie takie zdarzenia doprowadzaly moich karmicieli
do szewskiej pasji -- i bardzo pracowali nad karmieniem
mnie. Pozniej trafilem do miejskiego przedszkola -- najpotworniejsza
rzecza byly tam posilki; zupa mleczna obowiazkowo przypalona
(swad przypalonego mleka dawalo sie wyczuc jeszcze przed wejsciem
do pzredszkola), dzieci przymuszane do zjadania do konca;
dzieci, ktore wymiotowaly niespodziewanie w takcie zabawy...
Z casem zostalem nauczony, ze najpierw trzeba zjesc to, co nalezy,
pozniej dopiero mozna jesc to, co sie lubi.
Z trudem, ale sie tego nauczylem: potrafilem ZREC cokolwiek,
nastepnie namietnie zajadac to, co SMACZNE, chociaz
na wstepie smacznego brzuch juz byl pelen.
W systemie szkolnym powtorzyl sie ten schemat:
zanim moglem poznawac to, co mnie interesowalo,
musialem napychac moj umysl rzeczami calkowicie
zbednymi lub tresciami, ktorych nie akceptowalem.
****
Kolezanka Sanaale powinna najpierw zaakceptowac siebie,
to znaczy nauczyc sie nie podlegac wplywom mody
tam, gdzi jej cialo wie (wiedzialo) najlepiej.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
89. Data: 2001-03-23 20:26:24
Temat: Re: Jestem gruba!!!!
> a gdzie ten swiat wiesniakow i grubych mozna obejrzec?
Zdaj sobie sprawę że to był inny świat a wieśniak nie stawał się malarzem.
Ale zobacz Wenus z Milo. Znacznie starszy obiekt, posążek bogiii, a więc
ideału. Ciało grube, obłe, z wielkimi przerośniętymi wręcz piersiami....
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
90. Data: 2001-03-23 20:36:48
Temat: Re: Jestem gruba!!!!"Vesemir" <m...@s...pl> writes:
> > a gdzie ten swiat wiesniakow i grubych mozna obejrzec?
>
> Zdaj sobie sprawę że to był inny świat a wieśniak nie stawał się malarzem.
> Ale zobacz Wenus z Milo. Znacznie starszy obiekt, posążek bogiii, a więc
> ideału. Ciało grube, obłe, z wielkimi przerośniętymi wręcz piersiami....
Venus z Milo to starozytnosc i to calkiem odlegla od sredniowiecza.
nawrot do puszystych cial nastapil w dobie renesansu, ktory zreszta
nawiazal i czerpal pelnymi garsciami z cywilizacji starozytnej Grecji
i Rzymu.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |