Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jestem powodem rozstania...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jestem powodem rozstania...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 183


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2002-01-22 13:42:47

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kami" <K...@j...net> napisał w wiadomości
news:1B47315B273F0B41AFEC8594DA121E1863E735@jplwant0
03.jasien.net...
>
>
> > -----Original Message-----
>> Nienienie (IMHO). Jeśli Kasia napisała na forum grupy o czymś, o czym
> wiedziała, że wzbudzi kontrowersje, a jednocześnie nie podała
> wystarczającej ilości szczegółów, żeby dyskusja miała ręce i nogi, to
> przecież można ją poprosić o jakieś wyjaśnienie. Inna rzecz, że trudno
> się tego wyjaśnienia spodziewać, ale cóż...

moze widzac odzew na grupie poprostu poprostu odechcialo jej sie sie
odzywac, a moze to jest prowokacja?
Ja osobiscie nigdy w zyciu nie pisalabym tak osobistych wynurzen na grupach
dyskusyjnych, bo po co? poto zeby
grupowicze ktozy nic o mnie nie wiedza i nieznaja mnie ani sytuacji mogli
do woli sie nakrytykowac,nawydziwiac
umoralniac i osadzac. A skad wiadomo ze Ci ktozy palaja swietym oburzeniem
sa lepsi ze sami tak nie robia?

to nie bylo skierowane personalnie do kogokolwiek z Was tylko ogolnie do
calego usenetu wiec prosze mnie nie bic;))))

Pozdroofka
Nea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2002-01-22 13:44:47

Temat: Re: Kasiu!! blagam (Re: Jestem powodem rozstania...)
Od: "Edycia" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Iwonka" <b...@i...pl>

> Nie uwazasz,ze to jest z twojej strony niezdrowa ciekawosc?
Nie uwazam.

> Jezeli Kasia by chciala o tym napisac to zrobila by to od razy.
A moze nie? Moze czekala na reakcje? To jej pierwsza wizyta na liscie.

> nawet nie odzywa sie na grupe i nie komentuje uwag pod jej adresem-widac,
> ze nie ma ochoty sie tlumaczyc i o tym gadac. Chyba,ze sie myle,Kasiu?
Po Twoim i wielu innych osob (moze moim tez) poscie nie dziwie sie, ze sie
nie odzywa.

> Moze lepiej sie nie wypowiadaj w imieniu calej grupy. Co niektorzy moga
> sobie tego nie zyczyc.
Nie przesadzasz.? A jesli sobie nie zyczysz, nie czytaj.

E


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2002-01-22 13:47:59

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Edycia" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Alex Jańczak" <o...@z...com.pl>

> Ja rozumiem, że to jest grupa pl.soc.rodzina a nie pl.soc.seks,
> cud-miód, cacy-cacy, ale czy Ty naprawdę nie wiesz, że można
> iść do łóżka i mieć satysfakcję z seksu nie kochając osoby z
> którą się współżyje?
Masz racje!!
Celowo sprowokowalam taka niby glupia rozmowe, zeby przeczytac taki wlasnie
komentarz. Niektorzy ludzie wlasnie dlatego sypiaja z innymi - zeby sie
rozladowac, a nie z milosci. Jest wiec ryzyko, ze ten gosc nalezy do tych
egzemplarzy. I ze Kate jest w trudnej sytuacji, bo moze on z nia jest dla
seksu?
Tylko na mnie nie krzyczcie! :) Ja tak sobie tylko zgaduje.

--
Pozdrawiam,

Edycia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2002-01-22 13:49:57

Temat: Re: Oooo... Kasia wróciła [było: Jestem powodem rozstania...]
Od: Kami <K...@j...net> szukaj wiadomości tego autora



> -----Original Message-----
> From: <k...@p...onet.pl> [mailto:k...@p...onet.pl]
> Posted At: Tuesday, January 22, 2002 2:34 PM
> Posted To: rodzina
> Conversation: Jestem powodem rozstania...
> Subject: Re: Jestem powodem rozstania...

[...]
> A teraz 1000 pytan...:-)

Nienienie... :-) Nie 1000 pytań... To raczej Ty się ustosunkuj do tego,
co tyle osób tu napisało.
I zwróć uwagę na to, że wcale nie wszyscy Cię potępili (żeby nie było).

Kami
____________________________
k...@p...net
ICQ: 81442231 - GG# 436414

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2002-01-22 13:51:42

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Edycia" <e...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasiu,
Gratuluje odwagi!
I dziekuje, ze sie odezwalas, ze nie ucieklas po naszej poczatkowej nagonce.
:))

> A teraz 1000 pytan...:-)
Jak juz o to prosisz... :)

Pytanie - jestescie razem kilkanascie miesiecy, a jego zona jest w ciazy.
Czy ja czegos nie rozumiem, gralas role regularnej kochanki, a on mial dwie
kobiety z ktorymi sypial?
Tolerowalas taka sytuacje?
--
Pozdrawiam,

Edycia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2002-01-22 13:52:20

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "satia" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Nea <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a2jp1o$425$...@p...warman.nask.pl...
> Użytkownik "Wanda" <w...@a...wox.org> napisał w wiadomości
> news:3c4d5f54@news.vogel.pl...
>

> no bo przeciez mogla to byc tez wina zony lub jej rodzicow lub kogokolwiek
> innego.
> Bardzo latwo jest wydawac wyroki, ale nie zawsze wszystko jest albo czarne

ale jest napisane, że ktos tu jeste POWODEM rozstania! Z tego wynika, ze bez
POWODU rozstania by nie bylo. To nie tak, ze zona go wyrzucila, rodzice
przegonili. On nie poszedl pod most, tylko w ramiona innej pani. I wyraznie
mamy napisane, ze ta pani byla powodem.

Jezu, czytam i czytam i coraz mocniej czuje, jak kocham swojego faceta. I
zaraz zadzwonię mu to powiedziec.

pozdrawiam
satia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2002-01-22 13:59:19

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: Alex Jańczak <o...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Edycia <e...@p...gazeta.pl> w artykule
news:a2jqeb$art$1@news.onet.pl napisał...

> Masz racje!!
> Celowo sprowokowalam taka niby glupia rozmowe, zeby przeczytac
> taki wlasnie komentarz. Niektorzy ludzie wlasnie dlatego sypiaja
> z innymi - zeby sie rozladowac, a nie z milosci.

Uff...
A już sie bałam, że gorszę niewinną dzieweczkę, a wtedy kamień
młyński u szyi i w morze albo jeszcze gorzej... :)

> Jest wiec ryzyko, ze ten gosc nalezy do tych
> egzemplarzy. I ze Kate jest w trudnej sytuacji, bo moze on z
> nia jest dla seksu?

Masz rację, też tak pomyślałam, ale trudno mi bylo wyjeżdżać z takimi
komentarzami wprost do osoby, która może być trochę zaślepiona i dzięki
temu chwilowo szczęśliwa...

Olka
--
**/|_/|*********************************************
***********
*( oo_ "Rozumiesz, jest taka cierpienia granica, }:->[=3 *
* \c/--@ za którą się uśmiech pogodny zaczyna" - Cz. Miłosz *
* http://www.olka.zis.com.pl **********************************

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2002-01-22 14:01:30

Temat: Re: Kasiu!! blagam (Re: Jestem powodem rozstania...)
Od: "Iwonka" <b...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



> > Nie uwazasz,ze to jest z twojej strony niezdrowa ciekawosc?
> Nie uwazam.
No! Zapomnialam,ze ty z tych,co to belki w swoim oku nie widza!

> > Jezeli Kasia by chciala o tym napisac to zrobila by to od razy.
> A moze nie? Moze czekala na reakcje? To jej pierwsza wizyta na liscie.
Moze tak,moze nie.

> > Moze lepiej sie nie wypowiadaj w imieniu calej grupy. Co niektorzy moga
> > sobie tego nie zyczyc.
> Nie przesadzasz.? A jesli sobie nie zyczysz, nie czytaj.
Co ma piernik do wiatraka? Czytam,bo jestem uczestniczka tej grupy.
I jako taka nie zycze sobie,bys uogulniala moje zdanie w imieniu grupy.
Poza tym uwazam,ze kto jak kto-ale ty nie powinnas brac udzialu w
tej dyskusji.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2002-01-22 14:05:36

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:69f4.00001afe.3c4d6a39@newsgate.onet.pl...
>> Teraz widzę i wiem, że jest szczęśliwy, potrafi się cieszyć, czuje się
> potrzebny... wcześniej tak nie było.
> Nie myślcie, że nie myślimy o ich dziecku. Myślimy. Nie znacie sprawy.
> Mamy sumienia, ale co z tego... ona nie chciala dać mu szansy pomocy.
Nawet
> teraz.
> Najwidoczniej sama nie czuła, że to ten jedyny.
> Wiem, że jestem potępiana, ale nie czuję aż tyle winy w sobie. Tak się
stało.
> Ale czy ona nie czuła zagrożenia? Hm....
>
> A teraz 1000 pytan...:-)
> Kate.

przepraszam za moja sugestie ze twoj post mogl byc prowokacja, ale wiesz
jak to jest na grupach

moze mnie ludzie zabija za to co powiem ale powiem:)))
ja Cie rozumiem i nie potepiam, roznie sie zycie uklada ale kazdy ma prawo
do szczescia.
Przedewszystkim nie daj sobie wmowic ze to Twoja wina, bo tylko Ty i Twoj
partner wiecie jak
sie naprawde sprawy maja i nikt nie ma prawa Was oceniac i potepiac. I jesli
tylko nie ucierpi na tym jego dziecko to
szczerze zycze wam jak najlepiej.

pozdrawiam
Nea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2002-01-22 14:10:51

Temat: Re: Jestem powodem rozstania...
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "satia" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a2jqks$b57$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Nea <n...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:a2jp1o$425$...@p...warman.nask.pl...

> ale jest napisane, że ktos tu jeste POWODEM rozstania! Z tego wynika, ze
bez
> POWODU rozstania by nie bylo. To nie tak, ze zona go wyrzucila, rodzice
> przegonili. On nie poszedl pod most, tylko w ramiona innej pani. I
wyraznie
> mamy napisane, ze ta pani byla powodem.

to jest tylko tytul postu a nie dowod rzeczowy kto byl winien

Pozdroofka
Nea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 19


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[OT] POTRZEBNA KREW B Rh /-/ lub 0 Rh /-/
Witam...
czy istnieje taka grupa?
z kim powinno zostać dziecko?
polecam strone kobietom :))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »