« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-24 23:06:55
Temat: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionieJeszcze raz (z powodu kontekstu) przypomnę pewną 'rozmówkę'
między "psychologiem a pacjentem" (nie szkodzi, że pochodzi
z pozoru bzdurnej komedyjki "Deep Skin" ("Lekkoduch"), bo
jest najbardziej "fachowo i naukowo psychologiczna" jak tyl-
ko dzisiaj można):
Gabinet psychiatry(/psychoterapeuty).
Pacjent (P) : - Jestem w tarapatach, doktorze... Szczerze mó-
wiąc, nie mam siły a nawet odwagi żyć tak dalej, a nawet
gdybym miał, to nie chciałbym... Każdego dnia jestem zała-
many coraz bardziej, coraz bardziej zdesperowany... Czuję
się gorzej niż wtedy, kiedy przyszedłem tu po raz pierwszy.
Doktor (D): - Kiedy przyszedł pan tu po raz pierwszy był pan
jednym wielkim bałaganem!
(P): - Ciągle jestem bałaganem, nie zmieniłem się...
(D): - A czy pan nie wie, że zmienić czyjś charakter jest pra-
wie niemożliwe?
(P): - Gdybym wiedział, że się nie zmienię, to nie przychodził-
bym tutaj do pana!
(D): - Nie powiedziałem, że nie może się pan zmienić!
(P - 'ostro'): - Powiedział pan, że to niemożliwe!
(D): - Powiedziałem, że to p r a w i e niemożliwe.
(P - 'z agresją'): - Gówno doktorze, "prawie" to to samo!
(D): - Gdyby tak było, nie byłoby analityków.
(P - 'złośliwie'): - Niecałkowicie zła perspektywa, doktorze ?
(D - po chwili przerwy, cały czas b. spokojnie): - Czy opowia-
dałem panu historię o żabie i skorpionie?
(P): - Nie. (??)
(D): - Skorpion, który nie umiał pływać poprosił żabę, żeby go
przeniosła na drugi brzeg rzeki na plecach. Żaba odrzekła:
"Czy sądzisz, że jestem szalona? W połowie drogi przez rzekę
ukąsisz mnie i utonę !"
"To nierozsądne - powiedział skorpion - jeśli cię ukąszę, to
ja także utonę."
Żaba przemyślała to i rzekła: "Właź na mnie!".
W połowie drogi przez rzekę skorpion ukąsił żabę.
Kiedy żaba tonęła powiedziała: "Teraz ty także utoniesz!"
Skorpion odpowiedział: "Tak, wiem!"
"Ale to bez sensu!" odpowiedziała żaba.
A skorpion odpowiedział: "Rozsądek nie ma tu nic do rzeczy,
jestem skorpionem i taki jest mój charakter".
(P - po chwili przerwy): - Wiesz doktorze, co bym ci powiedział?
(D - cały czas 'spokojnie'): - Tak. Powiedziałbyś mi: "Idź i
pierdol się!" Prawdopodobnie pan to zrobi, bo taki jest pań-
ski charakter.
(P - i wychodzi): - Do zobaczenia w następny wtorek.
------------
JeT.
P.S. Wiecie, "co chcecie mi teraz powiedzieć" (a przynajmniej
każdy, kto szuka tu i gdziekolwiek konkretnego rozwiązania ja-
kiegokolwiek 'psychologicznego problemu', choćby "studenta z
siekierą") ???? "Idź i..." etc.
"Bo przecież powyższe nie ma związku z rozwiązaniem czegokol-
wiek!!!" Błąd... gruby. Bo Myśl wskazywana przez ten tekst
_JEST_ROZWIĄZANIEM_... dowolnego problemu. Co najwyżej można
próbować wyrazić ją w innej formie... Ale forma to nie Myśl.
Forma zawsze pozostanie wyłącznie wskazaniem do Myśli i ni-
czym więcej...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-25 16:06:28
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionieUżytkownik "Jerzy Turynski" <..>>
Idz i NIE pierdol wiecej
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-25 16:35:36
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionie
Marsel <M...@p...onet.pl>
w news:afa4am$t83$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jerzy Turynski" <..>>
>
>
> Idz i NIE pierdol wiecej
A gdzie "do zobaczenia w następny wtorek" ???
JeT.
> Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-25 16:43:09
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionie"Marsel" <M...@p...onet.pl> wrote in message
news:afa4am$t83$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jerzy Turynski" <..>>
>
>
> Idz i NIE pierdol wiecej
>
> Marsel
A gdzie EMOTIKONA? :-)
(Marsel Vulgaris :-)
Saulo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-25 20:22:00
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionieUżytkownik "Saulo" <...>
> A gdzie EMOTIKONA? :-)
> (Marsel Vulgaris :-)
ja w kontekscie pisze..
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-25 20:24:29
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionieUżytkownik "Jerzy Turynski" <...>
> A gdzie "do zobaczenia w następny wtorek" ???
w domysle Pacanie. turyńskimi jest upszczony cały swiat, nie jestes taki
niepowtarzalny
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-25 20:28:43
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionieUżytkownik "Marsel" <M...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:afajbr$tq$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Saulo" <...>
> > A gdzie EMOTIKONA? :-)
> > (Marsel Vulgaris :-)
>
> ja w kontekscie pisze..
> M.
ps. dla słabiej zorientowanych - poniewaz 'dialoguje' to uzywam
odpowiedniego słownictwa - zbioru słow zrozumiłych dla obu stron.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-26 00:11:30
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionie
Marsel <M...@p...onet.pl>
w news:afajbu$tq$2@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jerzy Turynski" <...>
>
> > A gdzie "do zobaczenia w następny wtorek" ???
>
> w domysle Pacanie. turyńskimi jest upszczony cały swiat, nie jestes taki
> niepowtarzalny
W Twoim domyśle mojego domysłu? Jeśli tak, to pudło...
Jakbym miał ochotę, to bym dopisał. Jak widać z takowymi
dopiskami zbytnio się nie 'kryguję'... A tak wyszła pro-
jekcja...
Skąd wywnioskowałeś, że przepadam za niepowtarzalnością ?
Znów kolejna projekcja?
Jeśli chodzi o 'indywidualizm poglądów' to przyjmuję per-
spektywę amerykańskiej ławy przysięgłych. Dopóki nie są
jednomyślni, to nie wydają wyroku a kłócą się aż do skut-
ku. Nawet jeden 'odmieniec' jest istotny, bo bywa, że to
właśnie on ma rację (zaś jednomyślność wszystkich nieste-
ty nie oznacza, że nie mogą się pomylić... choć wyrok wy-
dają...)
Jako żywo na swojej grzędzie nie czuję zbytniego tłoku,
a wręcz przeciwnie. Jeśli masz pretensje, że akurat z
Tobą nie gadam, to weź pod uwagę, iż póki co inteligencji
wystarcza mi na w miarę zrozumiałe wyłuszczenie istotnych
dla mnie kwestii zdecydowanie wąziutkiej grupce osób. Dla-
tego niestety musisz poczekać aż ów wskaźnik u mnie podro-
śnie... Zwyczajnie możesz się nie doczekać...
> Marsel
JeT.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-26 08:53:08
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpioniew poprzednim art. <afb12k$8r1$2@news.tpi.pl>,
szanowny kol. Jerzy Turynski pisze, ze:
<..>
> W Twoim domyśle mojego domysłu? Jeśli tak, to pudło...
wolno mi
chciałem ci wspaniałomyslnie zasygnalizowac ze ktos cie nie rozumie w
(wiekszosci) przeczytanych tekstów, a reszty moze nie czytac
<...>
> Skąd wywnioskowałeś, że przepadam za niepowtarzalnością ?
> Znów kolejna projekcja?
wolno mi. co pawda brakuje u ciebie 'w popraednim moim poscie'...
zreszta, wtedy musiałbys zachowac jakaś ciagłosc
<...>
> Tobą nie gadam, to weź pod uwagę, iż póki co inteligencji
> wystarcza mi na w miarę zrozumiałe wyłuszczenie istotnych
> dla mnie kwestii zdecydowanie wąziutkiej grupce osób. Dla-
> tego niestety musisz poczekać aż ów wskaźnik u mnie podro-
> śnie... Zwyczajnie możesz się nie doczekać...
to moze sie nie umawiajmy, mi czasu nie starczy na pewno, z wyboru
chocby dlatego, ze cenie sobei bardzo zwiezłosc, nawet w wyrazanianiu
byle czego.
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-27 11:29:04
Temat: Re: Jeszcze raz: Bajka o żabie i skorpionie
Marsel <ic5070_@/wp.pl>
w news:MPG.17839f5272dbaf39989697@news.tpi.pl...
[...]
> to moze sie nie umawiajmy, mi czasu nie starczy na pewno, z wyboru
> chocby dlatego, ze cenie sobei bardzo zwiezłosc, nawet w wyrazanianiu
> byle czego.
Nie zwięzłość, a... "filozofię słuchawki", a ta nie ma absolutnie
niczego wspólnego ze zrozumieniem czegokolwiek. To jest machanie
łapkami (z braku ogona) by odpędzić lub (lepiej) ubić upierdliwą
muchę bez jakiegokolwiek śladu zainteresowania, czym owa mucha rze-
czywiście jest... A wystarczyłoby tylko na chwilkę otworzyć oczy,
by dojrzeć jak bardzo, w każdym najmniejszym swoim calu ów "brzy-
dki a wredny" flaj jest... fascynujący i zagadkowy. Ale nie, trup
oczu nie otworzy, bo trup wie wszystko, wszystko... co zwięźle 'wy-
raża' trupie... byle co. Tak zwięźle jak "zwięzłe" jest... 'bystre'
klapnięcie packą na muchy... i wyprodukowanie z niej jakże 'piękne-
go', bo trupiego placka...
> Marsel
JeT.
P.S.
Autor: Jerzy Turynski (j...@f...onet.pl)
Temat: Re: Tutejsi filozofowie...
Grupy dyskusyjne: pl.sci.filozofia, pl.sci.fizyka, pl.sci.psychologia
Data: 2000/01/09 :
...
Po prostu ludzie zupełnie nie dają sobie czasu na myślenie, na poszukiwanie
jakichkolwiek subtelności i próby ich zrozumienia. Chcą mieć 'szybkie',
konkretne recepty na problemy ... dopiero w momencie, gdy te się już pojawią.
(Jest problem - "to dajcie mi fachowca lub książkę z receptą - zapłacę!" -
jak ja to nazywam "filozofia słuchawki telefonu". A taka 'gleba' to wymarzony
teren dla wzrostu różnej maści mechanicznych, bezmyślnych 'elokwentów').
Zaś wszystko to, co 'nie boli' niestety nie wzbudza głębszego zainteresowania...
Dowód widoczny jest wprost na newsach - posty dłuższe niż kilkanaście linijek
należą do rzadkości - ludzie nie są w stanie szerzej rozwinąć żadnej głębszej
myśli (to zbyt męczy?) ani nawet z uwagą przeczytać takich postów, jeżeli
już się z rzadka pojawiają.
...
P.S.S. ubiłeś 'natrętną' "bajkę" i od razu jest cool... Tak trzymaj,
a... zupełnie NIC do ciebie nie dotrze...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |