« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-07-05 10:06:20
Temat: Jeszcze raz o wedzeniu.Macie moze Szanowni Panstwo jakies przepisy na wedlinki? Nie znalazlem
niestety receptur po dziadku, ktory byl mistrzem w przygotowywaniu kielbas
wiec moze Wy cos odnajdziecie? Zamierzam poeksperymentowac troche z
kurczakami, bo to co da sie kupic w sklepach nie nadaje sie nawet na
komentowanie. Jak dlugo i w czym peklowac kurczaka? Mam tez plany zwiazane z
rybami, moze i tu cos podpowiecie.
Dzieki z gory i pozdrowienia.
Grzegorz Wojcik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-07-05 10:43:19
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.> Macie moze Szanowni Panstwo jakies przepisy na wedlinki?
> Nie znalazlem niestety receptur po dziadku, ktory byl mistrzem w
> przygotowywaniu kielbas wiec moze Wy cos odnajdziecie?
Masz tego sporo w archiwum.
> Zamierzam poeksperymentowac troche z kurczakami, bo to co da sie
> kupic w sklepach nie nadaje sie nawet na komentowanie. Jak dlugo i w
> czym peklowac kurczaka? Mam tez plany zwiazane z
> rybami, moze i tu cos podpowiecie.
W zasadzie marynata jest jedna [dotyczy to całego drobiu] ale można ją
modyfikować dodając różne korzenie w róznych ilościach.
Dla 5-6 kg mięsa potrzeba:
1/4 kg wyprażonej gruboziarnistej soli kamiennej [bez jodu], szczypta
saletry,
rozdrobnione korzenie: 5g pieprz, 20g kolendra, 10 ziele ang., 3 liscie
laurowe i 5 goździki ew. skórka z cytryny. To wszystko wymieszać dokładnie
i nacierać mięso z 2 stron. [dobrze jest usunąć szkielet piersi]
Włożyć do garnka, przykryć denkiem i obciążyć, marynowac [i tu są różne
szkoły, 2 dni w ciepłym a dalej 3 tyg. w zimnym pomieszczeniu albo 8 w
chłodnym] ale zawsze codziennie przekładając mięso z dołu na wierzch i
odwrotnie.
Następnie wyjmujesz, starannie wycierasz, owijasz papierem i wieszasz na
dobę w przewiewnym suchym miejscu i wedzisz w zimnym dymie przez tydzień.
Przechowujesz nawet i przez rok [półgęski].
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 10:53:27
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.> Masz tego sporo w archiwum.
Kurde, zawsze palne cos takiego, co jest oczywiste dla reszty :-)
Przepraszam ale czytam liste okazyjnie.
Grzegorz Wojcik
P.S.
Tak czy owak, jesli ktos cos ma, chetnie poczytam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:17:42
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.
Doslownie zjadlem ostatnia palke z kurczaka. Byly pyszne, jak zawsze a to
dlatego, ze sam je zrobilem...
Na priva wysylam Ci pliczek ze zescanowanymi dwiema ksiazkami, wg ktorych robie
drob, dziczyzne i inne kielbachy. Scan nie obrobiony bo uzywam ksiazek i
programiku, a na poprawianie scanow nie mam czsu. Ale przeciez to zawsze cos.
Jest to jakis poglad na sprawe. Trzymaj sie tez Jerzego bo sie naprawde zna.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:18:34
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.> > Masz tego sporo w archiwum.
>
> Kurde, zawsze palne cos takiego, co jest oczywiste dla reszty :-)
> Przepraszam ale czytam liste okazyjnie.
> Tak czy owak, jesli ktos cos ma, chetnie poczytam.
http://groups.google.com/groups?num=100&hl=pl&inlang
=pl&lr=&ie=ISO-8859-2&
newwindow=1&q=w%EAdzona+group%3Apl.rec.*&btnG=Szukaj
+z+Google
http://groups.google.com/groups?hl=pl&lr=&ie=ISO-885
9-2&newwindow=1&q=w%EA
dzenie&meta=group%3Dpl.rec.*
http://groups.google.com/groups?num=100&hl=pl&inlang
=pl&lr=&ie=ISO-8859-2&
newwindow=1&q=w%EAdzone+group%3Apl.rec.*
Wystarczy?
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:22:43
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.
Jerzy napisał(a):
> > > Masz tego sporo w archiwum.
> >
> > Kurde, zawsze palne cos takiego, co jest oczywiste dla reszty :-)
> > Przepraszam ale czytam liste okazyjnie.
>
> > Tak czy owak, jesli ktos cos ma, chetnie poczytam.
>
> http://groups.google.com/groups?num=100&hl=pl&inlang
=pl&lr=&ie=ISO-8859-2&
> newwindow=1&q=w%EAdzona+group%3Apl.rec.*&btnG=Szukaj
+z+Google
>
> http://groups.google.com/groups?hl=pl&lr=&ie=ISO-885
9-2&newwindow=1&q=w%EA
> dzenie&meta=group%3Dpl.rec.*
>
> http://groups.google.com/groups?num=100&hl=pl&inlang
=pl&lr=&ie=ISO-8859-2&
> newwindow=1&q=w%EAdzone+group%3Apl.rec.*
>
> Wystarczy?
> ;-)
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
>
> "Learn the rules. Than break some."
Cos nie dziala...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:24:55
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.
Jerzy napisał(a):
> > Macie moze Szanowni Panstwo jakies przepisy na wedlinki?
> > Nie znalazlem niestety receptur po dziadku, ktory byl mistrzem w
> > przygotowywaniu kielbas wiec moze Wy cos odnajdziecie?
>
> Masz tego sporo w archiwum.
>
> > Zamierzam poeksperymentowac troche z kurczakami, bo to co da sie
> > kupic w sklepach nie nadaje sie nawet na komentowanie. Jak dlugo i w
> > czym peklowac kurczaka? Mam tez plany zwiazane z
> > rybami, moze i tu cos podpowiecie.
>
> W zasadzie marynata jest jedna [dotyczy to całego drobiu] ale można ją
> modyfikować dodając różne korzenie w róznych ilościach.
> Dla 5-6 kg mięsa potrzeba:
> 1/4 kg wyprażonej gruboziarnistej soli kamiennej [bez jodu], szczypta
> saletry,
> rozdrobnione korzenie: 5g pieprz, 20g kolendra, 10 ziele ang., 3 liscie
> laurowe i 5 goździki ew. skórka z cytryny. To wszystko wymieszać dokładnie
> i nacierać mięso z 2 stron. [dobrze jest usunąć szkielet piersi]
> Włożyć do garnka, przykryć denkiem i obciążyć, marynowac [i tu są różne
> szkoły, 2 dni w ciepłym a dalej 3 tyg. w zimnym pomieszczeniu albo 8 w
> chłodnym] ale zawsze codziennie przekładając mięso z dołu na wierzch i
> odwrotnie.
> Następnie wyjmujesz, starannie wycierasz, owijasz papierem i wieszasz na
> dobę w przewiewnym suchym miejscu i wedzisz w zimnym dymie przez tydzień.
> Przechowujesz nawet i przez rok [półgęski].
> ;-)
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
>
> "Learn the rules. Than break some."
Skad kolega Jerzy czerpie swa wiedze?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:41:01
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.> Skad kolega Jerzy czerpie swa wiedze?
Z wykopalisk ;-)
A tak naprawde to kilka ksiazek kucharskich [takich teraz nie kupisz,
zawieraly podstawowe informacje o obróbce i przetwarzaniu wszelakich
produktów] a w kwesti przerobu miesa to najlepsza juz wspominana przeze
mnie T. Klossowskiego - Domowe wyroby miesne, no i oczywiscie lata
doswiadczen i podgladania jak to robia inni (glównie na scianie
wschodniej, gdzie jezdzilem po mieso).
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:42:04
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.> Cos nie dziala...
Zadziala jak posklejasz rozerwane linki.
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-07-05 11:48:41
Temat: Re: Jeszcze raz o wedzeniu.
Jerzy napisał(a):
> > Skad kolega Jerzy czerpie swa wiedze?
>
> Z wykopalisk ;-)
> A tak naprawde to kilka ksiazek kucharskich [takich teraz nie kupisz,
> zawieraly podstawowe informacje o obróbce i przetwarzaniu wszelakich
> produktów] a w kwesti przerobu miesa to najlepsza juz wspominana przeze
> mnie T. Klossowskiego - Domowe wyroby miesne, no i oczywiscie lata
> doswiadczen i podgladania jak to robia inni (glównie na scianie
> wschodniej, gdzie jezdzilem po mieso).
> --
> Pozdr. Jerzy Nowak
>
> "Learn the rules. Than break some."
Dziekuje, moze kiedys wymienimy sie doswiadczeniem, specjalizuje sie w
dziczyznie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |