« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2015-10-05 10:15:11
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichQrczak wrote:
> Dnia 2015-10-04 08:19, obywatel krys uprzejmie donosi:
>> Chiron wrote:
>>
>>>> Ty mnie, Chiron, nie dyskryminuj ze względu na płeć!;-)
>>>> Kobietą to ja jestem dla mężczyzn. Przez duże M.
>>>>
>>>> Chamów, gburów i pętaków nawet nie zauważam.
>>>>
>>>
>>> OK. Uważam, że bardzo dobra postawa. Twoja postawa. Jednak moja- wynikać
>>> przecież musi z zupełnie innych przesłanek- i dlatego ścigam tego typu
>>> zachowania.
>>
>> Ale ja tego nie neguję. Wręcz cieszę się, że takie dinozaury jednak
>> jeszcze istnieją;-).
>> Bo zdecydowanie nie podobna mi się nowoczesna postawa, którą obserwuję u
>> młodszego pokolenia:
>> Dziewczyna dzwoni do męża, że kilkanaście km od domu w szczerym polu
>> letnim wieczorem samochód odmówił posłuszeństwa, a mąż na to "co ja ci na
>> to poradzę?" i sie rozłącza. Mnie to zszokowało, bo wiem, jak reagują na
>> coś takiego mężowie z mojego rocznika - po prostu wdziewają zbroje,
>> dosiadają rumaków i pędzą na ratunek.
>
> Na konia chyba prawa jazdy nie trza.
A to zależy. Od rumaka.
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2015-10-05 11:16:39
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichW dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
> FEniks wrote:
>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>> pomiatali?
>
> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę wobec
> problemu najbliższej osoby.
Przecież jedno z drugim jest ściśle związane. Czy pomaga się przez
wzgląd na konwenanse, czy też kierując się miłością, szacunkiem,
poczuciem odpowiedzialności względem drugiej osoby?
> O stosunek mężczyzny do kobiety.
> Nie znam wśród moich rówieśników oraz starszych żadnego, który tak by
> postąpił.
> Inny przykład: Kobieta ma problem czysto wymagający siły fizycznej. Prosi o
> pomoc dwudziestoparolatka. Ten próbuje, po czym mówi "nie da rady" i tyle.
> Pytam potem facetów dwadzieścia lat starszych od wspomnianego, co by zrobili
> w takiej sytuacji - "prędzej bym ten kran ze ściany wyrwał, niż się poddał
> na oczach kobiety".
Czy mężczyźni-przedstawiciele obu grup (ci dwudziestoparolatkowie, i ci
starsi) byli Tobie tak samo bliscy, np. to koledzy, znajomi, rodzina?
Być może porównujesz swoich znajomych do przypadkowych ludzi na ulicy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2015-10-05 12:04:38
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichFEniks wrote:
> W dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
>> FEniks wrote:
>
>>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>>> pomiatali?
>>
>> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę
>> wobec problemu najbliższej osoby.
>
> Przecież jedno z drugim jest ściśle związane.
Ja nie wiem, czy wspomniany mąż nie szanował i pomiatał swoją żoną.
Wiem, jak się zachował, kiedy miała problem. Tyle.
> Czy pomaga się przez
> wzgląd na konwenanse, czy też kierując się miłością, szacunkiem,
> poczuciem odpowiedzialności względem drugiej osoby?
>
>> O stosunek mężczyzny do kobiety.
>> Nie znam wśród moich rówieśników oraz starszych żadnego, który tak by
>> postąpił.
>> Inny przykład: Kobieta ma problem czysto wymagający siły fizycznej. Prosi
>> o pomoc dwudziestoparolatka. Ten próbuje, po czym mówi "nie da rady" i
>> tyle. Pytam potem facetów dwadzieścia lat starszych od wspomnianego, co
>> by zrobili w takiej sytuacji - "prędzej bym ten kran ze ściany wyrwał,
>> niż się poddał na oczach kobiety".
>
> Czy mężczyźni-przedstawiciele obu grup (ci dwudziestoparolatkowie, i ci
> starsi) byli Tobie tak samo bliscy, np. to koledzy, znajomi, rodzina?
> Być może porównujesz swoich znajomych do przypadkowych ludzi na ulicy.
Nie mam pojęcia jak reagują przypadkowi ludzie na ulicy. Porównuję reakcję
znanych mi 20-latków i 40-, 50- latków na taka samą sytuację.
--
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2015-10-05 12:27:23
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichW dniu 2015-10-05 o 12:04, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
>>> FEniks wrote:
>>
>>>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>>>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>>>> pomiatali?
>>>
>>> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę
>>> wobec problemu najbliższej osoby.
>>
>> Przecież jedno z drugim jest ściśle związane.
>
> Ja nie wiem, czy wspomniany mąż nie szanował i pomiatał swoją żoną.
> Wiem, jak się zachował, kiedy miała problem. Tyle.
Czyli Twoim zdaniem te 30 lat temu nie zdarzało się, że mąż miał w nosie
to, że żona potrzebuje pomocy?
Może dlatego, że kobiety nie jeździły wtedy tak masowo samochodami. :->
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2015-10-05 14:08:51
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichFEniks wrote:
> W dniu 2015-10-05 o 12:04, krys pisze:
>> FEniks wrote:
>>
>>> W dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
>>>> FEniks wrote:
>>>
>>>>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>>>>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>>>>> pomiatali?
>>>>
>>>> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę
>>>> wobec problemu najbliższej osoby.
>>>
>>> Przecież jedno z drugim jest ściśle związane.
>>
>> Ja nie wiem, czy wspomniany mąż nie szanował i pomiatał swoją żoną.
>> Wiem, jak się zachował, kiedy miała problem. Tyle.
>
> Czyli Twoim zdaniem te 30 lat temu nie zdarzało się, że mąż miał w nosie
> to, że żona potrzebuje pomocy?
30 lat temu TEN mąż i TA żona sikali w pieluchy.
> Może dlatego, że kobiety nie jeździły wtedy tak masowo samochodami. :->
Mężczyźni także.
Ja mówię o zjawisku, które da się zaobserwować.
O tym, jak wzajemnie się traktujemy.
My 40+ oraz młodzi 20+.
J
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2015-10-05 15:54:25
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichkrys
FEniks wrote:
> W dniu 2015-10-05 o 12:04, krys pisze:
>> FEniks wrote:
>>
>>> W dniu 2015-10-05 o 10:11, krys pisze:
>>>> FEniks wrote:
>>>
>>>>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>>>>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>>>>> pomiatali?
>>>>
>>>> W tym przykładzie chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę
>>>> wobec problemu najbliższej osoby.
>>>
>>> Przecież jedno z drugim jest ściśle związane.
>>
>> Ja nie wiem, czy wspomniany mąż nie szanował i pomiatał swoją żoną.
>> Wiem, jak się zachował, kiedy miała problem. Tyle.
>
> Czyli Twoim zdaniem te 30 lat temu nie zdarzało się, że mąż miał w nosie
> to, że żona potrzebuje pomocy?
30 lat temu TEN mąż i TA żona sikali w pieluchy.
> Może dlatego, że kobiety nie jeździły wtedy tak masowo samochodami. :->
Mężczyźni także.
Ja mówię o zjawisku, które da się zaobserwować.
O tym, jak wzajemnie się traktujemy.
My 40+ oraz młodzi 20+.
Niedojrzałość emocjonalna - kobieta wieczna dziewczynka
Mimo dorosłego wieku, niektóre kobiety nie osiągają dojrzałości emocjonalnej, dlatego
w związkach, które tworzą - po pierwszym etapie zachwytów, ochów i achów - następuje
stopniowo, ale powoli całkowity odwrót. Dla takich "wiecznych dziewczynek" nagle
staje się jasne, że ten wspaniały mężczyzna, którego wybrały - nie jest tym
wymarzonym księciem z bajki, nie jest wspaniałym rycerzem na białym koniu, ani nawet
supermenem, nie jest superbohaterem gotowym każdej chwili do podejmowania wyzwań mu
przez nią stawianych... Niestety, do drzwi zastukała codzienność i wiecznym
dziewczynkom bardzo trudno jest się z nią zmierzyć.
http://rebirthing-joga-oddechowa.blogspot.com/2014/0
5/niedojrzalosc-emocjonalna-kobieta.html?m=1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2015-10-05 15:56:51
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichW dniu 05.10.2015 o 15:54, glob pisze:
> http://rebirthing-joga-oddechowa.blogspot.com/2014/0
5/niedojrzalosc-emocjonalna-kobieta.html?m=1
Słusznie, ale rebirthing to jakiś okultyzm (?)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2015-10-05 16:06:31
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskich
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:mutvj3$rvk$3@node2.news.atman.pl...
>W dniu 05.10.2015 o 15:54, glob pisze:
>> http://rebirthing-joga-oddechowa.blogspot.com/2014/0
5/niedojrzalosc-emocjonalna-kobieta.html?m=1
>
> Słusznie, ale rebirthing to jakiś okultyzm (?)
>
Nie
--
Chiron
---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe
Avast.
https://www.avast.com/antivirus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2015-10-05 16:08:38
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichW dniu 05.10.2015 o 16:06, Chiron pisze:
>> Słusznie, ale rebirthing to jakiś okultyzm (?)
> Nie
A co to jest rebirthing?
PO regresing to z całą pewnością okultyzm
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2015-10-05 16:18:11
Temat: Re: Kastrowanie kobiet polskichDnia Mon, 05 Oct 2015 10:11:34 +0200, krys napisał(a):
> FEniks wrote:
>
>> W dniu 2015-10-04 o 13:29, niebieski pisze:
>>> W dniu 04.10.2015 12:59, FEniks pisze:
>>>> W dniu 2015-10-04 o 12:48, niebieski pisze:
>>>>> W dniu 04.10.2015 12:36, FEniks pisze:
>>>>>> W dniu 2015-10-04 o 08:19, krys pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Bo zdecydowanie nie podobna mi się nowoczesna postawa, którą
>>>>>>> obserwuję u
>>>>>>> młodszego pokolenia:
>>>>>>> Dziewczyna dzwoni do męża, że kilkanaście km od domu w szczerym polu
>>>>>>> letnim
>>>>>>> wieczorem samochód odmówił posłuszeństwa, a mąż na to "co ja ci na to
>>>>>>> poradzę?" i sie rozłącza.
>>>>>>
>>>>>> I uważasz, że to obecnie norma lub coś powszechnego w związkach
>>>>>> małżeńskich?
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>>>
>>>>> Patrząc na obecne tzw. "społeczeństwo", to nie jest nic nagannego.
>>>>
>>>> Tzn. na jaką grupę konkretnie patrząc?
>>>>
>>>> Ewa
>>>>
>>> Mam kontakt z młodszymi od siebie i czasem staram się zrozumieć ich tok
>>> myślenia. Tylko tyle.
>>
>> Ciągle nie wiem, jaką grupę ludzi masz na myśli.
>> I czy sądzisz, że 20, 30, 40 lat temu było o wiele mniej takich
>> małżeństw, w których mężowie nie szanowali swoich żon lub nawet nimi
>> pomiatali?
>
> W tym przykładzie
nie :-)
> chodzi o brak szacunku i pomiatanie, tylko o postawę wobec
> problemu najbliższej osoby. O stosunek mężczyzny do kobiety.
> Nie znam wśród moich rówieśników oraz starszych żadnego, który tak by
> postąpił.
Ja też. Powaga.
> Inny przykład: Kobieta ma problem czysto wymagający siły fizycznej. Prosi o
> pomoc dwudziestoparolatka. Ten próbuje, po czym mówi "nie da rady" i tyle.
> Pytam potem facetów dwadzieścia lat starszych od wspomnianego, co by zrobili
> w takiej sytuacji - "prędzej bym ten kran ze ściany wyrwał, niż się poddał
> na oczach kobiety". Taki tam brak równouprawnienia.
>
Dokładnie :-)
--
XL https://www.youtube.com/watch?v=wNcV_dHUHSs
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |